7.24.2013

Owsiane ptasie mleczko

jogurtowa owsianka

Pamiętam, że nigdy nie byłam zbyt dobrze nastawiona do jogurtowych owsianek. Może dlatego, że moja pierwsza była niewypałem. Niemniej, od czasu założenia bloga pojawiały się w sieci coraz ciekawsze jej wersje.  Postanowiłam, że następnym razem jednak pokombinuję. Tym samym stworzyłam coś, co od dzisiaj jest zdecydowanie moją ulubioną wersją jogurtowej owsianki. Jest niesamowicie lekka, delikatna - wprost rozpływa się w ustach, niczym ten popularny deser w czekoladzie. Tyle, że ta wersja jest zdecydowanie bardziej zdrowa, a także pożywna. To idealna propozycja na śniadanie, kiedy nie mamy rano czasu lub po prostu mamy ochotę zacząć dzień czymś orzeźwiającym. Polecam ją każdemu. 


/1 duża lub 2 średnie porcje/
dietetyczne ptasie mleczko- 5 łyżek płatków owsianych
- 1/4 szklanki mleka
- 200ml jogurtu naturalnego
- 1 białko
- 1 łyżeczka żelatyny
- 1 łyżeczka miodu
- szczypta soli (do ubicia białka)

Płatki owsiane zalewamy wrzącą wodą do poziomu płatków i odstawiamy do napęcznienia. Następnie dolewamy mleko i gotujemy na niewielkim ogniu, aż zupełnie wchłoną płyn. Następnie rozpuszczamy żelatynę w 50ml wrzącej wody. Odstawiamy zarówno płatki, jak i żelatynę do ostudzenia. Następnie mieszamy płatki z jogurtem i miodem. Następnie dodajemy żelatynę, ponownie mieszamy tak, aby składniki dobrze się połączyły. Na koniec delikatnie dodajemy ubitą na sztywno pianę z białka, mieszamy. Gotowe ptasie mleczko przekładamy do miseczki i odstawiamy na noc, a przynajmniej na kilka godzin do lodówki. Podajemy z ulubionymi owocami, konfiturami, syropami.
dietetyczne ptasie mleczko

53 komentarze:

  1. Ale kiedy dodajemy żelatynę ? Wieczorem? Od razu do wrzątku czy jak?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tez już spróbowałam i fakt, jest rewelacyjna :D

    OdpowiedzUsuń
  3. prezentuje się bardzo apetycznie, tak delikatnie. także skoro jest to Twoja ulubiona jogurtowa - przepis zapisuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oooh! Like your yummy breakfast very-very! So creamy and milky, so fresh and bright!

    OdpowiedzUsuń
  5. mniam mniammmmm
    z całą pewnością poezja smaku!

    OdpowiedzUsuń
  6. jeny pysznie ! zapisuję przepis ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyobrażam sobie smak:) Białko, jogurt - leciutkie chmurkowe smaki, żelatyna nieco je 'zwiąże'.. Dodatki w pięknych kolorach, śniadanie zakończone sukcesem:)

    OdpowiedzUsuń
  8. wygląda idealnie:) i te porzeczki:) taka kropka nad i :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też pierwsze podejście do owsianki z jogurtem miałam nieudane, ale udało mi się to naprawić właśnie takimi śniadaniami :D

    OdpowiedzUsuń
  10. kusi, bardzo kusi mnie ta owsianka... aż się chyba skuszę i zrobię na jutrzejsze śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. wygląda smakowicie :)
    Moja pierwsza jogurtowa owsianka też była niewypałem :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak pięknie się prezentuje :) Niebo w gębie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. jak dla mnie to taka wersja owsianki naprawdę wygląda jak chmurka:D do jogurtowych też podchodzę z dużym dystansem, ale po Twojej zachęcie poczekam na cieplejszy dzień i wypróbuję, bo jeszcze nigdy się nie zawiodłam na Twoich przepisach:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jogurtowa piankowa owsianka? Uwielbiam Cię za te przepisy!
    Płatki owsiane to są jednak- prawdziwa uniwersalnoćć i ponadczasowość; D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ojjj ewidentnie to jest niebo, mega sprawa!

    OdpowiedzUsuń
  16. co za cudo. wczorajszy i dzisiejszy przepis w Twoim wykonaniu lecą stright away do listy na nadchodzące dni

    OdpowiedzUsuń
  17. dzięki :) myślę że to zasługa żółtej maty xd


    owsianka dla mnie to raczej tylko w wersji klasycznej, ale w sumie jesteś kolejną (po Oli) osobą która bardzo zachwala więc moooooże ;D

    OdpowiedzUsuń
  18. oooh... to niebo to baaardzo dobre niebo widzę! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. A mi tam zbytnio to nie zasmakowało :-C Ale może to dlatego, że zalałam płatki wodą a takie są niesmaczne. Może spróbuję tak jak ty i zaleję je mlekiem. + dosłodzę o wiele bardziej niż wcześniej :D

    OdpowiedzUsuń
  20. piankowa dziś i u mnie :)
    Twoja brzmi równie pysznie choć obawiam się zjedzenia surowego białka, bo często po jajkach boli mnie brzuch ;/

    OdpowiedzUsuń
  21. mam ją w planach i jak najszybciej muszę zrobić! :) ahh, smak nieba :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ale wygląda! Zakochałam się od pierwszego ujrzenia :D

    OdpowiedzUsuń
  23. jedno jest pewne - wyglada nieziemsko : )


    try-and-know.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Wersję puszystą owsianki mogłabym jeść codziennie, jednak myślę, że sąsiedzi szybko by mnie przepędzili za włączanie miksera każdej nocy, więc muszę sobie dozować tę przyjemność ;D

    Twoja prezentuje się wyśmienicie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale tu wcale nie ma żadnego miksera w użyciu! ;)

      Usuń
  25. Hmm, trochę się obawiam starcia z żelatyną, bo nigdy nie chciała ze mną współpracować, ale spróbuję :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Czerwone kulki... MNIAMI! :)

    OdpowiedzUsuń
  27. wygląda tak delikatnie i pysznie *u*

    OdpowiedzUsuń
  28. świetne, lekkie ! ja wciąż się nad nią zastanawiam, i nie wiem czy zrobić ;p ale jak tak patrzę na twoją miseczkę z tą pyszną owsianką to coraz bardziej mam na nią ochotę ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. WOW!! Chcę to zjeść!! Świetny przepis- skorzystam:***

    OdpowiedzUsuń
  30. Wow, fajnie to wygląda. Tak podniebnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. świetnie wygląda:) tez chętnie bym spróbowała:DD:

    OdpowiedzUsuń
  32. pierwszy raz spotykam się z taką owsianką. i muszę przyznać, że intryguje mnie. Na pewno wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. a blog oczywiście dodaje do listy ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ooo, ale ciekawy pomysł. Tylko, że sporo czasu zajmuje zrobienie tej owsianki :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podejrzewam, że wcale nie zajmuje sporo czasu ;p a nawet jeśli już to można (należało by) ją przecież zrobić wieczorem, gdzie raczej już mamy czas, a rano tylko wyciąga się gotową z lodówki i tu zaoszczędza się duzo czasu bo nic nie trzeba robić, jedyne co trzeba to usiaść i jeść :D i być w niebie bo wygląda faktycznie jak taki puszysty cumulusik na niebie w słoneczny letni dzień ;D

      Usuń
  35. No wygląda jak puchaty baranek :D Leciutko i pysznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. łooo, niesamowity przepis, musi faktycznie być pychuśnie lekka i delikatna
    Pozdrawiam
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  37. Twoja tez mnie urzekła:) leci do folderu z owsiankowymi przepisami :) a to zaszczyt jest :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  38. dzisiaj zrobiłam i jestem zawiedziona. czułam jakiś dziwny posmak, nie wiem czy to przez to białko czy agar, który dałam zamiast żelatyny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem, może to po prostu nie Twój smak? Wiele osób robiło i się nad nią zachwycało ;) Ewentualnie to agar, nie wiem, nie jadłam go nigdy.

      Usuń
  39. Białko na surowo? Nie ciągnie mnie do tego, niestety. :(

    OdpowiedzUsuń
  40. wygląda super! a myslisz, że z jakąs galartetką owocową zamiast żelatyny byłoby okej? wtedy niedodawałabym już miodu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to świetny pomysł! :) Na pewno wyjdzie, tylko wtedy dodaj czubatą łyżkę tej galaretki, jako, że połowa z niej to już cukier, a połowa to żelatyna.

      Usuń
  41. zrobiłam wczoraj wieczorem (wieczorem była taka rzadka, że myślałam, że nie wyjdzie, ale jednak!) i rano... rewelacja, 'chmurka' w gębie! :) tylko wyszła mi porcja straaaasznie kopiasta, gigantyczna wręcz, nawet na 2 osoby :) następnym razem zastosuję o połowę mniej składników i będzie w sam raz. Dziękuję pięknie za takie cudo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, to porcja dla kogoś, kto jest głodny jak smok! :D Zwykle też robię z połowy :)
      Cieszę się bardzo, że owsianka Ci zasmakowała.

      Usuń

Co sądzisz o wpisie?
Jeżeli nie posiadasz konta Google, nie bądź anonimowy - podpisz się swoim nickiem lub imieniem.
Dziękuję za każdą pozostawioną opinię.