kasza gryczana z duszonym jabłkiem, mandarynką i rodzynkami
Weekend. Dwudniowa chwila wytchnienia.
Dziś w planach lodowisko i prezenty. Po powrocie do domu? Szukanie sposobu na relaks. Czuję swoje napięte mięśnie i wiem, że potrzeba mi relaksu z dobrą gazetą na miękkim łóżku.
- 1/2 woreczka kaszy gryczanej
- 1 szklanka wody
- 1/2 szklanki mleka
- 1 łyżeczka miodu
- 3 łyżki rodzynek
- szczypta cynamonu
Kaszę gryczaną gotujemy na wodzie na małym ogniu około 15 minut, następnie dolewamy mleko, dodajemy miód, cynamon i część rodzynek. Gotujemy do momentu, w którym kasza wchłonie większość mleka. Przekładamy kaszę do miseczki, podajemy z dowolnymi dodatkami: u mnie były to duszone jabłka i mandarynki.
Uwaga: jeśli nie ma się czasu z rana, kaszę można ugotować na wodzie wieczorem. Rano wystarczy dodać mleko, resztę dodatków i podgotować, to zajmuje tylko chwilkę.
Do tej pory kaszę gryczaną jadłam tylko na słono, ale w tej wersji wygląda pysznie! :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam takie wersji kaszy,warto wybróbować ;)
OdpowiedzUsuńintryguje mnie ta kasza gryczana na słodko;)
OdpowiedzUsuńJa również jak poprzedniczki mówię: nigdy nie jadłam kaszy gryczanej na słodko, spróbuję na pewno !
OdpowiedzUsuńGryczana na słodko to dobry pomysł, lecz i tak w wersji wytrawnej moim zdaniem pobija wszystko :)
OdpowiedzUsuńOdpocznijmy dziś w końcu!
o tak, kasza gryczana na słodko, uwielbiam;)
OdpowiedzUsuńa ja wciąż nie jadłam puddingu z gryczanej, potrzebuję jakiejś odmiany od jogurtów chyba
OdpowiedzUsuńjakoś nie mogę sobie wyobrazić smaku gryczanej na słodko,trzeba kiedyś się przełamać i spróbować :D
OdpowiedzUsuńmiłego dnia!odpocznij :)
Lodowisko, to świetny pomysł, zupełnie zapomniałam, że mam je pod nosem ;-) a po lodowisku taki pudding uzupełni wszelkie braki energetyczne:-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że mi o kaszy gryczanej przypomniałaś! A ja od siebie polecam połączenie jej z malinami- też dobrze smakuje, nawet z tymi mrożonymi http://justtryeat.blogspot.com/2012/08/messi-dietetyczny-labrador-poleca-na_24.html
OdpowiedzUsuńDzięki, niech tylko zdobędę maliny... :)
Usuńgryczana na słodko? ciekawie! muszę też wypróbować :)
OdpowiedzUsuńW takim wydaniu jeszcze kaszy gryczanej nie próbowałam:)
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie! :)
OdpowiedzUsuńja codziennie wrzucam sobie troszke kaszy gryczanej niepalonej do owsianki :D pycha!
OdpowiedzUsuńa Ty uzylas palonej? jesli tak, to cudownie ona smakuje z miodem gryczanym i duszonym jablkiem. sprobuj, polecam!!!
przepysznie wyglada Twoja wersja <3
O, dzięki wielkie! Tak, użyłam palonej. Akurat mam miód gryczany, więc następnym razem pokuszę się o wypróbowanie Twojej wersji :D
Usuńto zrelaksuj się :)
OdpowiedzUsuńgryczanej nie lubię na słono, to może na słodko mi podejdzie ;)
Musiał być przepyszny :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na Candy u mnie : http://recenzje-kiti.blogspot.com/2012/12/rozdanie-na-dobry-poczatek.html
do kaszy gryczanej podchodzę z rezerwą, ale najwyraźniej niepotrzebnie:) bo zapowiada się pysznie:D
OdpowiedzUsuńMmm.. cóż za pyszności <3 Konkretna rozgrzewka zimnym porankiem ^^
OdpowiedzUsuńKochana. mam pytanko, wiesz może jak usunąć ramki które są wokół zdjęć w postach ?
Kaszę gryczaną jadłam dotychczas tylko na słono, ale trzeba bedzie spróbować Twojej wersji ;)
OdpowiedzUsuńMm, jakie pyszności :)
OdpowiedzUsuńTa kasza kojarzy mi się tylko na wytrawnie :P
No nie, gryczanka na sniadanie? ciekawe:) na pewno odważne! Muszę spróbować:)
OdpowiedzUsuńKasza gryczana czeka u mnie w szafce, więc do dzieła, na śniadanie, czemu nie?
OdpowiedzUsuńwygląda fajnie, muszę się chyba przekonać do tej kaszy:)
OdpowiedzUsuńZdrowo z owocami, witaminki by mi się przydały!
OdpowiedzUsuńkasza gryczana? znałam tylko jako dodatek do obiad-czas zmienić jej image ;)
OdpowiedzUsuńA ja dalej nie ma pomysłu na prezenty;/
Ja też kaszy gryczanej nigdy nie jadłam na słodko, zawsze tylko w wersji obiadowej np. z gulaszem, z resztą nawet na obiad jej wieki nie jadłam.
OdpowiedzUsuńMuszę ją chyba wygrzebać z dna szafki i coś zaszaleć ;p
Ciekawy pomysł! Zapisuje przepis
OdpowiedzUsuńKasza gryczana na słodko, nie próbowałam, ale wygląda obłędnie.
OdpowiedzUsuńOwocowo widzę. ;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się przyjemny dzień u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńA ta kasza wygląda świetnie! Szukam właśnie ostatnio jakiegoś fajnego pomysłu na gryczaną, i chyba podkradnę ten Twój ;)
bardzo dawno nie jadłam kaszy gryczanej!
OdpowiedzUsuńchyba czas do niej wrócić, bo Twój pudding wygląda pysznie!;)
o gryczanka:D
OdpowiedzUsuńna pewno spróbuję, bo kusi niemiłosiernie;)
milego dnia:*
nigdy nie byłam na lodowisku, więc zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńKupie kaszę i koniecznie wypróbuję ten przepis. ;3
OdpowiedzUsuńbłyskawicznie i mega smacznie ;D
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam kaszy gryczanej w takiej wersji, trzeba będzie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńsame wspaniałości. :)
OdpowiedzUsuńgryczaną na słodko jadłam tylko raz i była pyszna! moja mama nie mogła się nadziwic, że można to zjeśc na słodko i że może to w ogóle smakowac:D
OdpowiedzUsuńMuszę sobie zafundować takie śniadanko :)
OdpowiedzUsuńaż żałuję, że spod tej góry dodatków nie widać samej kaszy. ;<
OdpowiedzUsuńNo tak wyszło, niestety. ;)
UsuńNie próbowałam nigdy kaszy gryczanej na słodko, a wygląda to bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMi też się by przydał taki relaks :)
OdpowiedzUsuń"Dziś w planach lodowisko i prezenty" to miałaś cudowny dzień :)
OdpowiedzUsuńGryczany pudding.. brzmi cudownie! :) Pychotka!
OdpowiedzUsuńTeż muszę wybrać się na lodowisko!
Kasza gryczana na mleku? Nie wpadłabym na to. Ciekawa jestem jak to smakuje :> pewnie dobre, bo niby co ma być złego :)
OdpowiedzUsuńciekawie :) zapowiada się rewelacyjne śniadanie :)
OdpowiedzUsuńCzytałam, że kasza gryczana ma najwięcej wartości gotowana luźno, nie w woreczku. Cenne wartości przechodzą do wody, której się w takim wypadku się nie wylewa, bo wchłania się ona w kaszę. A połączenie z mlekiem bardzo mnie zaciekawiło i na pewno wkrótce wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuń