Wok - element kuchennego wyposażenia, który zawsze chciałam mieć. Nigdy jednak nie mogłam zdecydować się, który wybrać - który byłby najlepszy, a właściwie, który byłby w ogóle odpowiedni. Koniec końców wybrałam Wok Amie 30cm firmy Neoflam. Jakiś czas temu ktoś w komentarzu pytał mnie o patelnie, jakie mogłabym polecić. Bez wahania wspomniałam patelnię do naleśników tej firmy, gdyż w istocie - przez ponad rok intensywnego użytkowania ani razu mnie nie zawiodła, a patrząc na jej obecny stan, sytuacja nie ulegnie prędko zmianie. Uznałam, że sytuacja powtórzy się w przypadku woku. Jak na razie, jestem z niego bardzo zadowolona.
Co ważne, naczynie jest przeznaczone nie tylko do kuchenek palnikowych, ale i indukcyjnych - i właśnie dzięki temu mogę z niego korzystać. Nadaje się też do mycia w zmywarce, choć dzięki nieprzywierającej powłoce mycie naczynia zajmuje zaledwie kilka chwil.
Przez ostatni miesiąc dzięki nowemu wyposażeniu często pojawiały się u mnie dania kuchni orientalnej. Jedną z nich był przepyszny makaron, na który przepis dziś zaprezentuję. Robi się go błyskawicznie, a jest jednocześnie bardzo dobrą propozycją na zdrowy obiad, który zasmakuje każdemu.
/3-4 porcje/
- 250g makaronu chow main
- 200g piersi z kurczaka
- 1 czerwona papryka
- 1/2 żółtej papryki
- 75g fasolki szparagowej
- 1 marchewka
- 1 mała cebula
- 1 ząbek czosnku
- 1 mała papryczka chilli
- 2 łyżki oleju sezamowego
- 3 łyżki ciemnego sosu sojowego
- sól, pieprz
Marchewkę, papryki, cebulkę i kurczaka kroimy w cienkie paski. Mięso doprawiamy solą i odstawiamy. Siekamy czosnek, gotujemy fasolkę szparagową. Wyjmujemy w momencie, kiedy będzie jeszcze nieco twarda. Na patelni rozgrzewamy olej i podsmażamy na nim czosnek i cebulę. Dodajemy do woka kurczaka oraz resztę warzyw i smażymy około 5 minut. Dodajemy pieprz. W międzyczasie gotujemy makaron. Wkładamy chow mein do garnka i zalewamy wrzątkiem. Czekamy około 4, aż makaron będzie gotowy. Odcedzamy, na sitku polewając go jeszcze gorącą wodą, i przekładamy do woka. Dodajemy sos sojowy i mieszamy, aż składniki w woku dobrze się połączą.
Świetny pomysł na makaron, a takie orientalne smaki leżą w moim guście :)
OdpowiedzUsuńwoku nie posiadam, jednak tej firmy mam patelnię na naleśniki i jest bez zarzutów, uwielbiam na niej smażyć tak samo jak kocham naleśniki :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się to danie, bo nie wymaga wiele czasu, a można stworzyć coś pysznego na obiad :) tym bardziej sama przepadam za smakami orientalnymi, także tym bardziej chętnie wypróbuję twój przepis :)
ja chyba nigdy nie będę w posiadaniu woka. ale nigdy nie wiadomo.
OdpowiedzUsuńAle ten makaron pycha!
Nigdy nie mów nigdy ;)
UsuńWok... to jest bardzo fajne naczynie, garnek... kuchenne urządzenie? Nieważne! Podoba mi się i jednoznacznie kojarzy mi się z kuchnią orientalną, bo jednak trudno, żeby się kojarzył z czymś innym... :) A że nie jestem fanką tamtejszej kuchni i te klimaty są mi obce, to i woka nie posiadam, ale chciałabym mieć, bo traktowałabym go jako nietypową garnko-patelnię;d
OdpowiedzUsuńChociaz patrząc na składniki Twojego makaronu... nie ma tam nic, czego z przyjemnością bym nie zjadła!:)
ale to pysznie wygląda ;) te warzywka na makaronie szczególnie :3
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie! Uwielbiam dania z woka!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie moje smaki<3
OdpowiedzUsuńJa dostałam woka od przyjaciółek na urodziny, z Ikei i też sobie chwalę; ) Z patelniami to jest tak, że ciężko wyczuć, która będzie super, a która do kosza. Znam parę osób, które pokusiły się o bardzo drogie i podobno dobre patelnie, a po roku musiały je wyrzucić. Dlatego tak ciężko teraz jest mi kupić patelnie ceramiczne; DD
Jak delikatnie wygląda ten makaron! Aż chciałoby się wbić widelec :)
OdpowiedzUsuńwok , mam w planach nabyć taki przyrząd kuchenny ale najpierw muszę wymienić kuchnie na większą:) danie wygląda bardzo smacznie:)
OdpowiedzUsuńTakie dania z woka to wygodna sprawa ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie makarony, a te orientalne są obłędne *.* Twój wygląda bardzo smacznie, też chyba muszę zaopatrzyć się w wok :>
OdpowiedzUsuńnie mam doświadczenia z wokami, ale mąż ostatnio mnie namawiał na kupno. Na pewno rozważymy ten neoflam, bo akurat mamy kuchenkę indukcyjną, a tak wielu woków na nie nie ma na rynku.
OdpowiedzUsuńChińszczyznę bardzo lubię, ale w domu jej nie robię, może przez ten brak woka?
Monika
To całkiem możliwe! Wcześniej i u mnie dania tej kuchni gościły o wiele rzadziej. :)
UsuńWygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńO takim makaronie pierwszy raz słyszę, niemniej danie brzmi pysznie!
OdpowiedzUsuńMNIAM! Dobry wok to moje marzenie :)
OdpowiedzUsuńDo zrealizowania, kochana! Przecież jesteś teraz w sercu kuchni orientalnej :D
UsuńCudna makaronowa kompozycja :)
OdpowiedzUsuńA taki wok w mojej kuchni to mi się marzy! ;)
Po chińsku też lubię makaron. Swojego czasu pokazałam przepis na blogu. Na pewno wypróbuję Twój, wygląda smakowicie:)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie ! A wok to świetna sprawa dla tych co nie mogą żyć bez smażeniny, obróbka jest szybka i prosta :)
OdpowiedzUsuńhttp://fitdevangel.blogspot.com/
czekam aż się przeprowadzę do nowego mieszkania i wyposażam w pełni swoją kuchnię! :D
OdpowiedzUsuńjedną z pierwszych rzeczy będzie na bank wok !