brzoskwiniowo-śliwkowa tapioka z wanilią i kokosowym musli
peach-mirabelle plu tapioka with vanilla and coconut muesli
Lawiruję pośród wszystkich tych rzeczy, które chciałam zapiec lub upiec i stawiam na śniadanie z lodówki. To pierwsze lodówkowe śniadanie od bardzo, bardzo dawna... Na pewno do niego powrócę, gdyż delikatnie słodki smak brzoskwini i wanilii połączony z kremową śmietanką i powidłami stanowi połączenie, któremu nie sposób nie polubić. Zdrowy, smakowity deser lub śniadanie, które nada się znakomicie także dla tych, którzy unikają glutenu. Czy może być coś lepszego?
- 300ml wody
- 1 mała brzoskwinia
- 2 łyżki konfitury z mirabelek
- 2 łyżki śmietanki
Tapiokę zalewamy 200ml gorącej wody i odstawiamy do napęcznienia. Następnie dolewamy resztę wody, dodajemy ziarenka z 1/4 laski wanilii i gotujemy na małym ogniu około 20 minut, co jakiś czas mieszając. Pod koniec gotowania dodajemy zmiksowaną brzoskwinię, śmietankę i konfiturę. Trzymamy tapiokę na małym ogniu jeszcze około 5 minut, uważając, by wszystkie składniki dobrze się połączyły. Jemy od razu lub odstawiamy na noc do lodówki.
Jaki ma wspaniały kolor! :-)
OdpowiedzUsuńPyszne musi być takie śniadanko ;)
OdpowiedzUsuńpychotka <3
OdpowiedzUsuńWygląda niesamowicie :).
OdpowiedzUsuńWygląda tak dobrze, ale jestem zrozpaczona bo nie mam pojęcia jak smakuję tapioka, muszę ją w końcu kupić :)
OdpowiedzUsuńW sumie smak ma neutralny, o wszystkim decydują składniki, z którymi ją skomponujesz :)
Usuńno właśnie, czemu tak szaro jest :)?
OdpowiedzUsuńmiłego dnia!
u mnie nigdzie nie ma tapioki :(
OdpowiedzUsuńjak będziesz w jakimś centrum, poszukaj w Almie albo Smakach Świata
UsuńTapioki nigdy nie jadłam, ale jakoś mnie nie przekonuje. Dobre to jest? ;)
OdpowiedzUsuńKolor<3
OdpowiedzUsuńSłońce niech Ci zaświeci w głowie i to wystarczy:)
OdpowiedzUsuńLodówkowe śniadanie we wrześniu?! No dobra, ja rzadko kiedy jadłam zimne śniadania nawet w 30stopniowych upałach:p
fenomenalny deser:) mam na niego wielka ochotę
OdpowiedzUsuńjakie to musi byc pycha!
OdpowiedzUsuńObiektywem o jakim zakresie ogniskowej ostatnio fotografujesz. Ta nieostrość jest taka piękna :)
OdpowiedzUsuń50-1.8 :) mój najnowszy nabytek, że tak powiem :D
UsuńOch, to cudny nabytek! Obiektywy to nie tania rzecz, ale ten efekt jest wart tych pieniędzy! Twoje zdjęcia są teraz takie piękne!
UsuńCzyli taka kisielowa tapioka? Biorę! :)
OdpowiedzUsuńładny kolor i pewnie w smaku też pyszne ;)
OdpowiedzUsuńA tapioki "nie na mleku" to jeszcze nie robiłam :O !
OdpowiedzUsuńDo wypróbowania :)
Jeju, nie jadłam do tej pory nic z tapioką i w tym stylu. Zadziwiasz mnie, pozytywnie oczywiście:)
OdpowiedzUsuńna to zapisuję przepis! Wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńale pyszności !
OdpowiedzUsuńAle kolor! Taka tapioka musi być przepyszna :) Koniecznie muszę spróbować.
OdpowiedzUsuńO konkurs, no tak, zawsze zapominam, a potem żałuję, że nie wzięłam udziału :) Trzeba się streszczać :)
Liczę na Twój przepis ;)
UsuńWygląda przepysznie, tak kolorowo :)
OdpowiedzUsuńNigdy takiego czegoś nie jadłam i czas to zmienić.
palce lizać <3
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńfajne połączenie, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńmuszę wreszcie spróbować tapioki i chyba w Twoim wydaniu będzie najlepsza :)
OdpowiedzUsuńJeju, miło słyszeć :)
UsuńPyszny pomysł na tapiokę! :)
OdpowiedzUsuńNiech słońce wyjdzie i nie zachodzi ! :))
OdpowiedzUsuńŚniadanie jak deser, pięknie podane i na pewno pyszne, czyli idealne :D
Tapioka, tapioka, dużo o niej słyszałam, ale jeszcze (jeszcze! a to kwestia czasu! :D) nie próbowałam :)Twoja mnie zachęca :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam okazji jeść tapioki, tylko dlatego że jej nie umiem znaleźć. na pewno jak gdzieś zdobędę to wypróbuję twój przepis, pysznie się zapowiada, i zresztą też smakowicie wygląda :)
OdpowiedzUsuńtak jeszcze co do tego egzaminu IELTS, to masz zajęcia indywidualne tak? ile razy w tygodniu? chcę się trochę zorientować, bo będę chodzić i wydaję mi się, że może i 1 godz. wystarczy, a resztę zostawię w swoich rękach :)
dziękuję bardzo za odpowiedz ;* to fakt, każdy tak na prawdę jest na innym poziomie, a nauczyciel się powinien dostosować. Także porozmawiam, jeszcze przejrzę i przemyślę, potem się okaże co dalej :)
Usuńa jeszcze jeśli chodzi o cenę, to wiem, nie jest tanio. w sumie mogę powiedzieć, że sama złapałam się już niestety na FCE, które tak na prawdę nie daje mi zbyt wiele- co mogę teraz stwierdzić, jednak tym egzaminem IELTS interesuję się już od dłuższego czasu i chciałam się właśnie zacząć jakoś intensywniej przygotowywać już od tego roku, by jeszcze przed maturą zdać :) liczę, że pomoże mi nieco w spełnianiu marzeń o studiach za granicą ;)
Usuńprzepraszam, że tak na ten temat na blogu, w komentarzach. następnym razem jak coś to napisze ci mailem ;) sorry.
Co jak co, ale kolor to ma nieziemski :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jak smakuje tapioka... Na pewno wkrótcę ją wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńWow! It looks so great!!! Like the colour and the garnish of this dish^^
OdpowiedzUsuńkolorem przypomina mi taki mus karmelowy *.* też wliczam się do osób, które jeszcze nie próbowały tapioki, kiedyś będzie trzeba spróbować :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam tapiokę a tu u Ciebie brzoskwiniowo-śliwkowa! <3
OdpowiedzUsuńWłaśnie, ja też nigdzie nie mogę u siebie znaleźć tapioki, a po Twoich szaleństwach na pewno bym się na nią skusiła! :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi sie ta propozycja:) Nie jadłam tapioki, a widzę, że wiele straciłam. Trzeba nadrobić:)
OdpowiedzUsuń