pełnoziarnisty omlet z musem dyniowo-jabłkowym i wiórkami kokosowymi
wholewheal omelette with pumpkin-apple mousse and dessicated coconut
Niedziela odpoczynku. Chwila, odpoczynku? Skorygujmy: niedziela w domu. Niedziela nauki, muzyki, niedziela zerkania tylko przez szybę na zimny świat na zewnątrz. W przyjemnym wspomnieniu ostatnich popołudni, docenieniu spokoju. Dłuższego snu, leniwie wypitej kawy i porannej dawki muzyki jeszcze w łóżku.
Omlet - puszysty i delikatny. Przyrządzony z pomocą Speedcook już nie po raz pierwszy i na pewno nie ostatni. Ten wystąpił jako umilenie poranka mamie, która, kiedy jest w domu, od jakiegoś czasu regularnie daje mi znać, że liczy na śniadanie w moim wykonaniu. Nie sposób odmówić... a jeszcze milej zaskoczyć!
- 2 jajka
- 1/4 szklanki mąki (1:1 orkiszowa i pszenna)
- 1 łyżka wiórków kokosowych
- 40ml mleka
- 1 łyżeczka cukru trzcinowego
- szczypta soli
- 1/3 laski wanilii
Wykonanie bez Speedcooka:
Laskę wanilii przekrawamy wzdłuż i czubkiem noża wyjmujemy z niej ziarenka. Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę. Żółtka, mąkę, mleko, cukier i ziarenka wanilii miksujemy na gładką masę. Do masy delikatnie dodajemy wiórki kokosowe, a następnie białka. Łączymy razem wszystkie składniki. Na patelni o nieprzywieralnej powłoce rozprowadzamy odrobinę masła i czekamy, aż się nagrzeje. Smażymy omlet do zarumienienia z obu stron. Podajemy z dowolnymi słodkimi dodatkami.
Wykonanie ze Speedcook:
Laskę wanilii przekrawamy wzdłuż i czubkiem noża wyjmujemy z niej ziarenka. Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę. Żółtka, mąkę, mleko, cukier i ziarenka wanilii umieszczamy w naczyniu miksującym i nastawiamy obroty: 7, 30 sekund. Do masy delikatnie dodajemy wiórki kokosowe, a następnie białka. Łączymy razem wszystkie składniki. Na patelni o nieprzywieralnej powłoce rozprowadzamy odrobinę masła i czekamy, aż się nagrzeje. Smażymy omlet do zarumienienia z obu stron. Podajemy z dowolnymi słodkimi dodatkami.
Wykonanie ze Speedcook:
Laskę wanilii przekrawamy wzdłuż i czubkiem noża wyjmujemy z niej ziarenka. Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę. Żółtka, mąkę, mleko, cukier i ziarenka wanilii umieszczamy w naczyniu miksującym i nastawiamy obroty: 7, 30 sekund. Do masy delikatnie dodajemy wiórki kokosowe, a następnie białka. Łączymy razem wszystkie składniki. Na patelni o nieprzywieralnej powłoce rozprowadzamy odrobinę masła i czekamy, aż się nagrzeje. Smażymy omlet do zarumienienia z obu stron. Podajemy z dowolnymi słodkimi dodatkami.
cudnie wygląda, tak delikatnie! mama musiała być zachwycona :) dziś przyjeżdża moja - serwuję jej muffinki, też mam nadzieję, że się ucieszy - bo ja się cieszę!
OdpowiedzUsuńeh, taki sprzęt zdecydowanie ułatwia życie. zbędny, a praktyczny zarazem
OdpowiedzUsuńśniadanie z mamą i poranek staje się jeszcze przyjemniejszy :) znakomicie wyszedł ten omlet !
OdpowiedzUsuńtakie dni, pełne spokoju i odpoczynku lubię najbardziej.
aj, ale omlecisko! :D
OdpowiedzUsuńMniaaam, dobre połączenie ;)
jaki delikatny.. :) mama na pewno była zadowolona ze śniadania :)
OdpowiedzUsuńpysznie:)
OdpowiedzUsuńTwoja mama to ma z Tobą dobrze, noo; D
OdpowiedzUsuńte wiórki wyglądają jak śnieżek! :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę mamie :D A połączenie dynia i jabłko w musie widzę dość często...Musi być chyba na prawdę dobre :)
OdpowiedzUsuńDocenieniu spokoju...
OdpowiedzUsuńNie wiem co w tych dwu słowach jest magicznego, ale mną pozytywnie 'wstrząsnęło'.
Ale mnie wprawiłaś w taki spokojny, powolny nastrój jak czytałam wpis :)
OdpowiedzUsuńA omlecik wygląda bardzo apetycznie :)
też mam dziś taką niedzielę (:
OdpowiedzUsuńa omlet, co tu dużo mówić... uroczy!
ależ on wygląda delikatnie
OdpowiedzUsuńi ten kolor!
Omlet z tymi wiórkami wygląda tak zimowo <3
OdpowiedzUsuńPyszny omlecik :) Na początek grudnia idealny :>
OdpowiedzUsuńnie zgadłabym co to za mus :) pysznie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!! :)
Też powinnam zrobić mamie jakieś śniadanie. Choć ja chyba postawiłabym na coś innego niż omlet, bo te nie zawsze mi wychodzą ;)
OdpowiedzUsuńale fajnie wyglądają te omlety!
OdpowiedzUsuńwygląda "jak z obrazka" :)
OdpowiedzUsuńmniam!
OdpowiedzUsuńAle cuuuuudny omlet!!!! Fajna taka leniwa niedziela...marzę o takiej ;p
OdpowiedzUsuń