odsmażane na maśle knedle ziemniaczane z bananem
fried potato dumplings with banana filling
Czyżbym miała jutro jechać w góry?
Bo przypomniałam sobie, że wieki nie jadłam knedli.
/1 porcja/
- 100g twarogu
- 100g ugotowanych ziemniaków
- 1/2 szklanki mąki (żytnia i kukurydziana 1:1)
- 1 białko
- 1 banan
Wszystkie składniki poza bananem łączymy w misce, wyrabiamy ciasto. Odrywamy nieduże kawałki, spłaszczamy na dłoni. Na środek kładziemy kawałki banana i zlepiamy, formując kulki. Gotujemy knedle w osolonej wodzie ok. 3 minuty od wypłynięcia na powierzchnię. Podajemy ciepłe lub, jak ja, odsmażamy na patelni z dodatkiem masła.
Inspiracja
Szwecja wczoraj, Szwecja dziś. Inaczej.
Ta Szwecja zawsze była najlepsza.
Ta Szwecja zawsze była najlepsza.
jadłam ze śliwkami, truskawkami, czereśniami.. ale banan? Jej... to musiało smakować wybornie, mmmniam! :)
OdpowiedzUsuńTakie odsmażane knedle to bym zjadła :D Ale jednak chyba z innym nadzieniem, jakoś ten banan w nich mnie nie przekonuję. Chodź może jakbym spróbowała to bym się przekonała :) Sama nie wiem.
OdpowiedzUsuńJak spróbujesz, będziesz wiedziała ;p
Usuńz bananem nie jadłam i koniecznie muszę to nadrobić. już sobie wyobrażam smak delikatnie rozpuszczonego banana w środku :)
OdpowiedzUsuńO! Jak z bananem, to biorę w ciemno! :)
OdpowiedzUsuńMmmm.. smakowite ;)
OdpowiedzUsuńmam awersję do ziemniaczanych :( ale wyglądają pysznie! może się przekonam i zrobię? :)
OdpowiedzUsuńmmm...wyglądają jak takie kartofelki co się kupuje gotowe i tylko odsmaża <3
OdpowiedzUsuńKnedle bananowe? Ciekawie brzmi. ! :)
OdpowiedzUsuńom nom nooom :D nie no, nie wierzę! to też chcę spróbować! *___*
OdpowiedzUsuńnormalnie już nie wiem, co wybrać z Twych świetnych śniadanek, ale tymi knedlami to mnie rozłożyłaś - wielbię wszystko, co twarogowo-bananowe. <3
Fajnie wyglądają z taką skorupką na wierzchu :)
OdpowiedzUsuńknedle do tego bananowo-twarogowe! umarłam <3 chcę chcę chcęęęę! *_*
OdpowiedzUsuńoooo! jakie świetne, będę musiała spróbować :) bananowe i tak apetycznie zarumienione, mmmm... :)
OdpowiedzUsuńciekawe...
OdpowiedzUsuńA ja knedli nie jadłam nigdy; D czas chyba to zmienić: )
OdpowiedzUsuńwarto! :)
Usuńooo, chyba zrobię! szukam pomysłów na obiady na ten tydzień :D
OdpowiedzUsuńja też nie jadłam już chyba wieki, chyba spróbuję je zrobić :D
OdpowiedzUsuńjakie cudowne! też nie pamiętam, czy kiedykolwiek w życiu jadłam knedle, jak już to kupne... no i nigdy nie słyszałam o bananowych :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł:) W dodatku ten maślany smak po odsmażeniu, dla mnie bomba:)
OdpowiedzUsuńzapisuję przepis :) dawno nie jadłam! Jestem ciekawa czy mi posmakują, bo nie przepadam za tymi z ziemniaków ;)
OdpowiedzUsuńPycha! Jestem pewna, że zrobię :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne te knedle :)
OdpowiedzUsuńO rany rany wyobrażam sobie jak smakowały i już zazdroszczę takiego śniadania ;)
OdpowiedzUsuńwyglądają rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie te złote kuleczki :D
OdpowiedzUsuńojej, cudne knedle :o
OdpowiedzUsuńuwielbiam Szwecję :)
Chyba najsmaczniejsze knedle jakie widziałam, uwielbiam banany <3
OdpowiedzUsuńWyglądają jak mini pączusie :D !
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie smak, musiało być obłędne i słodziutkie *.*
Dla mnie to nowość z takim nadzieniem, muszę spróbować:)
OdpowiedzUsuńBardzo kształtne, to się chwali :)
OdpowiedzUsuńnigdy bym nie powiedziała, że z takich składników powstaną knedle - genialny pomysł!
OdpowiedzUsuńkocham knedle, najlepiej nadziane śliwką albo truskawką :) Bananowych jeszcze nie jadłam!
OdpowiedzUsuńNo wreszcie jakaś nowa wariacja :D
OdpowiedzUsuńDo tej pory jadłam knedle tylko ze śliwkami, nie wpadłabym na to, by użyć bananów! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są te knedle! Zapisuję przepis na widoku, bo koniecznie muszę je spróbować :D
OdpowiedzUsuńświetny pomysł z tym odsmażaniem:) góry są dobrym pomysłem zawsze :)
OdpowiedzUsuńprzepis można z łatwością przerobić na bezglutenowy, chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńmistrzostwo świata to śniadanie. iii chyba tak jak ty, wybrałabym opcję z odsmażeniem, już wyobrażam sobie jak musiało pachnieć u ciebie w kuchni...
OdpowiedzUsuńo nie, takimi knedlami to by coś czuję nie pogardziła :D
OdpowiedzUsuńOo, to mogą być wkrótce moje ulubione knedle :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam bananowych knedli :) Wyglądają super :)
OdpowiedzUsuńOrganizuję akcję "Jedź powoli, czas nie goni". Zapraszam do przyłączenia się :) Więcej info u mnie na blogu :)
Zapraszam
zdrowiezwyboru.blogspot.com
Mmm takie odsmażane wyglądają bardziej apetycznie :DDD
OdpowiedzUsuń