jajko sadzone i szpinak z cebulą i pieczarkami smażone na maśle, mlekokawa
fried egg and spinat, mushrooms and onion fried with butter, milk with coffee
Aha!
Tak.
Po raz pierwszy w historii tego bloga, a zarazem po raz pierwszy od co najmniej 268 dni, na śniadanie zjadłam na śniadanie jajko w najzwyczajniejszej, jajecznej postaci. Cóż, chyba naprawdę choroba dała mi się we znaki. ;) Po antybiotykach, jakie biorę, ledwo mogę myśleć o jedzeniu. Pewnie powinnam zjeść jogurt albo delikatną kaszę, ale, o dziwo, jedyną rzeczą, jaka wydała mi się dziś jadalna, było właśnie to, co widać powyżej.
Mlekokawę ckliwie dedykuję Konstancji, którą ostatni raz odwiedziłam już zdecydowanie zbyt dawno temu, i która jako pierwsza mi taką zaserwowała.
Dwa dni bolało mnie gardło, wczoraj bolał mnie żołądek, dziś pobolewają już tylko mięśnie, no i ten katar. Leżę, przewracam się z boku na bok, ale jutro zamierzam iść już do szkoły. Jest już całkiem dobrze, chyba. Wiosna przyszła już chyba na dobre i aż szkoda byłoby przegapić moment, kiedy uświadomię sobie, że czas porzucić czarny płaszcz i gruby szal na rzecz starej, dobrej skórzanej kurtki.
Pierwsze wytrawne śniadanie - WAŻNY DZIEŃ! :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię duet: jajko i szpinak!
I luuuuubię (uwielbiam) Fionę <3
Nie no, pierwszy raz jajko ;) Bo omlety i naleśniki już się pojawiały.
UsuńFiona też Cię uwielbia ^^
malutkie jedzonko, ale pewnie jeszcze apetytu nie masz. Zdrówka
OdpowiedzUsuńNo właśnie niezbyt u mnie z apetytem.
UsuńDziękuję!
Jeeej tak dawno nie wchodziłam w ogóle na jakiekolwiek blogi i teraz wchodzę i widzę, że o mnie wspomniałaś. <33 W sumie nigdy nie określałam mojej kawy jako mlekokawy, no ale ok, niech będzie, grunt, że Ci smakowała. xD
OdpowiedzUsuńTy to masz wyczucie xD
Usuńo mamo, kromka świeżego chleba na zakwasie i jestem w niebie. coś tak prostego, a dla mnie idealnie wykwintnego.
OdpowiedzUsuńa Ty odpoczywaj,zdrowiej, zbieraj siły. i trzymaj się ciepło
Kiciaaaa ♥
OdpowiedzUsuńJak na śniadanie w chorobie, to odżywiasz się bardzo zdrowo, jeśli miałaś ochotę na takie wytrawne smakołyki... Widać zdrówko robi come back!:)
o jak się zgrałyśmy, ja dzieciom smażyłam też sadzone:))
OdpowiedzUsuńnie przepadam za jajkami w czystej postaci, ale raz na sto lat też mam na nie ochotę. a sadzone ze szpinakiem - rewelacja.
OdpowiedzUsuńzdrowiej! :)
a mi wczoraj na obozie zaserwowali upragniona jajecznicę :D!
OdpowiedzUsuńDla mnie to śniadanie z natury tych idealnych :) jajka są moją miłością :))
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę!
Bardzo ciekawie skomponowałaś dzisiejsze sniadanie :) Ładnie się prezentuje i na pewno było smaczne :) Muszę Ci się przyznać, że nigdy nie jadłam jajka sadzonego i nawet nie wiem jak smakuje
OdpowiedzUsuńNie no, serio? Chyba żartujesz! Koniecznie musisz spróbować ;) Jeśli na obiad, to tradycyjnie z ziemniakami, koperkiem i kefirem.
UsuńU nas znowu nie ma śladu po słoneczku :(
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńZdrowia! Takie jajko i szpinak to poezja ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam jajka ze szpinakiem:) szybkiego powrotu do formy życzę:)
OdpowiedzUsuńpyszne śniadanie:) kot też do schrupania, jak ja mam ochotę go pogłaskać:)
OdpowiedzUsuńLubię wytrawne śniadania ;)
OdpowiedzUsuńOjejciu! Moja ulubienica! Wyściskaj Fionkę tylko jej nie zaraź!
Mlekokawa idealna na choróbska. Zdrowiej :*
Gdzie ja bym śmiała ją zarazić! Zresztą, to odporna bestia, choć nie wiem, czy z jej usposobieniem to słowo jest odpowiednie... :)
Usuńhaha! :D czyli co? dobre jajko nie jest złe :)
OdpowiedzUsuńZdrowiej i tul się do kici;*
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ja nigdy nie tracę apetytu...w chorobie zazwyczaj się rozpieszczam :) Tobie w takim razie życzę powrotu do zdrowia. Tak długo czekaliśmy na wiosnę, że nie możemy jej teraz przegapić ;) P.S. Zakochałam się w Twojej kotce :) Uwielbiam koty! Niestety nie mogę mieć.
OdpowiedzUsuńpierwsze i od razu jakie pyszne śniadanko :) wygląda rewelacyjnie! :)
OdpowiedzUsuńNo to rzeczywiście trzeba to uczcić. Najlepszym wyjściem moim zdaniem będzie upieczenie tych delikatnych i równiutkich placków! Tak, żeby mieć przy czym wznieść toast! :-D Kto jeszcze jest za? :>
OdpowiedzUsuńBól gardła i katar, wiem coś o tym. Sama dopiero dziś byłam pierwszy dzień w szkole po chorobie i czułam się jak wypluta z gardła psa ;<
tak, ja się na to piszę! :D Plackowy toast jest jak najbardziej na miejscu.
UsuńBiedna, trzymaj się tam! A może poleż jeszcze jeden dzień w domu?
Zdrowiej szybko kochana, bo wiosna tuż tuż :)
OdpowiedzUsuńWow! Wytrawne śniadanie, daaawno u Ciebie było.. pysznie jak zawsze.
bardzo smacznie wygląda to Twoje śniadanko ale serce skradł mi ... kociak! :))
OdpowiedzUsuńze szpinakiem - pysznie ;) uwiaelbiam twojego kociaka ;))
OdpowiedzUsuńuwielbiam sadzone <3
OdpowiedzUsuńa kocur przeboski!
dziś zapraszam na kurczaka curry!
www.cookplease.blogspot.com
O matkoooo, ten kot jest przecudowny!! Chcę też takiego :(:(
OdpowiedzUsuńA jajeczko ze szpinakiem uwielbiam! Czasami jem na kolację <3
I wracaj do zdrowia szybciutko !! :*:*
Nigdy nie łączyłam szpinaku z pieczarkami, a czuję, że to może być dobry zestaw! Pięknie podane śniadanie :)
OdpowiedzUsuńZdrowiej szybko! :)
ale taka najzwyklejsza postać również jest bardzo smaczna :)
OdpowiedzUsuńwyzdrowiej do końca!
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoją Fionę. :)
a śniadanie niby proste, a smaczne :D
Wytrawne śniadanko, chętnie bym zjadła takki zestaw, ale może bardziej na obiadek ;)
OdpowiedzUsuńZdrowiej! :)
Dobrze, że czujesz się juz lepiej - sama całkiem niedawno przechodziłam coś podobnego i wiem, że to bardziej męczące niż jakakolwiek aktywność.
OdpowiedzUsuńJajka sadzone uwielbiam, czasami mam na obiad, kiedy brak mi czasu na zrobienie czegokolwiek innego, czasami na kolację :)
Może chcesz mi oddać Fionę? :D Chętnie się nią zaopiekuję <3 jest cudna! a takie śniadanie często są najlepsze - niby klasyczne, a rzadko kiedy je jemy :3
OdpowiedzUsuńostatnio oszalałam na punkcie szpinaku, więc jak go widzę, potrawa od razu wydaje mi się być dobrą :D zdrówka!
OdpowiedzUsuńJajko i szpinak. Takie proste a takie smaczne!
OdpowiedzUsuńtakie najlepsze <3
OdpowiedzUsuńFiona jest cudowna *-* uwielbiam jej zdjęcia jak sobie leży i śpi taka wygięta ,czekam na więcej ;*
OdpowiedzUsuńa co do śniadanka to jajo i szpinak to jedno z moich ulubionych wytrawnych połączeń - pycha ;)
szpinak:)?
OdpowiedzUsuńLubię Szpinak! :)
Zdrowiej, zdrowiej, wiosna idzie :)
OdpowiedzUsuńśniadanie pyszne. czasami warto zrobić taka odmianę ;)
Smaczniutko wygląda ;p
OdpowiedzUsuńChyba nigdy nie jadłam na śniadanie szpinaku i sadzonego jajka... rano zdecydowanie potrzebuję energii ze słodkiego śniadania :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie łączyłam jajka ze szpinakiem ale wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńJa także z chęcią zrobiłabym sobie połączenie jajka ze szpinakiem! Lubię takie śniadania na tygodniu, a akurat takie składniki goszczą u mnie teraz w lodówce i zamrażarce ;d
OdpowiedzUsuńAle śmiesznie wygląda to jajko :D
OdpowiedzUsuńPrzykro mi - cóż, przesilenie wiosenne :D
a twoja Fiona jest wspaniała!
jestem wieeelką fanką jajek na miękko/twardo i w ogóle każdej postaci, mogłabym je zajadać non stop! :D
OdpowiedzUsuńMmmm moje smaki, o tak ;)
OdpowiedzUsuńa ja chyba bardziej wole wytrawne sniadanko niz słodkie;D
OdpowiedzUsuńlubię jajka na miękko, lubię jajka na twardo, lubię jajecznicę, ale takiego to bym akurat nie tknęła a tylko dlatego, że jak dla mnie jest zbyt mało ściętę, sadzone to lubię takie mocnoo ;)
OdpowiedzUsuńkażdy je to co lubi ;p
UsuńUwielbiam jajka sadzone, jednak ja zawsze daję przykrywkę żeby właśnie to białko okalające żółtko też się ścieło :) (niecierpię tego "gluta" jeśli smażę bez przykrywki xD) pozdrawiam i zdrowiej szybciutko
OdpowiedzUsuńMoje smaki :)
OdpowiedzUsuńTak dawno nie było i jest.. i do tego tak przepysznie! :)) Muszę kupić szpinak!
OdpowiedzUsuńKicia ♥
uwielbiam połączenie szpinaku z jakiem ;d
OdpowiedzUsuńale kotek dzielnie pilnuje podczas choroby właścicielki :)
OdpowiedzUsuńAle teraz tak szczerze, lepsze śniadanie na słodko czy w wytrawnej wersji?
OdpowiedzUsuńNo jasne, że na słodko ;)
UsuńA ja często jadam jajo sadzone, czasami mam ochotę tylko na nie, jakby nic innego nie było. Lubię jajka.
OdpowiedzUsuńJa też w sumie dawno nie jadłam sadzonego jajka, choć raczej bliżej mi do tej chwili niż było tobi e;p
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie śniadania! :)
OdpowiedzUsuńWygląda tak smacznie!
OdpowiedzUsuń