twarożek z mlekiem, musli tropikalnym i Sante: owocowym bez dodatku cukru
creamy cheese with milk, tropical granola and Sante fruit non-sugar muesli
Tak słonecznie. Tęskniłam za tym, tak odrobinę.To cudownie, że słońce na zdjęciach nie musi być tylko zasługą programu graficznego. Mimo, że nadal widzę śnieg.
Śniadanie? Jedno z najprostszych, ale i w swej prostocie unikatowych. Dziś miałam ochotę i na mleko, i na twarożek, więc postanowiłam najpierw nałożyć porcję jednego, potem zalać drugim. Nie narzekam - wręcz przeciwnie.
Po kliknięciu na "czytaj dalej" będziecie mieli okazję poczytać o tym, jak moja przyjaciółka ocenia produkt wspomagający odchudzanie "Slimette".
*
Otóż, miesiąc temu nawiązałam współpracę z firmą Slimette. Jest to producent naturalnych preparatów wspomagających odchudzanie. Tak naprawdę to nie tyle ja, co znajoma, gdyż ona wyraziła wielką chęć testowania. ;) Tak więc tabletki zostały przekazane jej, a ja... Och, ja tu jestem od opisywania.
Po kliknięciu na "czytaj dalej" będziecie mieli okazję poczytać o tym, jak moja przyjaciółka ocenia produkt wspomagający odchudzanie "Slimette".
*
Otóż, miesiąc temu nawiązałam współpracę z firmą Slimette. Jest to producent naturalnych preparatów wspomagających odchudzanie. Tak naprawdę to nie tyle ja, co znajoma, gdyż ona wyraziła wielką chęć testowania. ;) Tak więc tabletki zostały przekazane jej, a ja... Och, ja tu jestem od opisywania.
Zaznaczę,
że sama jestem raczej sceptycznie nastawiona do środków wspomagających
odchudzanie, bo według mnie aby schudnąć, potrzeba przede wszystkim
chęci zdrowego odżywiania i aktywności fizycznej, niemniej skład
Slimette nie wzbudził żadnych zastrzeżeń z mojej strony, a wręcz
przeciwnie. Nie wydał mi się kolejnym podejrzanym specyfikiem, który sam
z siebie miał rzekomo pożerać tłuszcz i minimalizować wymiary, a - nie ma co ukrywać - takie najczęściej promuje się w telewizji.
Aby Wam go przybliżyć, cytuję opis pochodzący ze strony producenta:
Aby Wam go przybliżyć, cytuję opis pochodzący ze strony producenta:
"Podstawowym składnikiem
suplementu Slimette jest wyciąg z
jagody Acai, który w laboratorium producenta został połączony z kilkoma innymi
składnikami wspomagającymi odchudzanie. W efekcie uzyskano niezwykle silny i
skuteczny suplement diety, który nie tylko pomoże Ci zrzucić zbędne kilogramy,
ale również pozwoli zwiększyć pokłady energii.
Składniki suplementu Slimette zostały dobrane tak, aby wspomagać
spalanie tłuszczu, przyspieszać metabolizm i dostarczyć nowe pokłady energii.
Poszczególne składniki Slimette cechują następujące właściwości:
*
wyciąg z jagody Acai – niezwykle silny przeciwutleniacz, który
wspomaga metabolizm i zwiększa energię. Bogaty w proteiny i najzdrowsze tłuszcze
(Omega 3, 6 i 9), a także witaminy (A, C, E, B1, B2 i B3) oraz potas, wapno,
magnez, miedź i cynk;
* wyciąg
z nasion guarany – zawiera guaraninę, które skład chemiczny
przypomina kofeinę. Działa stymulująco i zwiększa poziom energii;
* wyciąg
z liści zielonej herbaty – zmniejsza łaknienie, wspomaga trawienie
tłuszczu, metabolizm i normalizuje poziom cholesterolu. Wspomaga utrzymanie
optymalnego stanu zdrowia organizmu;
* wyciąg
z papryki Cayenne – wspomaga metabolizm i kontrolę optymalnej wagi
ciała;
* Acetyl
L-Karnityna – odpowiada za przyspieszenie metabolizmu. Wspomaga
spalanie długołańcuchowych kwasów tłuszczowych i zwiększa produkcję energii.
Wzmacnia tolerancję na wysiłek fizyczny;
Połączenie powyższych składników
tworzy prawdziwą mieszankę wybuchową, która skutecznie zwiększy efektywność
każdej kuracji odchudzającej."
Tyle mówi producent. Wszystko brzmi w miarę jasno, ale jak ma się to do rzeczywistości?
Znajoma
oceniła ten produkt całkiem dobrze.
Parafrazując jej słowa, mogę
powiedzieć, że ten produkt pomógł jej najbardziej na samym początku
diety, kiedy dopiero przyzwyczajała swój organizm do zdrowego jedzenia i
ćwiczeń. Na początku była sceptyczna, ponieważ sama wiele razy jej
powtarzałam, że nie schudnie się dzięki samym tabletkom, bo
najważniejsze jest sama dieta i ćwiczenia. Ten suplement bazował jednak
na naturalnych składnikach, może dlatego sprawdził się tak dobrze. Dodał
sił i zmotywował do ćwiczeń - zwłaszcza na początku, kiedy dopiero zaczynała, a efekt całej tej miesięcznej kuracji był
taki, że odchudzanie przebiegło zgodnie z planem - zakończyło się
sukcesem.
Od siebie dodam, że jeśli ona jest zadowolona, ja także jestem. Sama nigdy nie odchudzałam się przy pomocy środków odchudzających, jednak wydaje mi się, że jeśli suplement jest bezpieczny, a nie nafaszerowany chemią, a dieta nie będzie polegać na szczęśliwym łykaniu pigułek, a rozsądnej diecie i ćwiczeniach, można spodziewać się sukcesu.
Uwielbiam musli z gorącym mlekiem.
OdpowiedzUsuńproste śniadania sa najcudowniejsze;)
OdpowiedzUsuńŚniadanie proste, ale głębię to ono ma;D to musli kusi:)
OdpowiedzUsuńnigdy nie próbowałam twarożku z mlekiem, ale może być całkiem niezłe :)
OdpowiedzUsuńte zdjęcia przywołały mi obraz letnich poranków, kiedy to wcześnie wstając widzi się delikatne promienie słońca wpadające do pokoju.. aj, zatęskniłam za tym:P
OdpowiedzUsuńmoże i proste, ja lubię takie proste śniadanka, ale za to jakie smaczne :)
OdpowiedzUsuńŚniadanie proste, acz smaczne i ładne^ :-)
OdpowiedzUsuńU mnie dzisaj również odrobinę słońca. I pomimo, że wszystkie zaspy śnieżne zamieniły się w kałuże wielkości stawów, i tak jestem przeszczęśliwa, że poranki są coraz jaśniejsze:) Musli, mleko i twarożek? Jestem na tak:)
OdpowiedzUsuńmusli bardzo lubię, ale nigdy nie mieszałam z twarożkiem:) chyba się skuszę!
OdpowiedzUsuńMusli z mlekiem - klasyk, a pyszne :D
OdpowiedzUsuńpyszna miseczka z rana:) ja tam wolę tradcyjnie, ruch i zdrowe odżywianie:)
OdpowiedzUsuńświetne śniadanie :) lubię takie miseczki - baaardzo
OdpowiedzUsuńJa jestem takiego samego zdania co ty. Nigdy nie stosowałam żadnych tabletek czy specyfików na odchudzanie i nie mam zamiaru :)
OdpowiedzUsuńDobrze że twoja przyjaciółka jest zadowolona
proste śniadania są najpyszniejsze :)
OdpowiedzUsuńchoć mnie to nie dotyczy, ja bym się trzymała z dala od wszelkich preparatów. po co się faszerować dodatkową chemią (której i tak nie unikniemy, niestety), skoro ktoś mądry wymyślił zbilansowane żywienie i ćwiczenia ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię odchudzania :P
OdpowiedzUsuńA kto lubi? ;)
Usuńkiedys rzucił mi się w oczy skład jakiegoś suplementu i byłam przerażona, sam cukier! więc ja chyba dla zasady trzymam się z dala :)
OdpowiedzUsuńJa też, ale skoro znajoma nie żałuje w tym wypadku, chyba nie wszystkie są beznadziejne. Ja nie wiem :P
Usuńtwarożek i mleko? - ciekawe i na pewno pyszne połączenie:)
OdpowiedzUsuńu mnie dziś deszcz i topniejący śnieg;/
OdpowiedzUsuńjak zwykle apetyczne śniadanko ;)
U mnie teraz też wszystko zalane. Ciesze się tylko, że glany nie przemakają ;)
UsuńNigdy nie jadłam twarogu i mleka;-) ale wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńMoże i proste, ale za to jakie pyszne! I zazdroszczę słońca :) u mnie dziś brak.
OdpowiedzUsuńTwarog i mleko, trzeba spróbować ;)
OdpowiedzUsuńno, może, nie wiem. Ale patrzac na skład, to rzeczywiście jest dobry ;)
OdpowiedzUsuńHmm... Mleko + twaróg? Nie jadłam jeszcze takiego połączenia :D.
OdpowiedzUsuńJak pojawi się u mnie granola na śniadanie, to koniecznie muszę spróbować :).
Spróbuj, nie pożałujesz :)
Usuńmniam, ależ to pyszne , twarożek z mleczkiem uwielbiam 1 i to z musli jeszcze ;* mniam !
OdpowiedzUsuńNie wierzę w te wszystkie wspomagające preparaty, choć może to po prostu efekt placebo, który faktycznie każe naszemu ciału chudnąć w zastraszającym tempie? ;-) Mimo wszystko wolę trzymać się sprawdzonego połączenia zdrowej diety i regularnych ćwiczeń.
OdpowiedzUsuńtylko pozazdrościć kolejnych propozycji współpracy :) i takiego śniadanie
OdpowiedzUsuńTakie proste śniadania są z reguły najpyszniejsze! :)
OdpowiedzUsuńPyyycha ;)
OdpowiedzUsuńOjojoj pychotka!
OdpowiedzUsuńPycha, kocham twarożki <3
OdpowiedzUsuńJa chyba jednak jestem konserwatywna w moich poglądach dotyczących odchudzania o wszelkim suplementom mówię NIE :)
OdpowiedzUsuńmam takie samo podejście, a zwłaszcza odrzucają mnie reklamy, gdzie drobne kobitki płaczą, że muszą schudnąć ;x
UsuńCo racja to racja :)
UsuńSama często kombinuję w łączeniu twarogu z innymi produktami, ale z mlekiem mi się jeszcze nie zdarzyło, muszę przetestować :D
OdpowiedzUsuńKiedyż wpadł mi do głowy pomysł zalania twarogu mlekiem, ale tstwierdziłam, że 'nieee, to nie to' ;p
OdpowiedzUsuńA jednak "to" :D
Usuńteż daleko mi do weganizmu czy wegetarianizmu. bez mięcha nie umiałabym żyć :) ale podobnie jak Ty, bardzo lubię te wegańskie pasty :D
OdpowiedzUsuńno i jeszcze teraz, eksperymentuję na sobie z dietą bezmleczną, więc COŚ TRZEBA JEŚĆ ;p
pozdrawiam i fajnie, że tak często do mnie zaglądasz : ))) bardzo lubię Twojego bloga!
Cieszę się :)
UsuńPowodzenia w eksperymentowaniu!
Twarożek zalany mlekiem? Takie proste, a z pewnością takie genialne. Niedługo wypróbuję :) Twarożek to po prostu ten biały twaróg? Jakie dałaś mniej więcej proporcje? ;)
OdpowiedzUsuńNie, to twarożek taki jak sernikowy :P
UsuńNie wiem, na oko.
muszę przetestować takie połączenie, koniecznie! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam musli z mlekiem! Tak prosto a tak przepysznie :)
OdpowiedzUsuńTe śniadanka wyglądania bajecznie i bardzo apetycznie! :D a co do slimette.pl to słyszałam, że to skuteczny środek. Mogę śmiało powiedzieć, że o tym produkcie słyszałam same dobre opinię, więc może warto? :)
OdpowiedzUsuńJa też stosuję Slimette ale ze sklepu vitalab.pl i są naprawdę ok, nie czuję się po nich głodna i czuje, że moja waga spada w dół, do ich zakupu też przekonały mnie ich naturalne składniki.
OdpowiedzUsuń