8.16.2013

Scramble bananowe

bananowe scramble
bananowe scramble z jabłkiem i morelami
banana scramble with apple and apricots

Scramble - od dłuższego czasu za mną chodziło. Chciałam je zrobić, niemniej zawsze znajdowałam coś bardziej atrakcyjnego. Dziś nie miałam pomysłu na śniadanie, więc odkopałam ten stary przepis. Wrażenia? Nie wiem, czy tak powinno wyglądać scramble, jednak jeśli tak, to uznaję je za całkiem dobre. Minimum składników, a efekt zadowalający. Opłacało się spróbować. 

bananowe scramble
/1 porcja/
- 5 łyżek płatków owsianych
- 1 banan
- 1 białko
- 1/2 szklanki mleka

Płatki owsiane zalewamy mlekiem i czekamy, aż napęcznieją. Rozgniatamy banana i wraz z białkiem dodajemy do płatków owsianych. Smażymy jeden duży placek lub - jak ja - kilka małych na dobrze rozgrzanej patelni ceramicznej.

35 komentarzy:

  1. placuszki wyglądają bardzo apetycznie, może jutro wypróbuję :)
    A uczulenie to okropna sprawa. Ja niestety na koty mam taką reakcję alergiczną, że nawet nie mogę odwiedzić nikogo, kto ma kota.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, nie. Kot zostaje z Tobą, musi!
    Bardzo duże masz to uczulenie? Nie da się nic z tym zrobić?
    Placuszki scramble? Ej znowu mi robisz smaka!: )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, to już ustalone. Za tydzień już go nie będzie. :<
      Specyficzne, raczej nie.

      Usuń
    2. Przykro mi z powodu kota... To smutne jeśli przywiążemy się do zwierzaka i musimy go oddać :( Sama tego doświadczyłam....

      A scramble wygląda jak placuszki :) Bardzo smacznie

      Usuń
    3. moja mama jest ogromną alergiczką, naprawdę, całe życie na chusteczkach, jeździ na odczulenia, bierze silne leki - nie mniej jednak mamy kota od ponad 8 lat, na którego jest tak czy inaczej uczulona - padły kiedyś słowa od lekarza, że musimy go oddać, jednak to część rodziny. więc został. może porozmawiaj jeszcze z rodzicami?

      Usuń
    4. Wiesz, może to egoistyczne, ale ja też nie chcę się już dłużej męczyć.

      Usuń
  3. Ojej, a żadne leki i odczulania nie pomagały? Ja kiedyś miałam straszne uczulenie na świnkę morską, ale w końcu jakoś przeszło (po przetestowaniu wielu leków)... A Luna trafi do kogoś znajomego, zebyś chociaż mogła ją odwiedzac?
    A co do placuszków to prezentują się nienagannie, jak zresztą zawsze u Ciebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym wypadku odczulanie niewiele by dało, bo to specyficzne uczulenie. Mam uczulenie na daną rasę, które byłoby znośne, gdyby kot nie pozostawiał po sobie żadnej sierści. Jednak tak nie jest, a wtedy moje uczulenie się nasila.
      Btw. oja kotka nie nazywa się Luna, tylko Fiona. ;)
      Niestety nie trafi do nikogo znajomego, nie znamy dobrze ludzi, którzy ją kupują. Wiemy tylko te rzeczy, które potrzebowałam wiedzieć, by móc ją sprzedać - warunki, ew. inne zwierzęta, podejście do zwierząt...

      Usuń
    2. Na rasę? Kurcze, to straszny pech że akurat na ragdolla... Właściwie - ile ją miałaś w domu?
      aaa, wybacz pomyłkę imion, ale opiekuję się aktualnie nie-swoim psem, ktory tak się wabi i już mi się miesza... Na prawdę przepraszam.
      hm, to szkoda strasznie, wiem jakie to trudne oddac zwierzaka, ale może kiedyś trafi Ci się inny - rownie kochany i śliczny?:)

      Usuń
    3. Prawie 2 lata i w sumie... Na początku było ok, nie mogłam podejrzewać, że jestem uczulona. Z czasem jednak wszystkie objawy stopniowo zaczęły się nasilać, cierpiałam na bóle głowy i miewałam kłopoty z oddychaniem, w końcu zaczęłam się domyślać, dlaczego. No i się potwierdziło.
      Hej, nie przepraszaj, to nic! Każdemu się może pomylić. :)
      Może kiedyś... Na razie nie chcę żadnego innego i sądzę, że to się utrzyma przez długi czas. Ale dziękuję.

      Usuń
    4. Jeju, jakie to przykre! Już wolę mieć uczulenie na czekoladę niż na ukochane zwierzątko! Miejmy nadzieję, że u nowych właścicieli też mu będzie dobrze, a Ty będziesz się skupiać na dobrych wspomnieniach, a nie tym, że go nie ma...

      Usuń
    5. Bardzo mi przykro z powodu kota, nie wyobrazam sobie rozstania z moimi psiakami... :(
      Scramble w formie plackow to swietny pomysl :)

      Usuń
  4. Mniam wygląda to bardzo apetycznie:-) jutro na II śniadanie obowiązkowo zrobię. Co do kotka to ja marze by mieć jednego, rozumiem że uczulenie jest silne i musisz go oddać komuś, ale ja bym umarła z rozpaczy:-(

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi się taka wariacja na temat scramble :)

    Rozumiem Cię, gdybym miała pożegnać się z moim kotem raz na zawsze, miałabym pewnie rozdarte serce :<

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie jadłam scramble, także chyba czas najwyższy wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeju, strasznie ci współczuję że musisz się z nią rozstać. :(

    OdpowiedzUsuń
  8. znam ten ból, też mam uczulenie... :/
    a śniadanie wygląda bosko.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przykro mi z powodu kotki. Dobrze wiem, że nie jest łatwo rozstać się z pupilem :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdrowie Twoje i Twoja wygoda z tego powodu jest ważniejsza od kota. I to mówię ja- kociara całym sercem.
    Może sprawisz sobie inne zwierzątko?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, zdaję sobie z tego sprawę. Nowego zwierzaka nie chcę. Może za kilka lat...

      Usuń
  11. też wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Boże...kochana, tak mi przykro. Chciałabym Cię jakoś pocieszyć, ale pomyślałam, że gdybym ja była w takiej sytuacji, wolałabym nie czytać czegoś w stylu "wszystko będzie dobrze", więc napiszę tylko, żebyś się jakoś trzymała...Jesteś silna. A alergia może odpuścić, na prawdę, w moim przypadku tak było. Jeszcze raz, trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  13. biedna Ty, biedna Fiona :<
    nie wiem jakbym przeżyła rozstanie z moją Polą :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Że wtf!? Brak pięknego kociaka, uczulenie!?. Nooołłł.

    OdpowiedzUsuń
  15. Przykro, że kotka nie będzie. Fiona jest taka cudowna! biedulki... Trzymaj się!
    ślicznie podane twoje scramble ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Scramble cudowne <3 Współczuję bardzo, 3maj się!

    OdpowiedzUsuń
  17. Pierwszy raz widzę taką wersję scramble, pycha :-)
    Też mam uczulenie na sierść, więc wiem co czujesz. :/

    OdpowiedzUsuń
  18. mnie zachwycają takie przepisy właśnie z minimalną ilością składników a efekt rewelacyjny :)

    OdpowiedzUsuń
  19. szkoda że musisz się rozstać z kotkiem :(
    Bardzo smaczne i eleganckie scramble! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Biedna... :( Takiego scramble nie widziałam, ale wygląda pysznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. To na pewno trudne rozstawać się z ukochanym zwierzątkiem, ale ty i Twoje zdrowie są tu na pierwszym miejscu, więc taka decyzja jest jak najbardziej właściwa. A ja wiem z doświadczenia jak alergiczne objawy są uciążliwe.. Trzymaj się mocno ;*

    OdpowiedzUsuń
  22. o, ale fajne :)
    wypróbuję! :D

    OdpowiedzUsuń

Co sądzisz o wpisie?
Jeżeli nie posiadasz konta Google, nie bądź anonimowy - podpisz się swoim nickiem lub imieniem.
Dziękuję za każdą pozostawioną opinię.