French pastry with apple mousse, plain yoghurt with cereals and coffee
Ciasta z jabłkami ostatnio czaiły się na mnie na niemal każdym blogu. Nie chciałam dłużej czekać, zwłaszcza, albo i przede wszystkim dlatego, że dziś przyjeżdża do domu Mama, która uwielbia właśnie te ciastka. Po prostu czułam, że muszę je zrobić. Zwłaszcza, że są one upieczone zarówno na Jej przywitanie, jak i pożegnanie - znowu, już jutro...
Weź resztę na drogę.
/6 porcji/
- opakowanie ciasta francuskiego
- 3 jabłka
- 2 łyżki cukru trzcinowego
- laska wanilii
- opcjonalnie: goździki, cynamon
Piekarnik nagrzewamy do 220 stopni. Ciasto rozwijamy i dzielimy na średniej wielkości kwadraty. Jabłka myjemy, obieramy ze skórki, pozbawiamy niejadalnych części i kroimy na małe kawałki. Wrzucamy do rondelka, dodajemy stevię, ziarenka z naciętej laski wanilii i kilka łyżek wody. Gotujemy do uzyskania pożądanej konsystencji na małym ogniu, co jakiś czas mieszając. Gotowy, ostudzony mus nakładamy łyżką na kawałki ciasta i dokładnie zaklejamy boki i górę naszych kopert. Pieczemy 10-12 minut.
są cudowne :-) uwielbiam mus jabłkowy <3 a w połączeniu z ciastem francuskim to już w ogóle bajka :-)
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie, przepis do wypróbowania w przyszłości : >
OdpowiedzUsuńuwielbiam ciasto francuskie w połączeniu z jabłkami, niebo w gębie<3
OdpowiedzUsuńWięc ciesz się obecnością mamy tyle ile wlezie:).
OdpowiedzUsuńuwielbiam szarlotkę w każdej odmianie i pod każda postacią :)
OdpowiedzUsuńmus jabłkowy ,pychotka ! kocham wszystko co z jabłkami ;)
OdpowiedzUsuńpyszne śniadanie ;D
napewno mama się ucieszy takimi pysznymi ciastkami :) cudownie wyglądają!
OdpowiedzUsuńPycha :)
OdpowiedzUsuńświetne, ciasto francuskie z jabłkami jest wspaniałe! :)
OdpowiedzUsuńMam na widoku Twoją propozycję ;) Ale pierwsze w piekarnik pójdzie ciasto z cukinii ^^
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam ciasta francuskiego...
OdpowiedzUsuńNigdy nic nie robiłam z ciasta francuskiego, a uwielbiam je;)
OdpowiedzUsuńPrzeklęte przywitania i pożegnania... Ciacha z jabłkiem chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńTe ciastka są przepyszne :D
OdpowiedzUsuńmniam mniam! uwielbiam takie słodkie cuda!
OdpowiedzUsuńKoperta z musem prezentuje się rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńSuper są te koperty. Chętnie zamieniłabym się miejscami z Twoją mamą, żeby móc skosztować tych jabłkowych pyszności :-)
OdpowiedzUsuńsmaku narobiłaś :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wypieki z ciasta francuskiego! :) a jablkowe nadzienie,mmm,najlepsze!<3
OdpowiedzUsuńkuusisz pysznościami :D
OdpowiedzUsuńwyjazd tylko na 1 dzień, ale parę dni już się do niego przygotowuję i się trochę stresuję ;p
jabłka genialnie sprawdzają się do wszelkich ciast. :)
OdpowiedzUsuńZjadłabym taką kopertkę!
OdpowiedzUsuńCudowne, smakowe, chyba czuje jak pachnie... :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam francuskie z jablkami *.*
OdpowiedzUsuńMoja mama zawsze robi kopertki francuskie, ale z jabłkami jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuńMusi być pyszne. Chociaż jabłka kojarzą mi się z jesienią. Teraz królują owoce sezonowe u mnie :)
Pozdrawiam!
Kopertka? iiii moja Mama kiedyś takie robiła,ale z serkiem i rodzynkami. Twoja jabłkowa zapowiada się równie kusząco!
OdpowiedzUsuńBo na wakacje miałam - jak to stwierdziła moja Rodzicielka widząc rozpiskę "jakiś stalinowski plan trzymiesięczny" czemu sprzeciwił się Rodziciel mówiąc,że to jakiś chory nazistowski plan. Tak czy siak nie dałam rady mojemu planowi, nie byłam regularna w nauce, nie byłam regularna w blogowaniu, nie byłam regularna w pisaniu, nie byłam regularna w ćwiczeniach i dbaniu o marzycieli. Regularna byłam tylko w niemieckim, spaniu do późna(tutaj nikt mnie nie budził! codziennie kazałam się budzić to mnie mendy tfu kochani rodzice nie budzili),pieczeniu i nocnym markowaniu oraz pisaniu listów.
Ależ mi pojechałaś po wspomnieniach! Miałam dokładnie taką samą serwetę i czarny stół jeszcze dawniej i moja mama piekła takie właśnie koperty - z jabłkami i cynamonem, a ja siadałam na stole i wyjadałam jedną po drugiej.. Jak to było dawno! Aż mi zapachniało! Koniecznie muszę upiec, i koniecznie z mamą!
OdpowiedzUsuńSerio? Cieszę się. Miłego pieczenia. ;)
UsuńMusialo dobrze smakować , spróbuję to zrobić,bo mam jablonkę, a na niej pełno jablek ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam takie z dzieciństwa! :)
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanie.
wygląda smakowicie :) muszę też takie zrobić na jakieś śniadanko :) mmm... :) aż mi ślinka cieknie ;)
OdpowiedzUsuńMam niestety wciąż jedną z najtańszych lustrzanek ale daje ona radę. Korzystam ze statywu, blendy i robię teraz zdjęcia RAW. Do tego mam lightroom, który obsługuje te pliki i w nienaruszonym stanie eksportuje w JPEG. Raczej ich nie obrabiam, bo po prostu nie umiem, jedynie co to dbam o balans bieli. No i robię zdjęcia a trybie preselekcji przesłony :) To chyba tyle.
OdpowiedzUsuńMmmm! Wspaniałe kopertki!
OdpowiedzUsuńmusiało być naprawdę pyszne
OdpowiedzUsuńporywam sniadanie <3
OdpowiedzUsuńW Lightroom 3 :) tylko z torrentów
OdpowiedzUsuńKiedyś takie nie były :) cały czas się uczę. Ale jest sukces :) drugi dzień z rzędu jestem na wykrywaczu smaku.
OdpowiedzUsuńOOO jak to zrobiłaś? :)
OdpowiedzUsuńPiękna odmiana szarlotki:) Bardzo mi się podoba taki przepis. Dobre na śniadanie i dobre na popołudniową kawkę:)
OdpowiedzUsuńprzepyszne jedzonko :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam francuzy w kazdej postaci:) mniam
OdpowiedzUsuńnarobilas mi smaka i dzis chyba zrobie :)
pozdrawiam
ciastko francuskie z jabłkiem, smak dzieciństwa <3
OdpowiedzUsuńMniami tak wygląda moje idealne śniadanie:P na pewno wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Francuskie koperty wyglądają świetnie i bardzo smakowicie ! :-) Uwielbiam połączenie: ciasto francuskie + jabłka, nie ważne pod jaką postacią... Twoja wersja wygląda cudownie ;)
OdpowiedzUsuńjutro na śniadanie to robię ;)
OdpowiedzUsuńa w ilu stopniach piekłaś??
Jest napisane na samym początku - w 220 stopniach. Smacznego :)
Usuń