oat pancake with peanut butter, cottage cheese and blueberries, coffee with milk
Jako że wczoraj padły pytania na temat masła orzechowego Sante, postanowiłam napisać o nim kilka słów. Było to pierwsze "prawdziwe" masło orzechowe, jakie kiedykolwiek jadłam. Jeszcze parę lat temu byłam święcie przekonana, że jedyne masło orzechowe to dobrze znana wszystkim Nutella. Jakie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że to nie jest raczej słuszny tok myślenia. W takich momentach z serii: na jaw wychodzą kłamstwa z dzieciństwa, nieufnie spojrzałam na słoiczek.
Chwilę później polubiłam Elvisa, jego tosty, banany, a nawet amerykański sen o galaretce z masłem orzechowym, którego mój umysł nigdy nie pojmował.
Chociaż wiele słoików masła za mną, Sante wciąż jest jednym z moich ulubionych. Lekko słony, a jednocześnie przyjemnie słodkawy smak przypadłby do gustu chyba każdemu. Plus za konsystencję sprzyjającą rozsmarowywaniu (jeśli nie natrafiliście nigdy na masło, które wyrywa wnętrze Waszych tostów i przykleja je do noża - macie szczęście!), a także całkiem przystępną cenę.Niektórzy będą szaleć bardziej, niektórzy mniej (przyznaję, że u mnie jakiekolwiek masło orzechowe potrafi stać kilka miesięcy), jednak na pewno zasmakuje każdemu.
- 40 g płątków owsianych
- 1 łyżka otrębów orkiszowych
- 1/2 łyżki masła orzechowego
1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta sody
- 2 łyżki mleka
- 1 jajko
- 1 łyżeczka syropu z agawy
Mieszamy razem suche składniki, następnie dodajemy masło orzechowe. Osobno roztrzepujemy jajko razem z mlekiem i łączymy z resztą składników. Ciasto wylewamy na nagrzaną patelnię teflonową i smażymy, uważając przy przewracaniu placka, gdyż jest dosyć ciężki.
Sante zawsze kusi dostępnością i ceną ;). Zdecydowanie wolę Black Rose (moje drugie masło :P), bo mimo tego, że jest troszkę droższe smakuje lepiej i jest większe.
OdpowiedzUsuńPrzepysznie się prezentuje w takiej ozdobie ten placek ;).
Tego masła orzechowego jeszcze nie próbowałam. Ale podobnie jak Ty zawsze myślałam, że masło orzechowe musi być czekoladowe:) Placek wygląda super. Coś mi podpowiada, że jednak zacznę wstawać wcześniej, bo jak długo można znosić fakt jedzenia takich pyszności tylko w weekend? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjak on pieknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńPlacek prezentuje się pysznie!
OdpowiedzUsuńŚwietne śniadanie.
Znowu pyszne śniadanko :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na takie śniadanko :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcie aż ślinka cieknie od tego patrzenia :)
Aktualnie pałaszuję swoje śniadanko i zjadłabym twoje, moje jest dużo gorsze i na pewno mniej smaczniejsze :<
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie bardzo to masło sante, szczególnie ta słonawa nuta, której nie potrafię sobie wyobrazić :)
Wygląda apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńmmm... ale mam ochotę na taki placek :) wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńTen placek wygląda świetnie! :) Nigdy jeszcze takiego nie robiłam.
OdpowiedzUsuńNiestety, pożegnania bywają smutne.
Coś a la scramble ;) uwielbiam <3 Najlepsze jest tu połączenie orzechowego z borówkami :D
OdpowiedzUsuńChętnie zjadłabym na śniadanko taki placek z masłem orzechowym:-)
OdpowiedzUsuńale pysznie wygląda! *.*
OdpowiedzUsuńświetne śniadanko ;)
OdpowiedzUsuńSante to było również moje pierwsze masło jakie jadłam ,i jest naprawdę dobre ;d
Nie spotkałam się jeszcze z masłem orzechowym Sante, ale chętnie bym go spróbowała :) Tylko wolę, kiedy masło ma w sobie kawałeczki orzechów, to od Sante chyba ich nie ma?
OdpowiedzUsuńMa je. Nie są jakieś bardzo duże, ale wyczuwalne. :)
Usuńtaki placek na śniadanie to niezła propozycja. Też lubię masło Sante, aczkolwiek dawno go nie jadłam, ostatnio przerzuciłam się na to z Rossmana (ze względu na jego skład:))
OdpowiedzUsuńtaaak, też kiedyś myślałam, że Nutella to masło orzechowe... jakież było potem moje zdziwienie:D
OdpowiedzUsuńmniam, pyszny ten placek musiał byc<3
wyglada przepysznie!! robisz przepiekne zdjecia :D borowki+maslo orzechowe PYYYYYCHA <3
OdpowiedzUsuńja nie mam nic do masla orzechowego Sante, ale wole masla orzechowe z wieksza zawartosia orzechow niz tylko 90 procent. Black Rose ma chyba 94%, mcEnnedy jakos podobnie. Z Primaviki jest jeszcze takie, chyba 94 czy 96 procent orzechow ale nie probowalam jeszcze..próbował ktoś? jestem ciekawa opinii:>
aaaa no i zapomnialam napisac ze robie jutro ten placek na sniadanie, nie ma opcji ze nie :p
UsuńJa nie próbowałam z Primaviki, ostatnio ponoć wyszło też jakieś nowe z kawałkami czekolady. ;)
UsuńMam nadzieję, że placek Ci zasmakuje. :)
Primavika jest okropna!. Nie kupuj. Ma tylko cudowny zapach, nic poza tym. W smaku jest nijakie, nie wiesz co jesz.
UsuńTeż miałam w planach ten placek!;)
Wspaniały placek, uwielbiam takie śniadania, dodają energii:)
OdpowiedzUsuńpiękny placek, lubię takie śniadania :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
podoba mi sie ten placek! :) na pewno smaczny!
OdpowiedzUsuńaaa gdzie uciekasz ;>
Ja nigdzie. Bliska mi osoba ucieka.
UsuńBardzo mnie się podoba ten placek. Ze zwykłego dania potrafisz wyczarować takie dobre śniadanko.
OdpowiedzUsuńCo do masła orzechowego to jest bardzo dobre, ale o wiele różni się od innych firm. ;)
to masło jest chyba też najłatwiej dostępne (przynajmniej u mnie tak jest), przez co jest jednym z tych, które najczęściej gości w moim domu :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te placki! :)
OdpowiedzUsuńja też się strasznie zdziwiłam, że masło bananowe można mieszać z bananami... powiedziałam koleżance że te tosty są bezkonkurencyjne ale banan musi być miękki i dobrze dojrzały. Takiego placka sobie nie odpuszczę ;)
OdpowiedzUsuńTo musiało być taaaakie dobre!
OdpowiedzUsuńWpadam do Ciebie na ten placek :D A Sante też jest moim pierwszym masłem ;)
OdpowiedzUsuńO, kolejna propozycja do wypróbowania :).
OdpowiedzUsuńmamy podobne wrażenia odnośnie masełka;) placek wygląda pysznie. wyjeżdżasz gdzieś?
OdpowiedzUsuńJa jadłam tylko jedno masło orzechowe, właśnie firmy Sante, ale rzadko je kupuję, bo jak kupię to tak jak u Ciebie stoi kilka miesięcy. ; d
OdpowiedzUsuńbardzo apetyczny, chętnie byśmy spróbowali! :) Dziękujemy za zdjęcie!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię to masło. Ciekawa ta plackowa propozycja :)
OdpowiedzUsuńOd bardzo dawna mnie kusi. W końcu będę musiala go zrobić :) Mogę pominąć otreby bo ich nie mam a w domu nie jadamy i nie ma sensu kupowac całej paczki ?
OdpowiedzUsuńJasne, możesz w zamian dodać mąkę albo więcej płatków, albo - jeśli masz - len mielony. Swoją drogą, żeby zrobić prowizoryczne otręby możesz po prostu zmielić swoje płatki owsiane :)
UsuńDziękuję. czytałam ze nie jesz słodyczy... a jak jest z granolą i płatkami typu cini minis? To też do nich zaliczasz ?
UsuńRaczej nie jem, chyba, że już ktoś mnie poczęstuje, i to zależy, czym. Swoją drogą, lody całkiem lubię.
UsuńA na Twoje pytanie odpowiem pytanie: czy granola i płatki to słodycze? Nie. To granola i płatki... Nie wiem czemu Cini Minis mają z płatków zmienić się w co innego, magia?
A właściwie to czemu pytasz?
A tak z ciekawości. Dietetycy piszą, że te słodkie płatki to powinno zaliczyć sie do slodyczy a nie do płatków.
UsuńJa tam tez ciastek nie lubie. ale domowym wypiekom nie umiem sie oprzeć: kocham serniki, drożdzowe czy kruche z wiśnami a także maszynkowe i kruche drożdzowe ciasteczka z marmolada :D
Muszę wypróbować sante. A placek wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda ten placek, jak z masłem orzechowym to na pewno jest boski :D
OdpowiedzUsuńZjadłabym taki placek na śniadanie, oj zjadła. Kradnę przepis, będę robić. :)
OdpowiedzUsuńA mi mama wczoraj wszystkie borówki zjadła :( nie miałam do śniadania ... x)
OdpowiedzUsuńZjadła bym taki :)
OdpowiedzUsuńCudny placuszek! A masło Sante kiedyś jadłam, pamiętam że nikt go w domu nie chciał jeść i tak leżało i leżało :) Ale wynikało to raczej z tego, że po prostu oprócz mnie i mamy nikt nie jada takich specjałów ;)
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda:))) idę po kawę:)))
OdpowiedzUsuńprześlicznie ułożone borówki dodają uroku temu placuszkowi;)
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńpyszny placek,wygląda super!
OdpowiedzUsuńmasełka z Sante jeszcze nie jadłam. Moja przygoda z masełkiem zaczeła się dość nie dawno i narazie jadłam tylko z feliksa a teraz jem zapasy lidlowego masełka.Gdy sie skonczy koniecznie kupie Sante :)
Czemu nie ? siadam do stołu :)
OdpowiedzUsuńi pozdrawiam
Bardzo lubię placki owsiane, smażone czy pieczone bez różnicy! :)
OdpowiedzUsuńTwój wygląda mega apetycznie.
Co do masła orzechowego Sante - raczej już do niego nie wrócę, leżał kilka miesięcy, aż w koońcu go zjadłam. Dobre jest, ale nie najlepsze ^^
Tyle blogów, tyle przepisów do wypróbowania. I znów kolejny. Kiedy ja to wszystko wypróbuje?
OdpowiedzUsuńPlacek świetny!
możesz zdradzić jak jesz masło orzechowe z galaretką? w sensie że rozpuszczasz je czy mieszasz czy jak? i co to za galaretka? zainteresowało mnie to połączenie :)
OdpowiedzUsuńNawiązałam w tym momencie do amerykańskiego "peanut butter with jelly". Jelly to dosłownie galaretka, ale u nich to po prostu taki dżem. ;) O to chodziło.
UsuńA jeśli chodzi o masło orzechowe ze zwykłą, ściętą galaretką, to czasem robię deser: warstwowo galaretka, borówki, serek, masło orzechowe i pokrojona w kostki galaretka. Całkiem dobre :)
aha rozumiem :D a jeśli chodzi o dżem, to jest to połączenie na kanapkę tak?
UsuńTak :) Chociaż ja stosuję je także na plackach.
Usuńto byłoby pyszne śniadanko.
OdpowiedzUsuńTaki placek i do tego z owocami to jak dla mnie śniadaniowa bajka :-)
OdpowiedzUsuńlubię takie placki, wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twojego bloga, Twoje śniadania, a najbardziej lubię, gdy dodajesz przepisy, bo każdy z nich próbuję i wszystkie póki co wyszły :) Do tego trafiasz w moje smaki :)
OdpowiedzUsuńA mam pytanie, masz może jakiś sprawdzony przepis na ciasto marchewkowe? :>
Nawet nie wiesz, jak mi miło! :) Bardzo się cieszę, że podoba Ci się mój blog :)
UsuńJeśli chodzi o ciasto marchewkowe, przyznam, że wciąż szukam tego idealnego. Robiłam już z dwóch przepisów, ale wyszły mi średnie. Kiedy w końcu znajdę taki, który w efekcie kompletnie mnie zadowoli, na pewno dam znać i podzielę się przepisem na blogu :)
Świetnie, w takim razie będę cierpliwie czekać :> Nie chcę właśnie się zrazić, a wiem, że jak z Twojego przepisu, to wyjdzie na pewno :>
UsuńPozdrawiam!
Koniecznie muszę wypróbować ten przepis!
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda ten placek, fajnie, że dodałaś przepis, na pewno Ci go podkradnę i wykorzystam ;)
OdpowiedzUsuńwygląda niesamowicie apetycznie!
OdpowiedzUsuńWygląda zachęcająco!
OdpowiedzUsuńno genialny przepis! koniecznie zrobię, bo uwielbiam wszystko co z płatkami. Ja głównie używam płatków górskich, z tych samych Młynów w Stoisławiu.
OdpowiedzUsuńA masło orzechowe uwielbiam, ale nie kupuję bo potrafię zjeść całe na jedno posiedzenie. niestety. przyznaję się. wstydzę się tego.
Pozdrawiam
Monika
chciałabym spróbować quinoa i mam pytanie, czy mogę ją ugotować z dodatkiem mleka? czytałam, że gotuję się ją na wodzie w proporcji 1:2, ale chyba mogłabym użyć pół na pół mleka i wody, tak jak z kaszą jaglaną, prawda? :) pytam, bo wczoraj widziałam ją u Ciebie i od razu popędziłam do sklepu :D
OdpowiedzUsuńJasne, że możesz ugotować ją z mlekiem. Ja tak właśnie robiłam. :) Tyle, że najpierw gotowałam ją na samej wodzie, a kiedy kasza ją wchłonęła, dolałam drugą część, czyli mleko. :)
Usuńmusiało smakowac bosko :)
OdpowiedzUsuńidealny pomysł na moje jutrzejsze śniadanie!
OdpowiedzUsuńCudowny placuszek, chyba podobny do tego bananowego, który był nie dawno, świetny przepis, zrobię na pewno!!!
OdpowiedzUsuńwłaśnie zjadłam <3 yummy
OdpowiedzUsuńzapisuje placek do wypróbowania. ja tam lubie felixa :)
OdpowiedzUsuńZakochałąm się ;-) smaku cudowny!!!!
OdpowiedzUsuńpysznie jak zawsze:)
OdpowiedzUsuń