rye crepes with peach, almonds & hazelnuts and cherry yoghurt, coffee with milk
Kolejne, tym razem przedwyjazdowe testowanie. Jakiś czas temu otrzymałam paczkę od firmy Młyny w Stoisławiu. Znalazłam w niej mąkę żytnią, płatki owsiane, kaszę jęczmienną oraz manną, a także wysokobłonnikowe otręby owsiane. Mąkę wykorzystałam w dzisiejszych naleśnikach i były to pierwsze naleśniki, które mi się nie rozleciały... od 3 tygodni. Dlatego - polecam!
Ba dej łej: uważajcie. Kosmici nadciągają. Z Jezusem. INNI są wśród nas. Bierzcie dzieci, pakujcie ubrania i konserwy, idziemy do schronów. Czyli z serii: co można znaleźć w skrzynce pocztowej.
A może po prostu ktoś się dowiedział, że nie posiadam Pisma Świętego, książeczkę oddałam, a w kościele byłam 5 lat temu... Gott is tott? Tak czy siak, lepszy nihilizm niż tęczowi kosmici.
Temat religii jest bardzo drażliwy, ja nie chodzę do kościoła, bo jak głośno mówię: "wierzę w Boga a nie kościół i księży" wychodzę z założenia "że Bóg widzi moje czyny i zna moje grzechy" a pokuta czeka mnie na boskim sądzie, a nie w konfesjonale.
OdpowiedzUsuńA naleśniki prezentują się świetnie ! (czyli powtarzam się) ;P Podoba mi się połączenie wiśni z brzoskwinią ^^
Każdy wierzy w swojego Boga, nigdy nic do tego nie mam ale nie mogę wyjść z podziwu, czego to ludzie nie wymyślą. Tak samo jak bzdurą jest dla mnie scjentologia.
OdpowiedzUsuńPrzepyszne naleśniki ;).
kolorowe śniadanie :)
OdpowiedzUsuńa ja lubię takie egzotyczne podejście religijne, inne spojrzenie, jak mam okazję to czytam czego to ludzie nie wymyślą, z dużym dystansem, ale ciekawością... każdy wierzy w to co chce, każdy potrzebuje czegoś innego, takie jest moje zdanie:)
Pewnie dlatego, poczynając od przeczytania Biblii Szatana (nawiasem mówiąc, Anton Lavey był o wiele bardziej inteligentny od ludzi krytykujących go), Thelemy, poprzez wgłębianie się we wszystkie inne możliwe odmiany religii, uznałam, że wierzę w ... siebie.
UsuńNaleśniki wyglądają przepysznie! <3
OdpowiedzUsuńW jaki sposób nawiązujesz współpracę? ;)
mniam ,te naleśniczki tak apetycznie wyglądają ,że zjem monitor ;)
OdpowiedzUsuńNaleśniki bardzo eleganckie, bardzo smacznie wyglądają :)Poproszę na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńKażdy ma swoją wiarę i wierzy w swojego Boga, a innych ludzi nie powinno to interesować.
OdpowiedzUsuńNaleśniczki pod każdą postacią mi smakują i chociażbym miała je jeść z samym cukrem, zawsze będą mi smakowały :)
Przepyszne śniadanko ;)
OdpowiedzUsuńa co do serii, co można znaleźć w skrzynce pocztowej to u mnie natomiast znajduję notorycznie gazetki Świadków Jehowy (przez niektórych uważani są jako sekta) ;/
Przeze mnie! Zaznaczyłam ich jako sektę w anonimowej ankiecie w podstawówce. :<
Usuńaaaa ja tu z kanapkami....a tutaj takie pysznosci....ehhhh
OdpowiedzUsuńmm cudowne naleśniki, poczęstowałabym się chętnie:)
OdpowiedzUsuńswoją drogą ta firma ma moim zdaniem najlepsze płatki owsiane ze wszystkich na rynku, innych nawet już nie używam:D
Religia to tak drażliwy temat, że aż dziw bierze, że nie ma tu tysiąca hejtów;P
OdpowiedzUsuńTo siła tęczowych anielskich kosmitów z mojej skrzynki, mówię Ci. Oni widzą wszystko. xD
Usuńmniaam jakie śniadanko <3 ale brzoskwinki zastąpie malinkami póki jeszcze są :D
OdpowiedzUsuńa takie ulotki raz baba zaczęła mi wciskać na rynku a jak odmówiłam to zaczęła mnie z daleka wyzywać że jestem wyrzutkiem Boga hahahaha :D
Ja w Boga wierzę, ale nie jestem za tym co głosi kościół.
OdpowiedzUsuńŚniadanie świetne ! :)
hah ;P czego ci ludzie nie wymyślą, ale dobrze, przynajmniej się pośmiać można :D
OdpowiedzUsuńNaleśniki przepyszne (brzoskwinie <3)
pomysłowe ulotki.
OdpowiedzUsuńnaleśniki wyglądają obłędnie! <3
A dzis miałam taką ochotę na naleśniki...
OdpowiedzUsuńKusisz....
Kocham tę firmę, muszę szczerze przyznać! Z dzieciństwa ją pamiętam, może to przez sentyment, tak czy siak pyszne naleśniory!
OdpowiedzUsuńatak kosmitów? a to ciekawe ;D
OdpowiedzUsuństo lat nie jadłam naleśników ;>
to chyba czas najwyższy, żeby je zrobić :)
UsuńMiałam robić takie naleśniki!;P
OdpowiedzUsuńależ piękne zdjęcia! tylko podziwiać:)
OdpowiedzUsuńale mi zrobiłaś ochotę na naleśniki! *.*
OdpowiedzUsuńkosmici, haha! :D uciekaaaaać! :D
mniaam:) wyglądają genialnie. Jak nawiązałaś z nimi współpracę?:)
OdpowiedzUsuńhahaa, świetne ulotki... atak kosmitów? czego to ludzie nie wymyslą...
OdpowiedzUsuńz pewnością były nieziemskie :)
OdpowiedzUsuńZabieram całą porcję ;D
OdpowiedzUsuńhaha! Patrząc na ostatnie zdjęcie mam ochotę powiedzieć WTF :D
OdpowiedzUsuńAle naleśniki wyglądają obłędnie! :)
Mmm naleśniczki i to razowe! Coś co lubię najbardziej:)))
OdpowiedzUsuńPyszne dodatki :D
OdpowiedzUsuńmmm takie naleśniczki mogę jeść o każdej porze i w nieumiarkowanych ilościach :D
OdpowiedzUsuńO i jaki pyszny numerek 32, lubię te numerkowe posty i odkrywanie jakie to smaczności się pod nimi kryją. A te religijne ulotki to wyglądają jak reklamówka starej gry komputerowej :D achh ten marketing :D
OdpowiedzUsuńHihi dodałysmy sobie nawzajem komentarze w tym samym czasie. Nacisnełam enter, żeby wysłać mój i w tym czasie "pipnął" mi telefon, że dostałam komentarz do posta, który akurat wysłałaś. :)
OdpowiedzUsuńZrobisz mi takie naleśniki?:> Ja nie umiem ;) a Twoje wyglądają idealnie i mega smacznie :)
OdpowiedzUsuńprzepis na muffinki stąd: http://www.mojewypieki.com/przepis/muffiny-z-malinami-i-biala-czekolada z moimi małymi zmianami ;) mniej cukru, bez soku z cytryny, z gorzką czekoladą zamiast białej i 3 rządki zamiast 110 g ;) niemniej przepis świetny, muffiny wychodzą idealne.
Zrobię z przyjemnością. ;)
UsuńI dziękuję!
a mógłbym wiedzieć co to za firma?:)
OdpowiedzUsuńoo naleśniczki widzę<3
OdpowiedzUsuńTakie naleśniki mogę jeść codziennie :)
OdpowiedzUsuńKocham naleśniki <3
OdpowiedzUsuńPyszne :) Dzięki za wizytę u mnie. Dodaję obserwowanych ;)
OdpowiedzUsuńale apetycznie tutaj :)
OdpowiedzUsuńO Matko! Chyba zacznę wpadać do Ciebie na te śniadanka! ;-))
OdpowiedzUsuńpiękne te naleśniory *.* a co do mleka z miodem to wielka różnica smaków. Masło daje mleku fajny maślany posmak a miód jest słodziutki i lekko gryzący. Ja osobiście nie wyobrażam sobie innej wersji mleka z miodem. :D
OdpowiedzUsuńHAHAHA, boję się teraz tych kosmitów! :D
OdpowiedzUsuńBożeeee, jak te Twoje jedzenie cudownie wygląda!!! I'm in love! <3
Ooo, jaki to ładne! Wspaniały śniadaniowy widok! :)))
OdpowiedzUsuńsmakowicie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńoo, dzięki wielkie:)
OdpowiedzUsuńwyglądają przepysznie : D
OdpowiedzUsuńco do kwestii wiary to każdy ma swoje podejście i jest to sprawa (moim zdaniem) indywidualna,o której nie należy zbytnio dyskutować. Dla mnie ludzie mogą wierzyć w pilota od telewizora albo świętą kozę : D
o ile nie nachodzą Cię i nie wsadzają do skrzynki z listami dziwnych ulotek ^^'
UsuńTeż prawda :) Niech każdy zajmie się sobą,wtedy byłoby najlepiej :)
UsuńDzięki za tytuły,na pewno skorzystam. Harrego mam już w małym paluszku,oglądałam tyle razy... Chociaż i tak cieszę się jak dziecko gdy Ginny i Harry wreszcie się całują ;)
Zawsze byłam perfekcjonistką jeśli chodzi o proporcje,ale dziś wsypałam tak na oko 5 czubatych łyżek płatków (gotowałam na mleku,tak z pół szklanki + odrobina wody),ze 2-3 łyzeczki kakao, czubatą łyżkę miodu i te pierniczki ^^
Ciekawa zawartość skrzynki nie powiem! Byłaby niezła rozpałka pod ognisko czy do kominka. :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój praktycyzm. :3
Usuńsamymi oczami się najadłam, wygląda niesamowicie smacznie :)
OdpowiedzUsuńKosmici, z Jezusem? Czyli wcześniej też były loty na Marsa? O nie... czuję, że mnie coś ominęło!
O, ja takich nie dostaję, ew. Jehowy. Za to w Nowym Jorku mieli bardzo pomysłowe, spotkałam nawet ulotkę Jezusa Batmana ;)
OdpowiedzUsuńsmakowite te naleśniki, nawet bardzo :)
OdpowiedzUsuńa ulotki przednie :p
Wygląda obłędnie. Pewnie smakuje niegorzej :)
OdpowiedzUsuńTe naleśniki są takie apetyczne, chyba je wyprubuje:)
OdpowiedzUsuń