naleśnik z pieczarkami, cebulą, groszkiem, serem żółtym i pomidorem
crepe with mushrooms, onion, peas, cheese and tomato
Wow - naturalne światło z rana. Czasem dobrze mieć takie wielkie okna w pokoju od "słonecznej" strony i odsłonić te wszystkie rolety.
W ramach akcji - kolejny jadłospis, kiedy w końcu zgrałam zdjęcia.
musli z mlekiem
muesli with milk
jabłko, cappuccino z automatu
apple, cappuccino
spaghetti with creamy cheese and white asparaguses
jabłko, kandyzowany ananas i papaja, daktyle
apple, candied pineappla and papaya, dates
jogurt z musli, dżemem, mielonym lnem i karobem
yoghurt with muesli, strawberry&orange jam, flax and carob
wow, ale miałaś smaczne menu :)
OdpowiedzUsuńpodasz przepis na naleśniki? bo takie fajne, cienkie Ci wychodzą :)
http://relishmeals.blogspot.de/2012/10/98-saturday-wspolne-plackowanie.html
UsuńRobię z tego. Wychodzą 3 duże naleśniki. ;)
jak apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńNaleśnik wydaję się być taaaaaki cieniusieńki :D
OdpowiedzUsuńjaki cieniutki ten naleśnik! moja mama takie robi i teraz przez Ciebie takiego zapragnęłam, tyle tylko że ze słodkim nadzieniem:D
OdpowiedzUsuńfajny naleśnik :) przypomina mi o pieczarkach, które musze zużyć :P
OdpowiedzUsuńi pyszny jadłospis :)
też bym chciała mieć dobre światło z rana, ale niestety jestem po 'ciemnej stronie mocy'
Pysznie zdrowo i aromatycznie ;)
OdpowiedzUsuńAle pyszne menu. Ten naleśnik aż się do mnie uśmiecha:)
OdpowiedzUsuńwpadnę do Ciebie na takiego naleśnika :)
OdpowiedzUsuńPrzepyszne menu - jedno z niewielu zamieszczanych na blogach, przy którym nie chodziłabym głodna. :P
OdpowiedzUsuńAle Ty sobie smacznie jesz :)
OdpowiedzUsuńA naturalne światło z rana, uwielbiam ;)
to wszystko wygląda tak pysznie :)
OdpowiedzUsuńi zazdroszczę Ci tego porannego światła z rana. U mnie pomimo dużo okien ani widu, ani słychu słońca.
jaki delikatny naleśnik, super:)
OdpowiedzUsuńchyba jesteś zdecydowanie większą fanką owoców niż warzyw, co? (; w ogóle dla mnie to kuriozalne, jak można zjeść TYLKO jednego naleśnika, nawet z taką górą dodatków. :D właśnie one same smakują mi najbardziej!
OdpowiedzUsuńzawsze, kiedy mam naleśniki, to piszesz ;p czas się przyzwyczaić ;)
Usuńa kiedyś pisałam, że naleśniki z naciskiem na ciasto, a nie nadzienie, jem na obiad.
Wszystko wygląda świetnie;) ten Twój makaron ze szparagami bardzo przypadł mi do gustu, tak prosto a pysznie :)
OdpowiedzUsuńTo magia makaronu - nie trzeba wiele składników, by stworzyć coś smacznego.
UsuńNaleśnika z takim nadzieniem jeszcze nie jadłam :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńmniam ten wytrawny naleśnik musiał być pycha ! i menu oczywiście też smaczne ;d
OdpowiedzUsuńpysznie jadasz, pysznie:)
OdpowiedzUsuńTaaak! słońce z rana to najlepszy widok<3
Smacznie i kolorowo jadasz, czego chcieć więcej..:)
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się do naleśnika na wytrawnie i chyba zainspiruję się Tobą.
Naleśnik wygląda bombastycznie! Taki leciutki jak chmurka;-)
OdpowiedzUsuńnie ma to jak smakołyki w naleśniku ;3
OdpowiedzUsuńWszystko pyszne, wszystko bym zjadła!
OdpowiedzUsuńI nalesniki, uwielbiam te Twoje :)
(już odpisuje na maila, wybacz zwłokę :*)
jaki cieniutki naleśnik, wow :)
OdpowiedzUsuńapetycznie - uwielbiam makarony.....pozdrawiam agata
OdpowiedzUsuńja też uwielbiam :)
UsuńSame pyszności ! Mniam.. :)
OdpowiedzUsuńten naleśnik najlepszy!
OdpowiedzUsuńoch, chodzą za mną ostatnio naleśniki. Muszę się w końcu zebrać i usmażyć! Pozdrawiam, Asia
OdpowiedzUsuńUwielbiam te Twoje naleśniczki, są takie cudownie cieniutkie, a tak najlepiej na śniadanie, i zawsze tak wyśmienicie wyglądają. A powiedz mi, czy naleśnika razem z farszem zapiekasz jeszcze (lub cokolwiek innego robisz, żeby wszystko było ciepłe)?
OdpowiedzUsuńTak, zwykle go podgrzewam, ale zwykle robię to w mikrofali ;) Kiedy jednak chcę je zapiec w sosie beszamelowym, śmietanowym lub jakimkolwiek innym, robię to w piekarniku.
UsuńPysznie ;)
OdpowiedzUsuńale pyszności widzę;)
OdpowiedzUsuńwszystkie propozycja wyglądają pysznie:)
OdpowiedzUsuńSmakowite menu :) Lubię Twoje wytrawne naleśniki, zawsze robisz na nie smaka :D
OdpowiedzUsuńmmm spaghetti bym wsunęła z miłą chęcią :) a i naleśnika też!!
OdpowiedzUsuńwszystko pycha, ale moje menu zdecydowanie wygląda inaczej:D
OdpowiedzUsuńSmacznie jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńmam ochotę na Twoje spaghetti! ;D
OdpowiedzUsuńpoproszę o porcję! ;)
dziś też miałam w planie zrobić naleśniki na wytrawnie ale jednak serniczek wygrał;p
może jutro;)
uwielbiam takie naleśniki :)
OdpowiedzUsuńz chęcią z Tobą zamieszkam jeśli będziesz mi gotować hihi! ;))
OdpowiedzUsuńp.s. postaram się odpowiedzieć dzisiaj na emaila! ;))
wszystko taakie dobre i zdrowe ^^
OdpowiedzUsuńja nie wiem :D zawsze jak mam ochotę na cienki naleśnik to i tak wychodzą mi grubiutkie i pulchniutkie jak pancakes :)
OdpowiedzUsuń