serowe ciasto z kaszy manny z ajerkoniakiem, suszoną żurawiną i śliwkami
semolina cheesecake with eggnog, dried cranberry and prunes
Słodki sen przerwał mi odgłos wynoszonych koszy, mycia podłogi i... szurania, szurania jak... odśnieżania! Tak, dokładnie. Zima nie tylko nie odeszła, ale i ma się całkiem dobrze, a nie ma co narzekać, tylko wracać do codziennego życia. A jak znam życie, po świętach wszelkie strony poświęcone odżywianiu, kulinariom lub dietetyce opanuje szał na lekkie potrawy. Niezależnie jednak od tego, kto ile jadł w święta,powinien skusić się na ten deser. Nie wiem, jak smakuje na ciepło, jednak na zimno, w towarzystwie kawy, jest naprawdę przepyszny. Obecna w nim lekka nuta alkoholu i słodkie bakalie to zdecydowanie pasujące dodatki, jednak z nimi eksperymentować można do woli.
/1 porcja/
- 40g kaszy manny- 200ml mleka
- 125g sera na serniki
- 1 łyżka miodu
- 1 jajko XS lub 1/2 normalnego
- 1 łyżka ajerkoniaku
- suszona żurawina, suszone śliwki
Mannę gotujemy na mleku na wolnym ogniu, dosładzając miodem. Gdy kasza będzie gęsta, odstawiamy ją do ostygnięcia, a następnie dodajemy serek i jajko, a także resztę dodatków, czyli bakalie i alkohol. Przekładamy masę do żaroodpornego naczynia, a następnie wkładamy do nagrzanego do 180*C piekarnika i pieczemy 20 minut. Po upieczeniu odstawiamy ciasto do wystygnięcia na kilka godzin, a najlepiej całą noc.(by móc o poranku delektować się pysznym śniadaniem!)
Uwaga do przepisu: dodatki są opcjonalne.
ask.fm
ciekawe jakie nazwy jeszcze bedziesz uzywac zeby miec najwiecej przekierowan z durszlaka..
OdpowiedzUsuńco? nie no, rozwaliłeś mnie. nie zwracałam na to dotąd uwagi... czyżby jakiś zakompleksiony bloger? :D śmieszne, śmieszne. jest ciasto? - jest. napisałam, jakie jest. Twój komentarz byłby stosowny, gdybym napisała: ALKOHOL. I CYCKI. no przepraszam bardzo ;)
Usuńto już czytelniczka nie może wypowiedzieć swojego zdania, własnej opinii? konto na blogu nie mam, wiec mnie statystyki nie dotycza :-)
Usuńwybacz, ale brzmiało to jednak jak przytyk zakompleksionego blogera ;) pomyślałam tak, bo zwykle czytelnik raczej nie myśli o statystykach bloga, którego odwiedza... przynajmniej ja nie. ale skoro dla Ciebie w blogu najważniejsze są statystyki i myślisz, że wszyscy robią wszystko, żeby je powiększyć, ok. ja po prostu nie lubię ograniczać się w tytule do numerka i mam do tego prawo ;)
UsuńHaha, myślę, że dla niektórych czepianie się to hobby, więc czepiają się o wszystko, byleby mieć coś do zarzucenia...
UsuńJuż wiem jak nazwę mój kolejny post. Alkohol i cycyki :D:D
UsuńNie ma to jak lekkie serowe ciasto po świątecznym obżarstwie..:)
OdpowiedzUsuńcudo.. zapisuję przepis ;P
OdpowiedzUsuńmniaaam, u mnie też manna ale w wersji bardziej tradycyjnej;)
OdpowiedzUsuńAjerkoniak-kocham cię za ten dodatek! <3
wygląda genialnie, ale mimo wszystko - ciast mam dość :D
OdpowiedzUsuńa nie masło, bo niedrogie buty do biegania ;3
przepis zapisany, trzeba wyprobowac;D
OdpowiedzUsuńhej, hej nie myśl o zimie! najważniejsze, żeby w sercu kwitła wiosna! a Twoja śniadanko jak zwykle przepyszne, szkoda, że nigdy nie mam czasu rano na przyrządzenie takiego cuda, ale chętnie wypróbuję na podwieczorek! :))
OdpowiedzUsuńa co do tych lekkich potraw po świętach to masz rację, i ta moda na poświąteczny detoks, heh ludzie chyba zapominają o idei Wielkanocy czekając tylko i wyłącznie na możliwość objadania się bez końca..
buziaki Kochana :*
To tym lepiej, bo to i tak najlepiej smakuje po nocnym leżakowaniu :)
UsuńŚciskam :*
Chętnie skosztuję :D
OdpowiedzUsuńmniaam.. pysznie wygląda i na pewno smakuje :)
OdpowiedzUsuńMnie ta zima już dobija, humor mam cały czas zły przez nią niestety :(
OdpowiedzUsuńŚniadanko genialnie!
serowe ♥ biorę w ciemno :)
OdpowiedzUsuńchętnie wypróbuję przepis :)
OdpowiedzUsuńchociaż preferuję ciepłe wypieki śniadaniowe, to taki serniczek rzeczywiście musi lepiej smakowac, jak trochę poleżakuje:) chyba nawet zrobię sobie podobną wersję póki jeszcze piekarnik pracuje:D
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie, zresztą jak każdy wypiek tutaj :)
OdpowiedzUsuńZ ajerkoniakiem jakoś tak zimowo :D
Akuratnie do pogody ;)
Usuńciekawy pomysł, chętnie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie!:)
OdpowiedzUsuńTobie się chyba nigdy nie skończą pomysły na te pieczone śniadania :D
OdpowiedzUsuńO tym samym pomyślałam!
UsuńJa poproszę takie ciasto, tylko bez ajerkoaniaku ;)
Przeczytałam 'surowe' i już byłam ciekawa co też nowgo wymyśliłaś :D
OdpowiedzUsuńRzeczywiście idealne po ciężkich sernikach i oblanych lukrem babach :D
OdpowiedzUsuńTakie ciacho musi być pycha :)
OdpowiedzUsuńWypróbuję przepis, na pewno!
OdpowiedzUsuńBrzmi i prezentuje się pysznie
uwielbiam połączenie sera i ajerkoniaku ;d
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na sycące śniadanie! :D
OdpowiedzUsuńDo wypróbowania. Uwielbiam Twoje wariacje z serniczkowymi śniadaniami :D
OdpowiedzUsuńmmm... :)
OdpowiedzUsuńWierze ze smakuje pysznie bo tak tez wyglada!
OdpowiedzUsuńAjerkoniak uwielbiam od dziecka, jakkolwiek to brzmi :P hehe
zapisuje przepis ;*
Wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńajerkoniak? jestem w niebie! Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńO, więcej fanów ajerkoniaku <3
Usuńpyycha *_*
OdpowiedzUsuńno, wygląda pycha!
OdpowiedzUsuńMini wersja sernika, pysznie!
OdpowiedzUsuńO tak, juz widzę te artykuły "jak zrzucić świateczne kilogramy" Kurczę to jest takie żałosne. Nie wiem ile trzeba by było zjeść przez te dwa dni żeby nagle przytyć... Szkoda słów ;p
no a tym ajerkoniakiem to kupiłaś mnie od razu ;)
UsuńPrzepis do wypróbowania ! Serowym wypiekom mówię tak :)
OdpowiedzUsuńprzepyszny pomysł na zdrowe poranne ciasto *-* pewnie jest bardzo smaczne :) bo wygląda pycha !
OdpowiedzUsuńWhinn - królowa pieczonych śniadań ;) chyba każdy mi przyzna rację? :)
OdpowiedzUsuńo tak! ja przyznaję! jak zawsze rewelacyjne poranki! :)
Usuńpodobno zima ma sobie być do maja. Nie uśmiecha mi się to zupełnie..
OdpowiedzUsuńporywam kawałek ciasta! :)
pięknie wygląda, bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńjest śliczne !
OdpowiedzUsuńjedyna wada to to, że tak dlugo się czeka... :P wygląda kusząco
OdpowiedzUsuńAle przynajmniej śpisz w czasie czekania. ;)
UsuńU mnie też zima pełną parą i ani mysli odejść... ;/
OdpowiedzUsuńW sam raz rozgrzewające sniadanie :)
Jeśli z ajerkoniakiem, to nikt mnie nie musi do tego przekonywać, czuję się zachęcona, przekonana i niecierpliwa, żeby poznać smak tego cuda! :)
OdpowiedzUsuńps. otagowałam Cię, jeśli masz ochotę na zabawę:*
OdpowiedzUsuńTaki sernik to ja bym mogła jeść codziennie *___*
OdpowiedzUsuńmm. brzmi miło- ja znając siebie bym to pewnie jeszcze zmiksowała, żeby był absolutny krem ^^ ale ajerkoniak w tym wszystkim jest kuszący.
OdpowiedzUsuńJa sobie napewno zrobię takie ciacho, ale bez ajerkoniaku :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wygląda :) Bardzo podobają mi się Twoje zapiekane śniadania. Mi jakoś szkoda nastawiać piekarnik, żeby sobie zrobić jedną porcję, dlatego jem "tradycyjne" wersje. A szkoda, bo pieczona jaglanka którą raz zrobiłam była pyszna :)
OdpowiedzUsuńgeniusz! muszę je zrobić :>
OdpowiedzUsuńO tak ajerkoniak jest pyszny;) jak jeszcze byłam mała to babcia przemycała go ze stołu dla mnie i siostry, żebyśmy sie odrobinkę mogły napić ;D
OdpowiedzUsuńgdzie mogę kupić taką foremkę?
OdpowiedzUsuńSwoją kupiłam w Niemczech już ponad rok temu, ale coś podobnego na pewno znajdzie się w sklepie typu Home&You albo Flo.
Usuńmmm pysznie:) :*
OdpowiedzUsuńJuż myślałam, że po Świętach będę miała dość ciast, serników, ciasteczek i innych słodkości na najbliższe tygodnie, jak nie miesiące, ale na Twoje ciacho znalazłabym jeszcze miejsce ;)
OdpowiedzUsuńŚciskam cieplutko!
Też dzisiaj cieszyłam się kaszką manną! :D Świetny przepis! Do tego ten ajerkoniak ;) Będę musiała w końcu dodać jakiś fajny alkohol do tych moich porannych papek na rozpoczęcie dnia ;D
OdpowiedzUsuńnormalnie moje ulubione ciacho tylko, że z kaszy manny ;D fantastyczne :-))
OdpowiedzUsuńza smacznie tu :<
OdpowiedzUsuńwww.cookplease.blogspot.com
Zamawiam na jutro rano, bo chyba nie wstanę do szkoły wcześniej, by zrobić śniadanie :D
OdpowiedzUsuńja zwykle po świętach ląduję pod złotymi łukami:) (McDonald's)
OdpowiedzUsuńi zgłodniałam na noc :)
OdpowiedzUsuńMniam, mniam, zgłodniałam teraz jak koleżanka wyżej :P
OdpowiedzUsuńsmakowitości! zdrowy sernik poświąteczny ;) Pozdrawiam, Asia
OdpowiedzUsuńpowinnaś serwować śniadania na wynos - byłabym stały klientem :)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie :-)
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się Twój blog, na pewno skorzystam z przepisów ;-) Zapraszam na mój blog, jeszcze troszkę pełzający i studencki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMusi być super-smaczne:) Ale czemu dokładnie dodajesz je do akcji kwiecień plecień?
OdpowiedzUsuńZobaczymy co wyjdzie. Zrobiłam z 2,5 raza większej ilości. Wmiksowałam banana.Do połowy dorzuciłam kakao. Warstwy oddziela warstwa plasterków banana i zmielonych migdałów. Wariacja na temat się piecze
OdpowiedzUsuńCzekam na wrażenia smakowe :)
Usuń