Po wyjeździe moje nogi wciąż dochodzą do siebie. Pozytywne zmęczenie jest czymś, czego na swój sposób nie da się nie lubić. Jedni biegają, drudzy pływają, trzeci wspinają się po górach, a wydaje mi się, że energia - paradoksalnie po wysiłku - jest u wszystkich tak samo pełna swego rodzaju szczęścia.
Swoją drogą, po fazie na kluski z owocami, dziś z rana uznałam, że największą ochotę mam na coś prostego. Coś, co powstaje zaledwie z kilku łyżek mąki, jaja, kilku łyżek mleka i stewii. Czegoś co po prostu gotuje się na mleku i nazywa smakiem dzieciństwa, choć w dzieciństwie wcale się tego nie lubiło.
A teraz? Korepetycje i pakowanie. W końcu czas znów spotkać się z kimś na dłużej. :)
A teraz? Korepetycje i pakowanie. W końcu czas znów spotkać się z kimś na dłużej. :)
kluski lane na mleku
wholewheat dumplings with milk
/1 porcja/
- 1/2 szklanki mąki
- 1 jajko
- 2-3 łyżki mleka
- 1/2 łyżeczki stewii
- 300ml mleka
Mąkę, jajo, stewię i odrobinę mleka wymieszać. Kłaść kluski na gotujące się mleko i gotować kilka minut od wypłynięcia.
/1 porcja/
- 1/2 szklanki mąki
- 1 jajko
- 2-3 łyżki mleka
- 1/2 łyżeczki stewii
- 300ml mleka
Mąkę, jajo, stewię i odrobinę mleka wymieszać. Kłaść kluski na gotujące się mleko i gotować kilka minut od wypłynięcia.
Nie jadłam już ich dobre kilka miesięcy. Ciągle mam na nie ochotę i zapominam zrobić.
OdpowiedzUsuńchyba muszę poprosić babcię ^^
kluski lane... heh,nie jadłam ich od paru ładnych lat.
OdpowiedzUsuńAch te kluseczki! Dawno ich nie jadłam.. Wyglądają bardzo apetycznie u Ciebie
OdpowiedzUsuńI hate You!
OdpowiedzUsuńMountains <3
Często se mówię, że je zrobię na śniadanie a potem nie robię :P Niewiem czemu w końcu są takie pyszne. Muszę nieco z nimi poeksperymentować, może po prostu zwykłe mi się znudziły.
OdpowiedzUsuńprosto i pysznie :) lubię takie minimalistyczne śniadania :)
OdpowiedzUsuńNajprostsze śniadania zawsze są najlepsze. ;)
OdpowiedzUsuńProsto i pysznie!
OdpowiedzUsuńNa ból nóg najlepiej:)
Życzę udanego wyjazdu w takim razie!
Chodzenie po górskich szlakach to dla mnie uczucie porównywalne z ekstazą:)
OdpowiedzUsuńCudne widoki :)
OdpowiedzUsuńŚniadanko proste i pyszne :D
chodzenie po górach to dla mnie jedna z lepszych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie kluski :)
Teraz i ja mam ochotę na takie proste, zwyczajne kluski. Chyba pójdę zrobić :)
OdpowiedzUsuńRób, rób :) Czasem to one smakują najlepiej.
Usuńgóry.. coś pięknego!
OdpowiedzUsuńSmaki dzieciństwa które docenia się teraz :D
OdpowiedzUsuńmoja mama coś takiego jadła (je) zawsze jeszcze z bułką z dżemem... dobrze się kojarzy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kluski lane z mlekiem, taka podstawa dzieciństwa!
OdpowiedzUsuńA mogę wiedzieć, skąd są te zdjęcia? Bo pięknie tam jest...; )
Szklarska Poręba :)
Usuńjak dawno nie jadłam klusków! a przecież takie dobre są :D
OdpowiedzUsuńklaaasyk! Ja dopiero nie dawno zrobiłam swoje pierwsze nie-klasyczne, ale o tym na pewno nie zapomnę :D
OdpowiedzUsuńAleż miałaś piękną pogodę!
Z tymi smakami dzieciństwa tak jest...:)będąc dzieckiem się wielu rzeczy nie lubiło, a teraz się do tego wraca z apetytem mówiąc "smak dzieciństwa", też tak mam :)
OdpowiedzUsuńszczęście - brzmi pięknie
OdpowiedzUsuńAleż piękne widoki <3
OdpowiedzUsuńKluseczki lane, proste, szybkie i bardzo smaczne :)
takimi kluseczkami zajadam się ostatnio na kolację:D
OdpowiedzUsuńmoglabys podac przepis? :)
OdpowiedzUsuńjuż jest ;)
UsuńAleż jesteś zabiegana w te wakacje! W sumie taki aktywny odpoczynek jest najlepszy, wtedy czuję że żyję ;) A chodzienie po górskich szlakach ma w sobie coś z magii :)
OdpowiedzUsuńJa od małego lubiłam zupy na mleku ;)
OdpowiedzUsuńA ja chyba nigdy nie jadłam tych klusek ;) bynajmniej sobie nie przypominam ;)
OdpowiedzUsuńnadrób, konieczne! :)
Usuńhaha dokładnie, jak byłam mała to nie można było we mnie tego wmusić a teraz to jeden z ulubionych smaków :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie myślę o jutrzejszym śniadaniu i tak mi na myśl przyszły kluski lane :>
OdpowiedzUsuńKocham góry i te widoki! Nic bardziej mnie nie uspokaja jak one :-)
a ja lubiłam w dzieciństwie takie właśnie proste kluchy - bo mama mi zawsze takie wielkie robiła i nadal czasami robi ;)
OdpowiedzUsuńtak, jako maluch nienawidziłam tych klusek... a teraz? mamo zrób miii! :D
OdpowiedzUsuńmhmhm, pysznie wyglądają ;D
OdpowiedzUsuńmam ochotę na porządną górską wycieczkę! Jak ja uwielbiam góry <3
OdpowiedzUsuńŚniadanie takie proste a takie pyszne! :)
Ale ładne widoki! Też chcę w góry! :)
OdpowiedzUsuńTaki przypływ energii po wysiłku potrafi uzależnić jak nic innego... :)
OdpowiedzUsuń