7.12.2013

362. Clafoutis z jagodami i Monsieur Cafe.

clafoutis
clafoutis z jagodami i jogurtem bałkańskim
clafoutis with blueberries and Balkan yoghurt
clafoutis
gothic mansonDzisiaj na śniadanie przypadła moja kolej na robienie śniadania - postawiłam na clafoutis z jagodami. Przepis na podstawowe ciasto znajdziecie TUTAJ, zmieniły się oczywiście owoce.
Wczoraj kolejny dzień w towarzystwie Roksany. Co oznaczał? Zakupy! Kapryśna pogoda nieco zmieniła nasze plany, jednak nie zamierzałyśmy się poddać i spędzić całego dnia w domu.Wybrałyśmy się na zakupy, a po nich - na sałatkę do miejsca, które Roksana już dawno chciała odwiedzić: Monsieur Cafe.
Tam skusiłyśmy się na dosyć nietypową sałatkę - z boczkiem, miksem sałat, gorgonzolą, orzechami włoskimi, pomidorem i czosnkową bagietką. Choć sama rzadko zamawiam na mieście sałatki, wczoraj bynajmniej nie pożałowałam swojego wyboru. Mogę ją śmiało polecić każdemu, nie tylko przez wzgląd na jej smak, ale i sympatyczną atmosferę, jaka panuje w tej "kawiarni".
monsieur wrocław

Dziś, choć pogoda nie jest już tak piękna, szykujemy się na kolejne blogerskie spotkanie. Gdzie, z kim? O tym dopiero jutro. Miłego dnia. ;)

39 komentarzy:

  1. Jakie piękne naczynka i te łyżeczki *.* Cudowne! I jak pysznie, muszę w końcu spróbować clafoutis :)
    Miłego spotkania!

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna jesteś!:*
    I ciągle udanego spotkania życzę!

    OdpowiedzUsuń
  3. miłego spotkania:)
    pychotka w ślicznych naczynkach:D!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach zdążyłam jeszcze na Twój wpis!: )
    Powiedz mi, kiedy ja te wszystkie Twoje pyszności zrobię?!; D Już zabieram się do jednego przepisu a tu ciągle nowe i taaakie dobre!; )

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudnie wyglądają te clafoutis, naczynka, łyżeczki <3 Zazdroszczę wam tych wspólnych śniadań i życzę ci miłych kolejnych spotkań.
    Jesteś bardzo ładna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. szkoda że jeszcze kawy nie pijam :p
    powiem to po raz kolejny - fajnie macie no :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię czereśniowe clafoutis, ale z jagodami jeszcze nie jadłam i mam wielką ochotę na wypróbowanie Twojej wersji:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chcę taką filiżankę z wąsem! Nigdy nie jadłam czegoś takiego jak "clafoutis", aż mi głupio, bo nie wiem co to jest, ale wygląda pysznie. Ale Ty jesteś chudzinka!

    OdpowiedzUsuń
  9. ale wąs! :D prawie jak Dali, haha;)
    A śniadanko zapewne smakowało Wam obu, takie połączenie <3

    OdpowiedzUsuń
  10. hmm czy mi się wydaje czy masz na sobie bluzkę z restyle? znam ich cały asortyment;D trochę trupio wyglądasz na tym zdjęciu, i chyba lekki makijaż się pojawił;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tk, to z restyle. bladość hoduję od lat i owszem, mam makijaż

      Usuń
    2. bladość rządzi! <3 ^^
      i Wasze clafouits też :)

      Usuń
  11. clafoutis wygląda pysznie. :D
    fajne mają tam filiżanki z wąsami :>

    OdpowiedzUsuń
  12. i to jeszcze razy dwa, marzę o tym :D

    OdpowiedzUsuń
  13. jakie królewskie śniadanie :) i spotkanie też z pewnością będzie udane:)! niektórzy niestety utknęli dzisiaj w pracy, więc będę z Wami myślami:) pozytywnymi oczywiście :):):) miłego:)!

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetnie to wygląda ;)
    Super sprawa z jagodami!

    OdpowiedzUsuń
  15. Chyba jeszcze nie jadłam clafoutis, bardzo apetyczne:) Fajne te Wasze spotkania, zawsze to w życiu coś ciekawego człowiek doświadczy i pozna oryginalnie innych :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciasto wygląda obłędnie, a miejsce bardzo zachęcająco - kiedyś przy okazji wizyty na rynku na pewno zajrzę do środka :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Śniadanko przepyszne, choć przyznam bez bicia, że bardziej zaintrygowała mnie ta sałatka^^

    OdpowiedzUsuń
  18. śniadanie wygląda bardzo apetycznie:)

    OdpowiedzUsuń
  19. nie umiem się doczekać kolejnej relacji ;)
    clafoutis chyba z każdą możliwą wersją owocow smakuje cudnie !!z jagodami to już w ogóle pycha <3
    życzę wam cudownego dnia ;*

    OdpowiedzUsuń
  20. super, że pokazujesz nam siebie i nowe miejsca :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Niesamowite, że dzięki blogowi można nawiązywać takie super znajomości :) O takie śniadanie też bym poprosiła :D

    OdpowiedzUsuń
  22. taką sałatkę często sama robię w domku jest pycha:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja się piszę na takie clafoutis! :D
    Sałatka też ciekawa, tyle że mój żołądek nie toleruje boczku ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Sałatka brzmi zachęcająco :D
    I clafoutis z jagodami - jestem na TAK :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Tych pojemniczków do zapiekania jeszcze nie widziałam ;>
    A o spotkaniu wzmianka już dzisiaj mi mignęła na jednym z blogów ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jeszcze nigdy nie robiłam, a co gorsza nie jadłam clafoutis, więc dużo przede mną... A monsieur to rzeczywiście fajne miejsce z klimatem, piłam tam koktajl malinowy :)

    OdpowiedzUsuń
  27. A do Lubelskiego to panienka nie zajedzie! Phi!:p
    Z każdego miasta coś sobie kupuj, będziesz miała pokaźną kolekcję;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo fajnie spędzacie czas :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Śniadanie wygląda super, ciekawi mnie jego smak, a do tej "kawiarni" sama bym chętnie zajrzała.:)

    OdpowiedzUsuń
  30. z jagodami musiało smakować wspaniale. muszę wypróbować dopóki jest sezon ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Jesteć mistrzynią clafoutis! Robiłam z twojego przepisu po raz pierwszy jakiś czas temu i było bardzo smaczne :)

    OdpowiedzUsuń
  32. pyszny deser :)
    Dziękuję za udział w Jagodowo Nam 5!

    OdpowiedzUsuń
  33. aaa, to ty jesteś z mojego miasta :-) ja raz zrobiłam clafoutis z malinami, ale chyba nie wyszło, bo w ogóle nie wyglądało tak jak twoje - było płaskie jak naleśnik... za to teraz ubiegam się o przyjęcie do jagodowej akcji, ale nietypowo, bo z kurczakiem ;-)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Co sądzisz o wpisie?
Jeżeli nie posiadasz konta Google, nie bądź anonimowy - podpisz się swoim nickiem lub imieniem.
Dziękuję za każdą pozostawioną opinię.