kluski lane bananowo-kokosowe
wholewheat banana-coconut dumplings
wholewheat banana-coconut dumplings
/1 porcja/
- 50g mąki żytniej
- 1 jajko
- 300ml mleka + 1 łyżka
- 1 łyżeczka cukru trzcinowego
- 1 banan
- 2 łyżeczki wiórków kokosowych
- 1/4 laski wanilii*
Banana miażdżymy widelcem na papkę. Owoce mieszamy razem z jajkiem, łyżką mleka, wiórkami kokosowymi i mąką. W garnku podgrzewamy mleko. Kiedy zacznie się gotować, wrzucamy na mleko kluseczki nabierane łyżką i gotujemy ok. 3-4 minuty.
*można użyć cukru wanilinowego
Zaczyna się nadprogramowy tydzień mojej majówki. Za rok to ja będę zapewne umierać ze strachu, pisząc maturę, a za kolejne lata narzekać na studia i zbliżającą się sesję, jednak póki co wolę o tym nie myśleć. Za oknem świeci słońce, a ja mam głowę pełną pomysłów. Kto wie, może uda mi się jeszcze w ciągu tego tygodnia wyskoczyć w góry? Mam taką nadzieję. W końcu kocham je od dziecka. W szczególności jedną miejscowość - Szklarską Porębę. Jeżdżę tam, odkąd pamiętam, a choć moje życie w ciągu tych wszystkich lat wciąż się zmienia, góry są pewnym punktem odniesienia, a szlak czymś, co pomaga mi zebrać myśli. Idąc przed siebie, podziwiając widoki, mącząc nogi w strumyku czuję się wspaniale. Chciałabym wrócić do tego jeszcze przed wakacjami.
A Wy? Macie takie miejsca, które lubicie odwiedzać bez względu na porę roku i towarzystwo?
A Wy? Macie takie miejsca, które lubicie odwiedzać bez względu na porę roku i towarzystwo?
u mnie jest to polskie morze - jako dziecko, co roku, spędzałam tam naprawdę dużo czasu, dlatego każdy powrót tam jest pełen pięknych wspomnień :-) ...
OdpowiedzUsuńO te kluseczki muszę zrobić, bananowe mi baaardzo podeszły! :)
OdpowiedzUsuńCiesz się ostatnim rokiem bez matury :D Ja już jutro :<
Dla mnie i góry i morze mają coś w sobie, to jest inne i to, ale zazwyczaj z rodziną wybieramy morza, nie szczególnie to nasze, bo przeważnie nie ma pogody :)
już chyba dwa lata nie byłam w górach, a uwielbiam je. klimat, powietrze, jedzenie. w ogóle- czas płynie w górach inaczej, wolniej. tylko pozazdrościć!
OdpowiedzUsuńwyglądają genialnie. wyszly takie..wyraziste?:D
OdpowiedzUsuńnajlepiej ujęte!:) cudownie 'zlepione' :D
UsuńMniam, cóż za kluseczki! :)
OdpowiedzUsuńJa tak jak Magda, mam sentyment do naszego morza, co roku tam jeżdżę i bez 2 tygodni tam nie wyobrażam sobie wakacji :D
A góry, góry też coś w sobie mają :)
Kokosowych nie jadłam, ale wszystko przede mną :D
OdpowiedzUsuńJa nie jestem pewna, czy mam takie miejsce... jak już mieszkam poza domem to myślę jednak, że podczas wakacji są to jeziora, do których zawsze dojeżdżałam rowerem. Czuję to samo co Ty w związku z maturą za rok :)
OdpowiedzUsuńAj matura. Właśnie dzisiaj to do mnie doszło, że został tylko rok.
OdpowiedzUsuńgóry chyba działają na nas podobnie ;)
OdpowiedzUsuńwczoraj po powrocie z zakopanego zrobiłam dokładnie takie same kluski, tylko zamiast wiórek domowy krem kokosowy
O, no proszę! :) Sama miałam ochotę na krem kokosowy, jednak miałam zbyt mało wiórek, by go zrobić. Widać, że góry to góry - specyficznie wpływają na ludzi. :)
Usuńale ci zazdroszczę tego wolnego! :D
OdpowiedzUsuńSzklarska Poręba-pięknie tam:) Ja uwielbiam też Góry Stołowe-ten klimat, wysokości..:)
Szklarska i Karpacz są piękne i idealne na wypad na kilka dni! jak będziesz jechać do Szklarskiej, to zahacz o Wrocław na to ciasto i kawę ;)
OdpowiedzUsuńDo Szklarskiej mam zwykle bezpośrednie połączenia, ale jeśli będę jechała gdziekolwiek przez Wrocław albo do Wrocka, z wielką chęcią :* Dziękuję :)
UsuńZakopane.
OdpowiedzUsuńWidok wielkich gór, Giewontu, doliny 'wybrukowane' kamieniami, strumienie, turyści...
Masz rację, że nie myślisz, ani o maturze, ani o studiach. W życiu jest na wszystko, chociaż nie będe ukrywać, że bardzo się cieszę, że zarówno narzekania na maturę, jak i na sesję - już za mną :-D
pyszne śniadanko i super plany na kolejny tydzień:)
OdpowiedzUsuńfajne śniadanie, lubię bananowe smaki:)
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj też kokos i banan <3
OdpowiedzUsuńTaak!.
OdpowiedzUsuńZakopane!
Ja tez przyłączam się do miłośników gór :)
OdpowiedzUsuńTam można każda porą ..
Kolejna cudowna wariacja z moimi ukochanymi kluskami. Rozumiem, że w. kokosowe dodałaś do ciasta, nie do gotującego się mleka? ^_^
OdpowiedzUsuńIle to ja bym dała za kilkudniowy wypad w góry. Niestety u mnie sami miłośnicy morza i nigdy nie mogę się doprosić o wyjazd w góry. No w ostateczności to zimą jeszcze mogą pojechać, ale latem, nie ma mowy... :(
Tak, do ciasta. :)
UsuńOj, biedna. Zawsze możesz dołączyć się do mnie ;p
Yh, gdyby nie ta wredna szkoła, to z przyjemnością skusiłabym się na Twoją propozycję. ^_^
UsuńDodatkowy dzień wolnego? ZAZDRASZCZAM!
OdpowiedzUsuńLanych klusek nie jadłam już...kurcze nawet nie wiem ile, ale zdecydowanie za długo!
Ja nie narzekam, do sesji jeszcze trochę czasu, jak zacznę się teraz uczyc to zdążę zapomniec, hehe ;) moje ukochane miejsce? morze. nie mam daleko, a siedząc na piasku i wpatrując się w horyzont, czy robiąc km idąc brzegiem, można przemyślec tyyle spraw..
OdpowiedzUsuńzazdroszcze wolnego;D tak wykorzystaj go jak najlepiej;*
OdpowiedzUsuńBananowo-kokosowe *.* Miód dla moich kubków smakowych!
OdpowiedzUsuńja właśnie umieram ze strachu :(
OdpowiedzUsuńKluski wyborne!
Trzymam za Ciebie kciuki przez najbliższe dni :*
Usuńwykorzystuj ten czas jak najlepiej :) ja również kocham Polskie góry, sentymentem pałam do Wisły i okolic - bo tam spędziłam najwięcej czasu :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzklarska Poręba! Znam i lubię :) ale najbardziej chyba Karpacz, przynajmniej z pobliskich miejscowości. Pewnie tez tam byłaś, hm? :)
OdpowiedzUsuńPoza tym ja chyba najbardziej uwielbiam morze. Jego szum, ten charakterystyczny tylko dla tych nadmorskich miejscowości świeży wiatr, te fale, to powietrze, to słońce, które świeci mocniej niż tu. I piasek pod bosymi stopami. Spacer brzegiem morza w chłodzącej stopy wodzie. I muszelki. I mewy. I ryby w nadmorskich restauracyjkach. Najlepsze na świecie. Przykro mi to zawsze stwierdzać, ale lepszej ryby nie da się zrobić ani kupić.
:)
A wogóle wogóle to przybij piąteczkę, ja też mam wolne jeszcze tyyydzień. :) I też myślałam o tym, że za rok to ja będę na tym gorszym miejscu. Ale wolę nie myśleć. Nie teraz. Za dużo zmarszczek by mi przyszło na twarz haha ;)
UsuńJasne, że byłam w Karpaczu. Piękne miejsce, ale wiesz - sentyment to sentyment, a to Szklarską odwiedzam od najmłodszych lat.
UsuńNo tak, ryby nad morzem smakują lepiej, to także prawda. Zawsze kiedy tam jeżdżę, wszyscy żartują, że odżywiam się prawie samymi rybami wędzonymi (albo lodami), no ale cóż, takie gusta. :)
E, będzie dobrze! :)
O, nowa miseczka?:> Śliczna :) Kokos i banan to genialne połączenie, muszę spróbować w kluskach.
OdpowiedzUsuńMoje miejsce na ziemi to Tatry. Już 3 lata nie byłam :(
Nie, znalazłam ją w czeluściach kuchennej szafki, ale dziękuję :)
UsuńMoże odwiedzisz Tatry w te wakacje?
Kuchenne szafki kryja rozne skarby, wiem cos o tym ;)
UsuńNiestety nie odwiedze, ale w sumie Tatry nie uciekna, prawda?:)
coś Ty, za rok to będą Twoje najlepsze wakacje! :)
OdpowiedzUsuńO przyszłorocznej maturze tez póki co nie zawracam sobie glowy, bo i po co? :)
OdpowiedzUsuńa Szklarską uwielbiam również, podobnie jak całe bieszczady i jezioro za miastem. To miejsca, do których moge wracać i wracać i się nie znudzą!
A bananowe kluski? MEGA :O
ja też kocham góry, szczególnie Tatry :)
OdpowiedzUsuńkluski wyglądają genialnie :D
Własnie miałam w planach takie kluchy :) Wyglądają przepysznie.
OdpowiedzUsuńnigdy nie bylam w górach ;o szkoda..
OdpowiedzUsuńświetne śniadanko!
wszystko co zagranicą i ładne :D
OdpowiedzUsuńach, kokosowe <3
Jak byłam mała za często bywałam w górach i szczerze miałam ich dość, ale o dziwo ostatnio mam ochotę na wypad gdzieś w tamte okolice.! :D
OdpowiedzUsuńŚniadanie wygląda pysznie.! :)
uwielbiam lane kluseczki <3
OdpowiedzUsuńu mnie to też góry ;) byłam jak na razie tylko dwa razy, ale i tak to miłośc od pierwszego wejrzenia :) a kluski robiłam kiedyś na śniadanie i te jabłkowe, i te bananowo-kokosowe i stwierdzam, że te drugie to istny cud!
OdpowiedzUsuńO tak, teraz te są moimi ulubionymi :)
UsuńTeż bardzo lubię góry :)
OdpowiedzUsuńMorze, morze i jeszcze raz morze. Nie wyobrażam sobie wakacji bez wyjechania chociaż na 1 dzień nad morze. Uwielbiam ten klimat, spokój, szum fal itp. :)
OdpowiedzUsuńMnie matura czeka dopiero za 3 lata więc jeszcze teraz nie martwię się na zapas..:D
ulubione miejsce hmmm...chyba niestety nie mam , a szkoda ! fajnie jest mieć takie ,do którego chętnie się wraca ;)
OdpowiedzUsuńkluseczki z bananem i kokosem - pomysłowe i oczywiście pyszne ;D
Muszę w końcu zrobić te kluski lane bo nie wytrzymam :D
OdpowiedzUsuńale farciara z Ciebie z tą przedłużoną majówką :D
OdpowiedzUsuńLane kluski? Muszę zrobić i ja ^^
to dopiero za rok :) więc podziękujmy maturzystom i cieszmy się "wolnością" ^^
OdpowiedzUsuńtaki pomysł na kluski bardzo mi się podoba :)
góry, góry. kocham góry!
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ładną miseczkę, a jeszcze pyszniejsza jest jej zawartość :D
Też wybieram opcję "niemyślenia";D Kocham kokos i kładzione kluseczki, ale żeby połączyć? Niebo*_*
OdpowiedzUsuńSpróbuj i przekonaj się, jakie to pyszne!
Usuńbardzo lubię takie kluseczki na mleku:) pycha:)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jaka była moja reakcja jak przeczytałam o szklarskiej! uwielbiam ją, to było moje pierwsze zetknięcie z górami :)
OdpowiedzUsuńJej, serio? Widzę, że mam tu bratnią duszę, jeśli chodzi o górskie wędrówki :)
UsuńTeż kocham góry, tylko że Bieszczady :)
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić te kluski, po prostu muszę :D
Ja będę się martwić o maturę za 2 lata, a co do gór to też je uwielbiam i zazwyczaj z rodzicami jeździmy właśnie tam gdzie ty :>
OdpowiedzUsuńjakie śniadanko :D
OdpowiedzUsuńmatura jest prosta, zdasz ją w przyszłym roku bez problemu!
www.cookplease.blogspot.com zapraszam na tartę truskawkową!
Jak to mawia moja rodzicielka jak ma przyjemność wsuwać coś niebiańsko pysznego - orgazm kubków smakowych!
OdpowiedzUsuńmam takie miejsce, miasto, byłam tam raz w życiu, ale wiem, że jeszcze tam wrócę i ono jest chyba tym, które mogłabym odwiedzać bez względu na porę roku i towarzystwo. co kolejna wersja klusek to lepsza ;D
OdpowiedzUsuńja kocham swój domm, to miejsce odwiedzam najchętniej. jeżeli miała bym wybierać gdzieś dalej to morze polskie Jantar:)
OdpowiedzUsuńaaa no tak.. maj=matura :D juz prawie zapomniałam jak to jest, ale spojkonie ;)... będzie dobrze! Polecam tylko zdawać jakieś rozszerzenia, jak najwięcej.. chocby były napisane na 30%. Nigdy nie wiadomo co się przyda przy rekrutacji na studia ;)
OdpowiedzUsuńDziś robiłem te kluski i wyszło naprawdę smacznie ! Polecam wszystkim !!
OdpowiedzUsuńA po studiach już w ogóle majówka nie jest taka sama. Ja uwielbiam Zakopane, ale poza sezonem.
OdpowiedzUsuńOmatko, poproszę takie kluseczki jutro o świcie do łóżka :D
OdpowiedzUsuńJejku, jakaś Ty młodziutka! Dopiero za rok matura? Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń