fasolowy mini-chlebek z daktylami, liczi i kawa
bean chocolate mini-bread with dates, lichi, coffee
Ciasto fasolowe już przy pierwszym pieczeniu stało się jednym z moich ulubionych. W smaku, a nawet wyglądzie przypomina brownie, jednak te dwa wypieki zdecydowanie różnią się wartościami odżywczymi, zdecydowanie na korzyść ciasta fasolowego. Inspiracją był przepis znaleziony na blogu Dietetycznie Siostro, jednak, jak to mam w zwyczaju, trochę musiałam pozmieniać. Wyszło coś, co jeszcze na pewno nie raz powtórzę.
/1 porcja/
- 2 małe jajka (S) lub jedno duże
- 1 łyżka stewii
- 1 czubata łyżka twarożku
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżka naturalnego kakao
- suszone daktyle
Wszystkie składniki poza daktylami miksujemy, na końcu dodajemy pokrojone daktyle, przekładamy do foremki. Wkładamy do nagrzanego do 180*C piekarnika i pieczemy 30 minut. Nie jest to ciasto, które bardzo rośnie, więc wystarczy zostawić tylko trochę
wolnego miejsca w formie.
Odpowiadam - tym razem to nie wina mojego zegara biologicznego, a znanego prześladowcy wszelkich wolnych poniedziałków lub wtorków, serwisu sprzątającego. Serwisu, którego ceną za zostawienie kamienicy w idealnym porządku jest hałas porównywalny do Armagedonu, a przynajmniej pisku młodziutkich fanek przed koncertem nastoletnich bożyszczy. Och, tak, ten poranek trzeba będzie odespać.
Zapisuję sobie! Od dłuższego czasu mam chęć spróbować wypieku z fasolą :)
OdpowiedzUsuńheh ale przynajmniej czysto jest jak posprzątają ;P
OdpowiedzUsuńz resztą dla takiego śniadania warto wstać! ;D
dobrze, że u mnie nie ma takich ekip sprzątających :) mieszkam w domku i co najwyżej może mnie obudzić przejeżdżająca odśnieżarka albo listonosz :)
OdpowiedzUsuńjednak myślę, że wyszło Ci to na plus, bo dzięki temu stworzyłaś coś tak pysznego! :) zapisuję przepis :)
O przepis zapisałam. Mam nadzieję, że znajdę czas aby go zrobić bo wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńdo ciasta fasolowego podchodziłam tylko raz i niestety niezbyt dobrze to wyszło, ale z użyciem Twojego przepisu mam nadzieję, że się to zmieni:D
OdpowiedzUsuńo rany, ja mam sąsiadów, Ty ekipę sprzątającą ;)
OdpowiedzUsuńw sumie wstałam po 7, półprzytomna, jak zawsze z resztą
zastanawiam się czy ja kiedykolwiek wstanę przytomna:P
no to niezła pobudka.. no cóż.
OdpowiedzUsuńale korzyścią jest smaczny chlebek ;)
kiedyś nie byłam przekonana do fasolowych wypieków, ale teraz je lubię :)
OdpowiedzUsuńprzepis na pewno niedługo wykorzystam :D
pobudka niezłej mocy xd
OdpowiedzUsuńach, ale taki chlebek pozwoli zapomnieć o trudnym poranku.
ciasto z fasoli?zawsze zastanawiał się czy jest dobre...
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jest dobre :)
UsuńWygląda świetnie :) Naprawdę jest aż takie dobre? nie jestem w stanie sobie wyobrazić czerwonej fasoli, która smakuje jak brownie ;) a co do niewyspania - ja dzisiaj zamiast serwisu sprzątającego miałam uciążliwy kaszel, przez który wyplułam chyba już płuca do końca :<
OdpowiedzUsuńFasoli w podobnych wypiekach naprawdę nie czuć :) Nadaje fajną "lepkość" ciastu, ale nie pozostawia fasolowego smaku!
UsuńTen Twój wypiek, kochana, w połączeniu z daktylami...obłędny!
ciągle się boję tych fasolowych ciast!
OdpowiedzUsuńNie ma potrzeby :)
Usuńahaha no nieźle :) JA za to noc miałam średnią, bo sąsiedzi pomylili niedzielę z piątkiem i była imprezaaa, że HOHO więc sobie kimnęłam sporo po 3ej :) Mega poniedziałek- dzień dobry
OdpowiedzUsuńWygląda genialnie, ale i tak się trochę obawiam, a czerwona fasola u mnie stoi na półce.. Co do serwisu, u mnie tą rolę spełniła dzisiaj współlokatorka.. Czy naprawdę trzeba tluc garnkami o 5 rano?! ;(
OdpowiedzUsuńo ja..! 1szy "legalny" dzień ferii i taka pobudka!
OdpowiedzUsuńNie lubię fasoli:( Bardzo wyczuwalna? Bo ciacho zachęca wyglądem, ale boje smaku tego warzywa:)
Właśnie w ogóle jej nie czuję! Spróbuj, to ciasto jest świetne :)
Usuńwidziałam już kilka wypieków z fasolą, jednak jeszcze nie odważyłam się spróbować, ale chyba czas to zmienić:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! Zachęcam :D
UsuńDla takiej pyszności warto poświęcić poranek :D
OdpowiedzUsuńostatnio uwielbiam wypieki fasolowe!
OdpowiedzUsuńto genialny wynalazek!;)
ciasto fasolowe uwielbiam, więc ten śniadaniowy wypiek dodatkowo z daktylami musiał smakować obłędnie :)
OdpowiedzUsuńporanne godziny najlepsze na sprzątanie albo na koszenie trawy, taaak :D ...
fasolowego wypieku jeszcze nie jadłam i już żałuję patrząć na Twój :)))
OdpowiedzUsuńOj, ile czasu mam już ochotę zrobić ciasto fasolowe i cały czas to odkładam, ale dzięki tobie chyba niedługo u mnie zagości w takiej mniejszej wersji. :)
OdpowiedzUsuńpatrząc na samo zdjęcie na początku pomyślałam, że to właśnie brownie, a tu taka niespodzianka! ♥
OdpowiedzUsuńmama taką samą foremkę;) a chlebek brzmi ciekawie;D
OdpowiedzUsuńczy ja widze liczi? nigdy nie jadlam tego owocu, a strasznie mnie ciekawi;p
OdpowiedzUsuńTak, liczi :) Bardzo słodkie, przepyszne!
UsuńUwielbiam to ciasto! I chyba zrobię jeszcze raz. :)
OdpowiedzUsuńSuper taki chlebek z fasoli <3
OdpowiedzUsuńpodkradnę ten przepis, wygląda kusząco:)
OdpowiedzUsuńpyszności *.*
OdpowiedzUsuńmogę zapytać, gdzie kupiłaś to naczynko? bo szukam czegoś podobnego właśnie ;)
W Niemczech, już chyba nie pamiętam sklepu.
UsuńWierzę, że musiał być pyszny ;)
OdpowiedzUsuńWierzę, że musiał być pyszny ;)
OdpowiedzUsuńo jeje !!!!!!!!!!1 jakie wspanialosci i nie mowie tylko o tym ostatnim przepisie - przejrzalam sobie kilka wpisow w tyl-
OdpowiedzUsuńbosko gotujesz, pieczesz !!!!!!!!!!!!!!! wogole fantastyczny blog !!!
obserwuje!!!
Wow, dziękuję za tyle pozytywnych, ciepłych słów :* Bardzo mi miło!
UsuńOch, mieszkanie w domku jednorodzinnym ma wiele plusów (no może poza odśnieżaniem).
OdpowiedzUsuńA chlebek cudowny. Zastanawiam się, czy wyszedłby bez jajek, na które mam alergię?
Szczerze mówiąc, nigdy nie robiłam go bez jajek, niemniej weganie też jakoś sobie na pewno radzą. Kiedy robię wegańskie wypieki, zamiast jajka zwykle robi się zamiennik z łyżki mielonego lnu i kilku łyżek wody. To taka gęsta zawiesina o konsystencji jajka. 2 łyżki lnu i woda - 2 jajka. Możesz próbować. :)
UsuńNa pewno spróbuję :)
UsuńMnie by się chciało robić takie cudo nawet, gdybym miała wstać o szóstej rano! :D
OdpowiedzUsuńCudo! Podziwiam chęć porannego pichcenia :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciekawi ten wypiek, może wypróbuję? Troszkę dziwna forma fasolki, ale jednak bardzo ciekawa!
OdpowiedzUsuńJuż kocham ten przepis ;).
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić koniecznie takie fasolowe ciacho :) A jedna porcja bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńWspółczuję poranka, ale ten chlebek wygląda na warty poświęcenia :))
OdpowiedzUsuńWspółczuję pobudki... :*
OdpowiedzUsuńTen chlebek wygląda jak mega czekoladowe i wilgotne ciacho.. chyba czas go upiec :D
Proste, zdrowe i smaczne - to jest to :)
OdpowiedzUsuńOooj biedna, poniedziałki zawsze są beznadziejne i ciężko wstać z łóżka! Za to chlebek wygląda zjawiskowo, uroczą masz foremkę! Pycha!
OdpowiedzUsuńJak ja nie lubię jak ktoś zewnątrz mnie budzi..
OdpowiedzUsuńA chlebek musiał być pyszny . :)
o nie, znienawidzone liczi:D więc je wyrzucam i ciasto biorę <3
OdpowiedzUsuńmmm ale smaczne cudeńko z piekarnika , i jakie lekkie , super przepis ;d
OdpowiedzUsuńNie jadłam, muszę to zmienić kiedyś.
OdpowiedzUsuńZ daktylami musiało smakować przeprzepysznie!
pięknie się prezentuje :D
OdpowiedzUsuńmmm, juz wiem co zrobię z fasolką <3
OdpowiedzUsuńPyszne! Ile dodałaś daktyli? :)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam dokładnie, ale chyba z 5 :)
UsuńSuper pomysl, jak zwykle oryginalnie i kreatywnie : )
OdpowiedzUsuńszkoda że nie mam czasu na takie rzeczy..
OdpowiedzUsuńChętnie wracam na twojego bloga i zapraszam na mojego , mam nadzieje że będziesz wspierała mnie w moim odchudzaniu , blog nie tylko o odchudzaniu !:)
http://perfektbin.blogspot.com/
chlebek świetny:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam 'warzywnego' ciasta, ale zmotywowałaś mnie do tego. Mam nadzieje, że wyjdzie pyszne : >
OdpowiedzUsuńCiasto fasolowe? Jeeeny!
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale ;d
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńprzepraszam za zaległości w zaglądaniu na Twojego bloga!
Ale już jestem, patrzę co u Ciebie...i widzę intrygujący wypiek :D chlebek z fasolą....coś nowego dla mnie. Widziałam juz wiele warzywnych wypieków, ale fasola? No. ale skoro rekomendujesz, że smaczne - zapisuję do spróbowania;)
Pozdrawiam!
Mmm, lychee <3
OdpowiedzUsuńJejku, masz 67 komentarzy pod wpisem, podziwiam:) Już chciałabym napisac, że mnie pewnie nie udałoby się zrobic takiego chlebka/ ciasta ale przepis jest tak prosty, że chyba spróbuję (bo uwielbiam daktyle:))
OdpowiedzUsuńIt looks like brownie!
OdpowiedzUsuń