serek wiejski z mleczkiem kokosowym i malinami
cottage cheese with coconut milk and raspberries
Dziękuję za wczorajsze wsparcie - przeżyłam rozmowę i uważam, że poszło mi dobrze. Rozmawiałam o polityce i sztuce, życiu za granicą i dzieciach. Jestem dobrej myśli. Teraz mam w głowie kolejną, ostatnią i zarazem najdłuższą część egzaminu. Od godziny 9 do 12 będę słuchać, czytać i pisać. Dwa tygodnie później wyniki. Kiedy przeczytam swoje własne zapiski po egzaminie, będę zapewne dziwiła się, że to już po, że mam to za sobą. Oby na dobre.
Po wczorajszym teście przydało się doładowanie. Gorąca czekolada w Starbucksie i moussaka, która chodziła za mną od czasu spróbowania przepysznego pieczonego bakłażana. Trzy dni w sieciówkach, trzy dni obiadów na mieście. Tej nocy wracam do domu i jutro obudzę się już w swoim łóżku. Zastanawiam się, czy ciężko będzie mi wyczekać wyników egzaminu. Warszawa? Podoba mi się bardziej niż za pierwszym razem. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie muszę jeszcze przemyśleć.
Może to tak typowo babskie, ale po wczorajszym egzaminie niemal od razu poszłam do sklepu po buty. Traf chciał, że od razu znalazłam te wymarzone. Słońce też świeciło. Wierzę, że to był w całości dobry dzień.
Dziś po raz ostatni proszę Was o wsparcie i "kciukowanie". Po powrocie do domu postaram się to wynagrodzić przepisami, bo przez te kilka dni odwyku od gotowania mam głowę pełną pomysłów.
Miłego! :)
JAKIE PIĘKNE BUTY !!!!!!!!!!!!! I gorąca czekolada... :) poszło swietnie, na pewno xo
OdpowiedzUsuńjaki robisz kurs?
OdpowiedzUsuńIelts
Usuńwow, świetne buty :) oryginalne!
OdpowiedzUsuńoczywiście dalej trzymam kciuki, dasz radę na pewno :* potem będziesz tylko wyczekiwać pozytywnych wyników, które z pewnością takie będą :D
śniadanie- pychaaa, aż zaraz zejdę do lodówki po wiejski, szkoda tylko że nie mam mleczka kokosowego.
ta gorąca czekolada *-* należało ci się po rozmowie!
czyli nie było tak trudno? przyjemni egzaminatorzy? ja na FCE miałam bardzo uśmiechniętą i przyjazną kobietę :) jednak uważam, że muszę jeszcze popracować nad wymową albo raczej nad opanowanie stresu podczas rozmowy, bo wtedy popełniam głupie błędy.
Jest jedna osoba w pokoju, która przy okazji nagrywa rozmowę. Byla bardzo sympatyczna, nie czułam stresu
Usuńto dobrze :) o to chodzi, przede wszystkim by się nie stresować.
UsuńDokładnie! Specjalne stresowanie ludzi mija się z celem.
UsuńPrzy okazji bardzo dziękuję, buty mnie samą oczarowały i po prostu nie mogłam im odmówić :)
www.anielskieprzysmaki.pl-no dobra to ja trzymam kciuki:)Monika Szlązak
OdpowiedzUsuńpowodzenia:)
OdpowiedzUsuńDobry dzień to i egzamin musiał pójść dobrze! :)
OdpowiedzUsuńproste, ale pyszne sniadanie :)
OdpowiedzUsuńżyczę powodzenia na dalszej części egzaminu! :)
Trzymam kciuki! Jestem pewna, że wszystko się uda :) Już nie mogę się doczekać nowych przepisów :D
OdpowiedzUsuńŚwietne buty *.*
trzymam kciuki bardzo mocno, wiem, że sobie tam poradzisz:*
OdpowiedzUsuńa gdzie taką dobrą moussakę podają?:)
buty na pierwszy rzut oka nie w moim stylu, a im dłużej im się przyglądam, tym bardziej mi się podobają!
Wiedziałam, ze pójdzie Ci dobrze. Tyle osób trzymało kciuki, ze nie mogło być inaczej :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że z dzisiejszą częścią egzaminu tez nie będziesz miała problemu. Chyba zawsze część ustna jest najbardziej stresujaca, więc teraz powinno być już z górki!
serek wiejski i mleczko kokosowe - nie wpadłabym na takie połączenie! a podoba mi się! :)
OdpowiedzUsuńkciuki, kciuki, kciuki trzymam ! :*
swoją drogą - gdy ja jadłam w Warszawie bakłażana, moja mama ... zgadnij co :D
UsuńOmg ♡ Inaczej już po prostu nie da się tego skomentować :*
UsuńA połączenie serka wiejskiego i mleczka kokosowego jest pyszne,koniecznie spróbuj! Jestem pewna, że Ci zasmakuje :))
Oczywiście, że kciuki trzymam!
OdpowiedzUsuńCUDOwne buty!!!!
kciuki zacisnięte Anitko! a buty - omg, są PIĘ-KNE! chyba się do Ciebie uśmiechnę, byś mi powiedziała, gdzie je dorwałaś;p
OdpowiedzUsuńUśmiechaj się jak najczęściej i bez tego, a buty są w Taily Wejl :)
UsuńByłaś wczoraj może w złotych tarasach?
OdpowiedzUsuńByłam, czyżbym była obserwowana? :D
UsuńŚniadanie proste, a jak pyszne :) Przypomniałaś mi też o moich dawnych planach co do przyrządzenia moussaki. Jestem ciekawa jej smaku :) Prezentuje się apetycznie, tylko ciekawe czy i mi by taka wyszła jak 'w lokalu'? :D
OdpowiedzUsuńprzepiękne buty! Ile ja bym dała za takie :OO
Buty są GENIALNE ! Zakochałam się <3
OdpowiedzUsuńa takiego połączenie smaków jeszcze nie widziałam :)
Ile pyszności!
OdpowiedzUsuńJa trzymałam kciuki...
będę kciukować! :)
OdpowiedzUsuńja będąc w Warszawie przez jakieś 10 dni żywiłam się na mieście - plus, że można poznać naprawdę fajne miejsca :D
Super, że dobrze Ci poszło :) A buty świetne! Gdzie je kupiłaś?
OdpowiedzUsuńTaily Wejl ;)
UsuńCiekawy pomysł na śniadanie.
OdpowiedzUsuńCały czas trzymam kciuki i za wyniki też będę :)
Buty mi się bardzo podobają.
Przyciągają wzrok i to pozytywnie.
Owszem ja takich nie noszę, co nie zmienia faktu, ze bardzo mi się podobają.
Powodzenia :D
nadal trzymam kciuki!!!
OdpowiedzUsuńfajne buciki
Skąd są te buty? Boskie! ^^
OdpowiedzUsuńDzieki ;) Taily Wejl
Usuńkciukujemy :) buty super, chyba nawet wiem skąd! właściwie dokąd tak próbujesz się dostać? (kierunek, uczelnia)
OdpowiedzUsuńJournalism albo Social Media, nazwa uniwerku tajemnica by nie zapeszyc ;) Publicznie nie piszę.
UsuńFajne te buty, chociaż nie w moim stylu. Ale podoba mi się fason, są ciekawe...
OdpowiedzUsuńWarszawa ma w sobie coś przyciągającego. Po prostu. Większość ludzi, których znam ma podobne wrażenie. Tylko niektórzy odczuwają to krótko, a rodowici Warszawiacy - których jak na lekarstwo - bywają mocno znudzeni stolicą:)
Trzymaj się, jesteś właśnie w połowie egzaminu...
Mhmmm...Ile malinek!
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych:)
Na pewno poszło dobrze!
OdpowiedzUsuńA buty- <33
Ciekawa jestem, w którym momencie egzaminu teraz jesteś; D
Opisywałam wykres
Usuń:*
mm smacznie jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńa butki mam podobne tylko, że pełne :)
miłego weekendu ;*
Świetne buty! Łaaa *.*
OdpowiedzUsuńGood luck, kochana :*
na pewno poszło Ci dobrze! :)
OdpowiedzUsuńKto jak to, ale Ty dasz radę!
Zawsze po takim maratonie bycia 'w trasie' i jedzenia na mieście, cholernie tęsknię na swoimi daniami i czuję olbrzymi niedobór warzyw. (;
OdpowiedzUsuńHmm, nie czuję jednak takowego niedoboru :D
UsuńBoskie buty! Na pewno poszło ci świetnie!
OdpowiedzUsuńCudne buty <3
OdpowiedzUsuńMoja mama ugotowała dla mnie w tym tygodniu własnie mussakę! ;) uwielbiam baklazana, więc jestem zachwycona smakiem tej zapiekanki. Dzisiaj miałyśmy robić ajvar, ale niestety na rynku wykupili składniki... ;) trzymam kciuki !
OdpowiedzUsuńŚwietne buty !
OdpowiedzUsuńPodziwiam za ten egzamin, na pewno wszystko będzie miodzio :* !
Aaa no i czekam na te kuchenne pomysły :D
Powodzenia <3
OdpowiedzUsuńWiedziałam że Ci dobrze pójdzie! Taki geniusz z Ciebie :))
OdpowiedzUsuńPieknie wygląda to jedzonko, a buty jeszcze lepsze :)
bardzo oryginalne i ciekawe buty ;)
OdpowiedzUsuńa śniadanko jak zwykle nieziemskie ;)
Świetne butki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
najważniejsze, że do przodu, pamiętaj :)
OdpowiedzUsuńTo super, że wszystko się udało i szczęśliwa wracasz do domu :D Buciki super!
OdpowiedzUsuń