owsianka z quinoa; z czekoladowym kremem z awokado, twarożkiem i miksem płatków
oatmeal with quinoa, chocolate awocado mousse, cottage cheese and cereals
Już dawno nie jadłam nic z tą kaszą. Dobrze przywołać ten smak. Niebawem będę musiała przygotować sobie ją samą. Przypomniałam sobie, jaka jest dobra.
Ulubiona kokilka, ulubiona miseczka, talerz... Pamiętam, że kiedyś często kupowałam miski i wszelkiego rodzaju zastawy. Teraz mogę powiedzieć, że mi przeszło. Mam ulubione naczynia i zdałam sobie sprawę, że tak naprawdę o wiele bardziej wolę odłożyć sobie pieniądze na płytę, nowe farby, książkę lub bilet na koncert, niż kupować niepotrzebne pierdółki. I... Cóż. Taki stan rzeczy wolę. Smak jedzenia się nie zmienia.
Pyszna zawartość miseczki. Muszę spróbować quicha, koniecznie ;)
OdpowiedzUsuńJeja, u Ciebie też quinoa? Wszędzie mnie to cudo kusi, a ja ciągle nie mam jej w domu. :P
OdpowiedzUsuńPysznie musiało być! :D
Ja też bardzo lubię kupować różne naczynia, tylko mi nie przeszło niestety ;) A quinoa? Wiele osób ją poleca, więc kiedyś będę musiała spróbować!
OdpowiedzUsuńHaha, ja mam ' manię ' miseczek, ale się powstrzymuję:D.
OdpowiedzUsuńChyba również mam manię kupowania pierdółek, jednak "studencki budżet" każe mi się dłuuugo zastanowić przed wsadzeniem czegoś do koszyka ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńja nie mogę się powstrzymać przed kupnem nowych naczyń:) chociaż wiem, że powinnam...
OdpowiedzUsuńJa mam tonę miseczek, kubków i talerzyków bo jakiś czas temu miałam takie małe zboczenie i kupowałam wszystkie pierdółki jakie spotkałam na regałach w sklepie. Teraz na szczęście mi to przeszło i masz racje...miseczka może i inna, ale zawartość i tak zawsze będzie smakowała tak samo :)
OdpowiedzUsuńsmakowite śniadanko :)
OdpowiedzUsuńoo podziwiam za niezdolność kupowania pierdół ;D.. ja jak wejdę do Ikei albo Na Nu Na Na to dramat ;D
pierwsze slysze o tym quinoa. musze poczytac co to wogole jest.
OdpowiedzUsuńpoczytaj, warto ;)
Usuńno tak bo miseczka to miseczka,waznijesza raczej zawartosc...
OdpowiedzUsuńsniadanko prezentuje sie znakomicie
ja też lubię kupować pierdółki, a nie umiem się przed tym powstrzymać :<
OdpowiedzUsuńJa akurat uwielbiam kupować kubki ;d
OdpowiedzUsuńNo cóż, jak się ma taką zawartość w miseczce to nic dziwnego ;))
Czy mogłabyś podzielić się przepisem? W ogole quinoę wolę w wersji na słodko, może podsuniesz mi jakiś pomysł na słodkie śniadanie z komosą? Z tym że, dysponuję tylko czerwoną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie!
Gotuję kaszę na wodzie według przepisu na opakowaniu - używam jej dwie łyżki. Kiedy się ugotuje, do garnka wlewam szklankę mleka, 3 łyżki płatków owsianych i ugotowaną quinoę. Gotuję do ugotowania się płatków i uzyskania odpowiedniej gęstości.
UsuńTeż miałam, taki okres. Bo przecież to ładne i kusi swoim wygladem. Najgorzej jak nazbiera się tego cała masa tak ze nie ma potem gdzie to trzymac i co z tym robić :)
OdpowiedzUsuńŚniadanie wygląda smacznie :)
miałam ostatnio napad na kubki, ale w okresie świątecznym wpłynęły do mnie trzy, więc mi minęło ;D
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa jak smakuje ten krem z awokado:) robiłam koktajl z awokado i zupełnie mi nie podszedł, ale chciałabym zrobić jeszcze jedno podejście:p
OdpowiedzUsuńUwielbiam quinoę o krem z awokado. Pyszna miseczka :) Ja już mam tyle pierdółek, że się nie mieszczą :D Ale mam obsesję na tym punkcie :D
OdpowiedzUsuńi u ciebie komosa!:) haha mniemam, że to prawie dzięki mnie ;p
OdpowiedzUsuńKurcze a ja tyle o komosie wiem i tyle mówię a sama jej ciągle nie mam w kuchni :) A naczynka RACJA! U mnie kiedyś była faza na dawanie sobie kubeczków i miseczek ale ja je ciągle tłukę :) Praktycznie jedna w tygodniu u mnie idzie :) Z płytami trudniej by było
OdpowiedzUsuńEnergetyczne śniadanie, poproszę porcyjkę :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak smakuje quinoa
quinoa - nigdy nie jadłam, ale zapewne jest pyszne ;)
OdpowiedzUsuńOch, ja też dawno jadłam komosę, muszę to nadrobić. Z tymi dodatkami na pewno była pyszna :)
OdpowiedzUsuńTeż mam swoje ulubione naczynia, ale łatwo mnie skusić na nowe ;)
Pycha, a ja taka głodna!
OdpowiedzUsuńczekoladowy krem z awokado od dawna za mną chodzi, muszę go w końcu przyrządzić ^^
OdpowiedzUsuńno tak, z tymi mieseczkami to wiecznie jest dylemat, kupować nowe, kiedy szafy w szwach pękają? Odpowiedzi u mnie jednoznacznej brak ;-)
OdpowiedzUsuńja za to jestem uboga w miski i talerzyki ;)
OdpowiedzUsuńa tej kaszy nigdy nie jadłam i w sumie w sklepie tez nie widziałam ;p
Pycha! Też pamiętam. Miałam bzika na punkcie kubków, i kaktusów.
OdpowiedzUsuńkurczę, aż teraz żałuję, że nie kupiłam dzisiaj płatków quinoa - a już miałam je w koszyku. z owsianką jeszcze tej kaszy nie próbowałam, ale uwielbiam wszelkie jednogarnkowe dania z jej dodatkiem. *.*
OdpowiedzUsuńpychota!
OdpowiedzUsuńteż dawno nie jadłam kaszy, muszę to zmienić;)
Kasze to u mnie zwykle na obiad goszczą ;))
OdpowiedzUsuńA co do kupowania pierdółek, to mi nadal nie przeszło..
Ooo przypomniałaś mi o niej, ale niestety muszę lecieć do sklepu i się w nią zaopatrzyć bo półki w domu puste. Na penwo musiało smakować pysznie :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś wpadniesz do mnie i zrobisz coś pysznego:) bo już mi język wylazł na wierzch:)
OdpowiedzUsuńja mam slabosc do naczyn nadal ;p
OdpowiedzUsuńno cóż ja niestety jeszcze nie pozbyłam się tej manii posiadania pięknych i słodziutkich miseczek, talerzyków i kubeczków... ale na pewno zmniejszyłam o połowę zakup takich rzeczy. warto wydać te pieniądze na dobrą książkę! a owsianka jak zwykle czarująca :)
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanie :)
OdpowiedzUsuńU mnie ten "szał" chyba dopiero się zaczyna :P
czekoladowy krem z awokado??? ale czad! :)
OdpowiedzUsuńA ja nadal kocham kubki ;)
OdpowiedzUsuńjakoś nigdy nie cierpiałam na taki zakupowy szał;)
OdpowiedzUsuńale za to mam już swoja ulubioną;D
Tyle pyszności w jednej miseczce:)
OdpowiedzUsuńja chcę quinoa!:-))
OdpowiedzUsuńTeż wolę odkładać pieniądze na różne wyjazdy, koncerty, wakacje, ciuchy, itd., ale czasami chęć kupienia jakiejś pierdółki jest silniejsza ;-)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie jadłam quinoa :O
A ja uwielbiam ładnie podane dania. Ale kupię kilka rzeczy, żeby mieć na zmianę i wystarczy. "Skorupy" nie ma gdzie trzymać :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej kaszy. Gdzie można ją kupić?
Niedawno oglądałam wywiad z autorką pozytywnej kuchni, w którym mówiła, że blogerki kulinarne często kupują różnego rodzaju ciekawe wyszukane naczynia... Aż samej mi się zachciało kupowania takich rzeczy :)
OdpowiedzUsuńprzepysznie podane śniadanie , a ten krem musi byc pycha !
OdpowiedzUsuń