millet pancakes with peach and honey
Wcześnie zaczął się ten dzień.
Jutro zamierzam zrobić chest piercing. Jeszcze wczoraj myślałam o zrobieniu tego po Warszawie, ale czuję, że zmieniłam zdanie. Nie mogę się doczekać. Po Warszawie... Może septum?
Ostatnimi czasy dodaję tu więcej przepisów, niż zwykle. To chyba pewien realizm. Wiem, że już niedługo wrócę do śniadań w miseczce i z lodówki, wypieków już nie tak ciepłych i pachnących, jak w te leniwe, słoneczne poranki. Czy czegoś będzie mi szkoda? Nie, nie sądzę. Powiedziałabym raczej, że staram się do granic możliwości wykorzystać to, co mam teraz. Nauczyłam się tego z czasem, i wcale nie tyczy się to tylko porannych śniadań. Na tym polega życie, prawda? Od początku do końca.
/1 porcja/
- 1/4 szklanki mąki żytniej
- 1/4 szklanki mąki jaglanej*
- 100ml mleka
- 3 łyżki twarożku
- 1 łyżeczka masła
- 1 jajko
- 1 łyżeczka cukru trzcinowego
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/3 łyżeczki sody oczyszczonej
- szczypta soli
Przygotowujemy mąkę jaglaną: kaszę jaglaną prażymy na patelni, a następnie mielimy na pył w blenderze lub młynku do kawy.
Tak przygotowaną mąkę łączymy z mąką żytnią, cukrem, proszkiem do pieczenia i sodą. Dodajemy jajko, twarożek, stopione masło i żółtko jajka, miksujemy. W osobnym naczyniu ubijamy białko ze szczyptą soli, a następnie delikatnie łączymy z ciastem. Na rozgrzanej patelni teflonowej lub ceramicznej smażymy na średnim ogniu placuszki do zarumienienia z obydwu stron.
jaglana-moja miłość, robiłam już z niej puddingi, zwykłe śniadania czy zapiekanki.. Ale placuszków jeszcze nie, czas to zmienić!
OdpowiedzUsuńMimo kończącego się lata w Polsce (podobno) Twoje śniadanie promieniuje pięknym żółtym :D
te gwiazdeczki są urocze :) widzę, że chyba będę musiała się skusić na te placuszki... :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się z Salvador Dali - na talerzyku jest promieniście i pozytywnie, pomimo, że lato się kończy :)
OdpowiedzUsuńte gwiazdki są takie urocze :D
OdpowiedzUsuńja tam wolę wstać pół godziny wcześniej i zrobić sobie coś ekstra z rana ;D no chyba że mam na 7 ._.
OdpowiedzUsuńDla mnie często cenniejszy jest mimo wszystko sen ;)
UsuńWyglądają bardzo delikatnie ;) A te gwiazdeczki są super ;D
OdpowiedzUsuńApetyczne placuszki. Mam nadzieję, że zarówno twoje, jak i moje śniadania, nie ucierpią za bardzo po rozpoczęciu roku szkolnego ;p
OdpowiedzUsuńTwoje dzisiejsze zdjęcia przyprawiły mnie o burczenie w brzuchu, mimo że jestem już po zjedzeniu konkretnej porcji owsianki ;)
OdpowiedzUsuńJaglanych placuszków jeszcze nie jadłam, ale te wyglądają bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńTrzeba wykorzystywać wszystko co się ma w 100%, bo nie wiadomo, co będzie potem. Dlatego najlepszą zasadą jest 'Carpe diem' ;)
urocze te gwiazdeczki! :)
OdpowiedzUsuńhmm, chest piercing... no, ciekawe!
zapraszamy: http://to-wlasnie-one.blogspot.com/
urocze te gwiazdeczki! placuszki tez :)
OdpowiedzUsuńchest piercing, my byśmy się chyba nie odważyły!
zapraszamy: http://to-wlasnie-one.blogspot.com/
septum, moje marzenie :D ale za bardzo się boję, haha, i chyba nie pasowałoby do mojego monroe xd
OdpowiedzUsuńTwoje stosiki są zawsze takie urocze :D
Kaszaaaa ;)
OdpowiedzUsuńMega mega!
Jakie cudne gwiazdki :)
OdpowiedzUsuńMniam :)
Zachwycasz mnie, wiesz?
OdpowiedzUsuńCieszę się, wiesz? :)
UsuńWydaje mi się, że nie do końca znasz sytuację. Nikogo nie obwiniam, a podejmowanych decyzji tam nie było tak naprawdę.
OdpowiedzUsuńIdealne te pancakes... Chyba w te ostatnie dni faktycznie muszę się wziąć za coś innego, coś ciepłego, z piekarnika, z patelni, bo za dwa dni ta możliwość będzie dostępna tylko w weekendy ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Potem nie będzie już czasu na ekstrawagancję ;)
UsuńTego jeszcze nie było! Musiały być super delikatne :)
OdpowiedzUsuńPomyślę nad tym :D
OdpowiedzUsuńWzajemnie! :)
mniam mniam *.*
OdpowiedzUsuńAż wygooglowałam chest piercing bo nie byłam pewna, czy aby na pewno dobrze rozumiem:p ale rozumiem:)
OdpowiedzUsuńA co do wykorzystywania życia czy też okresu do granic możliwości to zgadzam się, chociaż wolę nie dzielić życia na lato, wakacje, wolne, praca, weekend... Lubię na nie patrzeć jednym bezterminowym i bezgranicznym ciągiem.
:)
UsuńWtedy życie zdaje się być poniekąd bardziej... Okazałe, co nie? Płynne. Podzielone na okresy może wydawać się nieco wyrwane z kontekstu, bardziej poplątane. Niemniej ciężko jest mi pojmować życie z perspektywy czasu od narodzin do teraz, nie dzieląc go. To może przyjść z czasem, choć nie wiem, czy też tego chcę.
Wyglądają na takie delikatne. Po spojrzeniu na miniaturkę myślałam, że to hotcakesy :)
OdpowiedzUsuńjak zawsze idealne placuszki:)
OdpowiedzUsuńtak, trzeba brać życie garściami i wykorzystywać każdą chwilę, zgadzam się:)
a Ty jesteś odważna, więc działaj:)!
No kurcze...Ale pochwal się potem :)
OdpowiedzUsuńTe gwiazdki z brzoskwini mnie urzekły! Placki zresztą też :>
też ostatnio myślę o septumie, wiesz, że go prosto zrobić samemu? i prosto schować, albo wyjąć jak się znudzi, to też ważne. ale najpierw tatuaż, już wczoraj spytałam o termin.
OdpowiedzUsuńDzięki za info, przydatne, nie ukrywam.
UsuńJaki tatuaż? :)
odpisałam u siebie
Usuńpołączenie brzoskwinia-miód <3
OdpowiedzUsuńTakie delikatne te placuszki :) Pięknie wyglądają a mąki jaglanej jeszcze nie próbowałam, ale mam nadzieję, że to szybko się zmieni :)
OdpowiedzUsuńPowinniśmy doceniać to, co mamy, jednak nie zawsze to wychodzi. Ale trzeba próbować, bez tego ani rusz!
OdpowiedzUsuńPomysł na placuszki bardzo mi się podoba :D
Placuchy z miodkiem *_*
OdpowiedzUsuńA wewewee, szkoła;<
Jakie słodziutkie, pycha :)
OdpowiedzUsuńjaglanych jeszcze nie jadłam, dodaję do listy :) na początku myślałam, że to lukier a nie miód na placuszkach, ale miód to jeszcze lepiej! rozmarzyłam się :)
OdpowiedzUsuńCudne **
OdpowiedzUsuńJakie... genialne! Zauroczyły mnie te gwiazdki. Całość po prostu zachwycająca :)
OdpowiedzUsuńprzepis zapisuję i na pewno wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńślicznie te gwiazdeczki wyglądają na tych pysznych placuszkach :) ja myślałam raczej o takich z niezmielonej kaszy, ale te też są fajne i pomysłowe, także już mam dwa przepisy do wykorzystania na jaglane placuchy :)
OdpowiedzUsuńOmg! You make me crazy:D I waaant this pancakes^^ They are perfect!!
OdpowiedzUsuńjaglane....musze kiedys w koncu sporbowac
OdpowiedzUsuńtry-and-know.blogspot.com
fantastyczne! a te gwiazdeczki - słodziutkie :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię jaglankę , więc zapewne takie placuszki by mi zasmakowały. :)
OdpowiedzUsuńMożna masło zastąpić np. olejem kokosowym?
OdpowiedzUsuńAleż oczywiście, można użyć dowolnego tłuszczu :) Olej kokosowy jest bardzo zdrowy, wiec tym bardziej - bez wątpienia.
Usuń