12.21.2012

158. Friday / miodowy mus - jak ciasteczka!

 mus miodowy z malinami w syropie i suszonymi bananami

Koniec świata? Świat kończy się codziennie.

Dnia wczorajszego dzięki kochanej anglistce Hannibal został ochrzczony najlepszym świątecznym filmem w historii. Oby wigilia była... strawniejsza, bo z całą miłością do fenomenalnej postaci doktora Lectera, wolałabym oglądać jego poczynania w nieco innym czasie.

Dzisiejsze śniadanie było przepyszne, nieskromnie mówiąc.
Już kiedy zobaczyłam sam przepis, uznałam, że musi coś w nim być. I nie żałuję, że go wykorzystałam. Sporo zmieniłam, ale uważam, że na ciepło ten deser nabiera nie tylko zupełnie innej konsystencji, ale i smaku. Polecam!

/1 porcja/
- 40g płatków miodowych (u mnie Cheerios)
- 80g twarożku
- 180ml mleka
- aromat waniliowy

Płatki miksujemy z mlekiem, twarożkiem i opcjonalnie czymś do słodzenia. Przekładamy mus do miseczki. Wkładamy do mikrofali i podgrzewamy ok. 1,5 minuty. Gotowy mus ma stałą konsystencję.
 Inspiracja

51 komentarzy:

  1. ale fajny pomysł;) wypróbuję sobie z płatkami lion, na pewno będzie ciekawy smak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też na to wpadłam ;D Mam w domu własnie Liony ;-)

      Usuń
  2. tez napisze ze to fajny pomysl, bo taki on wlasnie jest. dobry musi byc ten mus

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny pomysł, tym bardziej że to moje ulubione płatki<3

    OdpowiedzUsuń
  4. na pewno smaczne, lubię te płatki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rewelacyjny pomysł!
    A świat faktycznie kończy się każdego dnia...

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny mus :) Robiłam coś podobnego z przepisu Rocksanki, ale miodowa wersja musiała być równie pyszne :D

    OdpowiedzUsuń
  7. hehe, faktycznie hannibal nie oddaje świątecznej atmosfery, ale ogólnie to bardzo dobry film ;) na ten krem jeszcze niejedna blogerka się skusi :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy pomysł z tym musem. Musi wyśmienicie smakować..
    W gruncie rzeczy to co napisałaś jest prawdą, świat kończy się codziennie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten mus musi być pyszny. Na co dzień nie rzepadam za cheeriosami, ale w takiej wersji chętnie bym spróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. jak możesz używać kombinacji słów "nieskromnie mówiąc" kiedy zaglądając do miseczki widać takie cuda, wydaje mi się, że smakowało jeszcze lepiej niż opisałaś :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale wspaniały początek dnia!!To jest pyszne....

    OdpowiedzUsuń
  12. juz robilam podobny od Roksany, ale z corn flakes i twarozkiem i dałam wiecej plagtków co by był gęsty. pyyycha ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. to musiało świetnie smakować!;)

    OdpowiedzUsuń
  14. ojej *.* niesamowite! zapisuję przepis, gdy tylko będę mogła to wypróbuję, już nie mogę się doczekać ^^

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj, tak potrafię sobie wyobrazić ten smak... mmm... Banany, maliny i miód, cudo! :) Choć wg mnie stworzyłaś z oryginału całkiem coś innego :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ciekawy pomysł, ja dzisiaj w ramach drugiego śniadania jadłam podobny krem ciasteczkowy - tyle, że z płatków kukurydzianych i z dodatkiem masła orzechowego. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. obłędna kombinacja smaków, miód, wanilia, maliny... to musi byc pyszne! :))

    OdpowiedzUsuń
  18. Koniecznie muszę to wypróbować! Oj, przez Ciebie moja lista przepisów do wypróbowania strasznie się powiększa i kompletnie nie wiem kiedy to wszystko wypróbuję! Dobrze, że teraz będzie trochę wolnego i będę miała czas z rana na jakieś eksperymenty śniadaniowe.
    Dobrze napisane to pierwsze zdanie "świat kończy się codziennie". Chociaż jest to przerażające to zarazem także... coś pięknego w tych słowach brzmi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że uda Ci się wypróbować kilku nowych przepisów i będziesz zadowolona :)

      Usuń
  19. Nie lubię powtarzać po innych, ale co tu więcej mogę napisać - wspaniały pomysł, na pewno wypróbuję :D Naprawdę bardzo apetycznie to wygląda :)

    Ciekawi mnie tok rozumowania Twojej anglistki, nigdy nie potraktowałabym Hannibala jako świątecznego kina :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!

      Powiedzmy, że to pod wieloma względami ciekawa kobieta... :D

      Usuń
  20. wszędzie ostatnio kusi mnie ten krem, a ja jakoś nie mogę się zebrać w sobie, żeby go zrobić, chociaż już mi coraz bliżej do tego:D

    OdpowiedzUsuń
  21. mmmm :) rozmarzyłam się nad tą miseczką :)

    OdpowiedzUsuń
  22. świetny przepis, muszę wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  23. Pomysł ciekawy i serio musiało być pyszne. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. śniadanie po prostu miodzio <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Takie ciasteczkowe śniadanie na pewno przypadłoby mi do gustu:D

    OdpowiedzUsuń
  26. o ja.. uwielbiam coś takeigo :)
    musiało być baaardzo pysznie ;))

    OdpowiedzUsuń
  27. miodowy mus, to nawet pysznie brzmi :-)

    OdpowiedzUsuń
  28. O, dobry taki mus? Bo ciekawy jest :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Ale świetny! Zapisuję przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ha Ha Hannibal? Przed świętami? Ostro :) a śniadanie jak zwykle piękne, urocze i takie spokojne! Nie miałam netu chyba tydzień i jakaś taka pobudzona chodziłam a to zwyczajnie dlatego, że nie widziałam Twoich codziennych, działających na mnie hipnotycznie i uspokajająco wpisów :)

    OdpowiedzUsuń
  31. uroczo wygląda, zwłaszcza te wzorki z syropu :3

    OdpowiedzUsuń
  32. Też chyba muszę spróbować tego musu - wygląda fantastycznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Wygląda świetnie, koniecznie muszę wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  34. Hannibal ? Świątecznym filmem? Koniec świata! :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Świetny pomysł, na pewno spróbuję, bo wygląda mega pysznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ale mi narobiłaś apetytu...muszę spróbować takiego śniadanka, coś czuję, że mi posmakuje!

    OdpowiedzUsuń
  37. Wspaniały blog,cieszę się że na niego wpadłam!Jest pełen ciekawych pomysłów,które przy odrobinie wolnego czasu na pewno wypróbuję:)Tak trzymaj!

    OdpowiedzUsuń

Co sądzisz o wpisie?
Jeżeli nie posiadasz konta Google, nie bądź anonimowy - podpisz się swoim nickiem lub imieniem.
Dziękuję za każdą pozostawioną opinię.