baked crepes with banana and dessicated coconut, coffee with milk
Ogłoszenie
Przez najbliższe dni będę miała swego rodzaju problemy z Internetem, dlatego proszę wybaczyć jakąś nieobecność lub generalne opóźnienia.
A przechodząc do milszych spraw...
Wiedzieliście, że dziś jest Dzień Śniadania?
Przez najbliższe dni będę miała swego rodzaju problemy z Internetem, dlatego proszę wybaczyć jakąś nieobecność lub generalne opóźnienia.
A przechodząc do milszych spraw...
Wiedzieliście, że dziś jest Dzień Śniadania?
Przyznam, że ja jeszcze dwa tygodnie temu nie miałam pojęcia. Uświadomiła mnie Magda, a od słowa do słowa doszłyśmy do wniosku, że trzeba to jakoś uczcić! W oko wpadły nam te pyszne naleśniki, które znalazłyśmy na blogu Kaś. Pokombinowałyśmy ze smakami... I oto są, bananowo-kokosowe. Może to nieskromne, ale powiem, że są po prostu przepyszne!
- 1 duże jajo
- 1/4 szklanki mleka
- 1 banan
- 1 łyżka rodzynek
- 2 łyżki wiórków kokosowych
- 1 łyżeczka miodu
- szczypta soli
Jajka ubić z solą. Do masy jajecznej dodawać stopniowo mleko, miód i mąkę. Banana obrać ze skórki i pokroić w plastry. Ułożyć go w posmarowanej masłem formie i zalać ciastem, a następnie piec około 30 minut w piekarniku nagrzanym do 200*C.
ooo! jakbym zjadła teraz takie :)
OdpowiedzUsuńi jaaa! tak teraz xD
Usuńale cudnie wyglądają! moje właśnie dochodzą w piekarniku i tak mi tu pięknie pachną, ach! :3
OdpowiedzUsuńmmm, jaki ciekawy pomysł! na pewno kiedyś wypróbuję, bo wyglądają kusząco :)
OdpowiedzUsuńAle pysznie:D Zjadłbym;)
OdpowiedzUsuńCiekawe śniadanie! :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że jest w ogóle dzień śniadania :DD
o nie.. muszę je zrobić, muszę!! Już czuję ich zapach normalnie..! :)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł :)
OdpowiedzUsuńNa pewno do wypróbowania :)
O jaka szkoda, że dziś u mnie nie ma śniadania... :>
OdpowiedzUsuńna pewno smaczne :)
Robię!:D
OdpowiedzUsuńO jakie to boskie! <3
OdpowiedzUsuńDobrze, że się dowiedziałam od Ciebie o Dniu Śniadania ;)
Ale pychotki:)
OdpowiedzUsuńPyszne musiały być ;)
OdpowiedzUsuńMuszą być pyszne:) już widziałam u Magdy i ślinka mi pociekła, a teraz jak patrzę na Twoje to już odpadam z głodu;))
OdpowiedzUsuńTo zrób koniecznie :)
UsuńJeśli smakuje tak obłędnie jak wygląda to ja poproszę ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa akurat wiedziałąm o tym dniu :) Wspaniale to uczciłaś :)
OdpowiedzUsuńAle fantastycznie wygladaja! Swietny mialyscie pomysl :)
OdpowiedzUsuńochhhh jaki obłędny naleśnik:)
OdpowiedzUsuńz bananem musi smakowac bosko:D
Pięknie świętujesz!
OdpowiedzUsuńNaleśnik pieczony to wyjątkowy rarytas.
zrobisz mi takie? ;)
OdpowiedzUsuńNo ba :) Jeśli tylko chcesz!
UsuńMmm ale pyszności, a ja taka zasmarkana i nie mam siły na nic. Gdyby nie to to już lecę po banany :D
OdpowiedzUsuńo ja poproszę takie na śniadanie:)))
OdpowiedzUsuńoj chciałoby się takie śniadanie:)
OdpowiedzUsuńWygladaja oblednie! Chcialabym miec czas na takie sniadania...
OdpowiedzUsuńFantastyczne. Po prostu!
OdpowiedzUsuń/dobrze, dobrze jest!
To dobrze... że dobrze :)
UsuńGenialne :D Chyba jutro zrobię!!!!! Banan się marnuje :P Pycha, no i dobrze, że powiedziałaś o tym Dniu śniadania :D
OdpowiedzUsuńdzień śniadania? nie miałam o nim pojęcia :D musiały być pyszne ^^
OdpowiedzUsuńKolejna bloggerka kusi tymi naleśnikami, no! :p
OdpowiedzUsuńo proszę, nie miałam pojęcia o takim święcie:D ale wydaje mi się, że moje śniadanko również było na wagę tego dnia^^
OdpowiedzUsuńnie powalają wizualnie, ale przypuszczam, że są pycha
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam o istnieniu takiego dnia :) Naleśniki świetnie wyglądają..zjadłabym teraz takiego na obiad.
OdpowiedzUsuńNic nie stoi na przeszkodzie :)
Usuńwow! genialne! aż mi słów brakuje! banan, kokos i to jeszcze w zapiekanej naleśnikowej formie, mistrzostwo świata<3
OdpowiedzUsuńO nie wiedziałam, że jest taki dzień, a takie naleśniki chętnie bym zjadła ;-)
OdpowiedzUsuńW brzuszki mi zaburczało po przeczytaniu samej nazwy dania...genialne!
OdpowiedzUsuńmmmm kolejny przepis do kolekcji i do wypróbowania będę miała... jak tylko wróce do domu do piekarnika :)
OdpowiedzUsuńpięknie to wygląda!
Pyszne danie na fajny dzień;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam banany, uwielbiam naleśniki :) a połączone to istne niebo w gębie! :)
OdpowiedzUsuńomnom mon pychota, jakie cudo, chcę takie!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis, zrobię!!
Ślinka cieknie...:D
ciekawe, będę musiała kiedyś wypróbować ten przepis!
OdpowiedzUsuńobłędnie wyglądają! świetny pomysł na upieczenie naleśników :)
OdpowiedzUsuńale pyszności! uwielbiam Twoje śniadania:))
OdpowiedzUsuńDzień śniadania?! Muszę jutro zaległości nadrobić bo dziś w totalnym biegu było!
OdpowiedzUsuńWspaniałe śniadanie! Takie jakie lubię najbardziej!
OdpowiedzUsuńKolejny niesamowity pomysł - nic tylko pozazdrościć takich śniadań :)
OdpowiedzUsuńzapiekany naleśnik?
OdpowiedzUsuńto ja poprosze na wynos x2.
I wracaj do nas szybko!
Nigdzie nie uciekam :)
Usuńooo nie miałam pojęcia, że jest taki dzień :)
OdpowiedzUsuńmiło mi, że uczciłyście go naleśnikami ode mnie :) świetne smaki do nich wybrałyście!
ja też nic nie wiedziałam, ale naleśniczki pyszne!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię banany więc chyba muszę spróbować! :)
OdpowiedzUsuńłoł... :) pomysł do wykorzystania
OdpowiedzUsuńto danie jest mega ! coś pysznego , brak słów ,koniecznie zapisuję ten przepis ;d
OdpowiedzUsuńWow! zrobię na 100% :)
OdpowiedzUsuńHmmm, może zrobię użytek z bananów, które kupiłam dzisiaj :)))
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuję!
jej to musi byc pyszne:)zrobie na pewno!
OdpowiedzUsuń