Wróciłam (to chyba też plusy bliskiego towarzystwa gór).
Jak było?
Bardzo, bardzo intensywnie.
Choć nie byłam wyspana, dziwnym trafem nie czułam się zmęczona. Cóż, to chyba zasługa klimatu i miejsca.
Na początku trzeba było zajść do ulubionej kawiarni. Ja wybrałam lody z musem malinowym, a mama kawałek tortu tak słodkiego, że nawet ona, okazjonalna miłośniczka deserów, nie była w stanie sobie z nim poradzić. Po deserze - główny cel wyjazdu, czyli wjazd wyciągiem na Szrenicę. Kiedy po raz ostatni nim jechałam, pogoda nie dopisywała, a ja się bałam. Tym razem było zupełnie inaczej. Bardzo mile będę wspominać całe to popołudnie. Dobrze było się odstresować, poczuć górskie powietrze i koniec końców zajść do ulubionego sklepu muzycznego, z właścicielem którego znam się dobrze od lat. Zrobiłam wiele zdjęć, które na pewno trafią do albumu, o ile kiedyś taki założę.
Dzisiaj? Odpoczynek. Tak się też złożyło, że i kolejna setka śniadań za mną. Miła chwila.
Too late to die young zamieniło się w Too late to fall out of cableway. Na szczęście. ;)
leniwe kluski bananowe na mleku
banana dumplings with milk
TO OBOK LODÓW(?) TO CIACHO!? JAKIE!?. CHCĘ! *_*
OdpowiedzUsuńRoyal Chocolat Cake. Mega twarde, zrobione z kilku czekolad :D
UsuńCoś dla mnie :D
UsuńAle powinno być miękkie i rozpływające się! :P
Moja mama też tak powiedziała! :)
UsuńBardzo ładne zdjęcia( i ciacho) ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że spędziłaś miłe popołudnie.
Ciacho, które akurat nie było zbyt smaczne, podbiło zdjęcia. ._.'
Usuńnie ma co gadać ładne tam w tych górach mamy widoki :) a te nawet znajome ;) po intensywnym dniu leniwe kluski śniadanie idelane ;)
OdpowiedzUsuńA ja dla odmiany zachwycę się lodami *.*
OdpowiedzUsuńCzyli moim wyborem :P
UsuńŁee tam ciacho, ja wybieram lody i widoki! :)
OdpowiedzUsuńKurczę, góry mają jednak swój unikalny, jedyny w swoim rodzaju klimat: )
OdpowiedzUsuńA ciasto faktycznie, wygląda nieźle, choć po tej ilości kremu można wnioskować, jak sama napisałaś, że było mega słodkie; D
Odpoczywaj i miłej niedzieli; *
Masz nogi do nieeeba :D
OdpowiedzUsuńA mi by to ciacho na pewno smakowało- uwielbiam takie twarde, zbite i za słodkie dla wszystkich innych :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiego wypadu!
Ale piękne widoki! Uwielbiam góry.
OdpowiedzUsuńJakie deserki, mmm :D
mnie akurat ciacho nie kusi, bardziej zdjęcia, szklarska to jedno z ciekawszych miast w polskich górach.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i wspaniałe widoki <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam góry, uwielbiam szklarską i Twoje zdjęcia przywołały w mojej głowie miłe wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńA z tego wszystkiego wybieram kluski. To co domowe zawsze jest najlepsze ^^
Kurcze, czyli nie zawsze coś co prezentuje się obłędnie jest smaczne ;_; - mowa o cieście. Bo mam ochotę porwać kawał takiego i spałaszować :D
OdpowiedzUsuńA wyjazdu zazdroszczę, przepiękne widoki!
Obłędne ciacho, jadłabym *.*
OdpowiedzUsuńKluseczki idealne na regenerację sił, odpoczywaj ;3
ale ciaaaasto :D no i moje góry <3
OdpowiedzUsuńOj, zazdroszczę tych widoków :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się dzisiejsze zdjęcie śniadania, w łóżkowych klimatach - to lubię! :)
OdpowiedzUsuńale ładne zdjęciaa!
OdpowiedzUsuńkocham te nasze góry ;D śnieżka i okolice. karpacz ah moze i ja nie dlugo sie wybiore, ale najpierw nad morze ;D jeszcze raz ;) 3maj sie ps tiramisu wyglada genialnie ;D
OdpowiedzUsuńto ciasto wygląda taaaaaak pysznie *-*
OdpowiedzUsuńfajnie, że wyjazd się udał :)
góry, góry! uwielbiam! to chyba dlatego, ze tak blisko mam morze, a tak daleko w góry;D
OdpowiedzUsuńTym ciastem rozwaliłaś moje kubki smakowe na cały dzień, szczególnie, że żadnego ciacha pod ręką nie mam... A zdjęcia warto wywoływać i tworzyć prawdziwy album, te w komputerze nie mają takiej wartości, więc polecam się zmobilizować i stworzyć własny fotograficzny 'zeszyt';)
OdpowiedzUsuńA ja bym zabrała i te lody, i ciacho *.* I oczywiście kluski :)
OdpowiedzUsuńGóry świetne, ale ja jakoś wolę je zimą :D
ale ci się zdjęcia udały :) ekstra :)
OdpowiedzUsuńcudowne zdjęcia, świetne wspomnienia! i śliczna ty :*
OdpowiedzUsuńlane kluseczki idealne na leniwe śniadanko w łóżku ;)
Rewelacja! Nigdy nie patrzyłam w ten sposób na leniwe kluski!
OdpowiedzUsuńMi się podobają wszystkie zdjęcia i posiłki ;p
OdpowiedzUsuńBardzo fajna wycieczka :)
ale czad! Same podróże na tych blogach waszych...eh :) Zazdrość zazdrość i Fantom w operze? :) Czad
OdpowiedzUsuńuwielbiam góry, wręcz kocham :) za półtorej tygodnia jadę do zakopanego na tydzień i już nie mogę doczekać się tych widoków :) Twoje zdjecia wprowadziły mnie w ten piękny górski świat :)
OdpowiedzUsuńGóry! Ja się jutro w nie wybieram, tylko, że w inne :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że jesteś :) śniadanie klasyczne, no i gratuluję 400!
OdpowiedzUsuńLubię Szklarską Porębę :-) Dawno tam nie byłam, ale z przyjemnością kiedyś jeszcze wrócę w to miejsce! Mam z nim miłe wspomnienia :-)
OdpowiedzUsuńLody, też bym je wybrała! I zdecydowanie bardziej mi się podobają niż ciasto :D
Mily czas w doborowym towarzystwie- pelnia szczęścia! A potem walnąć się na łóżko- i nic więcej nie potrzeba ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję, cudne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki :) Koniecznie muszę zrobić leniwe :)-dzięki za przypomnienie :)
OdpowiedzUsuńNie, na szczycie było 12 stopni. ;)
OdpowiedzUsuńczy Ty mialas/masz anoreksje..?
OdpowiedzUsuńAle piękne widoki, uwielbiam góry :) A deser wygląda obłędnie, aż robię się głodna od samego patrzenia :D
OdpowiedzUsuńbo kurde często tak jest, że jak już ładnie wygląda to nie smakuje zbyt udanie..;/
OdpowiedzUsuńDobrze, że wypad się udał, a nie ciacho!
Pogoda zadowalająca, a ze zmęczeniem mam podobnie-często jak gdzieś jetem to nie czuję tego zmęczenia, aż tak bardzo, dopiero jak wrócę do domu :D
uprawiasz na codzien jakis sport? :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie. Dużo chodzę :P
UsuńTo ciacho wygląda obłędnie!
OdpowiedzUsuńA góry uwielbiam :)
ten deser! mniam!
OdpowiedzUsuń