6.29.2013

Czekoladowe babeczki fasolowe

babeczki fasolowe
czeokoladowo-orzechowe babeczki fasolowe z truskawkami
chocolate-hazelnut red beans cupcakes with strawberries
babeczki fasolowe


Babeczki? Najlepsze ze wszystkich fasolowych wypieków, jakie do tej pory robiłam. Idealne zarówno na ciepło, czyli jak u mnie wczoraj po upieczeniu, czy dzisiaj, po odczekaniu całej nocy. Przepis? Inspirowałam się wypróbowanym któregoś popołudnia przepisem Ashley, niemniej tym razem dodałam do ciasta orzechy laskowe. Efekt? Genialny!

/6 babeczek/
- puszka czerwonej fasoli (250g)
- 1 dojrzały banan
- 4 łyżki kakao
- 4 łyżki miodu
- 2 łyżki jogurtu greckiego
- 2 jajka (białka oddzielone od żółtek)
- 1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
- 50g orzechów laskowych
Odsączoną i opłukaną fasolę miksujemy z bananem na gładką masę. Dodajemy żółtka, kakao, miód, jogurt i sodę i mieszamy do połączenia się składników. Następnie dodajemy pokrojone na cząstki orzechy laskowe, ponownie mieszamy, a na końcu delikatnie łączymy z ubitą wcześniej pianą z białek. Przekładamy do silikonowych foremek pieczemy w 180 stopniach ok 45 min.
babeczki fasolowe

69 komentarzy:

  1. Ale urocze! :)
    Chętnie bym spróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś też robiłam takie babeczki :)
    Są pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  3. różyczkowe muffiny-mega :D A do tego fasolowe-ja się zabieram, ale kurde.. nie lubię fasoli, nie wiem czy mi spasują?
    Miłego wyjazdu! Baw się dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne różyczki *-* babeczki o poranku , jakie to słodkie :)
    udanego wyjazdu ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, ale jeszcze jutro do 8 z rana będę w domu :3

      Usuń
    2. to fajnie,że jeszcze jutro zachwycisz nas kolejnym śniadaniem hehe ;D

      Usuń
    3. Ja przez cały wyjazd to będę robić, w końcu ktoś tam w Gdańsku baaardzo liczy na moje śniadania :D

      Usuń
    4. W Gdańsku?! No nie! Nieee! Akurat stamtąd człowiek wrócił no nie :(

      Usuń
    5. to cieszę się jeszcze bardziej ;) i nie umiem się doczekać ;D

      Usuń
    6. Aaaa, Fabiola! D: Wiesz, że musimy to jeszcze nadrobić, prawdaaa?

      Usuń
  5. jakie ładne i na pewno bardzo smaczne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie wyglądają! Lubię eksperymentować z fasolą w wypiekach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. jakie cudeńka:) zapowiada się u Ciebie cudowny początek wakacji:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale poranek ! :) I dzień staje się lepszy;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie cuda :) Wyglądają fenomenalnie. Fasolowe jeszcze przede mną, ale na pierwszy ogień pójdą chyba te babeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale cudowne masz foremki na te babeczki :3
    Btw, otagowałam Cię u siebie, będzie mi miło jeśli znajdziesz chwilę żeby odpowiedzieć na pytania ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie mogę się do tych fasolowych przekonać, ale te to mnie kupiły !
    Takie różyczki ^^

    OdpowiedzUsuń
  12. One są prześliczne! Idealny początek wakacji. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakie boskie, takie cudne różyczki <3 Jak będę dziś na zakupach kupię fasolę i zrobię w końcu z niej jakiś wypiek. Jeśli jest pyszne jak mówisz i do tego takie zdrowe to po prostu jestem w niebie.

    OdpowiedzUsuń
  14. chyba przekonałaś mnie do fasolowych wypieków :D

    OdpowiedzUsuń
  15. jakie śliczne te babeczki <3

    OdpowiedzUsuń
  16. nigdy nie piekłam babeczek z fasolą, wyglądają cudnie:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Śliczne, wyglądają na bardzo dobre, również nie używałam fasoli:)

    OdpowiedzUsuń
  18. śniadanie z takiej formy je się z podwójną przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ojacie! jakie śliczne! fasolowych jeszcze nie jadłam:)

    baw się dobrze! ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne! Też mam taką formę, ale wszystko mi się do niej przykleja, wrrr!

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziękuję za chęć udziału w akcji Nakarm cukrzyka :) ale...
    "- wpis z przepisem biorącym udział w akcji musi zawierać również aktywny banner akcji lub link
    - wpisy z numerami lub innymi tytułami niezawierającymi nazw przepisów, nie będą akceptowane"
    Wiem, że drugiego punktu nie masz w zwyczaju, ale choć bezpośrednio na blogach kompletnie mi to nie przeszkadza, to już przy miniaturce na agregatorze, który zbiera wszystko razem, już tak, bo nie wiadomo, co jest na zdjęciu. Tym bardziej, że na durszlaku nie ma możliwości edytowania tytułu.
    Ale jeżeli Cię jeszcze nie zniechęciłam ;) to na Mikserze Kulinarnym (na którym widzę, że też jesteś), jest taka opcja. Więc byłoby super, gdybyś dodała ten przepis przez Mikser z edytowanym tytułem. I dodała do posta bannerek lub link :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Fasolowe już od dawna mi chodziły po głowie, ale nie za bardzo byłam do nich przekonana, nigdy nie lubiłam fasoli :/ Ale te Twoje róże tak kuszą! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Moim zdaniem fasolowe wypieki są niezjadliwe (ok, przesadziłam- dla mnie fasola jest po prostu nazbyt wyczuwalna, mimo wszystko) za to wypieki z ciecierzycy- istne niebo! Tak się składa, że robiłam dwukrotnie to cisto inspirując się tym samym przepisem co Ty, raz z fasolą, raz z cieciorką dodając jeszcze daktyle- różnica ogromna, oczywiście na korzyść drugiego wypieku. (; Polecam spróbować!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już zależy od gustu :) Niemniej, skoro polecasz mi zrobienie go z cieciorki i dodatkowo daktyli, na pewno spróbuję. Bardzo lubię obydwa te składniki i na pewno wyjdzie z tego coś dobrego. Dzięki za pomysł.

      Usuń
  24. nie moge sie przekonac do fasoli wyglada bosko wiec chyba sprobuje :) boskie zdjecia

    OdpowiedzUsuń
  25. wyglądają przegenialnie! muszę w końcu wziąć się za fasolowe wypieki :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Wyglądają bardzo smacznie :) Mialas fajne foremki :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Jakoś nie przepadam za czerwoną fasolą, ale kto wie? Może się do niej przekonam?
    Baw się dobrze;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Zazdroszczę wakacji!!! babeczki zachwyciły mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Mi jakoś fasolowe wypieki nie podchodzą, złe nie są, ale ich fanką nie jestem :P
    Ale, te różyczki mnie urzekły :)

    OdpowiedzUsuń
  30. przez Ciebie poszłam robić brownies... ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. acchh, jakie cudne!
    Nasze polskie morze, mimo że super zimne jest przepiękne: ) Miłego wyjazdu!

    OdpowiedzUsuń
  32. Przyznam że wyglądają fenomenalnie :)
    Udanego wyjazdu!

    OdpowiedzUsuń
  33. często zazdroszczę Ci śniadań, ale dziś przebiłaś samą siebie, prezentują się genialnie!
    odpoczywaj w Gdańsku :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Cieszą nie tylko podniebienie ale i oko ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. A ja wciąż się łudzę, że jednak nie zlikwidują obserwatorów...

    Jejku, jak uroczo wyglądają te muffinki! :) Udanego wyjazdu!

    OdpowiedzUsuń
  36. ej, whinn! teraz to mnie powaliłaś na kolana:)

    OdpowiedzUsuń
  37. ale świetne :)) a fasolowych wypieków nigdy nie jadłam, może dzisiaj spróbuję, bo wyglądają naprawdę zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Piękne! Gdzie kupiłaś takie foremki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dostałam je :) Niemniej, ostatnio widziałam podobne w Empiku.

      Usuń
  39. Zaskoczyła mnie ta czerwona fasola :) Muszą naprawdę ciekawie smakować! Są bardzo ładne!
    dariawkuchni.

    OdpowiedzUsuń
  40. Widziałam ostatnio takie foremki. Urocze są :)
    Muszę zrobić kolejne podejście do fasolowych wypieków:)

    OdpowiedzUsuń
  41. Genialne muffinowe różyczki Anita! Nie sądziłam,że z takich foremek wyjdą takie cudeńka!

    OdpowiedzUsuń
  42. Pychota!:)

    Udanego wyjazdu życzę!:)

    Ściskam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  43. Bardzo lubię fasolowe ciasto, wyglądają świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  44. Pięknie wyglądają takie różyczki :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Ślinka cieknie na sam widok! Mniam! Pycha :)

    OdpowiedzUsuń
  46. świetne te babeczki. Kocham wypieki z fasolą :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Ależ te różyczki czarują oczy wywołując wizję smaku :) Bardzo ładne :)

    OdpowiedzUsuń
  48. O, mam takie foremki- jeszcze w nich nie piekłam, a tu widzę takie piękne efekty- muszę to naprawić :) no i muszę w końcu wziąć się za jakieś fasolowe ciacho:)

    OdpowiedzUsuń
  49. w życiu nie jadłam fasolowego... hmm :)

    OdpowiedzUsuń

Co sądzisz o wpisie?
Jeżeli nie posiadasz konta Google, nie bądź anonimowy - podpisz się swoim nickiem lub imieniem.
Dziękuję za każdą pozostawioną opinię.