pieczone czekoladowe płatki ryżowe z malinami i kokosem
baked rice flakes with raspberries and coconut
Ta zapiekanka jest jedną z tych, do których chce się wracać. Uwielbiam płatki ryżowe za ich delikatny, subtelny smak. Idealnie komponują się tu z kakao i kokosem, tworząc przepyszne, zdrowe śniadanie lub deser, dzięki któremu nawet największy przeciwnik wszelkich śniadaniowych produktów przekona się do nich w mig. Maliny, moja wisienka przysłowiowym torcie, stanowiły dopełnienie całości. Niemniej dodam, iż z czekoladowym smakiem tego sufletu doskonale komponują się też inne owoce - począwszy od banana, kończąc na pomarańczy i mrożonych jagodach. Serdecznie polecam.
/1 porcja/
- 40g płatków ryżowych
- 1/2 szklanki mleka
- 1 jajko
- 1 łyżka kakao
- 1 łyżeczka syropu z agawy
- 2 łyżki wiórków kokosowych
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- maliny
Płatki gotujemy na mleku, słodzimy i studzimy. Dodajemy jajko, wiórki kokosowe, proszek do pieczenia i kakao, mieszamy. Pieczemy w nagrzanym do 180*C piekarniku przez 25 minut.
1. Jestem odporna na kofeinę, co jest u mnie także rodzinne (moja mama potrafi wypić 10 kaw dziennie bez żadnych konsekwencji). Kawę piję tylko i wyłącznie dla przyjemności.
2. Przez podstawówkę i gimnazjum miałam w klasie albinoskę, którą bardzo lubiłam, ale której zarazem niesamowicie zazdrościłam pięknego perłowego koloru włosów.
3. Mam duże ambicje i perfekcjonistyczne zapędy, z tymi drugimi jednak staram się nie przesadzać, co sprawia, że bardzo ułatwiają mi życie.
4. Uwielbiam ogniska. Najchętniej rozpalałabym je na każdym wyjeździe w plener.
5. Kocham język angielski. Niebawem zdaję egzamin z angielskiego umożliwiający mi studiowanie w Wielkiej Brytanii, czego nie mogę się już doczekać.
6. Od wielu lat moim ulubionym zespołem jest Marilyn Manson. Ciężkiej muzyki zaczęłam słuchać, kiedy byłam jeszcze bardzo młoda, częściowo za sprawą rodziców.
7. Kocham Szwecję i uwielbiam Szwedów. Chciałabym w przyszłości umieć porozumiewać się w tym języku.
8. Maluję i rysuję. Uwielbiam surrealizm i przeważa on w moich pracach. Jednymi z moich ulubionych artystów są Salvador Dali, Joachim Luetke i Zbigniew Beksiński.
9. Piszę. Mam dużo nadpoczętych projektów, a jestem już blisko końca tego najambitniejszego. Planuję kiedyś coś z tym zrobić.
10. Lubię glany, mam dwie pary, aczkolwiek nie chce mi się ich zbyt często nosić. Najczęściej ubieram je zimą albo kiedy wykreuję sobie w wyobraźni jakąś wybitną stylizację.
11. Jestem z natury bardzo blada. To moja wrodzona cecha. Nie jestem w stanie opalić się bardziej niż na lekko migdałowy kolor. Mogę się co najwyżej jeszcze spalić.
12. Na wakacjach po drugiej klasie gimnazjum przeżyłam śmierć kolegi z klasy, który został zamordowany.
13. Przez lata cierpiałam na bezsenność.
14. Kiedyś się odchudzałam. Kiedy dieta zaczęła wypierać moje prawdziwe życie, w ostatnim momencie zrezygnowałam i postanowiłam zwalczyć błędne priorytety. Udało się.
15. Mam niewiele przyjaciół, którym niemalże bezgranicznie ufam i których kocham. Nie mam ambicji posiadania setek kiepskich przyjaciół, wolę kilku prawdziwych.
16. Nie mogłabym zasnąć głodna, dlatego też abstrakcją są dla mnie lekkie, małe kolacje.
17. Kiedyś chciałam mieć mysz w domu. Moja mama była temu przeciwna, więc kupiłam ją potajemnie i trzy dni chowałam w swoim pokoju. Potem mama ją odkryła, ale uznała, że skoro byłam tak zdesperowana, mogę ją zatrzymać.
18. Mam 7 kolczyków. W najbliższej przyszłości chcę mieć jeszcze 3. Nie wykluczam tatuażu, lecz tylko wtedy, jeśli będzie wyrażał coś dla mnie istotnego.
19. Jestem tolerancyjna względem wszystkich, którzy tylko nie obierają za cel krzywdzenia innych.
20. Uwielbiam przestronne, estetyczne, wręcz pedantyczne projekty pomieszczeń, co o dziwo nie kłóci się z moim zamiłowaniem do ciepła.
O, pamiętam, że kiedyś razem zapiekałyśmy płatki, pierwszy raz :) Taka wersja z malinami i kakao - bardzo apetyczna!
OdpowiedzUsuńWspółczuję 12...
OdpowiedzUsuńPo za tym owsianka wydaje sie przepyszna :)
Zapiekanych płatków jeszcze nie próbowałam, najwyższa pora to zmienic :)
OdpowiedzUsuńPłatki ryżowe bardzo lubię, muszę spróbować zapiekanych! :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię tego typu pomieszczenia i też kłóci się to z zamiłowaniem do ciepła, podobnie jak uwielbienie dla zimy.
OdpowiedzUsuńBardzo współczuję bezsenności, bo chociaż mój czas zasypiania dzień w dzień to koło 2 godzin, to jednak na myśl o bezsennej nocy nie robi mi się fajnie...
Kawa również na mnie nie działa, dzięki temu mogę jej pić dużo i dowolnych porach.
Wydajesz się dojrzalsza niż metryka wskazuje, już Ci to kiedyś pisałam, ale się powtórzę. Chociaż wg mnie każda osoba w Twoim wieku taka być powinna, to jednak otaczający świat stara się przekonać nas, że powinno być inaczej. Nie zmieniaj się:)
pyszne śniadanie, u mnie dzisiaj leje deszcz i okropnie wieje, nie chce się z domu nosa wystawić, więc może kupię płatki i zaserwuję ciepłą owsiankę:)
OdpowiedzUsuńFajnie dowiedzieć się tyle nowego o Tobie, kochana :)
OdpowiedzUsuńA śniadanie skradło moje serce!
12- straszne... A na kawę też jestem odporna ;) Śniadanie pyszne.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ta akcja 20 faktów o mnie, można dowiedzieć się wiele ciekawych rzeczy :D
OdpowiedzUsuńO tak, zgadzam się, maturalna klasa to właśnie mało lekcji - jeden z wielu plusów :D też miałem o tyle dobrze, że nie miałem bezsensownych przedmiotów i 4lekcje to była norma :D a wiórki i płatki owsiane bardzo lubię łączyć, więc zabieram :D
OdpowiedzUsuńlepiej mieć niewielu przyjaciół, ale za to takich prawdziwych.
OdpowiedzUsuńdobrze, że pozytywne myślenie się sprawdza i plan jest dobry:)
ciekawe, ale 12 jest przerażająca:(
OdpowiedzUsuńpyszne śniadanko:)
Siedem kolczyków? Trochę dużo :P
OdpowiedzUsuńNa mnie kawa działa jak najbardziej (no, może trochę mniej w ciągu roku akademickiego, ale jakoś sobie radzę :), ale w moim przypadku picie kawy to mały rytuał. Nawet jak nie mam czasu, muszę znaleźć 15-20 minut na spokojne jej wypicie, a jeśli mam pod ręką coś słodkiego (i zdrowego) to już jestem zaspokojona :D
OdpowiedzUsuńJa pijam z 16 kaw dziennie. Dzięki niej wogóle funkcjonuje bo takie mam niskie ciśnienie :D I tylko ja tak mam w rodzinie hahaha :D Perfekcyjne śniadanie :D Pomysł świetny :)
OdpowiedzUsuń16? O rany, to faktycznie mnie przebiłaś :D
UsuńPewnie, że lepiej mieć kilku dobrych przyjaciół niż niewiadomą ilość tych "nieprawdziwych"; D
OdpowiedzUsuń4, 8, 11, 20- <3! ; D
no a śniadanie, ja już nie wiem, jak wyrażać te moje "ochy i achy" na temat Twoich pomysłów; D
Śniadanie wygląda na prawdę super, i też jestem wielbicielka kawy która na mnie nie działa ;)
OdpowiedzUsuńhaha moje kolacje raczej też do lekkich nie należą xd
OdpowiedzUsuńHahaha, mój Tata zrobił podobnie z kanarkiem i papużką:)
OdpowiedzUsuń15, 16- mam tak samo ;) i ciężkiej muzyki też slucham od małego!
OdpowiedzUsuńAle apetycznie wygląda śniadanko tylko... to w końcu płatki owsiane czy ryżowe?;)
Ryżowe, wybacz :D
UsuńPochwal się troszkę swoimi pracami :)
OdpowiedzUsuńPunkt 12 przerażający..:(
Ja zawsze wolałam wcześniej kończyć, no, ale przynajmniej się wyśpisz i masz więcej czasu na przygotowanie śniadania :) Nie zapiekałam jeszcze ryżowych, koniecznie spróbuję!
Może kiedyś :)
UsuńJa nie narzekam, zawsze mogło być gorzej :) Podoba mi się ten plan.
17 ! - miałam to samo, tylko że z chomikiem :D Niestety, musiałam go wyprowadzić z domu :<
OdpowiedzUsuńA śniadanie? Wiadomo, podoba mi się ;)
ten deserek wygląda idealnie :)
OdpowiedzUsuńciekawe fakty :) ale większość już o tobie wiedziałysmy z tego ;p fantastyczne śniadanie i plan lekcji!
OdpowiedzUsuńja i tak NIGDY nie śpię długo, wiec byłabym bardziej zadowolona z rannego wstawania i kończenia wcześnie.
OdpowiedzUsuńczeko, czeko, czekoladoweeeeee cudeńko!
te fakty tylko utwierdziły mnie w tym, że jesteśmy do siebie podobne!;)
OdpowiedzUsuńśniadanie musiało być pyszne! idealnie pasuje do takiego szarego poranku, jaki był dziś rano;) czekolada i maliny<3
!! <3
Usuń1,3,4,8,9,10,15 - trochę jakbym czytała o sobie :)
OdpowiedzUsuńWspółczuję ci punktu 12 :(
OdpowiedzUsuńManson, strasznie go lubię! Kiedyś więcej słuchałam, teraz mniej, ale nadal niezmiernie go cenię jako jednostkę. Ciekawa z Ciebie osóbka :)
OdpowiedzUsuń3 - ambicje , też mam, teraz staram się trochę opanować swój perfekcjonizm :)
OdpowiedzUsuń5 - będziesz zdawać IELTS ? ja chcę :) tylko oczywiście muszę się jeszcze trochę przygotować :)
jesteś bardzo ciekawą osobą, dojrzałą i sympatyczną :* podziwiam cię zresztą już od początków bloga :)
zapiekane śniadanie dobrą alternatywą szczególnie na zimniejsze poranki, a takie czekoladowe i kokosowe smaki to ja lubię i to bardzo :D
Tak, zdaję IELTS już we wrześniu. :)
UsuńDziękuję! :*
To super! Także życzę ci powodzenia ;*
UsuńJa wezmę się za naukę i myślę że już w nowym roku będę gotowa :)
Ale intensywnie czekoladowe! Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńJa też lubię czyste, najczęściej utrzymane w biało-szarej kolorystyce wnętrza. Przejrzyste i przestronne. Ale znając siebie, wylądowałby tam jaki ładny dywan naścienny. Delikatny akcent :)
Oj troche faktów podobnych ale to bym zjadla <3
OdpowiedzUsuńzapraszam ^^
punkt 12 :( ja przeżyłam śmierć koleżanki, ale to było w wieku 7 lat, więc nie wiem, czy byłam na tyle rozgarnięta.
OdpowiedzUsuńWydajesz się być bardzo ciekawą osobą :)
Co to za egzamin, dzięki któremu możesz studiować w UK? :)
IELTS. No i matura, nie? :P
Usuń5, 20 - mam tak samo :)
OdpowiedzUsuńA co do pieczonych płatków ryżowych - wyglądają smakowicie :D
Wygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńŚniadanie jak zwykle obłędne. :) Ja niestety nie będę miała czasu, żeby zrobić to wśród tygodnia - jedynie sobota i niedziela, ale zapewne wykorzystam przepis. :P
OdpowiedzUsuńPunkt dwunasty mnie przeraził! :O :(
Zachęcam ;) W razie czego możesz pokusić się o słodką kolację.
Usuńwidzę, że łączy nas szwedzka miłość :) i też przeżyłam w gimnazjum śmierć bliskiej mi osoby, cóż...
OdpowiedzUsuńzapiekać płatki ryżowe? dobry pomysł ;)
Słuchamy podobnej muzyki ;).
OdpowiedzUsuńŚlinka cieknie...
Miło! :)
UsuńArtystka z ciebie! ;D
OdpowiedzUsuńA 10 kolczyków.. wow
Powodzenia ze studiami w UK!:) Na pewno Ci się uda :)
OdpowiedzUsuńŚciskam cieplutko
wygląda na przepysznie czekoladowe :)
OdpowiedzUsuńJakie smaczne :)
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała mieć tyle kolczyków :D
Ech, przez przypadek usunęłam Twój komentarz u siebie:-/ mam taka miskę właśnie w stylu garnuszka z uszami w kwiatki. Jutro zjem w niej śniadanie;-)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tych wolnych poranków:)
OdpowiedzUsuńmyślałam kiedyś o takiej wersji płatków i chyba będę musiała powrócić do tych myśli bo wyglądają miodzio :D z punktem pierwszym to też tak mam kawa na mnie nie działa ;p raz tylko piłam taką po wypiciu której czułam jej działanie :D
OdpowiedzUsuńz kawą mam to samo! ;) Od kiedy zaczełam się uczyć przez całe noce w liceum, wypijając w ciągu 1 nocy 1 litr czarnej kawy przestała na mnie działać;d
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie mam tyle cierpliwosci na czekanie aż się upiecze taka pysznosc :)
OdpowiedzUsuńThis photo! Ooooh this chocolate photo! Looks so yummy^^
OdpowiedzUsuńpieczone płatki z dodatkiem czekolady wyglądają zjawiskowo !
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować ten przepis, ale... Nie mam wagi i zadam głupie pytanie - 40 g płatków, to ile szklanki? :D
OdpowiedzUsuńAnia
To 4 łyżki :)
UsuńDzięki! To pędzę robić :)
UsuńObłęd w ciapki ^^
UsuńCo prawda użyłam cukru, bo nie mam syropu z agawy, a miodu nie lubię, ale i tak... Z borówkami niebo w gębie :)
Pozdrawiam,
Ania
Super! Bardzo się cieszę, że Ci smakowało :) Polecam się na przyszłość :)
OdpowiedzUsuń