Robię wdech i wydech. Od korepetycji do znajomej, od znajomej do kawiarni, myślę o górach, piszę o nocach.
Jeśli zaś chodzi o dzisiejszy przepis, wszystko zaczęło się od pewnej rozmowy, w której ktoś napomknął o lemon curd.
Z czasem wszystko potoczyło się tak, że znalazłam się w Pszczynie,
próbując po raz pierwszy w życiu czegoś, co z góry uznałam jako rzecz,
którą lubię. Nie pomyliłam się. Pomyślałam, że mogłabym jeść ten krem
codziennie.
Kiedy wróciłam
do domu, bez zbędnych dylematów zaopatrzyłam się w cytryny. Tylko to,
bo przecież przepis jest banalny i jedyne, co mnie dziwi, to to, że
dopiero teraz sama go robię. Z drugiej strony, często szuka się skomplikowanych przepisów, z niewiadomych przyczyn unikając najprostszych kombinacji. Czasem i od
tego trzeba odwyknąć.
tego trzeba odwyknąć.
- 2 jajka
- 2 żółtka
- 80g fruktozy (zamiennie:140g drobnego cukru)
- 80g masła
- skórka otarta i sok wyciśnięty z dwóch cytryn
Zamiast cukru użyłam fruktozy, której resztkę miałam jeszcze w szafce. Sugerowałam się przelicznikiem na opakowaniu i użyłam jej około 40% mniej niż cukru. Dodatkowo zmniejszyłam jej ilość, a i tak krem wyszedł bardzo słodki, więc spokojnie polecam poprzestanie na tej ilości.
Inspiracja
owsianka z dodatkiem granoli i suszonych bananów
curd udany w stu procentach ;D!
OdpowiedzUsuńA to jednak wciąż przede mną, nie mam wątpliwości, że by mi smakowało! Ciągle jednak mam do zrobienia coś innego, a to 'nie mam czasu', 'nie mam cytryn' itp. Tysiąc wymówek:< Pewnie będzie jak z owsianką, do której podchodziłam kilkanaście lat bez entuzjazmu, żeby nie mówić ze wstrętem, a rok temu spróbowałam i przepadłam. Z lemon curd też przepadnę, ale za jakiś czas:))
OdpowiedzUsuńEch, to tak jak ja. Robię, robię, i zrobić nie mogę, a co rusz jakiś blog mi o tym niecnie przypomina. No, chyba że mnie whinn poczęstuje wirtualnie :P
UsuńZ wielką chęcią ;p Niemniej dla pełni smaku polecam zmobilizowanie się do zrobienia go całkiem realnie :)
Usuńa ja cytrynowe smaki lubię tylko wtedy, kiedy mam na nie ogromną fazę. rzadko się to zdarza, ale powraca ;)
OdpowiedzUsuńsmakowity! też będę musiała zrobić:)
OdpowiedzUsuńpyszny jest taki domowy ;))
OdpowiedzUsuńJa mam tyle rzeczy zapisanych w folderach "do wykonania i wypróbowania", że i tak zdaję sobie sprawę z tego faktu, że nie spróbuję i tak połowy z nich. Przepis na curd zapisuję z pewnością, ale kiedy go zrobię to nie wiem :-D
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale też pomyślałam, że na pewno by mi posmakował :D Przepis prosty, więc nawet taka kaleka jak ja sobie chyba z nim poradzi, muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńNa pewno sobie poradzisz :)
UsuńAż wstyd przyznać, ale jeszcze nie próbowałam go, choć słyszałam wiele pozytywnych opinii. Może teraz się skuszę:)
OdpowiedzUsuńmus to po prostu dwie mandarynki wrzucone do dwudziestoletniego blendera ;)
OdpowiedzUsuńcurd ma piękny, słoneczny kolor
Lemon curd jest fantastyczny prawda? Miałam podobną sytuację z pierwszym do niego podejściem, zdecydowanie za późno go zrobiłam. Pamiętam, że zjadłam go w kawiarni na śniadanie do bajgla i spytałam co to. Potem wygooglałam i nie mogłam uwierzyć, że to taki prosty przepis. Teraz zazwyczaj mam słoiczek w lodówce.
OdpowiedzUsuńCzaję się na lemon curd od jakiegoś czasu, ale trochę się obawiam... no, bo krem z cytryn? Zapewne się przełamię, tak jak do cukinii, czy marchewki na słodko. :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie cytrynowo, u mnie rabarbarowo:D Ten curd dodałabym też do owsianki, ciekawe jakby to smakowało:)
OdpowiedzUsuńOj tak, zdecydowanie kocham ten kwaskowaty smak lemon curd, najlepiej we francuskiej tarcie cytrynowej!
OdpowiedzUsuńSporo osób ostatnio robi lemon curd - chyba też muszę spróbować.
OdpowiedzUsuńU Ciebie wygląda znakomicie i tylko mogę domyślać się jak smakuje :)
pyszna gęsta owsianka ,a ten krem bardzo chciałabym kiedyś spróbować, moze się skuszę i zrobię własny ;p
OdpowiedzUsuńWidziałam już u kilku osób lemon curd i chyba wreszcie dzięki Twojemu przepisowi zbiorę się w sobie i go zrobię. Chciałam się tylko zapytać, czy jeśli wolę bardziej kwaskowaty posmak tego typu wyrobów to jak zmniejszę ilość cukru do 120g nie będzie "za" kwaśne? Jak myślisz? :)
OdpowiedzUsuńNie, nie będzie. Przy 140 jest naprawdę bardzo słodki, więc przy 120 nie będzie mowy o zbyt kwaśnym smaku :)
UsuńOk, dzięki. :)
Usuńlemon curd ma taki śliczny kolor *.* i pewnie jest genialny w smaku!
OdpowiedzUsuńja do tej pory robiłam tylko raz, ale muszę przyznać, że to jest pyszne :)
OdpowiedzUsuńMuszę to cudo zrobić! ;)
OdpowiedzUsuńCud, miód owsianka ^^
Ja się zbieram żeby zrobić i zebrać nie mogę.! :P
OdpowiedzUsuńfaktycznie przepis prosty i godny uwagi:) tym bardziej jak tak zachwalasz:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam lemon card <3
OdpowiedzUsuńa owsianka pyszna i ta urocza miseczka *_*
Nie jadłam lemon curd, ale ślicznie wygląda- taki żółciutki! ;)
OdpowiedzUsuńlemon curd jest mocno wciągający, na kilku łyżkach nie da się poprzestać (przynajmniej w moim przypadku :D).
OdpowiedzUsuńświetnie smakuje z kruchymi ciasteczkami :)
zjadłabym teraz!
kurczę, muszę spróbować tego kremu :D
OdpowiedzUsuńo, i widzę chyba moją ulubioną granolę ;)
Dla mnie jest nieco za słodka, ale tu bardzo dobrze się komponowała. :)
Usuńteż dużo razy o nim słyszałam :)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie, ale zastanawiam się do czego można go potem dodać, bo nie mam jakoś inspiracji :P
Naleśniki (tu próbowałam, pychota), placki, owsianka, kaszka, przy cieście... Traktuj to jak zwykły krem, konfiturę.
UsuńPragnę wegańskiej wersji lemon curd, ale jak na razie wydaje mi się to niemożliwe do osiągnięcia :D.
OdpowiedzUsuńAle jeśli jednak kiedyś taką wynajdziesz lub wymyślisz, z chęcią ją zobaczę :)
UsuńKoniecznie muszę to kiedyś zrobić. Też z góry zakładam, że będzie mi smakowało ;)
OdpowiedzUsuńJuż wiem, że bym go pokochała <3
OdpowiedzUsuńZbieram się, zbieram i jakoś nie mogę się zebrać do zrobienia ;)
OdpowiedzUsuńniemniej zawartość twojego słoiczka wchłaniam przez monitor :D
Mmm, suszone banany, mniam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam lemon curd. A najbardziej orange curd, taki śniadaniowy, jednoporcjowy :)
OdpowiedzUsuńwielbię cytrynowe smaki :)
OdpowiedzUsuńnie wiem w jakim celu stosowałaś fruktozę, pewnie ze względu na 'zdrowotność', ale fruktoza to jeszcze gorszy syf niż normalny cukier:p
OdpowiedzUsuńBo miałam jeszcze ją w domu i nie chciałam marnować?
Usuńmusisz się tak unosić?
Usuńchyba nadinterpretujesz ;)
UsuńO tak, lemon curd jest cudowny! Kiedy zrobiłam go po raz pierwszy, zakochałam się w nim nieodwołalnie :) U mnie zawitał w towarzystwie bezy i bitej śmietany i dla mnie jest to mariaż idealny (http://the-taste-of-sweet.blog.pl/2013/04/03/beza-pod-cytrynowa-chmurka/) ;) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńpyszności, muszę kiedyś zrobić:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam i nigdy nie jadłam, trzeba to zmienić!
OdpowiedzUsuńJaki kolor cudny, nie robiłam jeszcze ale kupmela wciąż mi wierci dziurę w brzuchu że jest pyszny, więc na pewno się skuszę w końcu ;)
OdpowiedzUsuńParę postów temu opisywałaś jakieś tam wasze spotkanie blogerek, więc deklaruję- też zorganizuje takie spotkanie blogerów, będą sami faceci, i będziemy gotować vegańską wszamę, i nie zaprosimy żadnych bab! o!
OdpowiedzUsuń;)
I love everything lemons! Because I have 2 lemon trees in my backyard, all lemons are gone though - till next time!
OdpowiedzUsuńThanks in favor of sharing such a nice thinking, article is good, thats why i have read it
OdpowiedzUsuńentirely
Also visit my web blog ... discount dental plans
ja się jeszcze nie zdecydowałam robić go sama-boję się, że potem nie wiem do czego będzie można go zużyć, ale tak kusi mnie jego kolor, konsystencja.. :D
OdpowiedzUsuńJa też już zrobiłam! I nie żałuję :)
OdpowiedzUsuńAjjjj ale to musi być dobre! Tyle razy już sobie obiecywałam, że zrobię i jakoś do tej pory nie spróbowałam... Może też potrzebuję bodźca? :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPo obiedzie zostało mi żółtko, więc powiedziałam sobie do roboty i w końcu zrobiłam ten słynny lemon curd. Tak jak pisałam wcześniej zmniejszyłam ilość cukru, ale następnym razem dam jeszcze mniej, bo jak dla mnie wyszło zdecydowanie za mało kwaskowate, ale tak to bardzo mi smakowało. Dzięki za przepis! :)
OdpowiedzUsuń