Pokazywanie postów oznaczonych etykietą obiad. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą obiad. Pokaż wszystkie posty

10.26.2014

Serowo-szpinakowe mini frittaty

frittata

Nie zawsze mam czas i siłę na gotowanie - bywa, że uciekam się do prostych rozwiązań, przygotowując na obiad kolejny dzień z rzędu makaron z warzywami i serem, a na śniadanie wcinam owsiankę lub jogurt. Niemniej, i w szukaniu prostoty można odkryć przepisy, które nie są trudne w przygotowaniu, a gwarantują naprawdę wspaniałe efekty.

Frittata to danie, które umożliwia zawarcie w nim tak zwanego wszystkiego i niczego: wystarczy zestawienie ulubionych warzyw i garstka sera, by skomponować naprawdę smaczny i zdrowy posiłek. I choć częściej stawiam na frittatę w wersji pełnowymiarowej, jako danie obiadowe, tak też tym razem pokusiłam się o lekkie śniadanie. Na upartego można byłoby pokusić się o stwierdzenie, że zjadłam po prostu alternatywną wersję jajecznicy, jednak frittata ma swój specyficzny smak, który ciężko byłoby przyrównać do wspomnianego wyżej dania. Mini frittaty mogą stanowić też wspaniałą propozycję na przekąskę na zimno lub na ciepło - czy to podane na talerzykach, czy to w papilotkach, nie tylko prezentują się dobrze, ale i zachwycają smakiem. Charakteru w tym przypadku zdecydowanie dodaje im ser cheddar, który - połączony ze szczypiorkiem i cebulką przekona niejednego wielbiciela serowych chipsów, że naprawdę, naprawdę istnieją zamienniki tego typu grzeszków. A ja, niezależnie od tego, czy do tej pory to danie była Wam obce, czy też lubicie i przygotowujecie je często, zachęcam Was gorąco do wypróbowania właśnie tego zestawienia smaków - naprawdę warto!

frittata z serem i szpinakiem

/4 porcje/
- 8 jajek
- 1 szklanka różyczek kalafiora
- 1 garść świeżego szpinaku
- 1 czerwona cebula
mini frittaty- 3 łyżki posiekanego szczypiorku
- 80g sera cheddar*
- olej lub oliwa
- sól i pieprz

Kalafior gotujemy na parze do momentu, w którym nie będzie surowy, jednak uważamy, aby nie był zbyt miękki. Odstawiamy kalafior do ostudzenia, a następnie dzielimy na małe cząstki. Cebulę kroimy w drobną kostkę i podsmażamy do zarumienienia na rozgrzanym oleju, w połowie smażenia dodając na patelnię szpinak. W misce dokładnie mieszamy jajka, sól, pieprz (dla efektu jednolitej konsystencji, możemy użyć do tego miksera). Następie dodajemy szczypiorek oraz starty na tarce o dużych oczkach ser cheddar. Na samym końcu dodajemy do masy ostudzony szpinak, cebulę oraz kalafior. Dokładnie mieszamy wszystkie składniki, a następnie przelewamy całość do żarrodpornych, lekko natłuszczonych kokilek. Pieczemy frittaty w piekarniku nagrzanym do 180*C przez około 20 minut. Frittaty wyjmujemy delikatnie z kokilek tuż po wystudzeniu, lub też jemy prosto z kokilek z ulubionymi dodatkami. 
*można zastąpić innym serem o charakterystycznym, ostrym smaku
mini frittata

8.28.2014

Fasolka szparagowa z ryżem curry - Zdrowy Apetyt

curry z fasolką szparagową

Fasolka szparagowa: gdybym miała wybierać, okazałaby się bez wątpienia jednym z moich ulubionych warzyw, które już w dzieciństwie pochłaniałam niemalże hurtowo. Dziś przedstawiam ją w wersji z ryżem curry. Nadmienię, iż dzisiejszy przepis, wyjątkowo, pochodzi z serwisu Zdrowy Apetytē, który udostępnia informacje, wskazówki oraz porady dotyczące zasad zdrowego odżywiania, a także ogólnodostępnych produktów. Co więcej, portal ten umożliwia stworzenie własnego planu żywieniowego. Zaproponowane menu zaspokaja potrzeby organizmu z uwzględnieniem m.in. wagi, wzrostu i aktywności fizycznej. Po wygenerowaniu przykładowego tygodnia i przeglądnięciu proponowanych dań bez zastanowienia zabrałam się do przygotowania właśnie tej potrawy: na pewno wpływ na to miała kuchnia mojego znajomego, który od czasu do czasu zapewnia mi i znajomym indyjską ucztę (przyznam, że naprawdę dobrze reklamuje specjały swojego rodzimego kraju).

Takim oto sposobem bardziej polubiłam się z curry, a i imbir nie jest mi już tak straszny. Sam w sobie, imbir stanowi lekarstwo na przeziębienie i migreny, zapobiega zakrzepom krwi, a do tego posiada właściwości odchudzające. Nie każdemu jednak odpowiada jego ostry, charakterystyczny smak. Niemniej jednak,  wszystko kryje się w odpowiednich w proporcjach. Bardzo dobrze komponuje się on z rodzynkami, a tworząc z dodatkiem obydwu tych składników danie wytrawne, można naprawdę pozytywnie się zaskoczyć. Fasolka szparagowa jest zaś dodatkiem, który pasuje chyba do każdego wytrawnego dania - a przy okazji jest bogata w wiele witamin, kwas foliowy oraz magnez, który pozwala skutecznie wchłaniać składniki odżywcze ze spożywanego jedzenia. Co więcej, fasolka posiada niewielki indeks glikemiczny oraz dużą zawartość błonnika, co sprzyja utrzymywaniu smukłej sylwetki.

curry z fasolką szparagową
Co warto dodać, danie to nie należy do skomplikowanych i wymagających dużego nakładu pracy oraz czasu. Mój znajomy nieraz zadziwiał mnie wytrwałością, pracując nad swoim daniem pół dnia. Tutaj nie ma mowy o staniu przy garnkach godzinami - taki ryż można przygotować nawet będąc wściekle głodnym tuż po powrocie z pracy (co mi samej zdarza się bardzo często). 

Jak można zauważyć, tekst jest efektem przyjaznej współpracy z Tesco i portalem Zdrowy Apetyt, który powstał dzięki tej firmie. Osobiście muszę przyznać, że cieszy mnie stopniowe, systematyczne zwiększanie  się popularności świadomego odżywiania i jestem zadowolona, że mogę o tym napisać.  Ranga dostępnych na rynku produktów nieustannie się powiększa, a internet zaczyna być zalewany wszelkiego rodzaju stronami internetowymi, aplikacjami i programami, które mają służyć pomocy w prowadzeniu zdrowego trybu życia. Oczywiście, niczego nie zmieni się po wypełnieniu odpowiedniego formularza czy ściągnięciu setnej aplikacji, gdyż zawsze chodzi przede wszystkim o działanie, jednak może być to całkiem niezła pomoc w organizacji, zwłaszcza, jeśli mowa o naprawdę poważnych zmianach. Zwłaszcza, że nieraz przekonałam się, iż dla niektórych hot chocolate with whipped cream, sprinkles and marshmallows jest całkiem zdrowe, kiedy tylko poprosi się o odtłuszczone mleko. ;)

/3-4 porcje/
- 200 g fasolki szparagowej
- 200 g ryżu basmati
- 1 duża cebula
- 60 g rodzynek
- 2 cm świeżego korzenia imbiru
- 30 ml oliwy z oliwek*
- 2 łyżeczki masła
- przyprawy: curry, sól, pieprz

Ugotuj ryż w osolonej wodzie. Cebulę obierz i pokrój w drobną kostkę. Imbir obierz i zetrzyj na tarce. Na patelni rozgrzej oliwę i zacznij smażyć cebulę. Kiedy cebula się lekko zrumieni, dodaj pokrojony imbir i rodzynki. Poczekaj, aż rodzynki spuchną, a następnie dodaj łyżeczkę przyprawy curry. Mieszając, smaż jeszcze przez 5 sekund, po czym dodaj ugotowany ryż oraz pieprz i całość zamieszaj. Przykryj pokrywką i odstaw. Fasolkę szparagową ugotuj na parze do miękkości. Na talerze nałóż porcję ryżu i fasolki. Na wierzch połóż po łyżeczce masła.
*można zastąpić olejem rzepakowym, kokosowym (...)
curry z fasolką szparagową


5.23.2014

Pełnoziarniste racuchy i mus rabarbarowo-truskawkowy

dietetyczne racuchy
dietetyczne racuchy drożdżowe

Ostatni wpis z Niemczech. Następny ukaże się już po przeprowadzce do Anglii. Przyjemne uczucie. Bardzo. Zwłaszcza, kiedy miałam okazję przeczytać tyle ciepłych słów na fanpage Relish Meals, kiedy podekscytowana wspomniałam o dwóch ustnych maturach zdanych na 100%. Dziękuję każdemu z osobna. Zapraszam też do odwiedzania strony internetowej mojego bloga na facebooku - w najbliższym czasie to on może stanowić źródło mojej blogowej komunikacji. 

Przechodząc do tematu głównego, ostatnio naszła mnie ochota na racuchy. Łącząc to z sezonem na rabarbar i obecnością pierwszych prawdziwie naturalnych truskawek, stworzyłam takie oto danie. To całkiem zdrowa i smaczna propozycja na wyjątkowo leniwe śniadanie lub słodki obiad. 
Sam rabarbar przekonał mnie do siebie dopiero dwa lata temu, kiedy to po raz pierwszy zrobiłam dżem truskawkowo-rabarbarowy. To połączenie do dziś jest jednym z moich ulubionych. Niekoniecznie tylko w formie dżemu, ale także słodkiego musu, który nada się zarówno do placków, jak i owsianki, kaszy oraz słodkich puddingów czy też jogurtowych deserów - na przykład tego. Z lekką nutą wanilii, cytryną, osłodzony  Zapraszam na przepisy.

4.11.2014

Warzywne placuszki z buraków, cukinii i marchwii


Nietrudno zgadnąć - uwielbiam warzywa. Czy są takie, za którymi nie przepadam? Na chwilę obecną trudno mi to powiedzieć, bo chyba nie zdarzyło mi się w tej kwestii wybrzydzać. Lubiłam je odkąd pamiętam, a to za sprawą rodzicielki, która skutecznie zadbała o to, bym mogła się do nich przekonać. Pewnie dlatego też obiad bez warzyw to dla mnie abstrakcja, za to bardzo często pojawiają się u mnie placki na bazie rozmaitych warzyw. Swego czasu wypróbowałam połączenie buraka, marchwi i cukinii. Okazało się tak trafione, że nie mogłam zwlekać z zamieszczeniem tu przepisu.
Buraki można swobodnie nazwać jednymi z najzdrowszych warzyw - zawierają sporą ilość witaminy C, B1 i betakarotenu,  które poprawiają kondycję włosów, skóry i paznokci, a także wzroku. Zawarty w nich wapń, błonnik, potas, magnez, a także wiele innych składników, które przyczyniają się do polepszenia stanu kości, obniżenia ciśnienia, przeciwdziałania miażdżycy i poprawia wydajność w czasie treningów. Spożywanie także bogatej w witaminy cukinii wspomaga przemianę materii, a marchew jako silny antyoksydant, a także czynnik obniżający poziom cholesterolu oraz zapobiegający chorobom serca i nowotworom, stanowi dopełnienie całości.
Wierzę, że polubicie to zdrowe trio tak, jak ja. 

/6 placków - 2 porcje/
- 1 średni burak
- 100g marchwi
- 200g cukinii
- 1 duże jajko
- 3 łyżki mąki żytniej
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 2 łyżki jogurtu Naturalnego Gęstego Bakoma
- 1/3 cebuli
- 1 ząbek czosnku
- sól, pieprz
- granulowany czosnek
- ostra papryka

Buraka obieramy ze skórki i ścieramy na tarce wraz z marchewką. Do osobnego naczynia ścieramy cukinię, którą następnie dokładnie odsączamy z nadmiaru wody. Czosnek i cebulę obieramy ze skóry i siekamy na w drobną kostkę. W misce miksujemy jogurt naturalny, jajko, mąkę żytnią i ziemniaczaną, a także przyprawy. Dodajemy warzywa i dokładnie łączymy wszystkie składniki. Na rozgrzanej patelni o nieprzywierającym dnie smażymy na średnim ogniu placki ok. 4-6 minut z każdej strony. Gotowe placki przekładamy na talerz i podajemy z sałatką, kaszą, ryżem lub pieczonymi warzywami. Ja zaserwowałam je z frytkami z selera i sałatą.

4.05.2014

Dietetyczne frytki z selera

dietetyczne frytki

Z czym kojarzy Wam się wiosna? Poza czasem słońca, późnymi powrotami do domu i ciągłym przesiadywaniem na świeżym powietrzu, mi kojarzy się także ze świeżymi warzywami i lekkimi posiłkami. Swego czasu powróciłam zatem do jednej z moich ulubionych potraw, która - nie wiadomo czemu - na kilka miesięcy wcześniej odeszła w zapomnienie. Powrót do niej uświadomił mi, że naprawdę ją uwielbiam. Podobnie jak frytki z cukinii, pietruszki lub marchwi, frytki z selera udowadniają, że kiedy mowa o pysznych frytkach, wcale nie trzeba mieć na myśli ziemniaków
Warto dodać, że w selerze znajduje się ponad 2 razy więcej witaminy C, niżeli w cytrusach. Seler jest też bogaty w witaminę B kompleks, a także witaminę E, którą nie bez powodu nazywa się witaminą młodości. Seler obfituje także w potas, cynk, a także wapń i imponującą ilość fosforu. Takie frytki trudno nazwać niezdrowymi, prawda? Każdemu, kto jeszcze nie zapoznał się ze smakiem pieczonego selera, niech szybko to nadrobi - nie pożałuje!

/1 blaszka/
dietetyczne frytki z selera- 1 korzeń selera
- 1 łyżka oliwy z oliwek lub oleju
- sól, pieprz
- czosnek granulowany
- szczypta papryki czerwonej
- bazylia, oregano

Seler obieramy, a następnie dokładnie myjemy. Następnie kroimy seler wedle uznania: w słupki albo ćwiartki, pamiętając, by nie były one zbyt grube. Pokrojonego selera wrzucamy do miski, a następnie ręcznie łączymy z oliwą, przyprawami i ziołami. Tak przygotowaną mieszankę wstawiamy na chwilę do lodówki, by seler mógł przegryźć się aromatem dodatków. Po odczekaniu wykładamy seler na wyścieloną papierem do pieczenia blachę i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200*C przez ok. 25 minut.  Gotowe frytki podajemy wedle uznania, solo, z dipem jogurtowym, czosnkowym lub pomidorowym.
dietetyczne frytki z selera

1.10.2014

Spaghetti - strączki razy dwa!

makaron z ciecierzycą

Na facebooku nie pozostawiliście cienia wątpliwości - jako pierwszy chcieliście ujrzeć przepis na spaghetti. Bezproblemowo dostosowałam się decyzji i prezentuję danie, które od jakiegoś czasu weszło do czołówki najczęściej robionych w ostatnim miesiącu obiadów.

Obiad na szybko? Niektórzy myślą w tym momencie o fast foodzie albo pizzy na telefon. Mi szybki obiad kojarzy się przede wszystkim z makaronem. Jego uniwersalność i banalne przygotowanie, które w dodatku umożliwia w ciągu tych kilkunastu minut stworzenie doń całkiem przyzwoitego sosu, wpływają na tę decyzję. Tym razem z soczewicy i ciecierzycy, czyli dwie rośliny strączkowe. Do tego sos pomidorowy i zioła, bez których w przypadku dań kuchni włoskiej rzadko kiedy mogę się obejść - oregano i bazylia. W niespełna pół godziny powstaje sycące i zdrowe danie, do którego będzie chciało się wracać. 

/2 porcje/
- 140g makaronu spaghetti durum
- 1 puszka pomidorów z puszki
- 30g czerwonej soczewicy
makaron z ciecierzycą- 100g ciecierzycy z puszki
- 1 mała cebula
- 2 ząbki czosnku
- 1/3 papryczki chilli
- 1 łyżka oleju rzepakowego
- sól, pieprz
- bazylia
- oregano

Soczewicę gotujemy 10 minut w lekko osolonej wodzie. Cebulę i czosnek kroimy w kostkę, a następnie podsmażamy na oleju rzepakowym. Kiedy się zrumienią, dorzucamy pomidory z puszki i pokrojoną papryczkę. Dodajemy sól, pieprz, oregano i bazylię. Gotujemy ok. 5 minut pod przykryciem na wolnym ogniu. Dorzucamy cieciorkę, soczewicę, następnie mieszamy i dusimy jeszcze 3 minuty. Makaron gotujemy al dente w lekko osolonej wodzie. Przekładamy makaron na talerze, na to nakładamy sos. Do smaku możemy dodać na wierzch parmezan lub ser feta.
*można zastąpić go suchą soczewicą, uprzednio namoczoną, a kolejnego dnia ugotowaną

12.16.2013

Słone ślimaczki z serem!


Lubicie ciasto francuskie?
Co za pytanie! Nie znam osoba, która nie uległaby jego cudownemu, delikatnemu smakowi. Ciasto francuskie smakuje wspaniale zarówno na słodko, jak i słono. Ja po raz pierwszy spróbowałam go w formie rogalika nadzianego morelową konfiturą. Od tamtego czasu minęło wiele lat, a nawet jedna ich dziesiątka. Smak jednak pozostał, a choć jeszcze nie czuję się na tyle pewnie, by samej zrobić ciasto francuskie, staram się kombinować z jego podaniem. W przeciągu kilku lat, czyli czasu, od jakiego gotuję, wypróbowałam wiele połączeń. Niestety, z racji, że wcześniej był to blog śniadaniowy, nie ujrzały one światła dziennego. Myślę, że od wprowadzonych na blogu zmian jeszcze zdążą się ukazać. Bo... No właśnie, ulubioną kawiarnię najlepiej stworzyć w swoim własnym domu.
Swego czasu w formie eksperymentu stworzyłam serową wersję ślimaczków z ciasta francuskiego, która sprawdzi się nie tylko jako przekąska, ale i danie główne. Osobiście jestem bardzo zadowolona z tej wariacji i jeszcze nie raz do niej wrócę. No i... chyba nie muszę mówić, jak szybko zostałam poproszona przez znajomych o szybkie upieczenie kolejnych?


- 1 opakowanie ciasta francuskiego (275g)
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- 100g sera żółtego
- 50g sera mozzarella
- sól, pieprz
- oregano
- bazylia

Rozmrożone ciasto francuskie rozwijamy. Na wierzchu rozsmarowujemy koncentrat podorowy uprzedmio wymieszany z przyprawami i ziołami. Następnie kładziemy na koncentrat starte sery. Zwijamy ciasto równomiernie do wewnątrz z obydwu stron. Tak zawinięte ciasto kroimy na plastry grubości około 1cm. Układamy ślimaczki w odległości 2cm obok siebie na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy w temperaturze 190*C przez 15 minut. Podajemy na ciepło lub zimno.





Danie POMARAŃCZOWE (konkurs)


11.17.2013

491. Sunday / Katowice!


waniliowy kokosowy serniczek z czekośliwką, kawa "karmelowy muffin"
vanilla cocnut cheesecake with chocoplum, caramel muffin coffee


/2 porcje/
- 400g serka trzykrotnie mielonego
- 1 jajko
- 1 łyżka cukru trzcinowego
- 20g budyniu waniliowego
- 1 łyżka wiórków kokosa
- 1 łyżki czekośliwki
- szczypta soli
+
- kandyzowany kokos
- 1 łyżeczka czekośliwki

Serek, jajko, cukier, budyń i sól zmiksować na gładką masę. Dodać wiórki kokosa i ponownie wymieszać. Do kokilek nałożyć do połowy wielkości masę, dodać po łyżce czekośliwki i kilka kostek kokosa na kokilkę i przykryć resztą masy sernikowej. Na wierzchu zrobić wzorki z czekośliwki. Włożyć kokilki do nagrzanego piekarnika i piec 25 minut w 180*C.







Pierwsze śniadanie w Katowicach, z Angie. Popijane przepyszną kawą, którą dostałam w prezencie. Po miesiącach wiadomości, wspólnego gotowania i dzielenia się wrażeniami przez internet, nareszcie spotykamy się na żywo.

Wczorajszy dzień mogę zaliczyć do jednej, długiej podróży zdecydowanie odbiegającej od rutyny - kiedy tylko przyjechałam do Katowic, zapomniałam o sześciu godzinach podróży. Rozmowy, wizyta w od dawna rekomendowanej mi wegetariańskiej restauracji Złoty Osioł, wspólne buszowanie po sklepach i odległych, niezwykle fotogenicznych zakamarkach miasta, uwieńczone Cinnabon. 


Dużo uśmiechu, piękny prezent i obiecująca wizja kolejnych dni malują na mojej twarzy uśmiech. Co mogę powiedzieć? W takich chwilach zdaję sobie sprawę z tego, co tak naprawdę daje blog, jak wspaniałych ludzi można dzięki niemu poznać.

Dziękuję też wszystkim za nominacje do Liebster Blog Award - kiedy tylko będę miała chwilkę,  odpowiem na pytania. :)

Dzisiaj szykuje się spotkanie w... jeszcze liczniejszym gronie! Już nie mogę się doczekać. 


10.19.2013

Placki dyniowe z kruszonką!

dyniowe pancakes z kruszonką i mandarynką
pumpkin pancakes with crumble and tangerine

Kiepski piątek i oby pozytywna sobota. Wbijam nóż w ośmiokilową dynię,  drugiej ręce mam książkę, a w myśli wieczorne plany. No tak, odwieczny problem, żeby to wszystko jakoś pogodzić. Jakoś się udaje.

Wspólna słodka sobota z Angie chyba staje się już zwyczajem. Przed tygodniem wynalazłam przepis na placki podane z... kruszonką. Od razu spodobał mi się ten pomysł, bo łączył w sobie dwie słodkości, które szczerze uwielbiam. Nadeszła wolna chwila, a obie mogłyśmy wypróbować, jak teoria i przypuszczenia mają się do praktyki. Okazało się, że w tym przypadku mają do siebie naprawdę wiele. Dyniowe placki i kruszonka to duet, któremu chyba nikt nie mógłby się oprzeć. :) Stanowiły one idealny piątkowy obiad, i choć nie robię tego często, podaję przepis na ten właśnie posiłek. Choćby dlatego, że czemu by nie zrobić go na śniadanie? Polecam wypróbować, kiedykolwiek, choćby dla samej tej słodkiej, maślanej kruszonki rozpuszczającej się na grubych, delikatnych plackach w kolorach jesieni. 



/1 porcja/
Placki:
- 1/2 szklanki mąki żytniej
- 125g dyniowego puree
- 2 łyżki mleka
- 1 jajko
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżeczka oleju
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki cynamonu
- odrobina soli


Kruszonka:
- 40g mąki pszennej pełnoziarnistej
- 20g masła
- 1 łyżka cukru trzcinowego

Mąkę przesiewamy z sodą, proszkiem do pieczenia, solą i cynamonem. Następnie dodajemy resztę składników i miksujemy je razem na gładką masę. Na rozgrzaną patelnię nakładamy po kopiatej łyżce ciasta, a na wierzchu układamy kawałki kruszonki. Smażymy placki z obu stron (bez obaw - kruszonka nie przywrze do dna patelni). Podajemy od razu.

9.28.2013

441. Naleśniki i cukiniowe placki z tuńczykiem!


naleśniki żytnie
żytnie naleśniki z waniliową ricottą i suszonymi wiśniami
wholewheat crepes with vanilla ricotta and dried cherries
naleśniki żytnie

*waniliowa ricotta: serek ricotta wymieszany z łyżeczką pasty waniliowej

Nareszcie sobota. To był ciężki tydzień. Dużo nadrabiania, dużo nauki i dużo stresów, częściowo niepotrzebnych. Kilka niepotrzebnych krzyków i napięć, koniec końców szczere, ciepłe rozmowy. Odpoczywam i podwójnie świętuję naleśnikową sobotę.

Ostatnio na facebooku pochwaliłam się wyjątkowo smacznym obiadem. Jako, że pojawiły się prośby o przepis, dzisiaj prezentuję placuszki w pełnej  krasie. 

placki cukiniowe z tuńczykiem
 cukiniowe placki z tuńczykiem, ryżem i kaszą quinoa
zucchini tuna pancakes with rice mixed with quinoa
placki cukiniowe z tuńczykiem

placki cukiniowe z tuńczykiem/1 porcja/
- 200g cukinii
- 1 puszka tuńczyka w sosie własnym
- 1/3 cebulki
- 1 jajko
- 2 łyżki mąki żytniej
- 1 łyżka lnu mielonego
-1 ząbek czosnku
- 3 łyżki tartego parmezanu
- sól, pieprz

Cukinię ścieramy na tarce i pozbywamy się nadmiaru wody, cebulę i czosnek kroimy na cząstki, a tuńczyka odsączamy z sosu. W misce łączymy łyżk
ą wszystkie składniki i rozgrzewamy patelnię. Smażymy placuszki po kilka minut z każdej strony do zarumienienia. Podajemy z dowolnymi dodatkami - u mnie ryż i quinoa.

9.21.2013

Warszawa: cz. II
















 serek wiejski z mleczkiem kokosowym i malinami
cottage cheese with coconut milk and raspberries













Dziękuję za wczorajsze wsparcie - przeżyłam rozmowę i uważam, że poszło mi dobrze. Rozmawiałam o polityce i sztuce, życiu za granicą i dzieciach. Jestem dobrej myśli. Teraz mam w głowie kolejną, ostatnią i zarazem najdłuższą część egzaminu. Od godziny 9 do 12 będę słuchać, czytać i pisać. Dwa tygodnie później wyniki. Kiedy przeczytam swoje własne zapiski po egzaminie, będę zapewne dziwiła się, że to już po, że mam to za sobą. Oby na dobre.

Po wczorajszym teście przydało się doładowanie. Gorąca czekolada w Starbucksie i moussaka, która chodziła za mną od czasu spróbowania przepysznego pieczonego bakłażana. Trzy dni w sieciówkach, trzy dni obiadów na mieście. Tej nocy wracam do domu i jutro obudzę się już w swoim łóżku. Zastanawiam się, czy ciężko będzie mi wyczekać wyników egzaminu. Warszawa? Podoba mi się bardziej niż za pierwszym razem. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie muszę jeszcze przemyśleć. 


Może to tak typowo babskie, ale po wczorajszym egzaminie niemal od razu poszłam do sklepu po buty. Traf chciał, że od razu znalazłam te wymarzone. Słońce też świeciło. Wierzę, że to był w całości dobry dzień.

Dziś po raz ostatni proszę Was o wsparcie i "kciukowanie". Po powrocie do domu postaram się to wynagrodzić przepisami, bo przez te kilka dni odwyku od gotowania mam głowę pełną pomysłów.

Miłego! :)

9.19.2013

Pumpkin spice latte - Starbucks!

pumpkin spice latte

Uff! Wczoraj był naprawdę męczący dzień. Intensywny, na początku stresujący, ale im było później, tym było lepiej. Na samym początku starym zwyczajem chciałam zobaczyć miejsca, w których będę podchodzić do egzaminów. Wolałam już wcześniej mieć o nich jakieś wyobrażenie. To psychicznie mi pomaga. I pomyśleć, że to już jutro. Już jutro i pojutrze. Może piszę o tym do znudzenia, 

Potem? Czas na kawę! Odkąd tylko dowiedziałam się o wprowadzeniu do polskiego Staburcks Pumpkin spice latte, wiedziałam, że będę musiała jej spróbować. Zamówiłam, wypiłam i... nie, nie zawiodłam się! Na początku nie czułam co prawda dyni, tylko jakiś osobliwy, niezidentyfikowany aromat, ale z kolejnymi łykami było coraz lepiej. Czuć w niej lekki posmak dyni, a także moc przypraw, w tym cynamon, który stanowi zwieńczenie bitej śmietany zdobiącej wierzch kawy. 
I cóż - ostatnio mówi się, że sieciówki są trochę przereklamowane, że sieciówki są drogie... Ale i tak je lubię, naprawdę. To po prostu małe uzależnienie. :) Każdy jakieś ma. W ciągu tego wyjazdu na pewno jeszcze co najmniej raz tam trafię. 

pumpkin spice latte


Kupiłam zestaw pitnych czekolad - orzechowe, waniliowe, karmelowe i pomarańczowe. Dalej, pomiędzy dziesiątkami sklepów i przebieraniem w setkach ubrań - obiad. W końcu, w końcu przekonałam się do bakłażana! Wylądował na moim talerzu nafaszerowany różnymi warzywami w pomidorowym sosie i posypany serem feta, serwowany z sałatką i sosem tzatzki. Prze-py-szny. Kiedy wrócę do domu, na pewno go powtórzę, tym czasem hołduję kuchni greckiej. Teraz mam na oku mussakę... 




Dzisiejsze śniadanie? Też musiało się znaleźć. Tymczasem zakładam słuchawki na uszy i zaczynam kampanię antystresową. Bo przecież to moje podejście. Dać z siebie 100%. Inaczej w niczym nie byłoby sensu, czyż nie?
 kanapki z serem żółtym i pomidorem
sandwiches with cheese and tomato