placki owsiane z rodzynkami i miodem kasztanowym
oat pancakes with raisins and chestnut honey
Placki: TEN przepis. Nie dodałam cynamonu.
Uprzedzając pytania - nigdy nie jadłam kasztanów, a jako że zawsze chciałam ich spróbować, postanowiłam przyswoić sobie ich namiastkę. Miód - dobry, o ostrym smaku, choć tak naprawdę może nie jestem wyczulona na dany aromat, ale kasztanów w nim nie czuję. Chyba pozostaje mi czekać na kolejny sezon, kiedy kasztany pojawią się w sklepach, i tym razem nie wahać się, a kupić trochę na spróbowanie. Niemniej, poczekam niezwykle cierpliwie - do jesieni wcale mi się nie spieszy, zwłaszcza, gdy ta wydaje się być za oknem.
Życzcie dziś Waszym mamom wszystkiego, co najlepsze.
Pytania od Salvador Dali :)
1. Na śniadanie najbardziej lubię..
oat pancakes with raisins and chestnut honey
Placki: TEN przepis. Nie dodałam cynamonu.
Uprzedzając pytania - nigdy nie jadłam kasztanów, a jako że zawsze chciałam ich spróbować, postanowiłam przyswoić sobie ich namiastkę. Miód - dobry, o ostrym smaku, choć tak naprawdę może nie jestem wyczulona na dany aromat, ale kasztanów w nim nie czuję. Chyba pozostaje mi czekać na kolejny sezon, kiedy kasztany pojawią się w sklepach, i tym razem nie wahać się, a kupić trochę na spróbowanie. Niemniej, poczekam niezwykle cierpliwie - do jesieni wcale mi się nie spieszy, zwłaszcza, gdy ta wydaje się być za oknem.
Życzcie dziś Waszym mamom wszystkiego, co najlepsze.
Pytania od Salvador Dali :)
1. Na śniadanie najbardziej lubię..
się nie spieszyć.
2. Pies czy kot?
2. Pies czy kot?
Kot, bez dwóch zdań.
3. Film czy książka?
3. Film czy książka?
Ciężko stwierdzić, bo wszystko zależy od filmu i książki, które się porównuje. Bez dwóch zdań są produkcje zapierające dech w piersiach, prowokujące do myślenia, pełne retrospekcji, subtelnych motywów i detali, dodatkowo wyróżniające się dobrze dobraną, klimatyczną muzyką, profesjonalną grą autorską i magią montażu. Z drugiej strony książki - często pełne opisów, pisane stylem, którego nie odda żadna kamera. Naprawdę, tu nic nie wybiorę.
4. Budyń czy kisiel?
4. Budyń czy kisiel?
Budyń. Lubię kisiel, ale poza tym, że nauczyłam się robić domowy budyń, a praktycznie patrząc na sprawę, jest on też bardziej funkcjonalny niż kisiel.
5. Wypad do kina, czy domowe kino?:)
5. Wypad do kina, czy domowe kino?:)
Zależy od nastroju i towarzystwa. Lubię wypady do kina ze znajomymi, ale nocne seanse w doborowym towarzystwie nie mogą się z niczym równać, nawet jeśli porównujemy kino do ekranu laptopa. ;)
6. Bardziej poważny/na czy uśmiechnięta/ty?
6. Bardziej poważny/na czy uśmiechnięta/ty?
Zależy, dla kogo.
7. Miód czy syrop klonowy?
7. Miód czy syrop klonowy?
Syrop klonowy, chociaż od kiedy na horyzoncie pojawił się miód kremowany, zaczęłam się nad tym wahać.
8. Najlepsze wspomnienie z dzieciństwa?
Ciężko mi powiedzieć, bo z czasem wszystko uległo zmianie. Napisałabym o wyjazdach w góry, ale większość z nich była przecież z ojcem, a nic już nie jest takie samo. Powiedzmy więc, że poza jednym kilkoma ówczesnymi wyjazdami to popołudnia spędzone w ogrodzie, latem, kiedy malowałam albo bawiłam się z psem, robiłąm grilla, podlewałam kwiaty i zrywałam z drzew owoce.
9. Najśmieszniejsza wpadka w szkole?
8. Najlepsze wspomnienie z dzieciństwa?
Ciężko mi powiedzieć, bo z czasem wszystko uległo zmianie. Napisałabym o wyjazdach w góry, ale większość z nich była przecież z ojcem, a nic już nie jest takie samo. Powiedzmy więc, że poza jednym kilkoma ówczesnymi wyjazdami to popołudnia spędzone w ogrodzie, latem, kiedy malowałam albo bawiłam się z psem, robiłąm grilla, podlewałam kwiaty i zrywałam z drzew owoce.
9. Najśmieszniejsza wpadka w szkole?
W sumie to chyba nie było szczególnej takiej w szkole, może tylko Stała Placka na fizyce i Adam Mickiewicz, który wyszedł za mąż na jednej z lekcji polskiego.
10. Placki czy naleśniki?
10. Placki czy naleśniki?
Kurczę, ciężki wybór! Powiedzmy tak: na obiad wolę naleśniki, na kolację i śniadanie placki.
11. Wakacje w górach czy nad morzem?
11. Wakacje w górach czy nad morzem?
W górach, mimo tego, że bardzo lubię morze.
Też wolę budyń od kisielu. ;)
OdpowiedzUsuńAle za to wybierając między psem a kotem bez wahania wskazałabym psa. :P
Świetne placki, a miodu chętnie bym spróbowała. ;)
Koty rządzą, tak samo jak owsiane placki! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam owsiane placki :) jak płatki fajnie chrupią między zębami ;)
OdpowiedzUsuńczy placki czy naleśniki zawsze pysznie ;)
OdpowiedzUsuńtwoje śniadanie -ekstra !! chętnie kupię sobie miód kasztanowy ;p
Ooo, na pewno warto sprobowac ;)
OdpowiedzUsuńPlacki oczywiscie cudowne *.*
Też wole budyń. Ostatnio ciągle go jem na deser lub kolację:)
OdpowiedzUsuńna pytanie o budyń i kisiel i placki czy naleśniki odpowiedziałabym tak samo :)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie smak tego miodu :)
No i piątka ;)
UsuńMmm, takie placuchy to pyszota. Też wolę wakacje w górach! :)
OdpowiedzUsuńowsiane sa pyszne, sama sie o tym przekonalam :)
OdpowiedzUsuńTez wole koty od psow i syrop klonowy od miodu (chociaz to zalezy jeszcze jaki miod) :D
nigdy nie jadłam takiego miodu, chętnie bym spróbowała z tymi placuszkami!:)
OdpowiedzUsuńJa też wolę koty :) A miodu kasztanowego nigdy nie widziałam, ale chciałabym sprawdzić jak smakuje :)
OdpowiedzUsuńtez kasztanow nigdy nie jadlam;/
OdpowiedzUsuńNo co Ty, serio ? Aż mi się wierzyć nie chce, że Ty ich nie próbowałaś... ;/
Usuń:D
Placki owsiane, zdecydowanie na tak :)
pyycha! u mnie też dziś placki <3
OdpowiedzUsuńmiód kasztanowy?;) musi być świetny, bo uwielbiam pieczone kasztany. a Twoje placki jak zwykle idealne
OdpowiedzUsuńMiód kasztanowy - to dla mnie nowość ;)
OdpowiedzUsuńAle takie placki to rewelka ;)
hmm, ciekawy ten miód. Uwielbiam jak piszesz o kulturze - tutaj jest namiastka tego w punkcie 3 - i całkowicie się z tobą zgadzam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się i dziękuję! Wyznaję zasadę, że o kulturze też trzeba pisać... właśnie z kulturą. ;)
UsuńMiód kasztanowy brzmi niesamowicie kusząco:)
OdpowiedzUsuńPlacuszki owsiane, dawno ich nie jadłam, dawno nie jadłam żadnych placków, chyba muszę się do Ciebie wprosić, bo Ty je masz dosyć często, a jak podejrzewam to masz je jeszcze częściej niż to tu widać, bo przecież jeszcze obiad czy kolacja... :) a i wiesz, chyba dołączę do Ciebie ze spróbowaniem w końcu kasztanów.
OdpowiedzUsuńA "stała placka" mówi sama za siebie o Twoim uwielbieniu placków, hihi :)
Jest tyle rodzajów miodu. Podejrzewam, że każdy by mi smakował, bo to zwyczajnie pyszna słodycz:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę budyń od kiślu, jest bardziej kremowy i... bardziej konkrenty, bo na mleku;)
Oooh podziel się tym miodkiem :o Kocham miody i wszystkie produkty miodopodobne ale tego jeszcze nie widziałam ! Pycha :)
OdpowiedzUsuńMiód kasztanowy brzmi bardzo smacznie.! :>
OdpowiedzUsuńA placuszki idealne. ;)
nigdy nie jadłam kaszatanów;/
OdpowiedzUsuńD:
UsuńOwsiane placki jak najbardziej na TAK! :D
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten miód ^^
przestańcie mnie kusić tym miodem :D
OdpowiedzUsuńOwsiane smakują najlepiej! I dołączam do prośby Klliisii - nie kuś tak tym miodem!;p
OdpowiedzUsuńPychotka :)
OdpowiedzUsuńMiód kasztanowy? Gryczany jadłam, ale kasztanowego nawet nie widziałam nigdzie. Musi być naprawdę dobry :)
OdpowiedzUsuńCo do pytania o placki i naleśniki to jestem pewna, że moje odpowiedź byłaby taka sama jak Twoja. Naleśniki na obiad, szczególnie te babcine, pycha ^^
Moja babcia akurat naleśników nie robiła, za to mamine są wspaniałe ;)
Usuńsuper odpowiedzi :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na ciasto pomarańczowe! www.cookplease.blogspot.com
ciekawi mnie jakim jeszcze miodem mnie zaskoczysz ;D lubi, lubię placki owsiane są takie fajne mięciutkie ;]
OdpowiedzUsuńpojadłabym takiego miodu, oj pojadłabym! problem w tym, że moja mama zawsze dostaje miód domowy i nie chce mi kupować żadnego innego. w efekcie od zawsze jem jeden i ten sam D:
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Twoje przepisy, są bardzo inspirujące ;)
OdpowiedzUsuńMiód kasztanowy brzmi ciekawie...chętnie bym spróbowała.
Placki kontra naleśniki...moja odpowiedź taka sama ;)
Spokojnej nocy
Miałam zjeść kasztany na Placu Pigalla(nie wiem czy to się tak pisze..), ale okazało sie to bajką, i żadbych kasztanów nie było.. Może taki miód i dla mnie byłby ich namiastką? :)
OdpowiedzUsuńja miałam przyjemność jeść kasztany i...są średnie. takie mdławe nieco, zero rewelacji. :D
OdpowiedzUsuńAle miód to bym wcięła, tym bardziej, że mój ukochany rzepakowy się kończy </3 :P
Zasypali cie tymi pytaniami, ale fajnie dowiedzieć się czegoś nowego.
OdpowiedzUsuńWidzę tu smakosza naleśników, będę musiał kiedyś skorzystać z Twoich przepisów, Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuń