kasza manna na mleku z otrębami owsianymi, domowymi powidłami śliwkowymi i dżemem brzoskwiniowym
semolina with milk, oat brans, homemade plum & peach jam
Wiosna nadeszła, nadszedł wiec tym samym czas na pospolite dietetyczne ruszenie. Oficjalnie zaczął się okres, kiedy to moje znajome, a właściwie to większość dziewczyn szkole zaczyna chodzić po korytarzach z paczkami wafli ryżowych, batonikami musli, jogurtami i sałatkami, jęcząc, że czas się odchudzić.
Jeszcze trzy lata temu robiłam to samo, jednak od dawna już tylko przyglądam się temu wszystkiemu z lekkim uśmiechem, na dobrą sprawę starając się co najwyżej naprostować błędne przekonania i zgubne opinie w stylu "pieczywo chrupkie jest najzdrowsze na świecie!" albo "nie jedząc nic, schudnę najszybciej". Na początku sama wierzyłam w ich prawdziwość, jednak szereg doświadczeń dał mi do zrozumienia, że kluczem do schudnięcia, a następnie utrzymania zdrowego stylu życia, jest świadomość składu tego, co się je, a także swego rodzaju rozwaga i wyrozumiałość dla organizmu. Wiele osób naprawdę wierzy, że nie jedząc nic, organizm nigdy, przenigdy nie odpłaci się za to całkowitym rozregulowaniem metabolizmu, a w najlepszym wypadku - rzuceniem diety w cholerę.
Wiosna to świetny czas na zmiany, chciałabym tylko, aby więcej osób wiedziało, jak owe zmiany powinny wyglądać. Czasem chciałabym, żeby w gazetach, zamiast kolejnych diet oczyszczających, pojawiły się artykuły mówiące o prawdziwie zdrowym odchudzaniu. Nie sztuką jest jeść grejpfruty przez tydzień - sztuką jest nauczyć się, jak zdrowo jeść przez całe swoje życie.
Tymczasem...
Dziś zanosi się na dobry dzień. :)
*
ask.fm
Tymczasem...
Dziś zanosi się na dobry dzień. :)
*
ask.fm
Rozumiem Cię, u mnie jest to samo :D
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
eh ja kiedyś tez tak robiłam, a teraz juz wiem, że sukces tkwi w zmianie stylu życia, a nie chwilowym zrywie po ktorym schudne 15kg w miesiac, ale bede tak wyczerpana, że nawet mnie to nie ucieszy, nie mowiac już że te kg zaraz wroca;/
OdpowiedzUsuńMniam ;3
OdpowiedzUsuńMasz rację, te wszystkie diety cud są beznadziejne i co z tego, że ktoś schudnie, jak potem ma same problemy. Lepiej zdrowo się odżywiać i prowadzić zdrowy styl życia, na pewno to zaprocentuje.
OdpowiedzUsuńTo prawda, tylu ludzi stosuje drastyczne diety, a potem tyje. Powinno się mówić, do czego prowadzą długotrwałe głodówki.
OdpowiedzUsuńZ Ozzym dzień nie może być zły :D
narobiłaś mi smaka, muszę się przejść do spiżarnni po domowy dżemik.. ;))
OdpowiedzUsuńMam kilka koleżanek, które tkwią w przekonaniu, że jedząc same wafle ryżowe i jabłka są w stanie schudnąć i mieć piękną, wysportowaną i i d e a l n ą figurę do wakacji. Aby nie być nie miła, nie pokazuję im mojego załamania i ich postawą i zamiarami, ale tak naprawdę to w głębi duszy pukam się w czoło na myśl o ich "wysportowanej figurze". Jestem za aby w gazetach pojawiły się artykuły na temat zdrowego podejścia do życia i zdrowych, racjonalnych diet, a nie głodówek i wyniszczania organizmu. Później takie bezmyślne dziewczyny będą chodzić po lekarzach z rozłożonymi rękami i nie będą wiedzieć dlaczego mają tak słabe włosy i paznokcie im się łamią.
OdpowiedzUsuńA swoim śniadaniem narobiłaś mi ochoty na najzwyklejszą w świecie kaszę manną z babcinym musem jabłkowym :)
tak to prawda, nie ma diety cud niestety, tylko racjonalne odżywianie:)
OdpowiedzUsuńMr.Crowley - lubię! chociaż częściej słucham Ozzy'ego z Black Sabbath niż solo ;)
OdpowiedzUsuńchyba niemal każdy, który indywidualnie rozpoczyna przygodę z odchudzaniem tak sądzi ;)
zgadzam się z Twoim zdaniem na ten temat. Dziewczyny, szczególnie młode, szukają wzorców nie tam, gdzie potrzeba. Patrząc na ten cały show-biznes można odnieść wrażenie, że nie ma w nim miejsca na zbędne kilogramy. To bardzo złe myślenie! Zdrowe odżywianie, zdrowe nawyki i ruch to chyba klucz do tego, by czuć się dobrze w swoim ciele. Ja kilka lat temu sama byłam na szumnie polecanej przez gazetę "3-dniowej diecie jabłkowej"... Uczucie osłabienia, rozdrażnienia i niedosytu towarzyszyło mi cały czas. A potem.. cóż, zaczęłam jeść normalnie, więc dieta jabłkowa nie miała większego sensu :D Najważniejsze, żeby ludzie nie ufali ślepo każdemu cudownemu jadłospisowi, ułożonego przez niby-dietetyka. Czas pomyśleć racjonalnie o swoim żywieniu i zaufać swoim potrzebom :)
OdpowiedzUsuńOj, czasem dietetycy wydają się niewiele mądrzejsi niż osoby niemające zielonego pojęcia o diecie. Słyszałam nie raz o takich przypadkach.
Usuńech, u mnie też się to zaczyna. ale chyba każdy musi to przejść - wiem coś o tym. ;)
OdpowiedzUsuńsmaczne, proste śniadanie :)
"sztuką jest nauczyć się, jak zdrowo jeść przez całe swoje życie" - podsumowałaś to po prostu IDEALNIE <3
OdpowiedzUsuńbardzo mądry post! szkoda tylko, że tak niewiele osób o tym wie...
OdpowiedzUsuńzgadzam się z Twoim zdaniem - świadomość dietetyczna nadal kuleje. Są zmiany, ale powolne i nie docierają czasem tam, gdzie najbardziej powinny. Jestem za edukacją żywieniową od przedszkola, za większą świadomością własnego ciała i żywienia ;) Bo czasem szlag człowieka trafia co rodzice (edukacja oczywiście też dla rodziców) pakują dzieciom na talerze - i to na prawde nie w zlej wierze.. Sama to przerabiałam jako dziecko, potem nastolatka i 'młoda darosła' (i zebrałam pokłosie tego 'żywienia') sama przerabiałam też niezdrową dietę, wieki temu.
OdpowiedzUsuńNo ale 0 nie ma łatwo - trzeba o tym mówić, wtedy jest szansa, że chociaż jedna osoba na dziesięć da się 'wciągnąć'.
A jeśli choć jedna nauczy się czegoś o zdrowym odżywianiu, to już osobiście dla mnie bardzo dużo :)
UsuńEdukacja żywieniowa? Zdecydowanie powinna znaleźć się w programie. Batalia z własnym ciałem przez połowę młodocianego lub dorosłego życia nie pociąga.
Masz całkowitą rację. Odpowiednia dieta = styl życia. Chociaż media kładą nacisk na to, że im mniej jesz tym lepiej, przy czym mieszają w głowach osobom, które chcą schudnąć. Społeczeństwo, ani trochę nie jest odporne na nacisk, propagowany przez media przy czym szybko podłapuje aktualny "trend". Niestety, czasem jednak trzeba się sparzyć, żeby to zauważyć :)
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze piszesz, oby więcej takich opinii było, społeczeństwo trzeba edukować :)
OdpowiedzUsuńProblem jest w tym, że takie młode osoby łatwo wpadają w wir "zdrowego odżywienia" i później męczą je tony wyrzutów sumienia, bo zjadły to czy tamto i w ten sposób łatwo już o zaburzenia. Ja to bym wolała, żeby wiosna była normalną porą roku, bez popadania w ekstazę tylko dlatego, że robi się cieplej i świeci słońce, a do sezonu bikini trzeba już odliczać...
OdpowiedzUsuńŚwietne śniadanie :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się z tobą zgadzam. Słysząc od koleżanki, że nie je kolacji, by schudnąć, mam ochotę ją popukać w głowę, albo słysząc o tym, że ćwiczy ( bo czy 50brzuszków i 50 przysiadów, można nazwać jakimiś ciężkimi i męczącymi ćwiczeniami?) Czasami jest mi po prostu szkoda niektórych osób, bo sama przez to przechodziłam i nie zrozumieją oni swojego błędu do póki sami tego wszystkiego nie przejdą, a wtedy będzie już niestety za późno na odwrót.
Chyba trzeba to przejść żeby zrozumieć jakie to jest głupie, niestety :P
OdpowiedzUsuńMnie osobiście zastanawia logika takich ludzi. "Teraz będę jadła wafle to jak skończę się odchudzać kupię sobie kebapa" powiedziała kiedyś moja koleżanka a ja tak sobie myślę cały czas czy nie lepiej sobie zrobić domowego, zdrowego kebapa, zjeść go już teraz i nie przytyć? ;) I codziennie spotykając się w internecie z tymi wszystkimi "motylkami" jedzącymi po 500 kcal i robiącymi 20 brzuszków dziennie cieszę się, że udało mi się zachować zdrowy rozsądek w odchudzaniu, jeść normalnie i chudnąć - bo już po prostu przyzwyczaiłam się do zdrowego żywienia i nie wyobrażam sobie jeść inaczej. Ale ludzie jak to ludzie, każdy ma swoje mądrości, tylko niekoniecznie dla niego dobre.
OdpowiedzUsuńOch, a nawet jeśli co jakiś czas zje się niedomowego, niezdrowego kebaba, przecież nic się nie stanie. Trzeba tylko pamiętać, żeby codziennie starać się zdrowo odżywiać i nie zamienić dziennego jedzenia w jeden wielki fast food :)
Usuńdiety cud niestety nie ma:)
OdpowiedzUsuńja tez troche usmiecham sie na te wszystkie wsiosenne diety ;p
OdpowiedzUsuńświęte słowa. nie sztuką jest nie jeść nic. musze przyznać, że w liceum robiłam podobnie. zaczęłam sie odchudzać, w sumie nawet nie wiem po co, bo nigdy nie miałam za bardzo z czego. dostarczałam organizmowi jak najmniej kalorii i pozbawione jakichkolwiek walorów odżywczych jedzenie. fakt schudłam bardzo szybko - ale potem nie miałam w ogóle siły. całe szczęście w końcu zmądrzałam, poczytałam co nieco i wiem jak się zdrowo odżywiać :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że to napisałaś. Jak czytam na blogach te propozycje na "diety cud" lub wykańczające monodiety to nóż się w kieszeni otwiera.
OdpowiedzUsuńMega szacun dla Ciebie za naprawdę zdrowe podejście do odżywiania :)
Zgadzam się z Tobą w 100 %. Naczytają się głupich artykułów i myślą, że to prawda :) Też kiedyś czytałam, ale zmądrzałam :) A i świetne podsumowanie :))
OdpowiedzUsuńUświadomiłaś mi jak dawno nie jadłam kaszy manny, muszę zrobić! ;)
Święte słowa :) dużo osób rzuca się na te głodówkowe diety, aby szybko osiągnąć efekt. Jednak gdy już nastąpi to nie wiedzą co robić dalej i wracają do starych, złych nawyków. Szkoda też, że dla niektórych zdrowe odżywianie polega na karmieniu (głównie dzieci) nutellami czy sokami z kartonu, bo to przecież "takie dobre źródło witamin, zdrowych tłuszczy czy wapnia"...
OdpowiedzUsuńUdanego dnia :)
Nic nie-jedzenie "rządzi"-ogólny rygor trzymający tylko jakieś 1, maks 2.. Jasne, a potem się dziwią efektami jojo, albo podobnymi.
OdpowiedzUsuńNo cóż, bywa. Kiedyś wrócą po rozum do głowy;)
Choć szczerze przyznam, że bardzo duży wpływ maja na to również reklamy-zawsze na wiosnę pojawią się wszelkie suplementy i hasła typu: "Zbliża się wiosna-czas na zmiany", "Wiosna-a ty chcesz być slim?" ect..
To mimo wszystko działa na naszą świadomość..;)
Manna-mniam! :)
grunt, żebyśmy my były mądrzejsze od tej całej medialnej nagonki na chudnięcie na gwałt przed wiosną. A wiadomo "co nagle to po diable" :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w 100%. odżywiajmy się racjonalnie, a efekty przyjdą same, bez batoników musli i odchudzających herbatek :) A co do diet gazetowych, cóż, taka rola gazet.. ;)
OdpowiedzUsuńod Twojego bloga powróciłam do manny:)
OdpowiedzUsuńJestem dumna ;)
UsuńKażdy czuje zbliżającą się wiosnę, nawet w klubach fitness jakieś przepełnienie :) Jeśli idzie o diety to już wiem, że diety-cud nie istnieją, ale zdrowe odżywianie - jak najbardziej
OdpowiedzUsuńJa ostatnio dużo ćwiczę i trzymam dietę ! ale nie głodzę się i nie odmawiam sobie wszystkiego bo nie chce oszaleć. Po prostu na śniadanie pozwalam sobie na dużo - to co lubię, na obiad jem zdrowo bardzo - żadnych smażonek, frytek itd a na kolację jem bardzo mało - ale w ciągu dnia pozwolę sobie np na czekoladkę do kawki. Myślę że ma 100% racji, głodówki przynoszą same straty
OdpowiedzUsuńNo i bardzo dobrze :) Zdrowe podejście i zachowanie niezbędnego luzu to podstawa.
UsuńŚniadanko apetyczne. Podpisuję sie pod tym co napisałaś i gratuluję świadomości żywieniowej w tak młodym wieku :)
OdpowiedzUsuńcałkowicie się z tobą zgadzam.. gazety też robią krzywdę promując diety 3/5/7dniówki "do bikini", a potem płacz bo -3 a potem +6kg.
OdpowiedzUsuńten brzoskwiniowy wygląda jak galaretka :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się. W pracy mam to samo ;) dzień na waflach, a następny na chińszczyźnie i podjadanej przez cały dzień paczce fitnessów. I płacz, że grube. A mi się nie chce po raz tysięczny tłumaczyć ;)
OdpowiedzUsuńI zjadłabym taką mannę *.*
Bardzo mądre słowa, ja jeszcze rok temu uważałam że nic nie jedząc będę super-zdrowa:-/ wiadomo jak to sie skończyło...
OdpowiedzUsuńŚwietna manna!
Prosta, smaczna, świetna kaszka <3
OdpowiedzUsuńBardzo mądry post. Szkoda, że większość osób zaczynających odchudzanie i tak z początku się do tego nie przekonuje i ślepo wierzy w swoje racje. Gdyby nie to, może nie byłoby teraz tyle problemów z jedzeniem, zaburzeń, czy jakiś tam chorób, hm.
U mnie się na wiosnę wszyscy za biagnie biorą ^^ Ale więcej w tym gadania, niż realnego zabrania się do ćwiczeń.
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam takiego śniadania...
Lepiej bieganie, nawet nie do końca realne, niż realne głodówki ;)
Usuńo tak masz racje z tymi artykulami:))) pozdrawiam serdecznie pa
OdpowiedzUsuńpo zimowych obżarstwach i leniuchowaniu moim zdaniem warto wyciągnąć rower, rolki i wyciskać dobre soczki:D
OdpowiedzUsuńZdrowe odżywianie to jest to!
OdpowiedzUsuńWhinn! Ty na pewno to wiesz! Bo uczę się na kartkówkę z niemieckiego z czasu przeszłego i wkuwam te nieregularne na pamięć... no i mam tabelkę, np:
OdpowiedzUsuńInfinitiv: Prasens Partizip 2
brechen er bricht gebrochen
fangen er fangt gefangen
essen er isst gegessen
treffen er trifft getroffen
okej, starczy. No i moje pytanie: do czego służy to Prasens? Czy to chodzi o to, że np w tym zdaniu: Sie ist gestern nach Berlin geflogen und sie hat Familie trifft - jako że sie to osoba trzecia to używam trifft, czy jednak ma być getroffen?
Uh, mam nadzieję, że mnie rozumiesz i, że nie sprawiam narzucam Ci się z tym pytaniem.
Bo ogólnie tych Prasens nie ma przy każdym czasowniku.
UsuńNie, w porządku, nie narzucasz się ;)
UsuńMusisz wiedzieć, że Prasens to czas TERAŹNIEJSZY. Czyli to, co tu i teraz. Partizip 2 to PRZESZŁOŚĆ. Czyli tak naprawdę Prasens to właśnie to, czego normalnie używasz w zdaniach. Prasens może być czasem wykorzystywany do wyrażania przeszłości, ale to tylko w opowiadaniu i to wtedy, kiedy chce się wyeksponować coś dramatycznego. Także zapamiętaj - Prasens to teraźniejszość, Partizip to przeszłość.
Czyli Sie ist festern nach Berlin (teraz jest w Berlinie) und sie had Familie getroffen (odwiedziła rodzinę - już to zrobiła = Partizip 2 czyli czas przeszły).
Mam nadzieję, że jakoś pomogłam :)
Tak, pomogłaś i to bardzo bardzo! Rozjaśniło mi się to całkiem. :)
UsuńDziękuję :*
Nie ma sprawy :) Cieszę się.
Usuńdiety nie są fajne....
OdpowiedzUsuńświęta prawda... niesetety nie jedząc nic albo żywiąc się tylko waflami lub jabłkami nie schudniemy, a tylko wyniszczymy organizm. również mam swoje doświadczenia, więc z całym przekonaniem mogę powiedzieć, że tylko zdrowa (!) dieta i ruch są gwarancją na ładną sylwetkę i dobre samopoczucie :)
OdpowiedzUsuńPS: i oczywiście takie wspaniałe śniadania ! :)
Ja tylko czekam na kolejną edycję wpisów 'idą święta, tak bardzo się boję!'
OdpowiedzUsuńTakie śniadania to podstawa. Samo zdrowie. :-)
OdpowiedzUsuńmoja dieta na wiosnę - przytyć ! ;p hehe .
OdpowiedzUsuńpyszne lekkie śniadanko ;D
widzę że nie tylko ja uważam to za głupotę. ;)
OdpowiedzUsuńale kaszka pyszna! :)
bo prawda jest taka, że musimy się przestawić na zdrowszy tryb życia, od czasu do czasu można sobie pozwolić na coś więcej. kluczem do sukcesu nie jest głodówka, a zdrowe odżywianie i ćwiczenia fizyczne.
OdpowiedzUsuńpycha śniadanko <3
Bardzo mądry, życiowy post. Niestety, to wszystko o czym piszesz to prawda, sama wokół siebie zauważam osoby które zamierzają przejśc na głodówkę. A potem zdziwione, że ważą więcej niż przed odchudzaniem ;-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kaszkę ;d
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tobą w 100%
OdpowiedzUsuńNajlepiej zawsze starać się odżywiać właściwie, a nie będzie potrzebna nam żadna dieta odchudzająca.
też mam swoją zdrową diete na całe życie. i wkurza mnie czasem jak innym tłumacze, że nie można sie głodzić, jeść cały dzień płatków fitness i nie słuchają..
OdpowiedzUsuńBardzo mądrze to napisałaś! :)
OdpowiedzUsuń