orange cheesecake served with apple-raisins jam and coconut-cookie cream
Święta, święta... Ale zima wciąż trwa, a zima bezsprzecznie kojarzy się właśnie z takimi aromatami - pomarańczy, wanilii... Smakiem rodzynek, nieoczekiwanie - jabłek - i oczywiście samymi sernikami, które w gruncie rzeczy smakują równie dobrze cały rok.
Proporcje można dwoić, troić, przemnażać... W zależności od ilości chętnych nań osób. Nie wątpię, e będzie ich wiele.
Proporcje można dwoić, troić, przemnażać... W zależności od ilości chętnych nań osób. Nie wątpię, e będzie ich wiele.
/1 kokilka/
- 1 jajko
- 1 łyżka budyniu waniliowego
- 1/3 łyżeczki skórki pomarańczy
- 1 łyżeczka syropu z agawy
- 2 łyżki soku jabłkowego
- 2 łyżki rodzynek
- 1/3 łyżeczki ekstraktu z pomarańczy*
- 1/4 laski wanilii
Twarożek miksujemy z jajkiem, budyniem, syropem z agawy, sokiem pomarańczowym, ekstraktem z pomarańczy i ziarenkami wanilii. Dodajemy skórkę pomarańczy i rodzynki, mieszamy. Przekładamy do lekko natłuszczonej kokilki i pieczemy 30 minut w piekarniku nagrzanym do 180*C. Podajemy ostudzone.
*można zastąpić olejkiem pomarańczowymkolor ŻÓŁTY
już wiem co upiekę po powrocie do domu <3 tylko myślę nad keksówką, jak sądzisz ilokrotnie zwiększyć gramaturę składników?
OdpowiedzUsuńKochana, nie wiem, ile wymiarów ma Twoja keksówka, ale odsyłam Cię do bardzo przydatnej aplikacji "Przelicznik foremek". Na spokojnie dokładnie przelicz składniki :) Moja kokilka ma wymiary 10x6cm :)
UsuńGood work there. I must appreciate author as well.
OdpowiedzUsuńBig Decathlon Games
to właśnie dzięki Tobie pokochałam śniadaniowe serniczki! a teraz zachwycam się kolejnym w twoim wykonaniu i to tak cudownie świątecznym i aromatycznym :) czy na deser czy na śniadanie bez dwóch zdań do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńmiłego weekendu :*
muszę przyznać, że pierwszy raz widzę taką wersję i wygląda niesamowicie! a ja jestem sernikowym łasuchem także.. <3
OdpowiedzUsuńpięknie podany, pięknie... :) Całkiem świątecznie!
OdpowiedzUsuńA ten krem z którym go podałaś-chce go ;D
ostatnio robiłam sernik ze skórkami pomarańczy i słyszałam, żebym tego więcej nie robiła xd ale ja osobiście wolę skórki pomarańczy niż rodzynki w serniku :)
OdpowiedzUsuńJak ślicznie wyszedł :)
OdpowiedzUsuńhej ;) przepis genialny, ale ile taki serniczek może mieć kalorii?
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od tego, jakiego serka użyjesz. Jeżeli odchudzonego typu Emilki, to tak na oko nie więcej niż 300. Jeżeli serka typowo na serniki, który ma no nie wiem, 170kcal/100g, wtedy około 450? Jeżeli ciekawi Cię dokładna ilość, musisz po prostu policzyć. :)
UsuńIdealnie wpasowuje się w atmosferę świąt :]
OdpowiedzUsuńA ten kremik to porywam ze sobą :P
Dokładnie, serniczki są dobre na każdą porę roku :)
OdpowiedzUsuńA taką wersję na pewno bym z chęcią zjadła!
wygląda obłędnie... wygląda obłęęęęędnie!!!!
OdpowiedzUsuńhttp://cookplease.blogspot.com/2013/12/kokosowe-pancakes.html to mój skradziony przepis :*
zadowolona!? mało powiedziane :) z mamą było nam przykro, że tak mało wyszło =D dodałyśmy na wierzch dżem ananasowo pomarańczowy.. mmm!
Usuń:*
UsuńZdecydowanie świątecznie! Na pewno pokuszę się na taki serniczek :)
OdpowiedzUsuńŚliczna miseczka :)
OdpowiedzUsuńTen sernik wygląda tak delikatnie :)
Wygląda super, nie wiem co w nim takiego jest - może to wierzch, taki delikatnie równiutki - ale wygląda zupełnie inaczej od tradycyjnych Twoich jednoporcjowych serniczków. I chociaż to ciasto całoroczne, a na pewno bardziej wielkanocne niż wigilijne, to jednak taką porą naprawdę pasuje jak ulał:)
OdpowiedzUsuńwygląda fantastycznie, jak każdy Twój serniczek! taki genialnie wyrośnięty.. :)
OdpowiedzUsuńMi też zima kojarzy się właśnie z takimi smakami i aromatami. Piękny ci ten sernik wyszedł - aż szkoda jeść. ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że robisz takie małe porcje. To świetny pomysł na podanie ciast podczas Wigilijnej kolacji, przygotować niewielkie porcje dla każdego. Nic się nie zmarnuje, nie zostanie na kolejny tydzień tak jak zwykle przy pieczeniu dużych ciast :D
OdpowiedzUsuńWygląda na taki delikatny <3 Geniusz !
OdpowiedzUsuńgdybym miała więcej niż jedną kokilkę w domu to zrobiłabym hurtowo dla domowników!
OdpowiedzUsuńWygląda tak kremowo i delikatnie! Ach! :)
OdpowiedzUsuńKwintesencja świąt :)
OdpowiedzUsuńI chciałam jeszcze dodać, że śliczna jest ta kokilka :)
Gdzie kupiłas te http://relishmeals.blogspot.com/2013/02/210-sunday-bananowo-czekoladowo-11.html kokilki??? Moze w Lidlu ? Nie pękają ?
OdpowiedzUsuńKupiłam je w NanuNana. Jedną z nich mam 3 lata, więc nie, zdecydowanie nie pękają :)
UsuńA ja mam inne pytanie :) Nigdy nie piekłam w koklikach, ale dostałam je dzisiaj od mamy i zastanawiam sie czy ustawiać je na blaszce do pieczenia czy na kratce grillowej... A moze to bez różnicy?? Wiem, że to pytanie może wydać Ci się głupie, ale nie chciałabym by mi te kokilki pękły..
UsuńTo bez różnicy, bo zapiekałam i tak, i tak :) Także spokojnie, nic się nie stanie.
UsuńGdy tylko wzbogacilam się o mąkę kokosową, zrobiłam Twój krem rafaello i cóż mogę powiedzieć... to było genialne. Wprowadziłem lekkie zmiany i zamiast mleka migdałowego, dałam pół na pół kokosowe ze zwykłym. Zamiast kremu- domowe masło migdałowe, a całość zjadłam w słoiczku po miodzie rzepakowy i przełożyłam chipsami kokosowymi:) Czy mogłabyś polecić mi ,przepis z wykorzystaniem tej mąki który szczególnie przypadł Ci do gustu?:))
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo się cieszę! Twoje zmiany mi się podobają i tak sobie myślę, że teraz to ja wypróbuję Twoją wersję tego kremu :)
UsuńMoje ulubione przepisy to zdecydowanie te:
http://relishmeals.blogspot.de/2013/12/510-sunday-kokosowo-migdaowa-szarlotka.html
http://relishmeals.blogspot.de/2013/12/512-thursday-najgrubsze-kokosowe.html (tu można nawet zmienić proporcje na 40g mąki żytniej i 30 kokosowej, chyba jeszcze lepszy efekt - wczoraj próbowałam)
W planach mam już kolejne kokosowe wariacje, ale o tym za jakiś czas... :)
Wygląda przecudownie ♥
OdpowiedzUsuńPRZEGENIALNY! nie mogę się napatrzeć, serio!
OdpowiedzUsuńKocham Twoje serniczki, a ten przeszedł sam siebie :)
aha, myślisz że wyjdzie np. z twarożku grani? czy lepiej coś w stylu Bielucha?
OdpowiedzUsuńBieluch byłby bardziej odpowiedni, bo twarożek grani jest raczej ziarnisty, prawda? :)
Usuńjaka ta dziurka kusząca <3
OdpowiedzUsuńKocham Twoje serniki<3
OdpowiedzUsuńale apetycznie wygląda
OdpowiedzUsuńwygląda obłędnie.. mogę prosić taki jutro na śniadanie?:)
OdpowiedzUsuńzapraszam :)
Usuńślicznie wyglada :) z radościa dodaje do akcji :)
OdpowiedzUsuń