kleik ryżowy z budyniem waniliowym, zmielonymi migdałami, rodzynkami, dżemem malinowym i jabłkiem
rice pap with vanilla pudding, minced almonds, raisins, raspberry jam and apple
Jutro na śniadanie szykuję coś specjalnego - mam nawet pewien zamysł. Poza tym, dzisiejsze pozornie niepozorne śniadanie zapisuję jako jedno z lepszych, jeśli chodzi o te "miseczkowe". Budyń, delikatny ryz i przesłodka konfitura to połączenie, którego naprawdę warto spróbować.
O matko, ćwierć tysiąca śniadań za mną.
Lubię to miasto. Nawet, jeśli idąc do szkoły głowę mam spuszczoną.
Pędzę, ale przedtem odpowiadam na zaległe pytania od Marysi, której też bardzo dziękuję za nominację. Wystarczy kliknąć na "czytaj dalej".
Ask.fm
1. Dlaczego założyłaś bloga?
Odpowiadałam na to pytanie tysiąc razy. ;) Nawet w poprzednim tagu, więc po prostu przeklejam odpowiedź: Zadecydowała chęć gotowania, wrócenia do wielu zdrowych nawyków, eksperymentowania ze smakami, i, ogólnikowo - popracowania nad swoim odżywianiem.
2. Coś, co mogłabyś jeść codziennie?
Placki, naleśniki, makarony.
3. Słowo, którego najczęściej używasz?
Hmm... Nie wiem, chyba nie ma takiego. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam.
4. Co jako pierwsze sprawdzasz jak włączysz komputer?
Facebook, poczta, blogger.
5. Częściej dzwonisz czy piszesz sms'y?
Dzwonię.
6. Największa wada?
Czasem miewam kłopot z pohamowaniem gniewu.
7. Największa zaleta?
Wytrwałość w dążeniu do celu.
8. Hobby/pasja/zainteresowania?
Pisanie, rysowanie, malarstwo. Kocham także muzykę, jednak raczej nie potrafię śpiewać, a od kilku lat też już na niczym nie gram. Warto dodać, co jednak logiczne, że lubię też gotować.
9. Największe marzenie w życiu?
Osiągnąć sukces. Po prostu. Ja wiem, co czym jest dla mnie to słowo.
10. Ulubiony cytat/motto/sentencja?
Dużo mam tych "ulubionych". Tę już podawałam w innym tagu, ale jest warta powtórzenia.
"Każdego ranka, po przebudzeniu, otrzymujemy kredyt w wysokości osiemdziesięciu sześciu tysięcy czterystu sekund życia na dany dzień. Kiedy wieczorem kładziemy się spać, niewykorzystana reszta sekund nie przejdzie na następny dzień; to, czego nie przeżyliśmy w ciągu dnia, jest na zawsze stracone."
11. Co od razu sprawia, że się uśmiechasz?
Rozmowa lub nawet pisanie z bardzo bliską mi osobą.A także wieść o nowym koncercie mojego ulubionego od lat zespołu.
Odpowiadałam na to pytanie tysiąc razy. ;) Nawet w poprzednim tagu, więc po prostu przeklejam odpowiedź: Zadecydowała chęć gotowania, wrócenia do wielu zdrowych nawyków, eksperymentowania ze smakami, i, ogólnikowo - popracowania nad swoim odżywianiem.
2. Coś, co mogłabyś jeść codziennie?
Placki, naleśniki, makarony.
3. Słowo, którego najczęściej używasz?
Hmm... Nie wiem, chyba nie ma takiego. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam.
4. Co jako pierwsze sprawdzasz jak włączysz komputer?
Facebook, poczta, blogger.
5. Częściej dzwonisz czy piszesz sms'y?
Dzwonię.
6. Największa wada?
Czasem miewam kłopot z pohamowaniem gniewu.
7. Największa zaleta?
Wytrwałość w dążeniu do celu.
8. Hobby/pasja/zainteresowania?
Pisanie, rysowanie, malarstwo. Kocham także muzykę, jednak raczej nie potrafię śpiewać, a od kilku lat też już na niczym nie gram. Warto dodać, co jednak logiczne, że lubię też gotować.
9. Największe marzenie w życiu?
Osiągnąć sukces. Po prostu. Ja wiem, co czym jest dla mnie to słowo.
10. Ulubiony cytat/motto/sentencja?
Dużo mam tych "ulubionych". Tę już podawałam w innym tagu, ale jest warta powtórzenia.
"Każdego ranka, po przebudzeniu, otrzymujemy kredyt w wysokości osiemdziesięciu sześciu tysięcy czterystu sekund życia na dany dzień. Kiedy wieczorem kładziemy się spać, niewykorzystana reszta sekund nie przejdzie na następny dzień; to, czego nie przeżyliśmy w ciągu dnia, jest na zawsze stracone."
11. Co od razu sprawia, że się uśmiechasz?
Rozmowa lub nawet pisanie z bardzo bliską mi osobą.A także wieść o nowym koncercie mojego ulubionego od lat zespołu.
kleik z budyniem? brzmi pysznie :D
OdpowiedzUsuńi gratuluję 250 ;)
woww gratuluje tylu śniadań i zycze kolejnych inspiracji;)
OdpowiedzUsuńBoskie zdjęcie. ! :P
OdpowiedzUsuńpyszne śniadanko ;d
OdpowiedzUsuńhej, kopiujesz te komentarze? wczoraj dodałaś identyczny :P
Usuńteż mam wrażenie, że to działa na zasadzie kopiuj-wklej:D
Usuńmm, niby dosyc proste dodatki do kleiku, a coś czuję, że razem stanowią idealne połączenie:)
i ciekawa jestem co w takim razie będzie jutro..:D
piękne zdjęcie!
OdpowiedzUsuńtakie śniadanie to nie mogło smakować inaczej :)
Ty robiłaś to zdjęcie? :O MEGA!a kleiku ryżowego jeszcze nigdy w życiu nie jadłam :< Wygląda bardzo smacznie!
OdpowiedzUsuńWlasnie, sniadanie niby niepozorne, ale czuje, ze bardzo by mi posmakowalo ;) moje smaki ;)
OdpowiedzUsuńbardzo mi sie podoba ten cytat ;)
Ale ładne zdjęcie! A kleik na pewno pyszny, jakoś o tej opcji zapomniałam więc może jutro przetestuję:)
OdpowiedzUsuńśniadanie smaczne jak zawsze:)) śliczne zdjęcie miasta!
OdpowiedzUsuńczas spróbować kleiku ^^
OdpowiedzUsuńciekawe, co szykujesz na jutro :>
Jeśli Ty robiłaś to zdjęcie to naprawdę wielkie wow. Cudowne miasto! :)
OdpowiedzUsuńHm, domyślam się, że połączenie ryżu, budyniu i słodkiego dżemu musiało świetnie smakować.
Dziękuję :D
Usuńfaktycznie, zdjęcie robi mega wrażenie!:)
Usuńja jestem niezmiennie zachwycona :)
OdpowiedzUsuńPychotka... i jakie piękne zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńtakie kleiki sa super :D
OdpowiedzUsuńTeż lubię moje miasto. Kleik ryżowy mi się kojarzy z dzieciństwem :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam budyń jako dodatek ;)
OdpowiedzUsuńcudnie! i to "ćwierć tysiąca" - to brzmi dumnie ;)
OdpowiedzUsuńjak zwykle pysznie u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńŚwietna jest ta sentencja, o ile tak to można nazwać:) Zdjęcie miasta imponujące, a kleik ryżowy brzmi pysznie i naprawdę wkurze się na siebie niemiłosiernie, jeśli nie zrobię takiego... w najbliższym czasie! :)
OdpowiedzUsuńcudowne zdjęcie miasta!
OdpowiedzUsuńnapatrzeć się nie mogę! ;)
Uwielbiam twoje śniadania, niby podobnie ale jednak zawsze cos innego;-)
OdpowiedzUsuńpyszna miseczka:)
OdpowiedzUsuńkleik ryżowy - pychotka ! smaczne dodatki ;p
OdpowiedzUsuńpiękne zdjecie *-*
ja odkąd założyłam bloga też lepiej jem, zdecydowanie. Na tyle lepiej, że w końcu po długim, długim czasie miałam okazję się zważyć i okazało się, że waga ta sama. To jest mój wielki sukces :)
OdpowiedzUsuńNo i bardzo dobrze! :)
UsuńBudyń uwielbiam a tak pięknie podany to rarytas :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie jadłam kleiku ryżowego ;D Smakuje podobnie do kaszy manny ? :D
OdpowiedzUsuńNie, już bardziej do płatków ryżowych ;) Choć konsystencję ma podobną.
UsuńIdealne połączenie, wręcz niebiańskie :)
OdpowiedzUsuńTwoje śniadania są dla mnie nie raz inspiracją na...deser:)
OdpowiedzUsuńMmmm mniam mniaM:))))
OdpowiedzUsuńHm... ja nigdy nie jadłam kleiku ryżowego, ale już wiem, że zamierzam spróbować :)
OdpowiedzUsuńGratulacje tylu wpisów! Liczę że do tysiąca wytrwasz :)
OdpowiedzUsuńTylko do tysiąca? ;p
UsuńDo ilu tylko dasz radę! Ponad tysiąc, o tyle o ile tylko chcesz :)
UsuńUwielbiam kleik ryżowy. Twoja wersja musiała być przepyszna :) Gratuluję tylu śniadań i życzę wieeeeeeelu kolejnych :)
OdpowiedzUsuńKażdego ranka, po przebudzeniu, otrzymujemy kredyt w wysokości osiemdziesięciu sześciu tysięcy czterystu sekund życia na dany dzień. Kiedy wieczorem kładziemy się spać, niewykorzystana reszta sekund nie przejdzie na następny dzień; to, czego nie przeżyliśmy w ciągu dnia, jest na zawsze stracone."
OdpowiedzUsuń- znalam to ale troszke inaczej ujete jednak sen ten sam i naprawde warto wykorzystywac kazda sekunde -kazdego dnia ... swiete slowa:)
w takim razie życzę wytrwałości w dalszym prowadzeniu bloga i równie świetnych pomysłów co dotychczas :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam gęste rzeczy, więc ten kleik musiał być pyszny! : 3
OdpowiedzUsuńI jej, jaka cudowna panorama *____*
Oj tak, takie połączenie musiało wspaniale smakować :))
OdpowiedzUsuńPiękne to zdjęcie miasta!
Budyniowe najlepsze! :) uroczo micha wygląda i zawartość taka jaką lubię :D
OdpowiedzUsuńfull pysznych dodatków, to luuubię ;)
OdpowiedzUsuńmigdały <3 i wszystko jasne, musiało być pyszne :D
OdpowiedzUsuńNiekoniecznie, bo rzadko jem orzechy i nie szaleję za nimi :P
UsuńPyszności, wszystko na budyniu jest pycha :D
OdpowiedzUsuńmuszę sobie taki zrobić :). Czekam na jutrzejszy przepis :)
OdpowiedzUsuńLubię tu do Ciebie wpadać wiesz, zdecydowanie mój najlepszy blog śniadaniowy ; *
OdpowiedzUsuńIdzie się przez miasto dumnie. Z głową do góry Kochana :)
OdpowiedzUsuńa ja mam właśnie inaczej - wolę pisać smsy ;p
OdpowiedzUsuńAch, wspomnienie kaszek dla bobasków <3
Mam ochotę na jakiś deser z jabłkiem, mm:)
OdpowiedzUsuńŁadnie i smacznie wygląda! Jadłabym ;p
OdpowiedzUsuńfajnie, że na weekend dodałaś taki przepis, jest szansa, że zajdzie odbiorców:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPS. Piękne koko <3
Akurat jestem głodna. :)
OdpowiedzUsuńplacki, naleśniki i makarony to zdecydowanie najlepsze jedzonko ; )
OdpowiedzUsuńkleik ma jak dla mnie idealne dodatki :) placki tez mogłabym jeść codziennie, bo czuje że się w nich powoli zakochuje ;p cytat poznałam dopieor nie dawno, ale faktycznie ma w sobie coś :) i nie mogę się doczekać twojego specjalnego śniadania ;D
OdpowiedzUsuńa zdjecie przepiękne, uwielbiam miasto wieczorową porą :-))
doprawdy przepadam za Twoimi śniadaniowymi propozycjami. :)
OdpowiedzUsuń250 to dużo! Gratuluję! I oby kolejnych 250 było równie smacznych :) A dodatek budyniu bardzo kusi.
OdpowiedzUsuń250? ladna liczba :) oby tak dalej!
OdpowiedzUsuń