/1 porcja/
- 60g kaszy kukurydzianej
- 200ml mleka
- 200ml wody
- 1 łyżka syropu z agawy
Mleko i wodę gotujemy w rondelku. Kiedy płyn zacznie się gotować, powoli dosypujemy kaszę, cały czas mieszając łyżką tak, aby nie powstały grudki. Po wsypaniu kaszy gotujemy ją na małym ogniu do momentu zgęstnienia (ok. 15-20 minut), co jakiś czas mieszając. Pod koniec gotowania dodajemy syrop z agawy, mieszamy. Przelewamy kaszkę do miseczki i podajemy z ulubionymi dodatkami.
Miseczka pyszności :) Porywam :D
OdpowiedzUsuńpolenta polenta polenta !!!!
OdpowiedzUsuńWiesz, że czasami nie warto wracać do "czegoś" co było kiedyś? To tylko nas zatrzymuje przed pójściem na przód.
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam polenty ;).
Doskonale o tym wiem. ;)
UsuńSpróbuj, jest pyszna.
smacznie ;) polenty dawno nie jadłam ...
OdpowiedzUsuńTwoja Polenta wygląda na bardzo smaczną. A jak ładnie podana!
OdpowiedzUsuńMam poletnę, kidyś zrobiłam i mi nie smakowała. Muszę znowu spróbować;)
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za polentą, ale wiem że połązenie śliwek z masełkiem orzechowym wymiata, miałaś więc przepyszne śniadanie :D
OdpowiedzUsuńMam pytanie, co to tak dokłanie jest ta polenta ?
OdpowiedzUsuńNa wielu blogach już się z nią spotykałam, ale szczerze mówiąc, dalej nic o niej nie wiem ;P
To kaszka kukurydziana.
UsuńNigdy nie jadłam polenty. Muszę spróbować :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam, ale wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam polenty ;o Ale z masełkiem wszystko jest pyszne! :D
OdpowiedzUsuńmoże jednak uda Ci się popełnić jakies ciacho;))jak ważny dzień...
OdpowiedzUsuńściskam!
śliwki <3 wygląda przepysznie! :)
OdpowiedzUsuńteż mam taki dzień w miesiącu i ciężko mi idzie z pozbyciem się go, ale wszystko da się zrobic, damy radę:)
OdpowiedzUsuńmm polenta z taką ilością śliwek, pycha<3
Ciekawe jak to smakuje, bo wygląda znakomicie :)
OdpowiedzUsuńOo polenty nie jadłam....ile to już?! Szkoda, że skończyły mi się śliwki. Mimo że wolę te zielone, to nawet węgierkami bym nie pogardziła :<
OdpowiedzUsuńPolenty nie jadłam..dobra jest? ;>
OdpowiedzUsuńŚliwek już nigdy więcej ni tknę...rewolucji żołądkowej spowodowanej zjedzeniem śliwek do końca życia nie zapomnę.
też nie jadłam polenty :( a Twoja zachęca do tego, aby spróbować :)
OdpowiedzUsuńpyszne :)
OdpowiedzUsuńO śliwki! Jeszcze nie jadłam w tym roku :)
OdpowiedzUsuńTeż mam czasem takie dziiwne dni...
OdpowiedzUsuńOOO polenta! Zawsze jadłam ją w stałej postaci z gulaszem ;p
Ale na słodko? PYCHA!
Ja jeszcze pół roku temu, też. ;p
UsuńPychota. I te śliwki! <3 Piękna kompozycja, u Ciebie wyszstko zawsze jest tak ładnie poukładane...
OdpowiedzUsuńoch, jak ja Cię doskonale rozumiem z tym sentymentalizmem...
OdpowiedzUsuńi u mnie znajdziesz zrozumienie,bo sentymentalna ze mnie dziewczyna ;)
OdpowiedzUsuńświetne śniadanie.
polenta z masłem?:) pycha!
OdpowiedzUsuńpychotka, nie mam pijącia co to polenta, ale biorę w ciemno! :)
OdpowiedzUsuńTo kasza kukurydziana. :)
UsuńMoże to zabrzmi dziwacznie ale nigdy nie jadłam polenty:) Wygląda cudnie:)
OdpowiedzUsuńJak słoneczko, którego od paru dni mi brakuje:(
Ja też jej nie jadłam ;P Ale w Twojej wersji wygląda bardzo zachęcająco ^^
Usuńtak przyrządzonej polenty jeszcze nie jadłam, ale czuję, że muszę koniecznie spróbować :)
OdpowiedzUsuńO, śliwki to chyba jedyne owoce z którymi jeszcze nie próbowałam masła orzechowego, najwyższa pora na spróbowanie :D
OdpowiedzUsuńZa każdym razem podziwiam te Twoje pyszne śniadanka. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo chyba ta pogoda sprawia, że jesteśmy bardziej na nie, niż na tak. Chyba trzeba coś poćwiczyć, żeby się doładować endorfinami :)
OdpowiedzUsuńLubię ten żółty kolorek polenty :-) Ale tak podanej jeszcze nie jadłam. Z jej użyciem piekłam ciasto i chlebek.
OdpowiedzUsuńPolenta *.* ze śliwkami musi być pyszna!
OdpowiedzUsuńmam w domu kaszkę, ale jakoś nie wiem jak się do niej zabrać:D
OdpowiedzUsuńśliwki, śliwki *.* jestem śliwkowym pożeraczem! :D
OdpowiedzUsuńŚliwki, natchnęłaś mnie :) muszę wymyślić coś fioletowo-żółtego w mojej kuchni teraz.
OdpowiedzUsuńO, narobiłaś mi ochoty. Zjem jutro polentę :)
OdpowiedzUsuńCzytając wasze blogi dowiaduję się ile rzeczy nigdy nie jadłam! Muszę kiedyś spróbować! :)
OdpowiedzUsuńMmm.. świetne podane i świetna propozycja :)
OdpowiedzUsuńOd razu nabrałam ochoty na eksperymenty z polentą :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy przepis:)
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi, że polenta nie musi być przygotowywana na słono. Na słodko na pewno też jest fantastyczna, bo to, że cudnie wygląda to już wiem ze zdjęć :-)
OdpowiedzUsuń