semolina cake with banana-quark filling
Wyjątkowo leniwy poniedziałkowy poranek trzeba było przypieczętować czymś specjalnym. Może pamiętacie ciasto z kaszy manny, które swego czasu pojawiło się na blogu. Możliwe, że kojarzycie też sernik bananowy. Dziś postanowiłam połączyć te dwa dania, zainspirowana pomysłem Karoliny Dudek... Który nie raz jeszcze powtórzę.
/1 porcja/- 40g kaszy manny
- 20g mąki żytniej
- 1 jajko
- 1 łyżeczka syropu z agawy
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 40ml mleka
- 2 łyżki twarożku
- 1 banan
Kaszę mieszamy z mąką i proszkiem do pieczenia, dodajemy mleko, jajko, syrop z agawy i mieszamy. Do lekko natłuszczonej ceramicznej foremki nakładamy na dno trochę ciasta, na to układamy warstwę z banana zmiażdżonego z twarożkiem i przykrywamy resztą ciasta. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180*C przez 40 minut. Studzimy, wyjmujemy z foremki, i zajadamy.
Sernik to w sumie też ciasto, więc na jedno wychodzi :D
OdpowiedzUsuńTak, czy inaczej wygląda smakowicie :D
wyszedł Ci wspaniały! Mi strasznie odstawała góra, a u Ciebie wygląda idealnie. Mistrzyni :)
OdpowiedzUsuńsernik to w sumie ciasto, ja bym raczej napisała "pudding czy sernik" ale wygląda feeenomenalnie :D
OdpowiedzUsuńZmieniłam na "ciastko". U mnie w domu jakoś się przyjęło, że sernik to jakby już nie jest typowe ciasto, ale skoro większość osób przyjęło inaczej, dostosowałam :)
Usuńale ja sie nie czepiam przeciez moja droga! :) moglaś zostawić tak jak bylo :P
UsuńAle już też inna znajoma mi zwróciła uwagę, że zwykle sernik jednak jest uznawany za ciasto, więc uznałam, że lepiej dostosować się do większości :D Mi to różnicy nie robi, a i nie uznałam Twojego komentarza za czepianie się, jak coś nie gra, trzeba pisać :)
UsuńTo ciacho musi być przepyszne - do wypróbowania! :)
OdpowiedzUsuńPycha! Bedzie jutro u mnie na sniadanie :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie :) Daj znać, jak smakowało! :)
UsuńO widzisz, jak przyjemnie, 2 w 1 ;)
OdpowiedzUsuńo mamo jaka pychotka:) wszystko to co kocham!:)
OdpowiedzUsuńROBIĘ! Jeśli smakuje tak jak wygląda to chyba umrę z rozkoszyyyy :DDDDDDDD
OdpowiedzUsuńEj, nie chcę Cię na sumieniu :D
UsuńWhiness, Twoje przepisy już mi się nie mieszczą w zakładkach! :P chyba pora wziąć się za pieczenie ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! ;)
UsuńObłędne :)
OdpowiedzUsuńKolejny przepis do zrobienia :) Podoba mi się, bardzo :>
OdpowiedzUsuńjak smacznie *.*
OdpowiedzUsuńto nadzienie musiało być genialne! <3333
OdpowiedzUsuńchcę takie ciasto!
Czy masa ma dosyć gęstą konsystencję? Zrobiłam to 'ciastko' kilka dni temu z zamiarem nadziania go, jednak zrezygnowałam, gdyż ciasto było lejące. W końcu zalałam nim owoce i przyznaję- wyszło obłędne, ale całość przypominała raczej clafoutis. :))
OdpowiedzUsuńCześć! Na początku to bardzo dziękuję, cieszę się, że smakowało. :)
UsuńTak, konsystencja jest raczej gęsta. Nie tak jak zwykłe ciasto, jest trochę lejąca, ale niech Cię to nie odstrasza, całość nie "wybucha", tylko zastyga i przypomina takie oto ciastko. Pamiętaj tylko, by nie dawać mleka więcej, niż w przepisie. :) Mi wszystko wychodzi, jedna moja znajoma już dzisiaj wypróbowała także ten wypiek, więc śmiało ręczę za ten przepis. :)
Mmmm! I want a bit^^ Looks so yummy!!
OdpowiedzUsuńcóż za ciekawy duet :) mistrzu śniadaniowy :)
OdpowiedzUsuńach, fantastycznee! ser we wszelkich wypiekach jest najlepszy, zwykła drożdżowka za sprawą nadzienia twarogowego zmienia się diametralnie, zgadzasz się? :)
OdpowiedzUsuńNie zaprzeczam :)
UsuńMusisz tutaj od rana takie pyszności wypiekać?! Muszę to zrobić! :)
OdpowiedzUsuńCzy sernik czy ciastko , obojętnie . Biorę !
OdpowiedzUsuńmistrz śniadaniowych wypieków :)
OdpowiedzUsuńjakich wymiarów jest Twoja foremka?
OdpowiedzUsuńMa 16cmx8cm i jest głęboka na 4cm.
UsuńPycha pomysł!
OdpowiedzUsuńZachwyciłaś mnie tym ciastem ♥
OdpowiedzUsuńprzepis ląduje w zakładkach!
OdpowiedzUsuńmmm nadzienie świetne, pyszne ciacho *-* kolejna inspiracja, kolejny wypiek do zrobienia ;D
OdpowiedzUsuńChyba dzisiaj zagości u mnie na kolację, kocham takie serowe wypieki <3
OdpowiedzUsuńPowiedz, jak smakowało! :)
UsuńLeniwy poranek w poniedziałek? A jak to tak? ;) Też bym chciała mieć taki leniwy poniedziałek (mówię zwłaszcza o śniadaniu), pozazdrościć. Gdy będę miała rano trochę więcej czasu to na pewno wypróbuję, cóż, kocham wszystko co jest serowe. W połączeniu z bananem, kaszą manną i takim wyglądem jaki zaprezentowałam. Biorę przepis nawet w ciemno :)
OdpowiedzUsuńTak to, jak się jeszcze nie musi chodzić na fakultety :)
Usuńsupcio! mniam! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoje wypieki i przepisy <3
OdpowiedzUsuńNie no. Zabiłaś mnie teraz. Przecież to jest FANTASTYCZNE!
OdpowiedzUsuńzapisuję!
OdpowiedzUsuńMyślałam, że upiekłaś chlebek :P Ale mimo wszystko i tak wygląda smacznie :)
OdpowiedzUsuńJakbym miała kaszę mannę w domu to bym zrobiła nawet teraz, wygląda świetnie!
OdpowiedzUsuńTwoje wypieki nie mają sobie równych! Jak tylko uzbroję się w głębsze naczynie żaroodporne to wypróbuję jeden z przepisów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
wygląda jak z dobrej cukierni, super :D
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam Twoje pomysły :) Wygląda trochę jak strucla :) Wszystko co sernikowate porywam i robię jak najprędzej :)
OdpowiedzUsuńale ono musi byc pyszne! :) jeszcze kasza manna i twaróg oo mniam :)
OdpowiedzUsuńJuż na oko widać, że rewelacja, nadal nie mogę pojąć, jak Ty się czasowo wyrabiasz, że w poniedziałek od rana masz takie smakołyki, kiedy inni w tym czasie zdążą zaledwie otworzyć oko i ziewnąć ;-)
OdpowiedzUsuńmusze koniecznie takie sobie zrobic na sniadanko - swietny pomysl !!!! pozdrawiam agata
OdpowiedzUsuńKolejne cudo. Nie nadążam za Tobą ;)
OdpowiedzUsuńtaki bananowy serniczek w zdrowej wersji ? to na pewno coś dla mnie !
OdpowiedzUsuńzrooobiłam! Cuuudo :D
OdpowiedzUsuńhej, kasze trzeba najpierw ugotować?:)
OdpowiedzUsuńNie, kaszy nie gotujemy. Jeżeli nie ma o czymś wzmianki w przepisie, to bez wątpliwości, nie jest tak, że zapomniałam. :)
UsuńSię właśnie piecze. Uwielbiam wszelkie serniki, więc mam nadzieję, że i ten mi posmakuje :)
OdpowiedzUsuńZresztą... Jest tu wszystko, co lubię, to jak ma mi nie smakować?
Uwielbiam Twoje przepisy. Nie dość, że są przeważnie na jedną porcję, więc akurat dla mnie, to jeszcze jak się ma ochotę na deser, to lepiej machnąć taki serniczek iż kupić batona.
Pozdrawiam!
Anka