naleśniki Julii Child z serkiem capri i syropem waniliowym
Julia Child's crepes with capri and vanilla syrup
Naprawdę przepyszne naleśniki według przepisu, który teraz stał się moim ulubionym, jeśli chodzi o ciasto naleśnikowe. Po przepis odsyłam TUTAJ.
Znów tag, tym razem nominowała mnie Alba Karyntia - dziękuję. :)
1. Czy jest danie, które chcesz zrobić, ale wciąż nie możesz się do tego zabrać?
Wszelkie drożdżowe dania. No niestety.
2. Truskawki czy maliny?
Ciężko wybrać - obydwa te owoce są przepyszne. Powiem tak - z tych dwóch wybieram... te czerwone.
3. Kuchnie świata. Która jest Twoją ulubioną?
Każda ma coś w sobie, ale moją ulubioną jest zdecydowanie włoska.
4. Co daje Ci inspirację?
Zależy, w jakiej dziedzinie. Inspiracja to temat-rzeka. Inspiruje mnie wiele osób i wiele rzeczy. Czasem pozornych, a czasem całkowicie innowacyjnych.
5. Czy jest jakiś składnik, bez którego nie możesz obejść się w kuchni?
Bez naprawdę wielu rzeczy nie mogę się obejść. Bez makaronu, mąki, kawy (!), warzyw, co to za kuchnia?
6. Jakie jest Twoje ulubione urządzenie w kuchni?
Czajnik, bez niego nie ma kawy. Garnek, nie mam makaronu. Patelnia, nie ma placków. O rany.
7. Czy czujesz się przez coś ograniczany/a?
Póki co - przez wiek i brak możliwości zarabiania pieniędzy.
8. Na słono, czy na słodko?
Na śniadanie słodko, na obiad słono, na kolację - nie wybiorę!
9. Jakie jest Twoje ulubione danie?
Jakiś makaron. Prawdopodobnie kremowy i serowy.
10. Prowadzisz aktywny styl życia?
Nie ćwiczę, ale mimowolnie dużo się poruszam - zawsze trzeba gdzieś pójść, coś załatwić, ot, tak się kręcę. Jeśli tylko mogę, chodzę po górskich szlakach, a kiedy dopisuje pogoda i mam towarzystwo, czasem pływam albo jeżdżę na rowerze.
11. Jaka jest Twoja ulubiona dyscyplina sportowa?
Do oglądania - piłka nożna. Do uprawiania - tenis ziemny.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUwielbiam twoje naleśniki, są zawsze takie delikatne i cieniutkie. Też mam obawy przed drożdżowym ciastem. Często mi nie wychodzi ;c
OdpowiedzUsuńA mi ten serek nie posmakował, ale w wersji na słodko jeszcze go nie próbowałam.. Moze warto np. w takich nalesnikach jak Twoje? :)
OdpowiedzUsuńWarto, warto :)
UsuńNaleśniczek zawsze dobry. ^^
OdpowiedzUsuńNo to trzeba Cię zmobilizować do zrobienia czegoś drożdżowego. ;)
jadłam wczoraj naleśniki na wytrwanie i dziś chyba ponownie zrobię tylko na słodko ! ;D pychota !
OdpowiedzUsuńmiłego dnia ;*
p.s. odpisałam na komentarz na moim blogu, dziękuję za te słowa ;*
UsuńMuszę zrobić z tego przepisu, może na obiad.. :) Wyglądają tak delikatnie!
OdpowiedzUsuńNie bój się drożdżowych, też miałam obawy, za pierwszym razem wyszedł lekki zakalec ( choć i tak było pyszne :D ), a za drugim, trzecim i czwartym wyszło idealne :)
Capri :) Zawsze wyjadam go z lodówki. Mi najbardziej smakuje solo ;)
OdpowiedzUsuńJa się z drożdżami niezbyt lubię. :P
OdpowiedzUsuńSkoro ten przepis stał się Twoim ulubionym, muszę wreszcie wypróbować, a może wreszcie wyjdą mi naleśniki :P
Trzeba próbować :)
Usuńuwielbiam waniliowe smaki, te naleśniki to coś, co na pewno by mi posmakowało!
OdpowiedzUsuńW starciu truskawki maliny najpierw odpowiedziałam bez wahania, że truskawki, a potem przemyślałam i... tak, te czerwone!:p
OdpowiedzUsuńJa drożdże mogę wąchać:D Ale używać?! One są takie... niezbadane...^^
Ha, no to piątka ;) Zapach mają dziwnie niezły, ale są po prostu nieokiełznane!
UsuńKusisz, kusisz :D
OdpowiedzUsuńjak zwykle piątka za uwielbienie do makaronu :) ale w sumie...kto go nie lubi?
OdpowiedzUsuńuwielbiam serek capri, dodawałam już do naleśników ale nigdy na słodko. trzeba spróbować :)
Czajnik? Faktycznie często go się używa, a przy takim pytaniu zawsze o nim zapominam ;p
OdpowiedzUsuńGrasz w tenisa ? Ale fajnie :)
OdpowiedzUsuńTe naleśniory kuszą !
mmm.. naleśniki z rana-cuuudo! <3
OdpowiedzUsuńA z tym sosem-aaa;)
Pamiętam jak byłam mala i zawsze z siostrą kochałysmy jesc na kolację capri z cukrem :D I naleśniki nadziewało się właśnie nim, ale jeszcze z żółtkiem. Chyba najlepszy serek twarożkowy!
OdpowiedzUsuńA nalesniki według Julii wciąż przede mną. Póki co jestem zakochana w tych według Gordona i Michela Roux :D
A no widzisz, naleśniki Gordona i Roux jeszcze przede mną :)
UsuńSyrop waniliowy<3
OdpowiedzUsuńTakie naleśniki można jeść na okrągło: )
Bez czajnika nie byłoby herbatki! <3
OdpowiedzUsuńNaprawdę lubisz oglądać piłkę nożną? A fuj! :D
Smakowo te naleśniki różnią się od zwykłych? W końcu... ciasto naleśnikowe pszenne to ciasto naleśnikowe pszenne, żytnie to żytnie itp? :D
Kawy by nie było, kawa to podstawa ;)
UsuńPiłka nożna jest cudowna <3
Różnią się, są o wiele delikatniejsze :)
bardzo lubię naleśniki na niedzielne śniadanie:) lenistwo i rozpusta:)
OdpowiedzUsuńskąd ten syrop waniliowy?! :D
OdpowiedzUsuńKiedyś wyszukałam w jakimś małym sklepie :)
UsuńNajlepsze niedzielne śniadanie, jakie można wymyślić! ^^
OdpowiedzUsuńUwielbiam te Twoje puszyste naleśniki. Zawsze robią wrażenie.
OdpowiedzUsuńwww.anielskieprzysmaki.pl-u nas znajdziecie syrop waniliowy:)
OdpowiedzUsuńCudne naleśniki :)
OdpowiedzUsuńPYSZNE naleśniczki ; ) Blog przecudny ; )
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie : http://vizualny-swiat.blogspot.com/ Pozdrawiam : )
Zawsze zachwycam się Twoimi naleśnikami, jak to możliwe, że są tak cieniutkie i jasne ? :)
OdpowiedzUsuńnaleśniki jak zawsze delikatne jak chmurki:))
OdpowiedzUsuńale ten syrop to mogłabyś mi oddać :D
OdpowiedzUsuńMega delikatne te naleśniki, mi takie nie wychodzą, trzeba poćwiczyć :>
OdpowiedzUsuńOoo, lubisz tenis ziemny ! :D Piąteczka, ja uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńKolejne naleśniki jakie zrobię, to będą właśnie te ! :D
ostatnio oglądałam ten syrop w sklepie i już prawie się zdecydowałam :) fajny skład z tego co widziałam:)
OdpowiedzUsuńfajnie, że grasz w tenisa, super sport:)
Uwielbiam takie cieniutkie naleśniki, mniam!
OdpowiedzUsuńPS. też jeszcze nigdy nie piekłam nic drożdżowego, obym w najbliższym czasie się w końcu zmobilizowała ;)
OdpowiedzUsuńMniam. :3 Rzeczywiście na początku było strasznie ciężko, ale teraz jest już w miarę dobrze. :)
OdpowiedzUsuńJestem wielbicielką naleśników w każdej postaci :D na słodko, nie na słodko, a nawet same placki potrafię wszamać z wielkim smakiem :)
OdpowiedzUsuńlubię do ciasta dodać coś co je zabarwi, np. kakao, czy dżem jagodowy :)
zapraszam do siebie :
www.ewadymek.blogspot.com
zostaw ślad w postaci komentarza a odwdzięczę się tym samym :)
już sobie skradłam przepis na te naleśniki i jak tylko najdzie mnie ochota to robię je :D
OdpowiedzUsuńOh my that looks good!
OdpowiedzUsuńJami naleśniki :)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA KONKURS. DO WYGRANIA WYMARZONY DESIGN BLOGA. WIĘCEJ INFORMACJI TU:
http://estkka.blogspot.com/2013/06/wygraj-design.html#comment-form
mniam mniam!
OdpowiedzUsuńMniam! Jakie pyszności :)
OdpowiedzUsuńwiesz, że mi je zrobisz? :))) <3
OdpowiedzUsuńOczywiście :*
UsuńZgadzam się, wiek to najgorsze ograniczenie z możliwych !
OdpowiedzUsuńNo a za tenis podziwiam bo ja nie wiem nawet jak trzymać rakietkę :D