oat-wholewheat pancakes with grated coconut flakes, apple and lemon curd
*z TEGO przepisu
Dzisiaj miałam pisać sprawdzian, nawet dwa. Smażę placki i myślę sobie, że tak bardzo mi się do nich nie spieszy, a czuję nawet, że będą musiały one poczekać do następnego tygodnia.
Obecnie? Obecnie jaram się koncertem PLACEBO, który - nawiasem mówiąc - rozpocznie całą ich trasę. 12 listopada - odliczanie rozpoczęte!
Obecnie? Obecnie jaram się koncertem PLACEBO, który - nawiasem mówiąc - rozpocznie całą ich trasę. 12 listopada - odliczanie rozpoczęte!
Tagów ciąg dalszy! Patrycja, Blaithin - dziękuję z całego serducha. :) Jutro odpowiem na jeszcze jeden tag, dzisiaj już brakło mi czasu.
1. Jakiego aparatu fotograficznego używasz?
Lustrzanka Nikon D5100.
2. Jaka jest Twoja największa ambicja?
Wytrwale dążyć do celu, po prostu.
3. Jaka pora roku jest Twoją ulubioną?
Późne lato/wczesna jesień.
4. Jakie smaki kojarzą Ci się z latem?
Smak czereśni, brzoskwiń i cytryn.
5. Jakie masz plany na wakacje?
5. Jakie masz plany na wakacje?
Zamierzam poodwiedzać swoich znajomych w różnych zakątkach Polski, planuję także wypady w góry i wycieczkę gdzieś poza Niemcy i Polskę, najchętniej do Anglii.
6. Najpiękniejsze miejsce na świecie to...
6. Najpiękniejsze miejsce na świecie to...
To, w którym jest mi dobrze?
7. Ulubiony słodycz?
7. Ulubiony słodycz?
Serniki. Jest ich kilka. ;)
8. Danie (lub deser, ciasto), które najbardziej lubisz przygotowywac?
Spaghetti.
9. Warzywa czy owoce?
Ciężko wybrać, ale biorąc pod uwagę uniwersalność warzyw, chyba one. :)
10. Jakie masz hobby; pasje?
Pisanie, malarstwo, rysunek - trzy "sztandarowe". Poza tym interesuję się oczywiście muzyką, a także filmem, piercingiem i gotowaniem.
11. Czy chciałabyś miec jakiś tatuaż/piercing? Jeśli tak - to jaki?
Mam razem siedem kolczyków, chciałabym mieć jeszcze chestpiercing, a także kolczyk w szyi oraz jakiś mały tatuaż.
1. Czego nie lubisz w sobie najbardziej?
Tego, że nie potrafię być w kilku miejscach jednocześnie. ;)
2. Co Cię najbardziej wkurza?
Obłuda.
3. Gdzie byś się chciała znaleźć na chwilę obecną?
Przy pewnej osobie.
4. Wymarzone wakacje?
Nowy Jork, Tokio, Toronto.
5. Ulubiona potrawa?
Spaghetti carbonara. Chyba.
6. Najbardziej szalona rzecz?
Jaką zrobię, czy już zrobiłam? Bo jeśli chodzi o przeszłość, robiłam wiele dosyć dziwnych, potencjalnie szalonych rzeczy, które też często nie były zbyt bezpieczne i wolę nikogo nie deprawować.
7. Model telefonu?
Samsung, którego chcę niedługo zmienić.
8. Pieczenie czy gotowanie?
Odpowiadałam na to pytanie - zależy, co piekę albo gotuję. ;)
9. Co najbardziej cenisz sobie w ludziach?
Szczerość, kreatywność i empatię.
10. Owoce, czy warzywa?
Odpowiedź w powyższym tagu.
11. Czego nigdy byś nie zjadła?
1. Czego nie lubisz w sobie najbardziej?
Tego, że nie potrafię być w kilku miejscach jednocześnie. ;)
2. Co Cię najbardziej wkurza?
Obłuda.
3. Gdzie byś się chciała znaleźć na chwilę obecną?
Przy pewnej osobie.
4. Wymarzone wakacje?
Nowy Jork, Tokio, Toronto.
5. Ulubiona potrawa?
Spaghetti carbonara. Chyba.
6. Najbardziej szalona rzecz?
Jaką zrobię, czy już zrobiłam? Bo jeśli chodzi o przeszłość, robiłam wiele dosyć dziwnych, potencjalnie szalonych rzeczy, które też często nie były zbyt bezpieczne i wolę nikogo nie deprawować.
7. Model telefonu?
Samsung, którego chcę niedługo zmienić.
8. Pieczenie czy gotowanie?
Odpowiadałam na to pytanie - zależy, co piekę albo gotuję. ;)
9. Co najbardziej cenisz sobie w ludziach?
Szczerość, kreatywność i empatię.
10. Owoce, czy warzywa?
Odpowiedź w powyższym tagu.
11. Czego nigdy byś nie zjadła?
Na pewno nie przemogłabym się do zjedzenia słoniny albo oczu czegoś, a także kotów, psów, pająków i robaków ani też zupy z małpy (i innych "regionalnych" potraw, na które natknęłam się w telewizji lub internecie).
Ale świetne placuchy *.*
OdpowiedzUsuńTen koniec roku i te sprawdziany... szkoda gadać.
Nie wiedziałam, że robiłaś taki sam. Przepraszam. Dodałam link do twojego bloga. Nie gniewaj się.
OdpowiedzUsuńNie gniewam się ;) Po prostu zwróciłam uwagę. Dzięki.
UsuńMuszę zrobić lemon curd :),
OdpowiedzUsuńaaa.. ale ładniutkie, jakie jaaasne :)
OdpowiedzUsuńTaaak! Spr nie zając nie ucieknie ;D
Lemon curd ciągle mnie kusi :D
OdpowiedzUsuńLemon curd domowej roboty :)?
OdpowiedzUsuńTak, tu jest przepis: http://relishmeals.blogspot.de/2013/05/297-wednesday-moj-pierwszy-lemon-curd.html :)
Usuńwyglądają znakomicie :) wczesna jesień - też uwielbiam te klimaty :)
OdpowiedzUsuńwowww podziel sie;)
OdpowiedzUsuńtych dodatków to dla mnie zdecydowanie za mało! ale w sumie Twój minimalizm też ma coś w sobie ;)
OdpowiedzUsuńTakie rzeczy pokazujesz, a ja jeszcze śniadania nie jadłam:) Pychota.
OdpowiedzUsuńpięknie wyszły te placuszki, takie delikatne:)
OdpowiedzUsuńOdliczania to Ci trochę zostało... do listopada. Ale jak się na coś czeka, to warto!:) Najbardziej lubisz carbonarę? Zaskoczyłas mnie, nie wiem czemu, ale jakoś wydaje mi się, że smak boczku niewiele osób lubi, a tu proszę:D
OdpowiedzUsuńPlacuszki wyglądają tak, idealnie. :D
OdpowiedzUsuńTokio to jedno z moich marzeń :) odwiedzasz może Warszawę?:)
OdpowiedzUsuńlubię Twoje śniadaniowe dodatki :)
Odwiedzam, odwiedzam :) Mam tam dużo rodziny, a i w sierpniu jadę do znajomej, która będzie mieć tam mieszkanie.
Usuńno to może uda nam się jakoś złapać?:)
Usuńdla chcącego nie ma rzeczy niemożliwych :)
Usuńprzyłączam się do pomysłu! (jeśli można ;p)
Usuńjasne! ;)
UsuńTakie placuszki to ja rozumiem ^^
OdpowiedzUsuńSerniki! ♥ *high five*
Do Ciebie jak zwykle miło wpaść na śniadanie:)
OdpowiedzUsuńNo i znowu mam ochotę na lemon curd ;)
OdpowiedzUsuńPlacki wyglądają obłędnie.
OdpowiedzUsuńplacuszki są rewelacyjne, mają świetny kolor :)
OdpowiedzUsuńW takim razie, ja też dorzucam swój tag, zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńPlacki zawsze dobre na śniadanie :)
O matko, zupa z małpy? Okropieństwo :) W przeciwieństwie do tych apetycznych placuszków..
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie placki :)
OdpowiedzUsuńUch, zupy z małpy też bym nie zjadła :D
OdpowiedzUsuńA jak już ruszysz w trasę po Polsce, to MUSISZ przyjechać też do mnie, i usmażyć mi takie placki :P
Oczywiście :* Nie ma innej opcji!
UsuńMiałam dzisiaj robić lemon curd, ale zrobię jutro.....jestem bardzo ciekawa smaku! :)
OdpowiedzUsuńcudowne ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej mi ten kokos przypasował, ależ on musiał pachnieć!
OdpowiedzUsuńZupa z małpy? Nigdy w życiu!
OdpowiedzUsuńAh te czereśnie, nie mogę się już doczekać:)
Ooo takim plackom nigdy nie odmówię ;)
OdpowiedzUsuńNo nie mów, że na Placebo jedziesz ? *.* Oczy mi wypadły z zazdrości :D
OdpowiedzUsuńwiększość moich znajomych padła by z zazdrości o wieści, że jedziesz na Placebo!:D
OdpowiedzUsuńNiech lepiej się przyłączą. ;)
Usuńjak cudownie wyglądają :) byłam na Placebo, dawno temu, jak jeszcze byłam dużą fanką - i tego koncertu nie zapomnę
OdpowiedzUsuńTym bardziej nie mogę się już doczekać.
UsuńNie dziwie się, Placebo rządzi!
OdpowiedzUsuńplacki fantastyczne jak zawsze , cóż mogę dodać? :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać twoje odpowiedzi :) Dużo odpowiedzi miałabym podobnych. A placki wyglądają cudownie, jak zwykle równe i apetycznie podane :)
OdpowiedzUsuńMiło, miło. To lubię w blogosferze - zawsze znajdą się osoby o podobnych zainteresowaniach!
Usuńmmm placuszki wyglądaja bardzo delikatnie niczym chmurka :) Twoja wymieniona ulubiona słodycz jest i moją ulubioną :D
OdpowiedzUsuńto jak znajdziesz czas to odpowiesz na jeszcze kilka pytań, bo nominowałam Cię do Liebster Blog, będzie mi bardzo miło jak weźmiesz w nim udział :)
Cieszę się ;)
UsuńDziękuję!
Nominowałam Cię do Liebster Bloga ;)
OdpowiedzUsuńtwoich placków jak zwykle nie muszę komentować ;p
OdpowiedzUsuńchestpiercing? czyli na klatce piersiowej? nie boisz się jakoś bólu mostka, lub przy oddychaniu, albo jak cię uderzy jakaś piłka, czy coś?... :D
Nie, kiedyś się bałam, ale mi przeszło. Moja znajoma ma ;D
UsuńLubię Twoje placki. Zawsze tak delikatnie wyglądają :))
OdpowiedzUsuńWow 7 kolczyków, pokaźnie :)
aż mi ślinka pociekła.
OdpowiedzUsuńsą super, kokosowe, i z jabłuszkiem podane <3 pychotka !! ty to wiesz jak umilić poranki ;)
OdpowiedzUsuń