Ze względu na dosyć wczesną porę, dziś zamiast śniadania - pizza z serii moich ulubionych. Robiłam ją już dawno temu, jeszcze starym obiektywem, co po części zapewne trochę widać. Niemniej, musiała ona doczekać się swojego debiutu tutaj. Spokojnie starczy na obiad dla dwóch lub też trzech głodnych osób. Już wcześniej zdarzało mi się dodawać przepisy na makarony lub też inne obiadowe dania, więc - czemu by tego nie powtórzyć? Zwłaszcza, że chyba dopadło mnie pewne fotograficzne uzależnienie i jest kilka naprawdę dobrych dań, które czekają na publikację. Co za tym idzie - być może to będzie elementem kolejnych wpisów.
Spakowana i gotowa. Teraz tylko przeżyć dzień w podróży.
Biorę ze sobą laptopa, więc możecie liczyć na wpisy w czasie mojego pobytu w Warszawie. Przed samymi egzaminami zapewne będę miała tylko je w głowie, wiec jeśli chodzi o czas pisania - nic nie jest pewne. ;) Niemniej informuję, że nie znikam.
Penetrować Warszawę będę tylko powierzchownie, z pewnym nakierowaniem na co najmniej kilka z miejsc, które zaproponowaliście wczoraj zarówno na facebooku, jak i pod postem. Za to bardzo, bardzo Wam dziękuję!
- 200g mąki pszennej pełnoziarnistej
- 100g mąki pszennej
- 20g świeżych drożdży
- 3/4 szklanki wody
- 1 płaska łyżeczka cukru trzcinowego
- 1 łyżeczka soli
Sos pomidorowy:
- 1/2 szklanki szklanka pomidorów z puszki
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- 1 łyżka oregano
- sól, pieprz
Dodatki:
- 1 garść szpinaku
- 3-4 pieczarki
- 50g sera żółtego
- 100g sera Castello z niebieską pleśnią
- 100g wędzonej szynki
Sos:
Na patelni podgrzewamy pomidory wraz z oliwą i przyprawami. Smażymy je na małym ogniu około 10-15 minut do momentu zredukowania się ilości płynów.
Dodatki:
Ser żółty ścieramy na tarce, ser Castello kroimy na niewielkie kawałki. Pieczarki obieramy ze skórki i kroimy na cienkie plasterki.
Ciasto:
Połowę wody lekko podgrzewamy - ma być ona ciepła. Dodajemy do niej pokruszone drożdże oraz cukier i mieszamy do momentu rozpuszczenia się drożdży. Odstawiamy roztwór na około 5 minut. W tym czasie podgrzewamy resztę wody.
W dużej misce mieszamy dwie mąki i robimy pośrodku wgłębienie. Wlewamy w nie drożdże, łącząc je z częścią mąki. Następnie dodajemy resztę wody oraz oliwę z oliwek, mieszamy wszystko, po czym przekładamy ciasto na oprószoną mąką stolicę. Dodajemy sól i energicznie zagniatamy ciasto. Na koniec formujemy z niego kulę, wkładamy do miski i przykrywamy ściereczką, a następnie odstawiamy na 40 minut do wyrośnięcia. W międzyczasie przygotowujemy sos i dodatki.
Wyrośnięte ciasto wykładamy na oprószoną mąką stolnicę i rozwałkowujemy na grubość około 7mm. Na cieście rozsmarowujemy sos pomidorowy, na to nakładamy pieczarki, ser Castello, szpinak i pokrojoną w kostki szynkę. Całość posypujemy startym serem. Pizzę pieczemy w nagrzanym do 220*C piekarniku przez 15 minut.
Postscriptum:
Przed samym wyjazdem odebrałam koniec końców paczkę od Skworcu. Nie powiem, pokusiłam się o zabranie ze sobą kilku rzeczy, w tym:
Do większości tych smakołyków dobiorę się i zacznę z nich eksperymentować już po powrocie do domu, o którym jednak zupełnie teraz nie myślę. W końcu to jeden z najważniejszych wyjazdów, na ten moment najważniejszy.
No nic - nie przedłużam. Pora całkiem nieludzka, a ja z niewidzialnymi wykałaczkami między oczyma zakładam na uszy słuchawki i idę. Czas wyjeżdżać.
Miłego dnia!
dla mnie to codzienna pora wstawania i śniadania, ale wiadomo każdy ma swój indywidualny tryb życia :)
OdpowiedzUsuńrzadko jadam pizzę, tym bardziej rzadko ją robię, ale zdecydowanie taka domowa, zdrowsza wersja jest o wiele smaczniejsza :)
życzę ci udanej podróży i pobytu w Warszawie i powodzenia, będę trzymać kciuki (jak już pisałam) :*
Dokładnie - nie mówię, że wstawanie o tej godzinie jest czymś dziwnym, to kwestia indywidualnych preferencji, których należy się słuchać :)
UsuńDziękuję bardzo raz jeszcze :*
Ta paczka ze Skworcu, genialna :D
OdpowiedzUsuńudanej podróży!<3
OdpowiedzUsuńale bym zjadła taką pizzę zrobioną przez Ciebie :)
świetna ta pizza:) domowa najlepsza:)
OdpowiedzUsuńudanej podróży, w stolicy fajnie jest :)
w Warszawie pogoda pod psem ale mam nadzieję, że Ci to nie przeszkodzi w zwiedzaniu :)
OdpowiedzUsuńDamy radę, jam człowiek wytrwały :D
Usuńooo zapomniałam Ci polecić Koszyki na Koszykowej - fantastyczny targ w przerobionej starej hali z żywnością eko (polską) - warzywa, sery, mięsa, ciasta - do tego bar z pysznościami na małych talerzykach i drinkami :)
UsuńTo najpiękniej wyglądająca pizza jaką w życiu widziałam ;D Trzymam kciuki za wyjazd :)
OdpowiedzUsuńZrób mi taką pizzę!
OdpowiedzUsuńapetyczna pizza:)
OdpowiedzUsuńudanego wyjazdu!
ale apetycznie wygląda ! a firme skworcu tez testuje ;)
OdpowiedzUsuńcudna ta pizza, nie ma to jak domowa :) samodzielnie zrobiony sos pomidorowy też super
OdpowiedzUsuńtrochę pogoda się zkiepściła, ale mam nadzieję, że pobyt w Warszawie będziesz miała udany mimo perspektywy egzaminów :) napisz potem gdzie w końcu byłaś :)
OdpowiedzUsuńBłagam cię, zrób mi taką pizzę!
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością, dla takiego doborowego towarzystwa aż chce się pogotować :>
Usuńale urokliwa :) taka równiutka i okrągła :) brawo! ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za egzaminy :)
OdpowiedzUsuńPrzepis na ciasto na pizzę mam bardzo podobny i zawsze wychodzi genialna!
Udanej podróży :)
Super jest ta paczka ze Skworcu! Marcepanowa kawa musi być zachwycająca!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki najmocniej, jak się da.
OdpowiedzUsuńZjadłabym, oj zjadłabym taką<3
Absolutnie cudowna pizza, wybrałaś dodatki, które sama stosuję najczęściej przy robieniu domowej. :)) Mam nadzieję, że opiszesz cały pobyt, udanego wyjazdu!
OdpowiedzUsuńWow, wygląda jak z pizzeri :> I świetne dodatki :D
OdpowiedzUsuńPizza jak pizza :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam !
najlepsze danie:) każdy ją lubi:D:D
OdpowiedzUsuńZjadłabym tą pizzę! :)
OdpowiedzUsuńWooow! Your pizza! Looks fantastic!! So unexpected to see pizza in your blog, but I like it soooo much!!!!!
OdpowiedzUsuńzazdroszczę paczuszki! :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w Warszawie! :)
Domowa pizza najlepsza!
OdpowiedzUsuńTaką pizzą chyba bym się z nikim nie podzieliła :P
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wygląda:)
Kocham szpinak na pizzy. I do tego jeszcze ser! Mmmm... :)
OdpowiedzUsuńprzyjemna ta Twoja współpraca ze Skworcu. (; miłe podarunki!
OdpowiedzUsuńPizza jak dla mnie bardzo kusząca :) a jestem wybredna!
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu i przede wszystkim wspaniale zdanego egzaminu, trzymam kciuki! <3
domowa pizza najlepsza :D
OdpowiedzUsuńświetna ta Twoja pizza! będę musiała spróbować zrobić pizzę ze szpinakiem :)
OdpowiedzUsuńpasta z wanilii, czekam na zdanie relacji o tym jak smakuje ;P
powodzenia! :)
Ja robię domową w sobotę, zainspirowałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńach, wygląda lepiej niż z niejednej pizzerii! :)
OdpowiedzUsuńmiłego wyjazdu :D
Pizza wygląda lepiej jak z niejednej restauracji ! Przyjedź do mnie i mi taką upiecz *.* Cudowna <3
OdpowiedzUsuńPizza jest dobra na każdą porę dnia :D mniam fajnie wygląda :D
OdpowiedzUsuńdomowa pizza jest najlepsza!
OdpowiedzUsuńNie mogę uwierzyć, że wyszła Ci taka idealna pizza! Jak dla mnie bomba :D
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu :)
Sama bym taką pizzę wsunęła... :D Mniam!
OdpowiedzUsuńuuuu jadę do Ciebie na ta pizze <3
OdpowiedzUsuńMiłego wyjazdu :)
OdpowiedzUsuń