owsianka ze szpinakiem i musem brzoskwiniowym
oatmeal with spinach and peach mousse
Przez ostatni tydzień mleko i cytryny zniknęły niespodziewanie szybko. Czuję, że muszę iść na zakupy. Czuję, że gardło wcale już mnie nie boli.
Ta owsianka to odpowiedź na kilka zielonych wariacji, które zdarzyło mi się już widywać na blogach. Zaciekawiona - zrobiłam. Jak wrażenie? Ta owsianka smakuje w gruncie rzeczy podobnie do koktajlu szpinakowego, jednak ta kokosowa nuta ciekawie przełamuje znany smak. Ponadto, całość jest bardziej kremowa, delikatna i zarazem gęstsza od typowego koktajlu. Warto dodać, że jest także bardzo sycąca. Moja uwaga: bez chrupiących dodatków (orzechów) nie będzie już taka dobra!
Ta owsianka to odpowiedź na kilka zielonych wariacji, które zdarzyło mi się już widywać na blogach. Zaciekawiona - zrobiłam. Jak wrażenie? Ta owsianka smakuje w gruncie rzeczy podobnie do koktajlu szpinakowego, jednak ta kokosowa nuta ciekawie przełamuje znany smak. Ponadto, całość jest bardziej kremowa, delikatna i zarazem gęstsza od typowego koktajlu. Warto dodać, że jest także bardzo sycąca. Moja uwaga: bez chrupiących dodatków (orzechów) nie będzie już taka dobra!
/1 porcja/
- 4 łyżki płatków owsianych
- 3/4 szklanki mleka
- 1/4 szklanki mleczka kokosowego
- 1/4 szklanki mleczka kokosowego
- 1/2 banana
- 1 łyżeczka miodu
- 1 łyżka orzechów włoskich
Płatki owsiane gotujemy na mleku krowim i kokosowym z dodatkiem miodu. Banana miażdżymy na papkę, migdały siekamy na cząstki. Kiedy owsianka zgęstnieje, odstawiamy ją do wystudzenia, a następnie miksujemy w blenderze z bananem oraz szpinakiem. Łyżką dodajemy pokruszone orzechy włoskie. Przelewamy do miseczki, podajemy na ciepło lub zimno w zależności od preferencji.
*szpinak może być także mrożony - w tym wypadku trzeba go jednak rozmrozić
O, owsiankowy zielony potworek? Pyszna, prawda? :-) Ja po wczorajszym debiucie na pewno nie raz będę jeszcze dodawać zielone warzywa do miseczki :-)
OdpowiedzUsuńoo.. zaskoczenie totalne! Ale twój opis: gęsta, kremowa-przemawia do mnie idealnie :) Choć boję się tego połączenia uwielbiam gdy inni go robią, zawsze wtedy danie ma taki bajerancki kolor :D
OdpowiedzUsuńodważnie!:D teraz tylko czekać na komentarze 'dla mnie zbyt odważne połączenie' :D
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam zdjęcie to mi przyszła na myśl shrekowa owsianka :DD
OdpowiedzUsuńGardło to mnie też już ni boli, ale noga owszem...
OdpowiedzUsuńDo szpinakowej nie wpadłabym na to, by dać brzoskwinię :p
Cudowna nazwa ;D
OdpowiedzUsuńzachęciłaś mnie, żeby powtórzyć taką owsiankę. z kokosową nutą musiała bardzo dobrze smakować :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam dodawać zieleninę do śniadań (:
OdpowiedzUsuńAle zdrowy potworek :)
OdpowiedzUsuńHmhmhmhm, intrygujesz mnie, ale ja sama nie wiem; D Kocham szpinak, ale tak w owsiance? Z mlekiem?; D
OdpowiedzUsuńJa Ci zrobię i się przekonasz :D W końcu przecież koktajle zwykle są z mlekiem :)
UsuńDobra, zgadzam się; D
UsuńOj tam, oj tam, ja koktajle robię z owoców, więc ciii!; D
Od razu zgadłam, że potworek zielony to potworek szpinakowy!
OdpowiedzUsuńbo to najlepszy potworek. :)
Usuńwow nigdy bym nie wpadła na takie połączenie, arcyciekawe!
OdpowiedzUsuńwstałam rano z myślą "a może by tak owsiankę sobie machnąć? ze szpinakiem?" ... padło na twaróg zmiksowany z jogurtem i wmieszanymi ciastkami owsianymi z czekoladą... Podliczyłam kcal i się załamałam ^^
OdpowiedzUsuńBez przesady z tymi kaloriami... :D
UsuńMa super kolor :) Też lubię warzywka w owsiance :)
OdpowiedzUsuńszpinak w owsiance ? odważnie :)
OdpowiedzUsuńowsianka ze szpinakiem?!
OdpowiedzUsuńodważnie - na to nawet ja bym nie wpadła ;P
chyba muszę zrobic drugie podejście do szpinakowej owsianki, bo za pierwszym mi nie podeszła ;)
OdpowiedzUsuńMi sie bardzo podoba , ale odwagi zrobić nie mam , wiec podziwiam ^^
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć odwagę, inaczej można dużo stracić :)
UsuńOwsianki ze szpinakiem nie robiłam, ale zrobię na pewno, bo uwielbiam koktajle itd. :) Wygląda pysznie. No i oczywiście uwielbiam jak coś chrupie!
OdpowiedzUsuńIdealnie wpasował się ten powtorek w Twoją miseczkę :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na owsiankę!
OdpowiedzUsuńhaha faktycznie wygląda jak zielony potwór, taki z loch ness mi się skojarzył, super :D
OdpowiedzUsuńOdważne śniadanie :D
OdpowiedzUsuńŚliczna miseczka z pyszną zawartością :)
OdpowiedzUsuńTaki mały Shrek! :D
OdpowiedzUsuńOdwaga to podstawa! :)
Dziś nietypowo i bardzo intrygująco:)
OdpowiedzUsuńjadłam już szpiankową, ale jeszcze nie z mleczkiem kokosowym! twój pomysł zdecydowanie kuszący, tym bardziej że wszystkie te składniki bardzo lubię :) koniecznie chrupiące dodatki- orzechy <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam szpinkak, ale w owsiance jeszcze nie próbowałam. Na pewno niebawem pojawi się na moim stole :)
OdpowiedzUsuńApetycznie wygląda. :)
OdpowiedzUsuńczaję się na tą szpinakową owsiankę od dłuższego już czasu, ale ciągle nie mogę się zebrać w sobie xd
OdpowiedzUsuńO kurde! Odważne połączenie! Owsianka ze SZPINAKIEM....:D ale mnie tu dawno nie było!
OdpowiedzUsuńWracam do bloggowania!
szpinak i owsianka? ja cieee! i jedno i drugie uwielbiam <3 duet idealny :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na owsiankę, jeszcze nigdy nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńMatko... tak jak sądziłam, posypały się komentarze " jakie odważne połączenie!" :D
OdpowiedzUsuńZazwyczaj dodaję mleko kokosowe do zielonego potwora gdy zostanie mi resztka po curry, następnym razem muszę zachować do zielonej owsianki, zbyt długo jej nie robiłam. :)
Wygląda bardzo apetycznie. Chyba polecę wypróbować ten przepis, mniam :)
OdpowiedzUsuń