2.10.2014

ŚNIADANIE A&M - za granicą!

pudding chlebowy

Pamiętacie akcję ZDROWE ŚNIADANIE A&M?
Dziś kolejna część naszego śniadaniowego cyklu. Tym razem wzięłyśmy pod uwagę fakt, iż obie przebywamy poza granicami Polski - ja - choć niebawem przeprowadzam się do Anglii - mieszam w Niemczech, a Marta przebywa obecnie w Japonii. Uznałyśmy, że to doskonała okazja do stworzenia śniadania, które w jakiś sposób mogłoby odzwierciedlać codzienną kuchnię krajów, w jakich jesteśmy.

marta nowackaTu czas na kilka słów o niemieckim pieczywie. Wiele razy zetknęłam się z opiniami głoszącymi, jakoby pieczywo niemieckie było niedobre, specyficzne. Zgodzić mogę się tylko w przypadku drugiego określenia. Osobiście nie jem pieczywa często, jednak niemieckie chleby i bułeczki uważam za naprawdę pyszne. Do gustu przypadł mi szczególnie Roggenbrot, czyli chleb żytni o bardzo intensywnym, charakterystycznym smaku. Jest on wilgotny i nie przypomina mi żadnych chlebów, jakie jadłam, mieszkając w Polsce. Aby go przygotować, potrzebujemy między innymi melasy, co wpływa na jego wyjątkowość. Dodam, że ten chleb był jednocześnie pierwszym niemieckim, jakiego próbowałam. Z myślą o tym, właśnie on jest bazą prezentowanego dzisiaj puddingu.

Idąc dalej, przypomniałam sobie tradycyjną niemiecką zapiekankę z makaronu, twarożku, mleka i rodzynek. Speisequark, czyli bardzo popularny tutaj twarożek, był jednym z pierwszych produktów, jaki w ogóle kupiłam, przeprowadzając się do Niemiec. Niemcy używają go do wielu dań - od podstawy kanapkowych past, farszu do roladek drobiowych, aż do bazy na serniki i inne ciasta. Speisequark występuje w trzech wersjach - 0, 20 i 40% tłuszczu. Każdy rodzaj ma swoje zastosowanie i każdy, jak można się domyślać, subtelnie różni się smakiem. Wybór zależy od własnych preferencji kupującego oraz przeznaczenia. Polskim odpowiednikiem Speisequark jest twarożek typu Emilki lub twaróg sernikowy dr. Oetkera. Uważam, że warto to zaznaczyć, zwłaszcza, że często pytacie, jakiego twarożku najlepiej użyć do umieszczanych przeze mnie przepisów.

Postanowiłam połączyć opisane produkty i wspomnianą niemiecką zapiekankę, co dało naprawdę niespodziewanie dobry efekt. Ten pudding nie tylko znakomicie syci i rozgrzewa, a także - trzeba podkreślić, że smakuje po prostu wybornie. Specyficzny smak tego chleba przełamany delikatnie mlekiem, twarożkiem, wanilią i jabłkami sprawia, że chyba największy sceptyk niemieckich wypieków zmieniłby o nich zdanie. 

/1 porcja/
pudding chlebowy- 2 kromki chleba żytniego na zakwasie* tutaj Roggenbrot
- 1 małe jajko
- 1/4 szklanki mleka
- 2 łyżki twarożku* tutaj Speisequark
- 1/2 jabłka
- 1 płaska łyżka cukru z prawdziwą wanilią
- 1 łyżeczka masła

Chleb kroimy na kawałki i maczamy w niewielkiej ilości mleka (chleb nie może w nim pływać). Resztę mleka odlewamy i miksujemy z twarożkiem i cukrem. Naczynie do zapiekania smarujemy masłem. Jabłko myjemy, pozbawiamy gniazda nasiennego i kroimy w drobną kostkę. W naczyniu do zapiekania umieszczamy naprzemiennie jabłka, chleb i masę jajeczną. Opcjonalnie: wierzch możemy posypać niewielką ilością cukru trzcinowego, który skarmelizuje się na potrawie. Wkładamy naczynie do piekarnika nagrzanego do 180*C i pieczemy 30 minut. Podajemy na ciepło.

44 komentarze:

  1. Ciekawy pomysł wcześniej o nim nie słyszałam tzn. wczoraj przeczytałam na facebooku
    Wygląda apetycznie, bardzo apetycznie

    OdpowiedzUsuń
  2. łoho, to jest coś dla mnie!
    jabłka prażone na kanapce uwielbiam, to musi podbić me serce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ooo! to jest coś dla mnie, zdecydowanie.
    jabłka prażone na kanapce uwielbiam, to musi być pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam wszelkie chlebowe puddingi! pierwszy raz widzę go z użyciem takiego serka. na pewno smakował tak świetnie jak wygląda :)
    Anglia <3 wiesz co o tym myślę :) choć do Japonii również chętnie odbyłabym podróż :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Coś czuję, że ja akurat te niemieckie chleby bym jednak polubiła, tak jak i ty :D

    OdpowiedzUsuń
  6. puddingi chlebowe w każdej wersji uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. szkoda, ze nie mam możliwości spróbowania takiego chleba,

    OdpowiedzUsuń
  8. obie arcyciekawe propozycje i obu bym chętnie spróbowała. Twoje na śniadanie, Marty na deser ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mogłabyś występować w roli przewodnika kulinarnego po niemieckiej stronie:)

    Co do pieczywa, o Anglikach mówi się to samo. Że ichniejsze chleby i bułki są okropne, o Niemcach tego nie słyszałam. Ale jak to ludzie, gadają wiele, a i tak trzeba spróbować, żeby wyrobić sobie samodzielną opinię:)

    I na ten twarożek mam ochotę, wielką!:)

    PS. poprzedni komentarz chyba się nie dodał, więc dodaję drugi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak się to ma do niemieckiego pieczywa, bo nigdy go nie próbowałam, ale angielskie jest naprawdę okropne ;)
      Śniadanie wygląda obłędnie pysznie :)

      Usuń
    2. dokładnie, Angielskie pieczywo na prawdę nie należy do tych udanych. Gumiaste i praktycznie bez smaku :<

      chcę takiego puddingu! i teraz jak napisałaś o tym chlebie to chętnie bym go spróbowała :)

      Usuń
    3. Ale niemieckie nie jest takie zue! Nawet niektore kanapki na benzynowych stacjach są naprawdę spoko! Kwestia trafienia na dobre sklepy. ;)

      Usuń
  10. oo, taki pudding chlebowy w niemieckim wydaniu, muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Prezentuje się niezwykle apetycznie.Dawno nie jadłam takiej zapiekanki chlebowej. Pychota! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zawsze widząc pudding chlebowy na blogach, przypomina mi się pudding 'pączkowy' z jednej z książek, które niedawno czytałam. ;) A ja...nie mogę się przełamać do zrobienia tego dania, bo za chlebem po prostu nie przepadam. Pewnie sporo tracę, może czas się przełamać.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale skomplikowane planowanie śniadania. No ale wyszła z tego pychota, w to nie wątpię! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. niemieckie pieczywo jest najlepsze! ilekroć jestem u rodziny z Niemiec to nie mogę się nacieszyć tym wyborem porządnego, ciemnego pieczywa. i ten twarożek też jest mi znany <3
    podsumowując - to śniadanie przypadłoby mi do gustu, ale zostawię je na przyszły miesiąc, kiedy będę w Niemczech ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wygląda przepysznie. Uwielbiam takie śniadanka! :)
    Radzę też spróbować domowy chlebek :D

    OdpowiedzUsuń
  16. ależ to wygląda! :) meega..
    chociaż jeszcze tak łączyć nie próbowałam, aż żałuję!
    ale słyszałam właśnie, że Niemieckie chleby są dość specyficzne, szczególnie te na zakwasie ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. uwielbiam takie chlebowe puddingi - w sumie z każdego pieczywa :)

    OdpowiedzUsuń
  18. do tej pory pudding chlebowego nie jadłam, ale chyba ten będzie moim pierwszym razem ;D niesamowity!

    OdpowiedzUsuń
  19. Do Angli przeprowadzasz się z mamą na stałe?Cieszysz się? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeprowadzam się na stałe, ale bez rodziny. (; Mama zostaje tutaj, ja układam sobie życie. W końcu pełnoletnia osoba nie będzie wiecznie mieszkała z mamą, zwłaszcza, jak juz wcześniej miesiącami mieszkała sama.

      Bardzo się cieszę i nie mogę się doczekać ♥ Zawsze miałam w planach mieszkanie w Anglii, a przy okazji jestem niezależna. :)

      Usuń
    2. To życzę Ci powodzenia :) A mama nie boi się o Ciebie :) I już chyba wiesz, gdzie się zakwaterujesz? :)

      Usuń
    3. Bardzo Ci dziękuję! :) Mama się nie boi, bo my we dwie musiałyśmy sobie zawsze same radzić i trochę spraw powierzała mi. Ma do mnie zaufanie, co dla mnie samej jest bardzo ważne.
      Tak, wiem już właściwie :)

      Usuń
  20. Kolejna rzecz do spróbowania...:>

    OdpowiedzUsuń
  21. Fajny pomysł : ) Słuchaj, mam pytanie. W swoich przepisach używasz mąki żytniej i orkiszowej białej, czy pełnoziarnistej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę zdziwiło mnie to pytanie, bo praktycznie zawsze zaznaczam, jakiej mąki używam ;) A tak samo, jak na blogu, prywatnie używam głównie żytniej. Czasem innych, ale ta dominuje.

      Usuń
    2. Miałam na myśli, czy to razowa, pełnoziarnista, czy 'zwykła' biała. : )

      Usuń
    3. W Polsce tylko taką kupuję. http://www.xn--spiarnia24-kjc.pl/product/image/9143/62.jpg Razowej nie cierpię, bo nie wychodzą z niej zbyt dobrze dania ;p

      Usuń
  22. Wygląda niebiańsko ! A japońskie śniadanie będzie? :)))
    http://fitdevangel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się tam wybiorę, będzie :)) Póki co jest tam Marta :)

      Usuń
  23. jestem ciekawa jak ja bym sie odnalazła w nowym miejscu...

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie jadłam jeszcze czegoś podobnego:) Ciekawy rarytas.

    OdpowiedzUsuń
  25. mmmm chciałabym go spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie miałam okazji nigdy chyba spróbować niemieckiego pieczywa, może jak byłam młodsza ale słabo pamiętam :P Ale taki żytni chlebek na zakwasie musi być bardzo smaczny :)

    OdpowiedzUsuń
  27. muszę chyba kiedyś spróbować, jak jest tu tak zachwalane ;)
    zapraszam-> http://aliceandherdream.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. Zawsze chciałam czegoś takiego spróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Co sądzisz o wpisie?
Jeżeli nie posiadasz konta Google, nie bądź anonimowy - podpisz się swoim nickiem lub imieniem.
Dziękuję za każdą pozostawioną opinię.