pudding chlebowy z jabłkiem, rodzynkami i cynamonem, kawa
bread pudding with apple, raisins and cinnamon, coffee
Zostałam ostatnio nominowana do Liebster Blog przez Ewę i Elę M. Dziękuję serdecznie Wam obu za nominacje, jestem mi niezmiernie miło.
Od Ewy:
1. Czy menu i potrawy wigilijne przygotowujesz na
długo przed Świętami czy na ostatnia chwilę?
W tym roku nic
nie przygotowuję, bo nie będzie świąt, ale zwykle mieliśmy w rodzinie ustalone
potrawy przygotowywane w czasie, który pozwalał się nie spieszyć z ich
przygotowaniem.
2. Czy podoba Ci się, że szaleństwo
przedświąteczne zaczyna się już po 1 listopada?
Lubię
świąteczną atmosferę, niemniej nie powinna ona nachalnie wyglądać zza każdej
sklepowej witryny już od początku listopada. To za wcześnie.
3. Do jakiego wieku wierzyłaś/łeś w Świętego
Mikołaja?
Ciężko mi to
stwierdzić, bo moje wierzenie w niego przez długi okres było pełne iście
detektywistycznych podejrzeń. ;)
4. Czy Wigilie obchodzisz z Rodziną czy
Przyjaciółmi?
Jeśli obchodzę,
to z rodzina.
5. Najlepsza Wigilia w domu czy na wyjeździe?
W domu.
6. W tym dniu
lubisz samemu przygotowywać wszystkie potrawy czy niektóre zamawiasz?
Nigdy niczego
nie zamawialiśmy i tego sobie nie wyobrażam.
7. Jeżeli kolacja Wigilijna to „na bogato” czy
dietetycznie?
Zdrowo i
rozsądnie.
8. Czy chodzisz na pasterkę?
Nie.
9. Lubisz prezenty symboliczne czy drogie?
Lubię prezenty
dane z serca.
10. Czy któryś z dwu dni Świąt spędzasz w domu czy
w oba się gościsz?
Prędzej dwa
spędzam w domu.
11. Jaki Sylwester lepszy? Na balu czy na
„domówce”?
Ważni są
ludzie, nie miejsca.
Od Eli W:
1.Uszka na
święta kupione czy robione?
Powiedziałabym,
że robione, ale od wielu lat u mnie w domu jada się kupne i najlepiej pamiętam
ich smak.
2. Spacer po
mieście czy parku?
Zależy od
miasta, parku, pory dnia, roku i towarzystwa.
3. Zimowe
szaleństwa czy plaża?
Zimowe
szaleństwa!
4. Jeśli obiad
świąteczny to….
Barszcz
czerwony z uszkami i smażony karp.
5. Książka czy
film?
To zależy. I
to, i to może być zarówno arcydziełem, jak i klapą.
6. Jak prezenty
już darować to kupione czy robione?
I takie i takie
są wspaniałe, jeśli daje się je z serca, niemniej do tych kupnych zawsze miło
jest dołączyć coś zrobionemu samemu.
7. Ambitny film
czy reality show?
Zdecydowanie
ambitny film, choć bywają chwile, kiedy mam ochotę zrelaksować się przy czymś
niewymagającym myślenia.
8. Święta za
stołem czy aktywnie?
Niekoniecznie
za stołem, ale w domu, włączając w to w przerwie zimowy spacer.
9. Obiad w domu
czy na mieście?
Zdecydowanie w
domu - lubię swoją kuchnię. Niemniej przyjemnie jest czasem zjeść w
restauracji, zwłaszcza w równie miłym towarzystwie.
10. Książka
zwykła czy elektroniczna?
Zwykła! Nie
cierpię e-booków.
11. Choinka
żywa czy sztuczna?
Żywa, zawsze.
Nic nie zastąpi zapachu świeżego igliwia.
odrzucam z puddingu rodzynki i biorę:D
OdpowiedzUsuńpudding chlebowy,pychotka ! :) muszę zrobić na weekend, bo w tygodniu to jeszcze kanapki do szkoły i jakoś za duzo chleba :P
OdpowiedzUsuńco do żywej choinki to mam to samo zdanie, niestety moi domownicy nie. chyba sprawię sobie malutką do pokoju. :)
Ja nie robię kanapek do szkoły, może dlatego :)
UsuńHeh, nie chodzisz do szkoły, czy nie jesz w szkole po prostu? :)
UsuńChodzę, ale jem inne rzeczy ;) Czy ludzie muszą żyć o kanapkach?
Usuńaż mi szarlotką zapachniało :) musiało smakować przepysznie!
OdpowiedzUsuńja też nie wyobrażam sobie, jak można kupować potrawy na święta... przecież ich przyrządzanie to cały urok świąt :)
Dziękuje za odpowiedzi, miło jest znac Twoje podejście do Świąt:) Pudding wygląda pysznie, zawsze mam ochotę a jeszcze nie zebrałam się do zrobienia takiego:)
OdpowiedzUsuńMm, pyszny ten pudding :)
OdpowiedzUsuńśliczne naczynie żaroodporne :)
Kurcze, muszę o w końcu zrobić! Ale boję się, że mi nie posmakuje....
OdpowiedzUsuńJest pyszny!
UsuńA dodaj do tego jezcze masło na wierzch;)
Choinka- chcę już!
Popieram, nie znam osoby, która go nie lubi ;)
Usuńja kiedyś zrobiłam i się zraziłam... ale chyba coś nie tak z nim było i nie dopiekłam go dobrze :D ten wygląda przepysznie, muszę zrobić drugie podejście :)
Usuńah, uwielbiam! i zrobiłaś jeszcze z najlepszymi dodatkami:)
OdpowiedzUsuńty okropny zgapiaczu! :D
OdpowiedzUsuńhahah :D
UsuńDo zrobienia puddingu chlebowego przymierzam się od długiego czasu, ale jakoś nie mogę się zebrać, a ten Twój prezentuje się świetnie. Do tego pyszne dodatki:)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie się prezentuje:) na pewno jest pyszny!
OdpowiedzUsuńzasypało nas dzisiaj, nareszcie:) pozdrawiam więc śnieżnie!
Pudding chlebowy. Uwielbiam.
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróowała, muszę sie wziąć i w końcu zrobić ;)
OdpowiedzUsuńrobiłam podobny pudding wczoraj:)wszyscy się nim zajadaliśmy:) pycha
OdpowiedzUsuńUszka z barszczem i karp - mniam! Na rybę czekam cały rok, jem ją tylko w Wigilię;) Wówczas smakuje najlepiej - hihihi:] Puddingu chlebowego jeszcze nie jadłam, ale coraz większą mam na niego ochotę:) A e-booki uwielbiam:P
OdpowiedzUsuńnie wiem, który raz już powtarzam, że muszę w końcu zrobić pudding chlebowy! pysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować w końcu pudding chlebowy:)
OdpowiedzUsuńLubię puddingi chlebowe. Gdyby nie blogi kulinarne to bym się o nich nie dowiedziała :)
OdpowiedzUsuńA ja nigdy nie jadłam przymierzam się ale jakoś mam stracha, że się nie uda/nie będzie mi smakował..
OdpowiedzUsuńTwój wygląda apetycznie ;)
aj widzę, że tylko ja się obijam jeśli chodzi o odpowiadanie na pytania ale notki robię ostatnio na szybko... 14go mam pierwszy egzamin, tzn zerówkę, babeczka nam neisamowicie poszła na rękę
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam pudingu chlebowego nie wiem czemu ale puding kojarzy mi się tylko i wyłącznie z czekoladą;p;p
OdpowiedzUsuńile ja się już zabieram do tego puddingu chlebowego to nikt nie zliczy.. A ty ciągle tak kusisz ;D mmm.. pysznie i tyle.
OdpowiedzUsuńWhinn, ale masz śliczne naczynie! :)
OdpowiedzUsuńA pudding taaaki jesienny, pyszny.
Pudding chlebowy, brzmi dziwnie troszkę, ale widziałam to już na wielu blogach, smaczne to jest? :D
OdpowiedzUsuńhttp://myvegetarianparadise.blogspot.com/
mniami ! ten pudding jest genialny <3
OdpowiedzUsuńMuszę, no wreszcie muszę zrobić ten pudding. :D
OdpowiedzUsuńbardzo fajne naczynie ;)
OdpowiedzUsuńGdyby nie Ty, jeszcze z poprzednim pudingiem chlebowym, nie wiedziałabym, że takie coś istnieje. :o
OdpowiedzUsuńale smakołyki :)
OdpowiedzUsuńmuszę kiedyś zrobić ten chlebowy pudding! ;)
OdpowiedzUsuńWypróbuję na pewno!
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że następne święta będą już spędzone w większym gronie :*
I mam to samo z choinką i potrawami świątecznymi, nie wyobrażam sobie w ogóle, żeby na stole pojawiło się coś zamówionego :)
dzięki wielkie kochana:)
OdpowiedzUsuńa co do śniadania to standardowo pyszności, rozpieszczasz swoje podniebienie konkretnie!
Mi rowniez pudding bardzo smakuje, chociaz nigdy nie chce mi sie robic, okropny ze mnie leniuch!
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam puddingu, ale mi to chyba nie będzie dane.
OdpowiedzUsuńzbyt duży śpioch ze mnie. : )
pysznie wygląda ten pudding! :) aż w Krakowie czuję jego zapach! :D
OdpowiedzUsuńświetny pudding! a ja żałuję, w życiu nie miałam żywej choinki :/
OdpowiedzUsuńmniam ale cudo!
OdpowiedzUsuń