polenta pudding with ricotta, peach jam and peanut-coconut granola
Uff! Moja sobota wcale nie była tak leniwa, jak mogłabym się spodziewać. Popołudniem poszłam na korepetycje, z których jestem bardzo, bardzo zadowolona. Z uśmiechem na twarzy mogę powiedzieć, że trafiłam na przemiłą, bardzo komunikatywną nauczycielkę. Wiem, że aby zdać IELTS na zadowalającym mnie poziomie, jest przede mną trochę pracy, jednak jestem zmotywowana i chętna do działania, a o to chodzi, prawda?
Dziś jednak nigdzie nie idę. Zostaję w domu, pijąc kawę z nowego kubka i słuchając muzyki z przymkniętymi lekko oczyma.
Śniadanie po raz kolejny wirtualnie jedzone wspólne z Ash. :)
Pudding, nieskromnie mówiąc, w smaku jest obłędny. Och, co tu dużo mówić - tego dania trzeba spróbować!
Pudding, nieskromnie mówiąc, w smaku jest obłędny. Och, co tu dużo mówić - tego dania trzeba spróbować!
/1 porcja/
Baza:
- 3 łyżki kaszy kukurydzianej
- 1 szklanka mleka
- 1 białko
- 1 łyżeczka miodu
Nadzienie:
- 2 łyżki ricotty
- 2 łyżki dżemu brzoskwiniowego
- 2 łyżki granoli kokosowo-orzechowej
Kaszę gotujemy na mleku dosłodzonym miodem często mieszając do uzyskania odpowiedniej, raczej gęstej konsystencji. Następnie odstawiamy kaszę na chwilę do ostudzenia, a następnie delikatnie łączymy ją z ubitym na sztywną pianę białkiem.
Do żaroodpornego naczyńka wykładamy część kaszy, następnie dodajemy ricottę, dżem i granolę, a następnie przykrywamy to resztą kaszki. Włożyć do piekarnika nagrzanego do 180*C i zapiekać ok. 30 minut.
Wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńZgrałyśmy się dzisiaj z tym puddingiem z kaszy kukurydzianej:D Ja co prawda jadłam go pierwszy raz, ale już wiem, że koniecznie muszę go powtórzyć:)
OdpowiedzUsuńmmmm mam ochotę przebić łyżeczką górę tego puddingu! pychotka :D
OdpowiedzUsuńhej :) mam takie pytanie.. nie myślałaś aby się spotkać z Anpapi ? :) w końcu obydwie mieszkacie w Niemczech :) tak mi przyszło do głowy :D
OdpowiedzUsuńNie wiem, gdzie dokładnie mieszka Anpapi, ale wydaje się taką sympatyczną osóbką, że jakby była okazja, na pewno z wielką chęcią bym się z nią spotkała :D
UsuńŚwietny, na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się to nadzienie ;)
OdpowiedzUsuńmogę wpaść na śniadanie;)?
OdpowiedzUsuńWpadaj, chociaż teraz dla Ciebie zrobiłabym nowy suflet - po tym zostało wspomnienie ^^
UsuńCiekawy przepis:) Oddaj mi ten pudding! <3
OdpowiedzUsuńZrobię na pewno:-)
OdpowiedzUsuńTylko daj mi troche tej granoli;-)
Na pewno pyszny :)
OdpowiedzUsuńWygląda smacznie, ciekawa jestem jak smakuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, zapewniam Cię :)
Usuńsmakowicie wygląda:)
OdpowiedzUsuńpewnie, jeśli jest motywacja, pójdzie gładko ; )
OdpowiedzUsuńpudding z kukurydzianki? ciekawy pomysł :D
OdpowiedzUsuńŁaał, to musiało być genialne! :D Ah te Twoje pomysły, coraz bardziej pyszne :)
OdpowiedzUsuńOho, i następna potrawa do zrobienia. :D
OdpowiedzUsuńCóż można powiedzieć - śniadanie idealne! :) Tak rozpoczynać dzień to ja mogę codziennie.
OdpowiedzUsuńJeden przepis, a i tak każda zrobiła po swojemu ;)
Ale pyszne śniadanie, muszę kiedyś zaczerpnąć inspiracjęod Ciebie i przyrządzić takie cudo :)
OdpowiedzUsuńpycha !
OdpowiedzUsuńchyba wybiorę się do sklepu by kupić te wszystkie składniki i zabieram się do roboty!:>
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie:)
OdpowiedzUsuńWłaściwie to nie korzystałam z żadnego konkretnego przepisu. Robiłam na oko. Pewnie, dlatego wyszło mi ich z 12 :)
UsuńPrzepis na sernik:
OdpowiedzUsuń250g sera białego mielonego (takiego jak na sernik 'z wiaderka')
jajko
opakowanie (125g) borówek
dwie czubate łyżeczki ciemnego kakao
łyżka budyniu czekoladowego (proszku)
cukier / stevia - użyłam 8 tabl. stevi
piekarnik rozgrzać do 180*C. twaróg utrzeć z żółtkiem, kakao, proszkiem budyniowym i cukrem / stevią. białko ubić na sztywną pianę i wmieszać w masę serową, na koniec dodać borówki i wymieszać. przełożyć wszystko do formy żaroodpornej wyłożonej papierem do pieczenia i wstawić do piekarnika. piec ok. 20min, potem wyłączyć piekarnik i pozostawić w nim sernik do ostudzenia. ja upiekłam go wieczorem i po wyłączeniu piekarnika zostawiłam w nim sernik na noc :)
Danke schon :*
UsuńUwielbiam puddingi :) Ten musi bosko smakować
OdpowiedzUsuńnabrałam ochoty na pudding:) wygląda super!
OdpowiedzUsuńwygląda idealnie:)
OdpowiedzUsuńmotywacja do pracy to jest to co lubię:) powodzenia!
cudne! a co do IELTS, powodzenia! dobrze jest postawić sobie taki cel, mówię to moim studentom, ale mi nie wierzą; to daje dobrą motywację!:)
OdpowiedzUsuńjak tak czytam, to mam ochotę wrócić na studia:)
OdpowiedzUsuńJa jestem w liceum :)
Usuńwygląda niezwykle puszyście i smacznie :) przepis zapisany! :)
OdpowiedzUsuńPycha ;)
OdpowiedzUsuńHej, a ten certyfikat to jaki poziom? C2, C1? ;)
Ten certyfikat ma skalę od 0 do 9. 9 to native speaker, 0 to osoba, któa nic nie potrafi. Na studia chcę mieć 8 :P
UsuńWidzę, że lubisz puddingi, bo bardzo często goszczą u Ciebie o poranku:)
OdpowiedzUsuńten pudding jest naprawdę super ! same pyszności u ciebie ;*
OdpowiedzUsuńzapisuję przepis do wypróbowania, bo wydaje się mega smaczny :D
OdpowiedzUsuńmistrzostwo! :D
OdpowiedzUsuńKochana, cieszę się, że trafiłaś na odpowiednią korepetytorkę! To szalenie ważne, bo motywuje do dalszej pracy :) Śniadanie? Jak zwykle obłędne!
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie, ale czy to nie porcyjka dla wróbelka..
OdpowiedzUsuńNiet.
Usuńmusiał być pyszny!
OdpowiedzUsuńa masz już FCE lub CAE? tak tylko pytam z ciekawości bo nie wiem jaki to jest poziom na tle tej dwójki :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.britishcouncil.org/pl/poland-ielts.htm
UsuńPlanuję dostać co najmniej 7. Potrzebne mi to na uniwersytet w Anglii, który sobie wybrałam.
" Najwyższa liczba punktów to 9 i oznacza to, że dana osoba płynnie i ze zrozumieniem posługuje się językiem angielskim (tzw. Expert User). Najniższa ocena to 1 i oznacza, że dana osoba nie jest w stanie posługiwać się językiem obcym poza kilkoma pojedynczymi słowami (tzw. Non User)."
jej, życzę żeby Ci się udało. bardzo kibicuję
Usuńtak delikatnie się prezentuje, musi być naprawdę smaczny :)
OdpowiedzUsuńale pyszności!!
OdpowiedzUsuńnigdy jeszcze nie robiłam puddingu (poza chlebowym) musiałaby w końcu spróbować
Kocham tę granolę!
OdpowiedzUsuńMasz niekończące się pomysły na śniadania :D
OdpowiedzUsuńrewelacja :)
OdpowiedzUsuńhuh w skoncu uświadomiłaś mi, że polenta i kaszka kukurydziana to to samo xD
Mmm coś dla mnie! Uwielbiam kaszkę kukurydzianą!
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo chcę to śniadanie! Ah, gdybym wiedziała, co szykujesz to grzecznie bym się wprosiła :)) Teraz pozostaje mi zapisać przepis do listy przepisów do wypróbowania.
OdpowiedzUsuńmożna się wprosić na takie śniadanie? ;)
OdpowiedzUsuńPudding kusi, oj kusi ;-) Tylko ta ricotta... kiedyś próbowałam i nie przypadło mi do gustu, ale może spróbuję się przekonać.
OdpowiedzUsuńo kurcze, Kobieto! genialne Te twoje śniadania, tyyyle cudownych przepisów, jak ja się cieszę, że Ciebie odkryłam przypadkiem:)zaraz się zagłębie w archiwum, mniam!
OdpowiedzUsuńTo i ja bardzo się cieszę! :)
UsuńOczywiście, że do wypróbowania :) Wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńjejku, jejku.. Chcę takie, chcę! A jakbym tak ładnie poprosiła to zrobiłabyś mi?;D
OdpowiedzUsuńŻarty, żartami ale jak uda mi się zdobyć to kukurydziane cudo to robię ją w 1szej kolejności;)
Pudding i to jeszcze z ricottą... NIEBO! :) Mamy trochę podobne smaki :D Czy motywacja jest ważna? Najważniejsza... gdyby nie motywacja nie wiem co by było! Także gratuluję pozytywnego nastawienia i ambicji co do zdania testu :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są te Wasze puddingi! Marzy mi się taki :-)
OdpowiedzUsuńMmm, ale narobiłaś mi smaku! :)
OdpowiedzUsuńDobra motywacja to podstawa :) a śniadanie dodaje sił i ochoty.
OdpowiedzUsuńDziękuję za propozycję przepisu, poproszę o banerek akcji!:)
OdpowiedzUsuńa mi po wyjeciu z piekarnika prawie całkowicie opadł :(
OdpowiedzUsuńTrzeba trochę odczekać i potrzymac go w piekarniku, wtedy tak nie opada.
Usuńpycha!! muszę spróbować koniecznie, bo uwielbiam takie połączenie smaków! mniam mniam ♥
OdpowiedzUsuńp.s woaaah ale masz tu dużo przepisów. Strasznie fajny blog!
What's up i am kavin, its my first time to commenting anywhere, when i
OdpowiedzUsuńread this article i thought i could also create comment
due to this brilliant article.
my blog post: world of tanks is equipment