8.20.2013

402. Tuesday / Absynt i karmel.

 owsianka na mleku z brzoskwinią i kremem Dulce de Leche Chimbote
oatmeal with milk, peach and Dulce de Leche Chimbote


Wrażenia co do kremu? Jest naprawdę pyszny. Według strony producenta pochodzi z Argentyny. Bardzo przypomina kajmak, jednak nie mogę nazwać go takim samym. Jest nieco bardziej kremowy zarówno w smaku, jak i konsystencji. Smakuje idealnie rozpuszczając się w gorącej owsiance lub jako dodatek do jeszcze parujących pancakes.


Absynt.
Nie, nie piłam go dziś w ramach śniadania, niemniej to jeden z nielicznych procentowych trunków, jakie w ogóle lubię i pijam. Jak nie cierpię piwa, Jacka Danielsa, a tak naprawdę około 90% przeróżnych drinków i alkoholi, tak ten przypadł mi do gustu. Po raz pierwszy absyntu skosztowałam rok temu, a dopiero wczoraj miałam okazję spróbować go po raz kolejny. Był to uroczy prezent, był, a może i jest, ale jakaś jego część już ubyła. Jeżeli ktoś nie wie, czym jest ów alkohol - jest to wódka na bazie kwiatów i liści piołunu z dodatkiem kilku innych ziół. Zawiera w sobie 90% alkoholu, a więc można się domyślić, że nie da się go wypić na raz w zbyt dużej ilości. Jeśli ktoś będzie miał kiedyś okazję go spróbować, niech korzysta. Moja subtelna rekomendacja. ;)

45 komentarzy:

  1. Owsiankę bardzo ładnie podałaś :)
    Ale bym się skusiła na taki krem <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach.. ten krem <3 Pyszne śniadanko! (jak zwykle)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rany ten krem musi być przepyszny!
    A co do absyntu, to uczyłam się póki co o nim w tym roku, ale jeszcze nie dane było mi go skosztować ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Większość kremów jest pyszna jak się rozpuszcza w owsiance. :D
    Smaczne śniadanko. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten krem mnie zauroczył: )
    Absynt piłam, mocny jest, to fakt...
    A whiskey też nie lubię, moi znajomi mówią, że do tego trzeba dorosnąć. Jak widać nadal pozostaję "za młoda" na whiskey: ) Nie ubolewam nad tym za bardzo; D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie. ;) Jeśli przyjdzie czas, to przyjdzie!

      Usuń
  6. Mam ochotę na takie śniadanie:-) jak zwykle pysznie tu u ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Absyntu chyba nie piłam... Chciałabym spróbować.
    A do tego kremu z Argentyny, rzeczywiście łudząco podobny do kajmaku, ale właśnie jakby bardziej kremowy...

    OdpowiedzUsuń
  8. Zrobiłam zgodnie z zapowiedzią wczorajszą muffinę i cóż mogę powiedzieć... wyszła przepyszna, naprawdę! Piekłam dokładnie zgodnie z przepisem, plus od siebie zdecydowałam się na wersję nieco egzotyczną- dodałam wiórki kokosowe oraz daktyle i szczyptę kardamonu, efekt? Powalający! Dla bliskiej osoby po prostu pominęłam cynamon (piekłam dwie) i również była zachwycona (chociaż jak dla mnie cynamon tutaj idealnie skomponował się z cukinią i borówkami, no ale o gustach się nie dyskutuje). Cukinia w wypiekach potrafi zdziałać cuda, a ta muffinka jest tego największym dowodem. :)) Smakowała jak wilgotna, puszysta babeczka, dziękuję za świetny przepis!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo się cieszę :) Jest mi niesamowicie miło i mkgę tylko powiedzieć, że mam nadzieję,że jeszcze znajdziesz tu więcej przepisów, które przypadną Ci do gustu.

      Usuń
  9. po przeczytaniu nagłówka myślałam, że absynt pojawił się w śniadaniu i już się zastanawiałam, co tym razem wymyśliłaś..:D
    ten krem wygląda bardziej niż kusząco<3

    OdpowiedzUsuń
  10. mówiłam, że zazdroszczę Ci tego kremu i Cię za niego zabiję już daaaawno temu :D
    i hej, nie lubisz "lekkich" alkoholi tylko od razu Absynt haha? mocna jesteś!
    a tak na serio, jestem bardzo ciekawa jego smaku i jednocześnie przerażona, mój kolega po Absyncie gadał z łabędziami i robił gwiazdy w środku miasta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy, ile kto wypije xD W dużych ilościach absybt jest halucynogenny :P

      Usuń
  11. Uwielbiam rozpuszczające się kremy w miseczkowych śniadaniach :>

    OdpowiedzUsuń
  12. ja nie znoszę alkoholu, więc to nie dla mnie. zresztą nawet nie próbowałam nigdy.
    za to taki krem to chętnie bym dodała to gorącej owsianki *-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To skąd możesz wiedzieć, że go nie lubisz? xD

      Usuń
    2. no właśnie już sam zapach mnie zniechęca, poza tym wolę nawet nie próbować. jakoś nie czuję potrzeby żeby się napić, nawet okazyjnie.

      Usuń
    3. jedyny alkohol, który ewentualnie mi smakuje to amaretto dodane do tiramisu *-*
      :p

      Usuń
    4. Wyznaję zasadę - nie mów, że nie lubisz, póki nie spróbujesz. ;)

      Usuń
    5. masz rację, nie lubię to źle dobrane słowo :)

      Usuń
  13. Ooo taki krem na placuszkach to jest to!! Pyszności :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy absyntu nie piłam :) gdzie to wgl można kupić ?:>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po prostu w sklepie z dobrym zaopatrzeniem, jeśli chodzi o alkohol. :) Na pewno jakichś delikatesach.

      Usuń
  15. No i chyba się zdecyduje na ten krem! Kusi strasznie w Twojej owsiance :)

    OdpowiedzUsuń
  16. kiedyś kilka razy próbowałam absyntu i dla mnie to ogólne fu. cóż, mało alkoholowa jestem (;

    OdpowiedzUsuń
  17. o-ho ! absynt, dekadentyzm przypomina mi się język polski :D spróbowałabym, uwielbiam aromat ziół

    OdpowiedzUsuń
  18. Za alkohol podziękuję, ale za to poproszę podwójną porcję dulce de leche *.*

    OdpowiedzUsuń
  19. Skoro Ci smakuję to przy okazji spróbuję ;)
    a ten krem to jakiś obłęd <3 Aż dziw że jeszcze się tyle ostało! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JESZCZE... :D Coś czuję, że niedługo już nie będzie można tak powiedzieć ;)

      Usuń
  20. Jedzenie smakowicie wygląda :)
    Zapraszam do mnie, również post o owsiance
    http://corazlepszydzien.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. nigdy nie słyszałam o takim kremie : oo
    a pyszna prosta owsianka jak najbardziej na śniadanko :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten krem kusi... <3 Cudowne śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jej - chce taki krem. A absynt ...cóż - ja go wspominam z późnego liceum - szczególnie jako "pamiątkę" ze Słowacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Napisałam do Ciebie wiadomość na pocztę. ;)
    Ten kremik bardzo kuszący choć pewnie dla mnie byłby za słodki. Za to etykietę ma świetną! *.*

    OdpowiedzUsuń
  25. Karmel musi być pyszny, aczkolwiek obawiam się, że gdybym miała go w domu, to by bardzo szybko zniknął.. :D

    OdpowiedzUsuń
  26. chce ten krem! ;d chociaż może lepiej nie ;d bo na pewno jest pyszny i za pierwszą łyżeczką poszłyby kolejne ;d

    OdpowiedzUsuń
  27. Koniecznie muszę spróbować ;).

    OdpowiedzUsuń
  28. Witam

    Na dobry absynt zapraszam www.czecholand.pl

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Co sądzisz o wpisie?
Jeżeli nie posiadasz konta Google, nie bądź anonimowy - podpisz się swoim nickiem lub imieniem.
Dziękuję za każdą pozostawioną opinię.