kakaowe* pancakes z suszoną żurawiną, konfiturą z mirabelki i bananowymi chipsami w sezamie
cocoa pancakes with dried cranberry, mirabelle plum confiture and banana sesame chips
*Placki z ekstra łyżką kakao i suszoną żurawiną, robione według TEGO PRZEPISU.
Pierwszy dzień festynu był średnio udany. Mam talent do rozbijania głowy, ale wciąż jestem na tyle ogarnięta, żeby wygłodniała wyczekać i kupić kiełbaskę z grilla, a po kilku kolejnych godzinach wypatrywania nowych kolczyków i wymarzonych winyli na stoiskach zamówić naleśnika. Uhm. Leżę i słucham muzyki, a jeśli koniec końców uznam, że warto byłoby dziś gdzieś pojechać, w końcu sprawdzę, czy jeszcze zachowuję równowagę. Wierzę, że na dniach uda mi się stworzyć relację z przynajmniej tego jednego tutejszego festynu, Altstadtfest, choć tak jak w zeszłym roku, planuję zahaczyć i o drugi - Święto Ceramiki. Zobaczymy! Powiedzmy, że wstęp już jest... ;)
Fajne połączenie, te chipsy bananowe w sezamie muszą być pyszne ;)
OdpowiedzUsuńWstęp jest, więc wszystko jest już na dobrej drodze. W końcu podobno najtrudniej jest wlaśnie zacząć :D Kakaowe? To do mnie przemawia, o taak ♥
OdpowiedzUsuńBędę się tego trzymać :*
Usuńmniam dziś własnie robie pancakes
OdpowiedzUsuńhttp://lubieessc.blogspot.com/
kakao i żurawina, nic więcej mi nie potrzeba ^^
OdpowiedzUsuńPrawie, że z plackami się zgrałyśmy xP
OdpowiedzUsuńA winyla jakiegoś sobie sprawiłaś?; D Ja ostatnio przyjaciółce kupiłam King Crimson, winyle są niesamowite!
OdpowiedzUsuńWstęp już jest, więc pójdzie łatwiej: )
Kakaowe z mirabelkami? Uwielbiam! Nie chcę nic mówić, ale jeden słoik mojego dżemu z mirabelek czeka na obdarowanie Ciebie:>
Oj nie, było tyle wspaniałych, że uznałam, że muszę się z tym przespać :) Rozważam Alice Cooper - Love It To Death albo klasyk - Trash. Widziałam nawet Antichrist Superstar Mansona, ale uznałam, że się nie zdecyduję, bo wolę wciąć się za kolekcjonowanie starszych okazów. Dlatego głowię się też nad Led Zeppelin Mothership albo David Bowie - Heroes. Black Sabbath - Self-titled... O rany, będę się głowić. A może doradzisz? :D
UsuńHej, hej... czy mam się czegoś spodziewać? :D
Led Zeppelin na winylu musi brzmieć rewelacyjnie, uwielbiam ich, więc brałabym w ciemno! Zresztą jakoś dla mnie te starsze zespoły brzmią lepiej właśnie na winylach; D. Dziwne, ale tak jest.
UsuńAlice Cooper, hah on to jest osobowością; D
Co do dżemu- sprawdź mejla;>
O rany, że też mi się adapter rozwalił, bo chętnie bym przygarnęła takie perełki. Charakterystyczny głos Coopera odtwarzany z winyli musi mieć niesamowite brzmienie, aczkolwiek jak chyba także brałam bym Zeppelinów, tym bardziej, że to album kompilacyjny z samymi kultowymi kawałkami. :)
UsuńŚniadanie jak zwykle wspaniałe. Chętnie skosztowałabym konfitury z mirabelki. Zawsze mi szkoda jak ją widzę podeptaną w parkach na ziemi.
:*
mniam :D rozkoszne
OdpowiedzUsuńTe chipsy bananowe w sezamie mnie intrygują :)
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej:)
Powiem tylko.. mniam.... :D
OdpowiedzUsuńfajne chipsy ;> i w ogóle całe śniadanie fajne!
OdpowiedzUsuńajaja mniam!
OdpowiedzUsuńpyszne placki i tak, też mam ochotę na te chipsy :)
OdpowiedzUsuńpycha placuszki :)
OdpowiedzUsuńkakaowa poranna uczta :) pyszne oczywiście co tu więcej pisać :p
OdpowiedzUsuńciąg dalszy nastąpi - czekam ;*
Konfitura z mirabelki!? To musi być przepyszne :)
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda ; ) A pewnie jeszcze lepiej smakuje ; )
OdpowiedzUsuńObserwuję i , w wolnej chwili zapraszam też do mnie ; http://vizualny-swiat.blogspot.com/ Pozdrawiam Cieplutko ; )
Bosko wyglądają te placki! :)
OdpowiedzUsuńPlacki wyglądają niesamowicie i te chipsy :D mniamniamniamniam <3
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie te chipsy bananowe- choć za samymi w sobie nie przepadam, to może w sezamie by mi posmakowały? Bo o plackach nie muszę już pisać że są zabójczo dobre ;)
OdpowiedzUsuńWiesz, ja nie lubię chipsów bananowych, bo są mdłe. Ale te mi smakują, może to ten sezam, który jest jednak wyczuwalny :)
UsuńA co to za festyn?
OdpowiedzUsuńA to śniadanie to istna arkana smaków! Zjadłabym:)
Musiały być fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńJa chcę spróbować tych Twoich chipsów bananowych w sezamie :D
Kakaowe placuszki to zawsze dobry pomysł ;)
OdpowiedzUsuńJak się powiedziało A, to trzeba powiedzieć B. Podobnie ze wstępem i zakończeniem:)
OdpowiedzUsuńMasz rację :)
Usuńprezentują się na prawdę smacznie ^^
OdpowiedzUsuńjakim cudem zrobiłaś takie równiutkie?:))) zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńWprawa :)
Usuńpysznie czekoladowe! <3
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kakaowe placki :) Jak brownie z patelni :)
Pycha!
OdpowiedzUsuńTakie śniadanko to rozumiem ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
uwielbiam wszystko co kakaowe !
OdpowiedzUsuńnie mogę się nadziwić!! wyglądają przepięknie!!!! :)
OdpowiedzUsuń