waniliowy serniczek z karmelizowanym w miodzie bananem
vanilla cheesecake with banana carmelised in honey
*TEN przepis - zamiast cytryny ekstrakt z wanilii
Zrobiony wieczorem. Poniekąd na leczenie smutków, bo gdyby nie pewien zbieg okoliczności, dziś byłabym w Warszawie na koncercie. Stało się inaczej, musiałam sprzedać bilet znajomej, a teraz wlekę się do szkoły i udaję, że świeci słońce.
Dobrze tylko, że dwa kolejne koncerty zapowiadają się bez przeszkód. Tylko znów trzeba liczyć.
vanilla cheesecake with banana carmelised in honey
*TEN przepis - zamiast cytryny ekstrakt z wanilii
Zrobiony wieczorem. Poniekąd na leczenie smutków, bo gdyby nie pewien zbieg okoliczności, dziś byłabym w Warszawie na koncercie. Stało się inaczej, musiałam sprzedać bilet znajomej, a teraz wlekę się do szkoły i udaję, że świeci słońce.
Dobrze tylko, że dwa kolejne koncerty zapowiadają się bez przeszkód. Tylko znów trzeba liczyć.
30 czerwca nastąpi likwidacja Google Reader. Zapraszam do obserwowania mojego bloga poprzez Bloglovin'! Rejestracja zajmuje chwilę, a to naprawdę świetne zastępstwo czytnika Google.
Pieknie sie prezentuje, ma taki wyrazisty kolor ;)
OdpowiedzUsuńDaaaawno nie jadlam serniczka, trzeba to zmienic! ^^
Jest śliczny, cudowny.. mmmniam !
OdpowiedzUsuńKurczę, szkoda, że wyjazd się nie udał. :<
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że serniczek chociaż trochę poprawił humor :)
obłędny serniczek :) jaki to miał być koncert?
OdpowiedzUsuńImpact.
UsuńAle on przesłodko wygląda :)
OdpowiedzUsuńszczególnie te bananki na środku :D
wygląda chyba najpiękniej z Twoich serniczków!
OdpowiedzUsuńhej. to te kolejne dwa będą podwójnie udane, mówię Ci
To serniczki najbardziej lubię na twoim blogu.
OdpowiedzUsuńPrzy każdym są tylko lekkie zmiany, a każdy wygląda imponująco i inaczej, a przy tym po prostu się rozpływam. Karmelizowany banan musi być cudowny <3
Naprawde? Coz, dziekuje! :) To mile.
UsuńSernika jeszcze nie próbowałam, ale kusisz ;) musiał być przepyszny!
OdpowiedzUsuńCo się odwlecze to nie uciecze ;) będziesz się bawiła jeszcze na milionie koncertów, więc jeden mniej aż takiej różnicy nie zrobi ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś robiłam serniczek z karmelizowanym bananem i przypomiałaś mi że był fenomenalny ;)
No to Ty takze musisz niebawem go powtorzyc :) Do takich deserow sie wraca!
UsuńTo musi być przepyszne! :)
OdpowiedzUsuńprezentuję się pysznie !
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że następne koncerty będą udane :)
Trzeba myśleć pozytywnie, jeszcze mnóstwo koncertów przed Tobą, nic straconego :)
OdpowiedzUsuńKusisz tymi serniczkami. Mam już tyle przepisów zapisanych, że nie wiem kiedy je wszystkie wypróbuję skoro wciąż przybywa nowych.. ^^
No to czas w koncu je przetestowac, od samego zapisywania nic sie nie zmieni. A warto! :)
Usuńsezon koncertowy dopiero się rozkręca, pogoda średnia, tak miało być:) kolejne przed Tobą:)
OdpowiedzUsuńserniczek pierwsza klasa :)
wygląda cudnie:)
OdpowiedzUsuńSmakowicie się przezentuje :)
OdpowiedzUsuńTeż wreszcie musze się zainteresować tą likiwdacją GR i zrobić bloglovin :)
myślałam, że to pudding :)
OdpowiedzUsuńna Impact? szkoda, ale cóż poradzić. wybawisz się na dwóch kolejnych :)
Serniczek prezentuje się wspaniale :)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak pysznie smakuje ten serniczek, a ty dodałaś do niego jeszcze mojego ukochanego banana. Genialnie musiał smakować. :)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi z powodu koncertu, parę razy miałam podobną sytuację, kiepskie uczucie. :/ Mam nadzieję, ze kolejne wypalą bez żadnych przeszkód. ;)
Ja tez mam taka nadzieje. :)
Usuńuwielbiam wszystko co z wanilią
OdpowiedzUsuńIdealny...mam nadzieję, że pomoże:)
OdpowiedzUsuńheeej, kurde, szkoda, że plany nie wypaliły, wiem co to za ból. Ale mam nadzieję, że serniczek pomógł, bo samym swym kolorem powala, a co dopiero smakiem!
OdpowiedzUsuńfantastyczny serniczek:) :*
OdpowiedzUsuńOjej, to musi smakować fantastycznie!
OdpowiedzUsuńCudownie się błyszczy :)
OdpowiedzUsuńPoproszę o taki :>
Grunt, że masz do czego liczyć, odliczaj sobie spokojnie i cierpliwie... :)
OdpowiedzUsuńSmutek zaleczony, zajedzony? :) Słodko to przygotowałaś.
Whin, upiecz mi takie cudo, błagam *.* Żaden mój serniczek nie był nawet w połowie tak apetyczny jak Twoje ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda koncertu, ale głowa do góry, myśl o dwóch kolejnych! Miłego dnia :*
Zrobie taki bez dwoch zdan, kazda okazja jest dobra, ale Ty tez nie badz zbyt skromna :*
UsuńNo i moze na jednym z tych koncertow sie spotkamy... :D
uwielbiam wszystkie twoje serniczki <3
OdpowiedzUsuń:)
Jeju, dobijasz mnie tymi serniczkami. Wyglądają tak pysznie, że nie jestem w stanie zdecydować się na konkretny :D a mam ochotę na wszystkie!
OdpowiedzUsuńRób po kolei :D
Usuńkoniecznie muszę spróbować! wygląda genialnie! <3
OdpowiedzUsuńWygląda wprost obłędnie :)
OdpowiedzUsuńTwoje serniczki zawsze wyglądają tak apetycznie :)
OdpowiedzUsuńKoncert niepierwszy i nieostatni. Nadrobisz:)
jak on cudnie wygląda !! z tymi bananami świetny pomysł ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam serniki, a w takiej wersji wygląda genialnie :D
OdpowiedzUsuńi następna smaczna, cuuuudowna wersja serniczka:D
OdpowiedzUsuńTe twoje serniczki wyglądają rewelacyjnie za każdym razem.! :)
OdpowiedzUsuńOh współczuję Ci tego zbiegu okoliczności..u mnie pół szkoły nie ma, za to pozdrawiają ze stolicy :D
OdpowiedzUsuńPociesz się najpyszniejszym śniadankiem :)
Wygląda tak pysznie! Musiał choć ciutek porawić humor!
OdpowiedzUsuńjuż same nazwy są smaczne tutaj:)
OdpowiedzUsuńboniu, takie pyszności! ja nie mam głowy do takich posiłków :( buziak!
OdpowiedzUsuńrety, JAKI PIĘKNY TEN SERNIK. ZRÓB MI :D
OdpowiedzUsuńjeszcze będzie milion innych koncertów! na pewno :)
lubię piosenkę.
Kocham już go z samych zdjęć :D
OdpowiedzUsuńNie martw się, jeszcze wiele koncertów przed Tobą!
Smakowite to osłodzenie. Sernik zawsze mile widziany!;)
OdpowiedzUsuńjak banan to zawsze na tak!
OdpowiedzUsuńO właśnie, też muszę zrobić wieczorem, coś czuję, że taki na zimno jest lepszy ;) Cudnie się prezentuje! Mam nadzieję, że choć trochę osłodził Ci poranek :) Nienawidzę kiedy plany zmieniają się na naszą niekorzyść.. niech te pozostałe koncerty Ci wynagrodzą :)
OdpowiedzUsuńJest lepszy, wiesz? :) Wydaje mi się, że najlepiej robić serniczki wieczorami.
Usuńo jejku, jak on wygląda wspaniale :) ten wierzch, ta skórka (?) cudowny :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje serniczki :)!
OdpowiedzUsuńAleż cudowny serniczek :) Na pierwszy rzut oka myślałam, że to budyń :)
OdpowiedzUsuń<3 wygląda CUDOWNIE. naprawdę, magicznie.
OdpowiedzUsuń