carrot waffles with apple-pumpkin mousse and candied mango
W oczekiwaniu na zimę zachciało mi się gofrów. Kiedy za oknem pojawił się pierwszy śnieg, a ja przemogłam się do założenia czapki, mimowolnie pojawiła się chęć powrotu do wakacji. Dobrze mi z tym zimnem dookoła, zbliżającymi się świętami, wypatrywaniem gwiazd i pierwszej prawdziwej śnieżnej zamieci. Gdzieś pomiędzy tym wszystkim gofry zmieniają się w otulający podniebienie, korzenny deser.
- 60g mąki żytniej
- 90g startej marchwii
- 1 jajko
- 50ml mleka
- 1/3 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 płaska łyżeczka cukru trzcinowego
- szczypta soli
- szczypta cynamonu
Najpierw mieszamy razem mąkę, sól, cukier trzcinowy, cynamon i sodę. Następnie dodajemy jajko oraz mleko i miksujemy. Na końcu dodajemy marchew i dokładnie mieszamy. W nagrzanej gofrownicy pieczemy gofry do zarumienienia.
! :O Jaki ciekawy pomysł na gofry! Muszę takie koniecznie zrobić! :))
OdpowiedzUsuńDaj znać, jeśli je zrobisz :)
UsuńChyba najwyższy czas wyjąć swoją gofrownicę, która kurzy się w najniższej szafce :)
OdpowiedzUsuńporcja idealna dla mnie, a gofrownicę mam, jeszcze tylko skoczyć po marchew :)
OdpowiedzUsuńpołączenie nader zaskakujące!
OdpowiedzUsuńTeż tak mam, że gofry z latem mi się kojarzą ;D
Muszę spróbować Twojego pomysłu-marchewki jeszcze w swoich nie miałam ;D
gofry marchewkowe to kolejne w kolejce, które chciałabym wypróbować :)
OdpowiedzUsuńgofry marchewkowe uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńwszystko co z marchewką to świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńTy wiesz jak ja się nie mogę doczekać zamieci śnieżnej! Takiej wielkiej ogromnej, obezwładniająco białej:)))
OdpowiedzUsuńTAK! Czytasz mi w myślach :)
UsuńWszyscy tak kuszą tymi goframi ... czemu ja nie mam tej gofrownicy no :<
OdpowiedzUsuńMarchewkowe usiały być świetne ! <3
zjadłabym takiego gofra... niestety ja też nie mam gofrownicy :(
OdpowiedzUsuńHa, jak już mam gofrownicę, to mogę z ręką na sercu powiedzieć, że wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńmuszę kiedyś spróbować tych gofrów, idealne na nadchodzącą zimę :)
OdpowiedzUsuńostatnio kusicie tymi marchewkowymi pysznościami, chyba czas żebym i ja się na coś skusiła (:
OdpowiedzUsuńaaaaa <33 ;pycha!
OdpowiedzUsuńmusiały być przepyszne :) jak już będę miała własne mieszkanie to pierwsze co zrobię to kupię gofrownicę!
OdpowiedzUsuńMyślałam dzisiaj o gofrach :) Muszę zrobić na dniach! Marchewkowe muszą być przepyszne. Idealne na zimowy poranek. U mnie śniegu jeszcze nie było :<
OdpowiedzUsuńTo mango mnie ciekawi..A gofry cudne :)
OdpowiedzUsuńwszelkie marchewkowe śniadania na słodko zawsze mile widziane, takie gofry na pewno będę wypróbuję :) kusisz mnie tym smakowitym musem :)
OdpowiedzUsuńna dworze coraz zimniej, a ja zakładam na siebie coraz więcej warstw.
*przepraszam, bez 'będę' :)
Usuńszkoda ze nie mam gofrownicy :) ale chlopak ma musze zapisac przepis to zrobie sobie u niego :) bardzo kusi mnie to twoje jedzenie, jestem fanką twojego bloga ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się! :) Bardzo mi miło.
Usuńświetne gofry:)
OdpowiedzUsuńja, chociaż zimę kocham (tak samo jak i wiosnę i lato i jesień) dziś jestem zła na nią, wściekła. no, ale to chyba zrozumiałe. za tydzień mi złość przejdzie ;)
OdpowiedzUsuńkażdy czasem musi zrobić wyjątek ;)
UsuńTakich gofrów to ja bym nigdy nie odmówiła!
OdpowiedzUsuńZima jest fajna, ale tylko ta za oknem, koniec kropka.
OdpowiedzUsuńGofry i kandyzowane mango, uwielbiam :3
przepysznie wyglądają. ciekawi mnie to kandyzowane mango ;)
OdpowiedzUsuńZrobisz mi gofry?? ; D
OdpowiedzUsuńTeż pytanie! ;D <3
UsuńFajny przepis! Gofry lubię w każdej postaci!
OdpowiedzUsuńJak to się stało, że ja jeszcze ich nie zrobiłam? Że ich nigdy w życiu nie jadłam??
OdpowiedzUsuńwłaśnie dzisiaj zrobiłam ;) podałam je z powidłami śliwkowymi, masłem orzechowym i pudrem, bardzo dobre, ale potwornie zapychające, nie wiem dlaczego, ale z tej porcji wyszły mi 3 i jeden zostaje na później, bo nie dałam rady wcisnąć ;)
OdpowiedzUsuńJa też nie zjadłam całej porcji na raz ;)
UsuńGofry <3
OdpowiedzUsuń