6.15.2013

Naleśniki Julii Child z serkiem wiejskim i budyniem

naleśniki julii child
naleśniki Julii Child z domowym budyniem czekoladowym, truskawkami i serkiem wiejskim
Julia Child's crepes with homemade chocolate pudding, strawberries and cottage cheese
naleśniki julii child

Dzisiaj prezentuję naleśniki, dzięki którym definitywnie stałam się tą, którą wszyscy proszą o smażenie naleśników o każdej możliwej porze dnia. W porównaniu z tradycyjnymi naleśnikami, te są o wiele delikatniejsze i jeszcze lepsze. Cieniutkie, a choć ciasta wydaje się pozornie niewiele, wychodzą z niego dwa ogromne naleśniki, które z pewnością nasycą każdego naleśnikowego głodomora. Robiłam je już w wersji wytrawnej, przyszedł czas na śniadaniowe, słodkie wcielenie. I takie chyba jest najlepsze.

naleśniki julii child
/1 porcja/
- 50g mąki pszennej
- 1 jajko
- 1 łyżka masła
- 1/3 szklanki zimnego mleka
- 1/3 szklanki zimnej wody

- domowy budyń: przepis TUTAJ, robiony z połowy składników
- serek wiejski według uznania
- kilka truskawek

Wszystkie składniki miksujemy na gładką masę. Wstawiamy do lodówki na około 30 minut (dzięki temu naleśniki będą delikatniejsze). Na rozgrzanej patelni o nieprzywieralnym dnie uprzednio natłuszczonej masłem wlewamy nieduże porcje ciasta i smażymy do zarumienienia z obu stron cienkie naleśniki. 

49 komentarzy:

  1. Ooo, bardzo ciekawe! Wypróbuję przy najbliższej okazji ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam naleśniki z budyniem. :>
    Och, wakacje już na serio za chwilę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze, nie jadłam naleśników z budyniem, zawsze był twarożek, masło orzechowe, dżem lub nutella, czas to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Julia jest po prostu niesamowita:) podobnie jak te naleśniki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. idealne naleśniki z idealnym nadzieniem! budyń w naleśnikach to jest to! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja zawsze ciasto naleśnikowe robie "na oko" :) ale jak tak zachwalasz to będę musiała skorzystać z tego przepisu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja to bym chetnie spróbowała takich nalesnikw nadzianych budyniem :3 szczerze powiedziawszy nigdy takich nie robiłam, ale postaram się pamiętac przy następnym nalesnikowaniu :3

    OdpowiedzUsuń
  8. wow, ten budyń domowy mnie przekonuje:)) wyglądają naprawdę pysznie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też nigdy nie jadłam z budyniem! Koniecznie muszę spróbować, bo wyglądają nieziemsko;D

    OdpowiedzUsuń
  10. naleśniki z budyniem?! ciekawie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To akurat nie jest na tyle ciekawe, naleśniki są nowe ;)

      Usuń
  11. A właśnie niedawno myślałam żeby naleśnika nadziać budyniem, ale waniliowym. :D
    Wyglądają bardzo kusząco. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepis warty wypróbowania, ciekawe czy i mnie wyjdą tak delikatne jak Tobie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. I wyglądają na takie delikatne. Z budyniem muszą smakować znakomicie!

    OdpowiedzUsuń
  14. zrób mi takie, prooooszę *-*

    OdpowiedzUsuń
  15. a ja chyba zostanę wierna swojej wersji "na oko" z lekką pomocą szklanek na niezdarnie ubitych białkach wmieszanych w całą masę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mmm pycha! Też je uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. oo, tak! muszą być najlepsze, napewno *.*

    OdpowiedzUsuń
  18. pychotka :) muszę wypróbować :**

    OdpowiedzUsuń
  19. ja kocham cieniutkie delikatne naleśniki *-* na pewno przy następnym smażeniu je zrobię ;D poza tym nadziane domowym budyniem musiały nieziemsko smakować ;) pychota !
    udanego dnia ;*

    OdpowiedzUsuń
  20. Wyglądają na bardzo delikatne, jadłam kiedyś takie podobne :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mmm... z budyniem, chodzą mi takie po głowie :>

    OdpowiedzUsuń
  22. Naleśniki Julii Child są najlepsze A w tej wersji pychota. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  23. No kurcze, zachęciłaś mnie do nich :) Wypróbuję !
    Oczywiście, pysznie nadziane ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. takie cieniutkie są najlepsze!

    OdpowiedzUsuń
  25. Ale się zgrałyście z naleśnikami :D
    Pyyyycha są te Twoje !

    OdpowiedzUsuń
  26. O MATKO!
    co za cudo! już sobie wyobrażam ich smak! mniaaam!:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie dziwię się, że najlepsze!
    Uwielbiam Twoje, są takie cieniutkie*_*

    OdpowiedzUsuń
  28. Uwielbiam takie cieniutkie naleśniki palce lizać nadzienie. Taka mała rozkosz dla podniebienia :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. o matko! Wyglądają lepiej niż Gordona. Robię na kolację dzisiaj <3

    OdpowiedzUsuń
  30. nalesniki z takimi dodatkami to przepis na idealne śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Twoje naleśniczki zawsze wyglądają na delikatne i cieniutkie :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Za każdym razem myślę, że znalazłam już idealne naleśniki, ale zawsze trafiam na jeszcze lepsze przepisy..Twój oczywiście zapisuję i czekam na najbliższą okazję, aby go wykorzystać :-)

    OdpowiedzUsuń
  33. To musiało obłędnie smakować! :)

    OdpowiedzUsuń
  34. no to musisz mi takie usmażyć, może się w końcu przekonam :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Z budyniem *.* Mistrzowsko wyglądają, i dodatki, i cieniutkie.. aż zachciało mi się naleśników! :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Kolejny przepis Julii, na który dziś natrafiłam. To chyba znak, żebym zabrała się za jej książkę, która leży na półce już od jakiegoś czasu ;)

    Naleśniki wyglądają naprawdę ekstra!

    Ściskam Cię cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  37. Hmmm muszę spróbować tego przepisu na należniki, zawsze jakoś robię tak "na oko" :) Pozdrawiam i zapraszam do konkursu na moim profilu na Fb ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. O i nowy sposób na coś bardzo znanego, pycha!

    OdpowiedzUsuń
  39. Muszę spróbować serka wiejskiego na słodko. :) a naleśniki bym zjadła!

    OdpowiedzUsuń
  40. te naleśniki muszą być genialne.. i do tego ten budyń :)

    OdpowiedzUsuń

Co sądzisz o wpisie?
Jeżeli nie posiadasz konta Google, nie bądź anonimowy - podpisz się swoim nickiem lub imieniem.
Dziękuję za każdą pozostawioną opinię.