czekoladowo-cynamonowy budyń zapiekany z jabłkiem i amarantusem
chocolate-cinnamon pudding baked with apple and amaranth
Po szkole - odżyłam. Piątkowe popołudnie przyniosło zakupy, wizytę w nowej ulubionej restauracji i kilka naprawdę miłych wspomnień. Kupując urodzinowe prezenty, spełniając przekrojowo zachcianki z okresu całego życia, kiedy to tak żal mi było wydawać pieniądze nawet na te błahe zachcianki. Kiedyś przyszedł ten czas, aby to odrobić.
/1 porcja/
- 1,5 łyżki naturalnego kakao
- 1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka syropu daktylowego*
- 1/2 płaskiej łyżeczki cynamonu
- kilka plastrów jabłka
- 1 łyżka preparowanych ziaren amaratusa
200 ml mleka zagotowujemy w rondelku, resztę mieszamy z mąką, kakao, syropem z agawy i kawą. Kiedy mleko się zagotuje, powoli dolewamy rozczyn z mąki, cały czas mieszając. Zdejmujemy rondel z gazu i mieszamy budyń jeszcze kilka sekund do zgęstnienia. Przelewamy budyń do lekko zwilżonego ceramicznego naczynia i odstawiamy na chwilę do zastygnięcia. Na wierzchu układamy plastry jabłka**, posypujemy wierzch amarantusem i zapiekamy 20 minut w 180*C.
*syrop daktylowy można zastąpić cukrem lub inną substancją słodzącą
*aby jabłko nie zbrązowiało z wierzchu, skrapiamy je sokiem z cytryny
pyszny sposób na poranne rozgrzanie. Cynamon i czekolada? Biorę! :)
OdpowiedzUsuńcynamon i czekolada <3 bardzo spodobał mi się twój pomysł na zapiekany budyń :) szczególnie w takim połączeniu smaków.
OdpowiedzUsuńmiło jest spełnić swoje małe zachcianki i po prostu dobrze spędzić czas, oby było więcej takich okazji :)
Kupiłaś mnie tym budyniem! Muszę taki zrobić, bo zapowiada się genialnie :)
OdpowiedzUsuńPieczony budyń? cudowne śniadanie!
OdpowiedzUsuńJa też całe życie chomikowałam, a na 18stkę poszalałam :]
OdpowiedzUsuńPyszne musiało być to śniadanie :)
ciesze się, jak to czytam :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie przestaniesz mnie zadziwiać swoimi śniadaniami.
OdpowiedzUsuńPrzez te parę listopadowych dni miałam naprawdę świetne śniadania...Dzisiaj niestety powróciłam do rzeczywistości serka wiejskiego i granoli; D
Gdyby mi sie chcialo takie cudo zrobić rano...to bylby raczej obiad dla mnie! Jejunciu <3 genialny pomysł!
OdpowiedzUsuńWiesz, że ja też miałam taki etap w życiu, że odmawiałam sobie zachcianek? Rety, jakie to głupie. A przecież nie chodziło o wydawanie znaczących sum na głupoty, tylko o sprawianie sobie przyjemności drobiazgami, na które naprawdę można wydać pieniądze i tego nie żałować. Na szczęście 'wyrosłam' z tego i dojrzałam do faktu, że wszak nie wydam tysiąca złotych na narkotyki, więc nie powinnam robić problemu tam, gdzie go nie ma.
OdpowiedzUsuńA co zapiekanego cynamonu czy czekolady, to wiesz.
No.. wiesz, jak jest.
Oczywiście, że TAK!:)))
co kupiłaś, co kupiłaś? :D oczywiście i cynamon, i czekolada, to 100% moje smaki, pyszne śniadanie!
OdpowiedzUsuńO, zapijekny budyń - do zrobienia ;)
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę smakowicie :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapiekane budynie :) zakupy - idealny sposób na odpoczynek :)
OdpowiedzUsuńO mamo, budyń, w dodatku zapiekany *.* Czarujesz whin :)
OdpowiedzUsuńPochwalisz się zakupami?:> Uwielbiam kupować prezenty, sobie również ;)
Budyń z piekarnika, chcę !
OdpowiedzUsuńMnie też jest szkoda wydawać pieniędzy, kiedy nazbiera mi się pokaźna sumka... Od zeszłego roku "kiszę" pieniądze z 18-nastki i świąt ;)
oo, w budyniu jeszcze nie jadłam cynamonu. coś czuję, że to okropna strata!
OdpowiedzUsuńGenialne ! Zapiekany budyń to musi być coś !
OdpowiedzUsuńzapiekany budyń? genialne! :))
OdpowiedzUsuńświetne śniadanie:)
OdpowiedzUsuńZnów zachwycasz cudownym pomysłem! Zakupy - uwielbiam ;))
OdpowiedzUsuńBudyń kocham, a zapiekany mmm...poezja :)
OdpowiedzUsuńlol robiła takie?
OdpowiedzUsuńale co ja się pytam, Maria'n jest tu tak długo, że pewnie wszystko już kucharzyła xd
A tu, jak zwykle przepysznie;)
OdpowiedzUsuńOj, u Ciebie jak zwykle same pychoty! Muszę zacząć czerpać stąd inspiracje :)
OdpowiedzUsuńcynamon i czekolada - na grudniowe klimaty zdecydowanie jestem na tak :)
OdpowiedzUsuń