11.07.2013

Subiektywna recenzja Batonów z Inuliną - hit czy kit?


owsianka z otrębami owsianymi, śliwkami i serkiem capri
oatmeal with oat brans,  plums and capri

Sporo nerwów, ale to nie miejsce na nie.
Gęsta owsianka, jeden z ulubionych serków i jakimś cudem zdobyte jeszcze śliwki. Już nie polskie, ale wciąż słodkie i soczyste. 

Dzisiaj zrecenzuję batony, jakie otrzymałam od Sante. Na samym początku zaznaczę, że sama nie jem słodyczy - w praktyce od kilku lat, pomijając oczywiście specjalne okazje, kiedy nawet nie wypada odmówić. ;) W związku z tym bazuję na tym, jak ocenili je moi bliscy, choć sama tradycyjnie spróbowałam kawałka. Dziś na tapetę biorę baton o smaku czekoladowym - w kolejnych notkach zrecenzuję inne smaki.  



Skład: syrop glukozowy, czekolada 25% (masa kakaowa, cukier, masło kakaowe, emulgatory: lecytyny (z soi), naturalny aromat waniliowy), białka mleka (WPC 80), tłuszcz palmowy, inulina 5%, kakao 2%, substancja utrzymująca wilgoć: sorbitol; aromat, regulator kwasowości: kwas cytrynowy; emulgator: lecytyny (z soi).
Może zawierać śladowe ilości glutenu, orzeszków arachidowych i innych orzechów, sezamu.
Masa: 50g

Wartość energetyczna na 100g: 434 kcal / na jednego batona: 217 kcal
Tłuszcz 20,0 g 10,0 g
w tym kwasy tłuszczowe nasycone 11,0 g 5,5 g
Węglowodany 40,8 g 20,4 g
w tym cukry 29,8 g 14,9 g
Błonnik 7,6 g 3,8 g
Białko 19,3 g 9,7 g
Sól 0,13 g 0,06 g
Witaminy
Witamina B12  5,6 mg (224%)* 2,8 mg (112%)*
Składniki mineralne
Miedź 0,8 mg (80%)* 0,4 mg (40%)*
* % Referencyjna wartość spożycia dla przeciętnej osoby dorosłej

Recenzja:
Na samym początku w składzie warto zwrócić uwagę na inulinę, która, jak głosi producent, czyni go wymarzoną przekąską dla osób ćwiczących fizycznie. Mnie jednak zaniepokoiło co innego - syrop glukozowy na pierwszym miejscu. To zdecydowanie mi się nie podoba - syrop glukozowa to substancja o wiele bardziej szkodliwa niż cukier. Uzależnia i prowadzi do wielu chorób, w tym otyłości. To niestety wielki minus tego batona. Podobnie jak olej palmowy, którego obecność także mi się nie podoba.
Na plus - Baton w istocie zawiera inulinę, a także białko (WPC 80). Ma w sobie także miedź oraz witaminę B12, które przyczyniają się do utrzymania prawidłowego procesu metabolizmu energetycznego. Witamina B12 dodatkowo wspomaga również prawidłowe funkcjonowanie układu odpornościowego oraz nerwowego. Z kolei miedź przeciwdziała szkodliwemu działaniu stresu oksydacyjnemu.
A co, jeśli chodzi o smak
Baton jest w w polewie czekoladowej. Jest bardzo słodki. Miłośnikom słodkości na pewno zasmakuje - dlatego moja mama była nim zachwycona. Ja spróbowałam kawałek i był on dla mnie za słodki. Dlatego też zależy to już od własnych preferencji. 
Podsumowując: uważam, że Sante miało dobry pomysł, produkując batony z inuliną dla osób aktywnych fizycznie, niemniej nie jest to produkt idealny. Uważam, że tak dobra firma produkująca zdrową żywność - kasze, produkty wegetariańskie i śniadaniowe, nie powinna aplikować swoim klientom substancji takich jak syrop glukozowy czy też olej palmowy. Nawiązując do tytułu - hit czy kit? Według mnie, nie jest to ani coś szczególnie dobrego, ale i nie porażka. Jest coś pomiędzy, co na pewno mogłoby być lepsze. Na pewno jest to produkt zdrowszy niż większość słodyczy na rynku, a na pewno oryginalny pod względem zawartości białka i inuliny. Zdecydowanie nie mogę jednak powiedzieć, że to idealna przekąska.
A jak Wy oceniacie te batony? 

33 komentarze:

  1. Ja jakoś jestem przeciwna tym wszystkim batonikom, nie wiem jakoś nie mogę się do nich przekonać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie to samo zaniepokoiło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tego sie obawialam-sklad. Wedlug mnie niegodnym jest pisanie, ze jest on ,,idealny dla osob aktywnych fizycznie" bo na ogol ta grupa osob dba takze o zdrowe odzywianie i twierdzenie, ze baton zrobiony w wiekszosci z syropu glukozowego je po prostu obraza. Fajnie, ze baton ma bialko, ale po zapoznaniu sie ze skladem- nigdy nie wyladowalby w moim koszyku z zakupami. Z reszta chyba niemal wszystkie ,,protein-bars" sklad maja nieciekawy, dlatego tez jestem za samodzielnym ich robieniu. Poza tym nie wyobrazam sobie zjedzenia takiej mordoklejki po trreningu

    OdpowiedzUsuń
  4. brawo- przynajmniej jesteś szczera i nie piszesz w samych superlatywach. to mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za recenzję, kolejny raz potwierdzam się w swym przekonaniu, iż nie warto sięgać po słodycze z pólek sklepowych ;) Właśnie pod tym względem zawiodłam się na Sante, kiedy poczytałam skład ich produktów typu Granola, crunchy a teraz batony. Co do płatków naturalnych, czy innych tego rodzaju produktów nie mam żadnych zastrzeżeń (sól morska jest the best, herbaty zielona i czerwona, bakalie też OK). Ale morał z tego jest taki, że należy czytać etykiety zanim coś kupimy, nie podążając ślepo za jakąś marką. Bo zdrowie mamy tylko jedno.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj niee, popatrzyłam na skład i od razu byłam bardziej sceptuczna od ciebie. A szkoda... :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczerze opisałaś tego batonika, oczywiście to jest dużym plusem. Kiedy zobaczyłam opakowanie tego batonika od razu podeszłam i przeczytałam jego skład. Też mnie odstraszył syropem glukozowym, na pierwszym miejscu. Mogli bardziej się postarać i stworzyć zdrowego batonika :)
    O u mnie też gęsta owsianka! Serek capri mam na oku, muszę go w końcu spróbować! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że nie widziałaś mojej miny. Najpierw 'wow, whiness opisze batony o które prosiłam!', a po przeczytaniu składu: 'ojeeeeeeeeeej.....'.
    Zdecydowanie, sorry, ale KIT.

    OdpowiedzUsuń
  9. Syrop glukozowy nie jest tak straszny jak syrop glukozowo-fryktozowy. Bo to właśnie syrop fruktozowy musi być metabolizowany przez wątrobe i przekształcany jest w... trójglicerydy (tłuszcze!) :/
    Ale i tak.... syrop glukozowy na pierwszym miejscu w składzie? masakra.
    Co z tego, że jest inulina, która jest prebiotykiem (to jest dobre nie tylko dla aktywnych osób ;) ) i białko, skoro ma bardzo dużo cukru, tłuszczu palmowego (nasycony!) i dodatków....

    Powiem Wam, że to się dzieje ze wszystkimi "zdrowymi" produktami. Raz napisałam coś podobnego nt. gotowych musli i wiecie co? Napisała do mnie babka z Fitelli czy byłabym tak uprzejma i USUNĘŁA wpis, bo przecież to samo zdrowie jest i nie prawdę piszę (a przecież przepisałam tylko skład z opakowania ;) :D nawet jej nie odpisałam ;)
    http://www.dietaifitness.pl/2013/02/musli-jesc-czy-nie-na-pewno-takie-zdrowe.html - tu to opisałam

    Pozdrowienia
    Keep on going!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. podoba mi się to, że nie zachwycasz się produktem i masz odwagę wyrazić swoją opinię. zazwyczaj przy współpracach to tak nie wygląda.
    a capri to też jeden z moich ulubionych serków.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ejj, złość piękności szkodzi!:*

    OdpowiedzUsuń
  12. No przynajmiej szczera opinia:-) zgadzam sie z tobą! Czekam aż jakas firma wyprodukuje w koncu bardziej zdrowe batony zbożowe bo jeszcze sie nie spotkałam z takimi:-/
    A Twoje śniadanie to istne cudo!:-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie podoba mi się, wolę czeskie Tycinka :)albo sama zrobic;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnie te batoniki nie posmakowały :)
    I nie ma to jak taka owsianka szczególnie na taką pogodę !

    OdpowiedzUsuń
  15. Szczerze i bez uników, za to Cię cenię, i widzę że nie tylko ja :)
    Skład - koszmarek, i to ma być niby zdrowa żywność..

    OdpowiedzUsuń
  16. Sante mi kilka takich wpadek. Granole, crunchy, przetwory sojowe "bez glutaminianu sodu" (a w składzie ekstrakt drożdżowy, który jest źródłem glutaminianu..). Generalnie jak pisał ktoś wcześniej: nieprzetworzone produkty naturalne (kasze, płatki) mają super, ale pozostałe eksperymenty lepiej omijać.

    OdpowiedzUsuń
  17. Dokładnie taka sama była moja reakcja, kiedy zobaczyłam w składzie na pierwszym miejscu SYROP :< Dlatego zabrałam batoniki ze sobą do domu, poczęstuję nimi domowników ;) I przynajmniej będą opinie. U Ciebie kakaowy, to u mnie pójdzie z żurawiną :)
    A sniadanie jak zwykle, no pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  18. kiedyś chciałam je kupić, ale przeczytałam skład... ja pierdzielę, sprzedają to wcale nietanio, ale czy nie można podnieść już ceny o 10 groszy (jak ktoś chciał kupić, i tak kupi) i zastąpić syropu chociażby zwykłem cukrem? Albo trzcinowym czy miodem czy stewią (wcale nie wyszłoby drożej).

    OdpowiedzUsuń
  19. Lepiej zjeść taką pyszną owsiankę niż takiego "zdrowego" batona :)

    OdpowiedzUsuń
  20. mam capri w lodówce i właśnie zastanawiam się jak go wykorzystać :) w owsiance - bardzo ciekawie!

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie jadłam, więc nie wiem. Wyrób czekoladopodobny bardzo mnie odrzuca; D Co do składu, no cóż nic, co jemy nie jest idealne. Ja się tam nie czepiam, raz na jakiś czas można zjeść, przecież nie umrzemy od tego; D

    OdpowiedzUsuń
  22. nie lubię tych pseudo-dietetycznych i pseudo-dla-sportowców batonów.
    ciekawa jestem serka capri, muszę go poszukać w sklepie ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. bardzo dobra recenzja, warto wiedzieć co się w nim znajduje.
    poza tym dziś u Ciebie owsianka, i to z serkiem i śliwkami jak i u mnie :) gęste zdecydowanie najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  24. ooo... gęste śniadanie to pyszne śniadanie :D
    Co do batona-też unikam, ale jednak jadam słodkie, wiem, że nigdy nie zejdę całkowicie :)
    Ale nie wierze jakoś w batony dla ćwiczących, czy coś w tym stylu ;) Jak dla mnie to trochę kit.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. mam propozycje :D zamieszkaj ze mną i rób mi takie śniadania, haha :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. fajna szczera opinia! nie jestem miłośniczką tego typu batoników, ale z chęcią bym spróbowała...bo po prostu lubię poznawać nowe smaki :):):):)

    OdpowiedzUsuń
  27. kurde i tak jest z wieloma produktami sante... niby "zdrowa" firma a jakoś takie wpadki zdarzają się często :/ przecież raczej wiedzą, że to jest szkodliwe...

    OdpowiedzUsuń
  28. O ile mi wiadomo to baton jest w polewie czekoladowej, a nie czekoladopodobnej. To zasadnicza różnica, szczególnie przy tak wnikliwej recenzji.

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja tam wole sama popichcić w kuchni, dużo zabawy i lepszy smak ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Też uwielbiam serek capri ;]
    Trochę mi Twixa ten batonik przypomina :P

    OdpowiedzUsuń
  31. Gdyby nie ten syrop byłoby całkiem spoko ;)
    Z resztą ja uwielbiam swoje wyroby :D

    OdpowiedzUsuń
  32. właśnie się zastanawiałam skąd te śliwki... a i też wolę sama pobawić się w kuchni ;)

    OdpowiedzUsuń

Co sądzisz o wpisie?
Jeżeli nie posiadasz konta Google, nie bądź anonimowy - podpisz się swoim nickiem lub imieniem.
Dziękuję za każdą pozostawioną opinię.