placuszki z serka na mleku ryżowym z dżemem malinowym, kawa z mlekiem
cheese rice pancakes with raspberry jam, coffee with milk
Rumiane placuszki. Te serkowe to jedne z moich ulubionych i jedyne, które nie wyglądają, jak to ujmujecie, idealnie. One mają być rumiane, one mają być niezdarne :)
Wczoraj zostałam nominowana do Liebster Blog przez Olę, za co bardzo dziękuję!
1)
Dlaczego właśnie blog kulinarny?
Gotowanie
jest jedną z moich pasji. Poza tym, chciałam usystematyzować dobre nawyki w
odżywianiu.
2)
Twój ulubiony cytat/myśl/zasada którą się kierujesz.
Już raz je podawałam, ale nie zaszkodzi powtórzyć.
Pierwszego nie podaję. Drugie:
Każdego ranka,
po przebudzeniu, otrzymujemy kredyt w wysokości osiemdziesięciu sześciu tysięcy
czterystu sekund życia na dany dzień. Kiedy wieczorem kładziemy się spać,
niewykorzystana reszta sekund nie przejdzie na następny dzień; to, czego nie
przeżyliśmy w ciągu dnia, jest na zawsze stracone.
3)
Opisz siebie w kilku zdaniach.
Lubię
muzykę. Lubię malarstwo, lubię pisać i pić kawę. Lubię siebie. Jestem bardzo
szczupła, uwielbiam farbować włosy, za to nie przepadam za malowaniem się. Na
co dzień szkoda mi na to czasu. Jestem szczera, ale jednocześnie dbam o to, by
mieć szacunek do drugiej osoby. Często mówią, że jestem perfekcjonistką,
indywidualistką, że jestem pewna siebie, ale uprzejma. "Oni" chyba
mają rację.
4)
Najlepsze wspomnienie związane z gotowaniem/jedzeniem?
Ciężko mi wybrać... Ale na pewno wspólne
gotowanie.
5)
Jaka jest Twoja ulubiona czynność w ciągu zwykłego dnia.
Czytanie opowiadań, słuchanie muzyki, spotykanie się i pisanie ze znajomymi, gotowanie... Tulenie kota i kładzenie się spać, przytulanie się do świeżo wypranej pościeli.
6)
Twoje marzenia związane z pracą/zawodem?
Marzeń
nie zdradzam.
7)
Jaka jest twoja pierwsza myśl po przebudzeniu?
Nigdy
nie jest ta sama.
8)
Czy na co dzień gotujesz tylko dla siebie, czy dla większej ilości osób?
Tylko
dla siebie.
9)
Czy masz osobę, której możesz zaufać?
Tak.
10)
Co myślisz o swoim blogu?
Myślę,
że mógłby być lepszy i z każdym dniem staram się takim go czynić.
11)
Czego się boisz?
Wolę
nie zdradzać.
Chyba już wszyscy wzięli udział w zabawie - jeśli nie, zapraszam!
Uwierzycie, że to JUŻ czwartek?
Uwierzycie, że to JUŻ czwartek?
Piękne zdjęcie, a na pewno jeszcze pyszniejsze placuszki ;)
OdpowiedzUsuńPlacki o tej porze?! Niemożliwe. Ale owsianka z bananem,winogronami, masą przyprawy do piernika,imbiru,miodu i cynamonu-jak najbardziej tak! ;D
OdpowiedzUsuńMożliwe, możliwe - oto plackowa siła.
UsuńEJJ, ale ładnie to tak kusić jeszcze owsianką? :D
Bardzo podoba mi się motto, muszę zapamiętać i często sobie powtarzać ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam to Twoje naczynko! :D
placuszki o poranku, porywam jednego dla siebie! :))
OdpowiedzUsuńa talerzyk jest obłędny!
Cudne :) Jestem zakochana w tym talerzyku!
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że też go uwielbiam :)
Usuńświetny jest ten talerzyk, na nim chyba wszystko prezentowałoby się dobrze:D a w plackach nie liczy się idealny wygląd, liczy się idealny smak, a w ten nie wątpię:D
OdpowiedzUsuńPyszne placuszki :)
OdpowiedzUsuńNo, ten tydzień faktycznie tak jakoś szybko zleciał :P
Ale fajniutkie placuszki, gratuluję wyróżnienia. CzwarteK? No chyba ;p
OdpowiedzUsuńplacki świetne, te niezgrabne są najsmaczniejsze ;) a talerz po prostu jest fenomenalny!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
mmmm, dżem malinowy, mam ochotę :)
Nie dziwię się, że ulubione. Wyglądają pysznie! I tak delikatnie.
OdpowiedzUsuńPrzesłodki masz ten talerz. :)
OdpowiedzUsuńwyglądają na takie delikatne i pyszne! :)
OdpowiedzUsuńja "boję się" malować włosy. malowałam dwa razy i za każdym wychodził mi jakiś dziwny kolor... :( a Ty na jaki kolor malujesz włosy? zwykle na ten sam, czy lubisz zmieniać barwy? :D
Zależy, kiedy :) Na początku dużo eksperymentowałam - czerwony, marchewkowo-rudy, siwy, szary, czarny. Miałam też na głowie niebieskie, żółte i zielone pasemka. Potem uznałam, że najlepiej mi w czerni i takie włosy mam już od kilku lat. Z przerwami na niebieskie i różowe pasemka tego lata :)
Usuńłał! :D
Usuńdzięki za rady :* ale ja mam dość słabe włosy i nie wiem, czy przeżyłyby takie eksperymenty :D chyba zaczekam, aż zacznę siwieć i może wtedy dopiero uda mi się uzyskać oczekiwany kolor :)
Usuńz takiego talerzyka to sama przyjemność jeść śniadanie:)
OdpowiedzUsuńNa mleku ryżowym, takich jeszcze nie próbowałam ;) Świetne!
OdpowiedzUsuńChcę te plackiii:D
OdpowiedzUsuńPlacuszki piękne! Widać, że lubisz coś tworzyć- gotować, malować ;)
OdpowiedzUsuńLekkie i pożywne śniadanie:) I bardzo się cieszę, że dziś czwartek:] Ale jeszcze bardziej będę cieszyć się jutro;)
OdpowiedzUsuńOj, to ja też ;)
UsuńEj ale fajnie, że na ryżowym! jechałam sobie dziś autobusem z książką na kolanach i niby czytałam, a gdzieś myślami krążyłam obok zapasów w mojej lodówce i mam ryżowe mleko właśnie! :D
OdpowiedzUsuńplacuszki pierwsza klasa i jak cudnie podane :)
OdpowiedzUsuńartystka i indywidualistka :) zawsze zazdrościłam czegoś takim ludziom..
OdpowiedzUsuńurocze placuszki na uroczym talerzyku:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Mmm... pycha!
OdpowiedzUsuńJeśli smak jest naprawdę taki dobry, to kształt odchodzi na drugi plan :D A zresztą, na tym talerzyku to wyglądają i tak świetnie :D Ujął mnie ten cytat, nigdy go nie słyszałam, ale jest genialny.
OdpowiedzUsuńNieziemski talerzyk <3 Placuszki bardzo apetyczne :)
OdpowiedzUsuńJa nie wierze,mam wrażenie że wczoraj był poniedziałek...
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten cytat/myśl.Jest bardzo prawdziwa.
Śniadanie pierwsza klasa :)
Ja tak samo.
UsuńDziękuję!
Wybrałabym się do Ciebie na śniadanie. :]
OdpowiedzUsuńLubisz malarstwo? Miło, miło. :)
Ale ładny talerzyk i to z takimi pysznymi plackami :-)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twoja myśl, warta zapamiętania.
talerzyk jest fenomenalny :)
OdpowiedzUsuńsmakowicie! :)
OdpowiedzUsuńKażde takie placki wyglądają u Ciebie wyśmienicie smakowicie :)
OdpowiedzUsuńTalerzyk wymiata. :D
OdpowiedzUsuńKocham ten Twój talerzyk, zawsze jak go widzę to micha mi się cieszy do monitora :D Stęskniłam się za plackami na serku, muszę wykombinować jakiś substytut. Naprawdę pysznie dziś u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńCo do mojego wczorajszego zdjęcia :D spoko, nie dziwię się że się zdziwiłaś ;) też ostatnio widziałam u jednej z dziewczyn wieczorem zdjęcie 'jutrzejszego' śniadania i zastanawiałam się, o co chodzi ;)
lubię ten cytat, Twój talerzyk i jego zawartość :D
OdpowiedzUsuńPyszności od samego rana
OdpowiedzUsuńjaki świetny ten talerzyk <3 a na nim pyszne placuszki :) uwielbiam serkowe są takie delikatne :D
OdpowiedzUsuńczas leci przerażająco szybko! już zaraz piątek :D
No jaki talerzyk, nie wytrzymam <3
OdpowiedzUsuńmleko ryżowe będę miała okazje spróbować już na dniach, bo zamówiłam sobie od sante;) ciekawi mnie jego smak, a placuszki już dostały opinię od każdego -nie muszę pisać :D
OdpowiedzUsuńNo, to daj znać, jak Ci posmakuje to mleko :) Moje odczucia są bardzo pozytywne.
UsuńNiezdarne i przeurocze, a ten talerzyk jest po prostu mistrzowski! :)
OdpowiedzUsuńJak pysznie i rumiano :)Talerzyk to cudeńko, ale większość swojego uroku zawdzięcza chyba placuszkom :)
OdpowiedzUsuńEch, nie widziałam nigdzie u siebie ani wegańskiej ricotty, ani twarożku :( Dobrze Ci z tym pobliskim sklepem ;) Muszę na razie ze względów zdrowotnych na maksa ograniczyć, a najlepiej wyeliminować nabiał, dlatego tak. Dziś miałam właśnie m.in. testy na nietolerancje pokarmowe..
OdpowiedzUsuńmm.. wyglądają tak jak mają-domowo, pysznie :)
OdpowiedzUsuńMmm.. Kradnę tak ze 3, nie obrazisz się.. co? ;)
Och, nie ;) Mogę nawet Ci dorobić porcyjkę!
Usuńfantastyczny talerzyk : D
OdpowiedzUsuńtak je zachwaliłaś, że mam ochotę zrobic je od razu, ale gdzi eprzepis? :D :*
OdpowiedzUsuńNa blogu Kaś :) http://bakeandtaste.blogspot.de/2011/08/placuszki-serowe.html
Usuńdzieki skarbie :))
UsuńNo i ten talerzyk..*_*
OdpowiedzUsuńRzeczywiście ciężko uwierzyć w to, że to już czwartek dobiega końca. Niedawno budziłam się i z załamaniem spoglądałam na kalendarz wskazujący poniedziałek.
a jutro już piątek. (;
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten Twój talerzyk! ;)
OdpowiedzUsuńjejku jaki świetny talerzyk! a placki jeszcze lepsze :)
OdpowiedzUsuńplacuszki smakowite, a jaki masz uroczy talerzyk ;)
OdpowiedzUsuńDaj jednego! albo dwaaa!!! ;-)
OdpowiedzUsuńA proszę :D
Usuńprzepyszne placuszki i cudny talerzyk! :) tak świątecznie już się zrobiło przez chwilę:)
OdpowiedzUsuńZawsze gdy do Ciebie zaglądam zmagam się ze ślinotokiem, to niesprawiedliweeee, może zamieszkasz u mnie??? :P
OdpowiedzUsuńjuż czwartek a przede mną piątkowe ćwiczenia... odechciewa się ;/
OdpowiedzUsuńJa też nie mogę uwierzyć że ten czas tak szybko leci, dopiero co był weekend i już zaraz będzie kolejny (co cieszy oczywiście) :)
OdpowiedzUsuńSuper placuszki i oryginalny talerzyk.
ojeju jaki śliczny talerzyk ,a na nim takie pyszniutkie śniadanie ;d cudnie to wygląda ;*
OdpowiedzUsuńAleż super talerzyk! <3
OdpowiedzUsuńaż tyle sekund dostajemy... no proszę, a ja bezustannie proszę o więcej! :)) fajne odpowiedzi. placuszki porywam !! ;)
OdpowiedzUsuńCodziennie wchodzę na Twojego bloga. Kojarzy mi się ze spokojnymi porankami,gdy oglądam zdjęcia i czytam jakoś robię się inna. Kiedyś napisałaś,że widzisz podobieństwa. Ja też je widzę. Szczególnie jeśli chodzi o miłość do kawy:)
OdpowiedzUsuńPlacki pycha :) i świetny talerzyk :)
OdpowiedzUsuń