Nowy rok, nowe smaki. Nie wiem, na ilu blogach ile milionów razy pisałam, że chciałabym spróbować awokado. I oto, wczoraj - zupełnie przypadkiem - spojrzałam na dział warzyw i owoców w Lidlu. Zielone, małe, ot, niepozorne, jak zwykle. AWOKADO?
Wiedziałam, że przypomniałam sobie o nim w dobrym momencie.
Kupiłam.
Zachwyciłam się.
/1 porcja/
- 1/2 szklanki płatków ryżowych
- 1/2 szklanki mleka
- 1 łyżka cukru trzcinowego
- 3 łyżki jogurtu naturalnego
- 1 białko
Mleko podgrzewamy wraz ze stewią. Do gotującego się mleka wsypujemy płatki
ryżowe, gotujemy je rpzez około 3 minuty, co jakiś czas mieszając. Białko mieszamy z jogurtem, a następnie dodajemy do płatków ryżowych i mieszamy. Przekładamy masę do natłuszczonej kokilki i zapiekamy w rozgrzanym do 180*C piekarniku przez 20-30 minut.
+ mus z awokado: awokado, kakao, stewia - zmiksowane na gładką masę.
Uwielbiam ten mus z awokado! :)
OdpowiedzUsuńAwokado jest smaczne : Od jutra ma być chyba w Lidlu po 1,99 :)
OdpowiedzUsuńJak na razie robiłam tylko kilka past kanapkowych z awokado. Muszę spróbować taki mus :)
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nigdy nie jadlam awokado- chyba jego sprobowanie dolacze do noworocznych postanowien ;)
OdpowiedzUsuńaaa, ja bez awokado nie wyobrażam sobie życia! zawsze musi być u mnie choć jedno w lodówce. ZAWSZE. (;
OdpowiedzUsuńjakie to było dobre! :)
OdpowiedzUsuńwiedziałam, wiedziałam, wiedziałam! <3
Genialne! Mam ochotę na ryżowe...:D
OdpowiedzUsuńświetna zapiekanka! ja awokado próbowałam, czas na stewię! :)
OdpowiedzUsuńPrzecudna zapiekanka, jak zresztą każda w twoim wykonaniu :)
OdpowiedzUsuńCiekawe śniadanie, ciebie tez się spytam - płatki ryżowe mają jakiś specyficzny smak?
OdpowiedzUsuńA awokado nienawidzę, ale dawno nie próbowałam - może będzie tak jak z brukselką, teraz ją kocham całym sercem, a jeszcze niedawno uparcie twierdziłam, że śmierdzi jak nie wiadomo co i jest obrzydliwa :> Kto wie, kto wie - spróbuje ;p
Płatki ryżowe są bardzo delikatne w smaku, przyjemne. Trochę jak ryż, ale to jednak zupełnie inna bajka, przynajmniej według mnie ;)
UsuńDzisiaj jadłam płatki ryżowe i nie wpadłam na to, aby to upiec. :) hm, następnym razem.
OdpowiedzUsuńTeż akurat kupiłam awokado na przedsylwestrowych zakupach ;p
OdpowiedzUsuńAhh, mój ulubiony krem! Gdybyś dodała płynne słodzidło wyszłaby bardziej kremowa konsystencja ;).
OdpowiedzUsuńNastępnym razem tak zrobię :) Ale i tak był pyszny.
UsuńBędę musiała spróbować tej zapiekanki, bo wygląda zachęcająco.
OdpowiedzUsuńJa z awokado jakoś się nie lubimy.
Awokado jest super! Twoja zapiekanka też! Serdeczności noworoczne! :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten krem, a zapiekanka jest świetna :) Na pewno do zrobienia!
OdpowiedzUsuńRewelacja. Płatki ryżowe jadłam tylko w formie tradycyjnej, zaś awokado jeszcze nie próbowałam w wersji na słodko. Czas pójść w Twoje ślady!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci wyspania się do 10...ja ze względu na kuzynkę, spałam 4 godziny, żyć nie umierać :D
OdpowiedzUsuńŚniadanko jak zwykle pyszne. Jak tylko odważę się kupić awokado to na pewno spróbuję takiego śniadanka :)
Ty i Magda jesteście niesamowite;) chyba nic więcej nie muszę dodawać;p a nie... oczywiście szczęśliwego Nowego Roku;*
OdpowiedzUsuńmniam jaka genialna zapiekanka , takie coś to lubię ,pycha !
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować ten mus
OdpowiedzUsuńSama chciałabym w końcu spróbować to awokado.
OdpowiedzUsuńuwielbiam płatki ryżowe, a w wersji zapiekanej jeszcze nigdy ich nie próbowałam! a na ten krem z awokado tak się czaję i czaję, bo jakoś awokado samo w sobie mnie nie przekonuje:p
OdpowiedzUsuńcieszę się, że dobrze spędziłaś tą sylwestrową noc i mogłaś porządnie pospać! aż zrobiło mi się tak nieswojo z rana, bo przyzwyczaiłam się, że zwykle Twój post już jest, słowo od Ciebie też zawsze jako od pierwszej:D (nie piszę tego broń Boże w jakimś negatywnym ujęciu, zastrzegam w razie gdyby mogło zabrzmieć to dziwnie:p)
Jeja, jaka pyszna zapiekanka. :3
OdpowiedzUsuńZrobię na pewno!
uwielbiam ten krem :)
OdpowiedzUsuńszczęśliwego nowego roku!
Też tak miałam z awokado, zwlekałam i zwlekałam, a teraz je uwielbiam ;) Pysznie wygląda ta zapiekanka.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku, whinn! :)
z chęcią zjadłabym takie śniadanie;)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie jadłam takiego musu , ale chętnie bym spróbowała:)
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł na zapiekankę, lubię ten mus, choć go nie dosładzam ;)
OdpowiedzUsuńNo dziewczyny kusicie tym cudem, kusicie. ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie do wypróbowania!
Na takie śniadanko to bym się skusiła. :)
OdpowiedzUsuńRaz próbowałam awokado i nie przypadło mi do gustu, ale sądzę, że Waszej wersji na pewno by mi smakowało ;-)
OdpowiedzUsuńPięknego i magicznego Nowego Roku! :-)
Awokado lubię, ale z ryżem jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuńNiech szczęście i radość w Nowym Roku dopisuje :)
Ale kusi :) Szkoda, że już jutro znów zaczyna się życie w pośpiechu, a okazji by zrobić takie piękne śniadanie coraz mniej...
OdpowiedzUsuńAwokado jest super!
Ooo chyba sobie taką jutro zafunduję! Szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńObiecujące danko!:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że posmakowało Ci awokado, jest naprawdę pyszne :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego Najlepszego w Nowym Roku! Sobie i Tobie życzę, żeby wpisy były coraz ciekawsze, przepisy smaczne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dota
A ja jeszcze nigdy awokado nie jadłam, wszystko przede mną :P
OdpowiedzUsuńDobre na dzisiaj;P Nie trzeba dużo gryźć xD
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe i odważne wykorzystanie awokado jak na pierwszy raz! Na słodko "jadłam" je tylko raz, kolega zrobił koktajl mleczny z awokado. Miał dość zaskakujący smak ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!